Sven
Na Forum: Relacje w toku - 8 Relacje z galerią - 2 Galerie - 6
- 3
|
Ja jeszcze dodam to co wyłuskałem z mojej makulatury, może kiedyś dopadnę Wielką Czerwoną Księgę Normana :D
Pancerne grodzie ładowni miały grubość 1,5 cala (38 mm), natomiast grodzie chroniące maszynownie grubość 3,5 cala (89 mm). Wieże art. gł. miały pancerz z przodu grubości 8 cali (203 mm), na bokach 2,75 cala (70 mm), oraz 1 cal (25,4 mm) na dachach. Barbety wież miały pancerz grubości 5 cali (127 mm) na wszystkich New Orleansach za wyjątkiem San Francisco, który miał dla odmiany barbety z pancerzem 6,5 cali. (wg Squadron and Signal, US Heavy Cruisers in action, cz.1)
O pancerzu burtowym piszą jeszcze w MSiO nr 1/2008, że chronił przedziały urządzeń napędowych, miał wysokość ok. 2,95 m (nie wiem, może to pomyłka bo jak pisze sleepwalker wg Friedmana było to 4,75 m) i grubość 127 mm w części powyżej linii wodnej: wys: 1,42 m, oraz 76 mm u dołu. Grodzie przedziałów maszynowni miały grubość 51-76 mm (znowu inna wartość w st. do powyższego źródła), komory amunicyjne chroniły pasy wewnętrzne grubości 76-102 mm (na dziobie), oraz 76-119 mm na rufie. Pasy te były zakończone grodziami poprzecznymi o grubości 38 mm. Pokład pancerny (2 pokład wg rys) w obrębie nad komorami amunicyjnymi miał grubość 63 mm, natomiast w innych rejonach 29 mm.
Na poniższym szkicunku blue-printa bliźniaczego Tuscaloosy zaznaczyłem prawdopodobny przebieg wspomnianych wewnętrznych pasów pancernych chroniących komory amunicji i magazyny prochu w najniższych częściach kadłuba na rufie i dziobie, które tworzyły jak widać swoiste wewnętrzne osobne cytadele pancerne, obok głównej zewnętrznej i położonej wyżej chroniącej maszynownie/kotłownie. Jak widać środkowy przedział siłowni był oddzielony pancernymi grodziami poprzecznymi od reszty okrętu, które łączyły się bezpośrednio z burtowym pasem pancernym. Okręt posiadał 2 przedziały maszynowni, oraz 4 kotłowni, które oddzielone były od siebie grodziami wodoszczelnymi. Układ maszynowni/kotłowni nie był naprzemienny co było niewątpliwie dużą wadą takiego zestawienia: ułatwiało kompletne unieruchomienie okrętu w przypadku zniszczenia maszynowni.
Wspomniany wyżej Minneapolis miał szczęście w nieszczęściu, bowiem torpeda trafiła w jedną z kotłowni, gdyby zniszczyła maszynownię to okręt nie przeżyłby tego. Jednak wybuch tej jednej torpedy spowodował błyskawiczne zalanie 3 z 4 kotłowni, ale szybko opanowano sytuację, przywrócono ciśnienie pary podawanej na turbiny maszynowni i dzięki jedynej ocalałej kotłowni nr 4 można było okręt uruchomić i jakoś dowlókł się do portu. Maszynownie także ocalały.
Aha, odnośnie kultowych książek Normana Friedmana o US shipach i nie tylko to wznawiają je: wznowiono już właśnie jego pancerniki, lotniskowce, desantowce, niszczyciele i okręty podwodne ze słynnej serii Wielkich Ksiąg. Zostały jeszcze do wznowienia US Cruisers, jak myślę stanie się to niebawem :D
http://www.christian-schmidt-fachbuchhandlung.de/advanced_search_result.php?keywords=Friedman&osCsid=2ff5f201e3c02f09f8e2ccc8080eae9e
No i jeszcze odnośnie burtowego pancerza: na rys. z uszkodzeń Minneapolis jest pokazany ten pas właśnie jak zaznaczyłem, od nadbudówki rufowej aż do pierwszej wieży art gł. Na tym rys. zaznaczono także że w wyniku eksplozji torpedy została wybita płyta tego pancerza o grubości 5 cali pomiędzy wręgami 60-67. Nie jest to wcale spczeczne z tym co napisał sleepwalker bo blachy pancerne na dziobie o wysokości dokładnie pasa burtowego to była właśnie kontynuacja tego opancerzenia, tylko jak pisałem, w tym rejonie nie musiano już umieszczać następnych płyt 5 calowych tylko wystarczyły cieńsze blachy pancerne. Jak mogę przypuszczac pas pancerny burtowy składał się z 11 płyt, z których 6 miało 5 cali, aż do ostatniej kotłowni przed 1 kominem, następne 5 to były prawd. jak napisał sleepwalker cieńsze blachy pancerne. Całość tworzyło system burtowego pasa pancernego o zmiennej grubości.
--
Sven
HMS Ark Royal
Post zmieniony (10-06-09 10:37)
|