FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 7Strony:  1  2  3  4  5  ->  => 
28-04-09 18:43  Odpowiedź (sprawa zapowiedzi USS San Francisco)
Wydawn. A.Haliński 

 

Wydawnictwo: 
Zapowiedzi i nowości


Dzień dobry.

Nie chciałem odzywać się, ale ponieważ sprawy zaszły za daleko nie mogę pozostać obojętny na pokrętne insynuacje, jakich dopuszczają się niektórzy. Milczenie w takim przypadku byłoby przyzwoleniem i aprobatą tego rodzaju zachowań.
Popatrzmy na fakty:
- 18.07.2008 zapowiadamy wznowienia starszych modeli, wśród nich USS San Francisco
- na początku kwietnia b.r. pojawia się zapowiedź USS San Francisco z Wydawnictwa Modelik
- 07.04.2009 wstawiamy pierwsze zdjęcia „naszego” USS San Francisco
Uważam, że miałem pełne prawo wstawić zdjęcia teraz (i w każdym momencie uznanym za właściwy), gdy pokazał się model konkurencyjnego wydawnictwa – tak jak p. Oleś miał prawo wydać swój model mimo mojej wcześniejszej zapowiedzi. Wam jako modelarzom może nie podobać się wizja wydania 2 jednakowych modeli – rozumiem to. Sven zadzwonił do mnie w tej sprawie i przekonywał do zmiany tematu na jednostkę bliźniaczą – może zgodziłbym się na to, ale… .
Popatrzcie w jakim tonie utrzymana od samego początku jest ta dyskusja, zapoczątkowana przez p. Sylwestra Grabarczyka (Syjka):
[Dyskusja i prośba] USS San Francisco razy dwa
http://www.konradus.com/forum/read.php?f=1&i=155372&t=155320#reply_155372
Kłamstwo na samym wejściu, gdyż zapowiedź była w połowie ubiegłego roku, ale jakoś niewielu z Was dostrzegło tą subtelną różnicę w wypowiedzi człowieka, który kreuje się na strażnika prawdy i obiektywizmu.
Potem (także w innych wątkach) ta wściekła nagonka na mnie, szydercze docinki typu „boskie wydawnictwo”(no co najmniej… ), coś o piekle i inne "obiektywne i prawdziwe" przypowieści.
I po takim czymś oczekujecie, że ulegnę presji grupki forumowiczów podpuszczanych i zmanipulowanych przez jednego z Was i zmienię temat?
Czy zadaliście sobie pytanie, dlaczego Syjek nie zadzwonił, albo nie wysłał do mnie maila z propozycją zamiany tematów, tylko założył tendencyjny wątek stawiający w złym świetle mnie i moje wydawnictwo? Co to za dziwne obyczaje? Czy forum ma być narzędziem do organizowania nagonki na tych co "nie są nasi" i mają odmienne zdanie? Obecnie doszło już do takiej sytuacji, że pozytywne pisanie o moim wydawnictwie jest...hm...(delikatnie mówiąc) niemodne - wg niektórych z Was robi to tylko grupka "fanatyków", "oszołomów" i wszelkiej maści "wyznawców". Zastanówcie się choć przez chwilę, czemu i komu służą takie zachowania.
Ze względu na powyższe postanowiłem tą samą drogą udzielić odpowiedzi (choć przyjemność jest raczej wątpliwa).
Sprawę „rozkręcił” jeden człowiek – p. Sylwester Grabarczyk. Tak się złożyło, że 2 lata temu miedzy mną a Syjkiem powstał konflikt. Jako okładka jednego z numerów Modelarstwa Okrętowego jest fotografia naszego modelu - IJN Yukikaze. Niestety, w numerze tym ni słowem nie jest wspomniane, że zdjęcie na okładce przedstawia model Yukikaze z naszego wydawnictwa. Sfotografowany model był i jest moją własnością. Na spotkaniu w Porąbce zasugerowałem p. Grabarczykowi, by w najbliższym numerze MO zamieścił stosowny tekst (np. z miniaturką okładki) lub w ramach rekompensaty jakąś reklamę naszych modeli, lub w inny sposób zrewanżował się – chodziło mi raczej o satysfakcję, niż o materialny aspekt sprawy. Później wróciliśmy do sprawy - Syjek odmówił powołując się na prawo prasowe (ciekawe, czy to samo prawo pozwala na pisanie nieprawdy), za to zwrócił się do mnie o przesłanie do oceny darmowego egzemplarza modelu USS Heermann. Odmówiłem. Urażona duma p. Grabarczyka szybko dała o sobie znać w artykule p. Janiszewskiego o USS Heermann zamieszczonym w MO – recenzja pisana chyba na podstawie fotografii przedstawiających okręt z innego okresu służby lub zupełnie inne jednostki, jakieś wydumane błędy, wklęsła wykładzina antypoślizgowa ( patrząc na to z drugiej strony p. Janiszewski wygląda to zupełnie inaczej ) … .
Potem na forum był IJN Fuso ze „spapranym kadłubem i barbetą” i porażającą ilością innych błędów - przynajmniej wg Syjka i Szebiego. Projektowany na szybciora? A może klejony na szybciora i stąd taki efekt.

A oto co napisał odnośnie kadłuba i owej barbety jeszcze jeden modelarz sklejający ten model:
"Szkielet laserowy, burty, pokłady, pasy demagnetyzacyjne, bąbel burtowy od strony projektowej żadnych błędów.
Jedynie mała sugestia. Na elementach wycinanych laserowo można by nanieść oznaczenia części, wspaniale ułatwi pracę.
Poszycie dna.
Po długości musiałem dociąć o 1mm jedynie element nr 3, czyli pierwszy od przodu tak, aby zgrały się otworki pod drabinki. Wszystkie elementy zostały minimalnie docięte w poprzek, aby dopasować do burt. To akurat na plus, gdyż można sobie dociąć w celu idealnego dopasowania. Od strony projektu nic bym nie zmieniał, gdyż moim zdaniem jest bardzo dobrze, a wszystkie błędy jakie powychodziły, to raczej wina modelarza i rozszerzalności materiału.
Działa i burty kazamatowe.
Wszystko spasowane idealnie. W moim przypadku musiałem dokonać korekty wysokości o której wspominałem, ale to nie wina projektu.
Jedynie zwróciłbym uwagę na oznaczenia.
Artyleria główna.
Na razie mam sklejoną 5 barbetę od przodu. Chyba o tą chodzi, nie mam pewności, gdyż ja żadnych błędów nie napotkałem. Po przeszlifowaniu podstaw, tylko po to, aby zmieścił się klej, sklejona barbeta weszła na swoje miejsce idealnie, choć bardzo pasownie."

Zgodzę się z tym, że może brakować jakichś drobnych części, że są pomyłki w numeracji, że przydałyby się jeszcze ze 2-3 rysunki…– przy tak skomplikowanym obiekcie jak Fuso niemal niemożliwe jest uniknięcie jakichkolwiek błędów. Nie zgodzę się jednak z tym, że kadłub i barbety posiadają błędy, o których piszą Syjek i Szebi. Tak na marginesie – różnica między średnicą wręgi barbety w Fuso a wycięciem w pokładzie wynosi 0,4 mm. Trzeba to tylko prawidłowo wyciąć i będzie pasowało.
Twierdzę, że swoimi nieobiektywnymi i złośliwymi wpisami p. Grabarczyk celowo robi mi antyreklamę. Mało tego – wciąga w swoją grę (wojenkę) innych.
Tyle o Syjku i jego obiektywizmie.
Ja nie muszę czytać forum – jeżeli ktoś ma jakieś pytania do mnie, to mój adres mailowy jest zamieszczany w każdym modelu.

Moi drodzy,
milczycie w większości, gdy błędy przytrafiają się innym wydawcom, natomiast mnie nie wybaczacie najmniejszych wpadek. Mimo to nie zamierzam kupować Waszej przychylności darmowymi modelami, rabatami itp. - to kwestia zasad, a nie kasy jak insynuują niektórzy.
Te porównywania innych wydawnictw do naszego, że już nas dogoniły i przegoniły…. i w ogóle. Czemu to ma służyć? Czego oczekujecie – że potraktuję to jako wyzwanie i wypuszczę jakiś model wydany przez konkurencję dla udowodnienia, kto lepszy? Czy N1K2 Shiden-Kai może być? A może Ju-87?
Niektórzy uważają, że wartość merytoryczna modeli ma drugorzędne znaczenie (wątek o San Francisco z Modelika) – zupełnie inaczej rzecz się miała gdy chodziło o skrzydło do naszego Spitfire’a IX.
Nie chcecie errat? Ja też nie chcę. Nie macie pojęcia, ile wysiłku kosztuje poprawne wydrukowanie erraty. Mogę nie dołączać do następnego numeru poprawek, gdy trafi się błąd w modelu – wzorem innych wydawnictw zamieszczę na stronie PDF-a (w kilku odcieniach) i po sprawie. W sumie macie rację – po co mam się wychylać… . Zwłaszcza przed lepszych.
Do tych, którzy potrafili zdobyć się na rzetelną ocenę naszych modeli i mimo moich potknięć zawsze życzliwie wypowiadali się o naszej firmie – dziękuję Wam za wsparcie. Myślę, że nie warto tracić czasu na spory z oponentami – lepiej pomożecie nam sklejając nasze modele i zamieszczając ich fotografie na forum.
Na zakończenie. Jeżeli konkurencyjne wydawnictwo zapowie lub wyda model, który leży u nas w szufladzie albo nad którym będziemy pracować – damy zapowiedź na naszej stronie, ponieważ leży to w interesie naszej firmy.
I zrozumiem, jeżeli konkurencja uczyni podobnie.
A.Haliński

 
28-04-09 19:16  Odp: Odpowiedź
gdyniamojemiasto 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Galerie - 3
 

W ogromnej mierze zgadzam się z Panem Halińskim, (choć ja również wolałbym temat inny aniżeli dublowanie SF).

Uśmiałem się natomiast z fragmentu, w którym Redaktor Naczelny MO powoływał się na prawo prasowe. hahahaha - tak się składa, że jestem prawnikiem (cóż tak się złożyło).

Ustawy z 1894 roku Prawo prasowe nie studiowałem(w sumie nawet się tym nie interesowałem), natomiast znam dość dobrze "Ustawę z dnia 4 lutego 1994 roku, o prawie autorskim i o prawach pokrewnych", cytując art. 16 tejże :

Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w
czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności
prawo do:
1) autorstwa utworu;
2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania
go anonimowo;
3) nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania;
4) decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności;
5) nadzoru nad sposobem korzystania z utworu.

Proszę zwrócić uwagę na 5). - wg. mnie ten przepis został złamany.

ps. teraz już wiem kto kupuje modele a kto je "skleja - recenzując za freee" WOW też bym tak chciał, gratuluję pomysłowości na recenzję Hermana....

Pozdrawiam Jacek.

to może jednak inny temat aniżeli SF ???

--
jacek

 
28-04-09 19:21  Odp: Odpowiedź
Medium   

Podpisuje się pod tym obiema łapami. Od dawna tak samo sądziłem i wreszcie ktos odważył się "pojechać po bandzie" i powiedzieć co leży mu na sercu... i dobrze. Ja sam nawet teraz w swojej relacji mam zamiar pokazać wszystkie błędy w opracowaniu, ale ma to służyć tylko jako wskazówka i cały czas sądze, że jesteście najlepszym wydawnictwem w Polsce. Kleiłem kiedyś model z innego wydawnictwa i lekko mówiąc tragedia. Najabardziej mi się podoba postępownie A.H., gdy tylko my wyłapiemy bardzo poważny błąd merytoryczny(nie jakieś duperele) i już po pewnym czasie gotowa jest erata w wersji drukowanej , a nie elktronicznej, jak już Pan wspomniał.A ponad to wszystko za darmo Pan ponosi ciężkie koszta wysyłki i produkcji errat za free. Ci którzy od razu zrobią nagonke na mnie i innych to weźcie wejdzcie na kartonbau i zobaczcie czy tam kto kolwiek nażeka na modele AH, wprost przeciwnie na jednej stronie jest z ponad 90% modeli AH a reszta to jakieś modele ze slabej półki. Nie jestem żadnym manniakiem AH ale dla mnie jak niektórzy twierdzą "28zł- co , jakim prawem???!!!" to nie żałuje nawet 0,01 PLN wydanego na ostatni model. A i niech Pan zauważy że przy zapowiedzi i nowościach nowego modelu nie zdążyli nawet niektórzy poprzegryzać sobie jeszcze grdeł-gratulacje!!!
Nareszcie napisał ja także co mi leżało na sercu.



Post zmieniony (29-04-09 19:35)

 
28-04-09 20:17  Odp: Odpowiedź
Viper 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Galerie - 2
 

W pełni popieram zdanie Pana Andrzeja. Szczerze powiedziawszy będzi mi miło, jeśli zostanę oszołomem, czy innym takim - w sumie i tak jestem entuzjastą wydawnictwa AH i uważam je za najlepsze w kraju pomimo pojawiających się errat. W moim "magazynku leży całkiem pokaźna kupka modeli z czarną oprawką i mam szczery zamiar powoli wszystkie wykonać i postawić na pólce. Każdy kolejny temat lotniczy zostanie przeze mnie zakupiony i zamierzam się nim w pełni rozkoszować - niezależnie od wszelkich opinii - a to że kamuflarz nie w tym odcieniu, a to wersja ... generalnie mam swoje preferencje ale większość samolotów spod znaku AH przyjmę z całym dobrodziejstwem inwentarza. Amen.

Pzdr dla wszystkich - entuzjastów przede wszystkim a w kolejności oponentom - i niech Nam klejenie sprawia radość.:)

--
Lotnictwo, czołgi

 
28-04-09 20:26  Odp: Odpowiedź
Paweł B. (Mruk) 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 7


 - 4

I ja się pod tym podpiszę. Dla mnie AH jest najlepszym wydawnictwem, nawet jeżeli trochę drogo, no ale za taką jakość to minimum. Dla mnie ten cały wyścig wydawnictw jest kompletną bzdurą, najważniejsze to możliwość wyboru- czy chce się model prosty, bez wnętrza czy drobnych detali, czy może jednak wersja full wypas z erratą za free i śladami eksploatacji. W pełni popieram zdanie p. Halińskiego i życzę Mu wielu sukcesów w tym zawodzie! A Macchiego C.205 wezmę sobie na warsztat, gdy już zacznę przyzwoicie kleić, nie mogę pozwolić sobie na zmarnowanie takiego tematu.

Pozdrawiam

--

Skoro martwi się nie żywią, to dlaczego żywi się martwią?

Post zmieniony (28-04-09 20:31)

 
28-04-09 21:04  Odp: Odpowiedź
bastyan 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Karol S.
"za darmo Pan ponosi ciężkie koszta wysyłki i produkcji errat za free"
ZTCW erraty dodawane są do następnych wydań modeli - chyba, że się mylę...

"na jednej stronie jest z ponad 90% modeli AH a reszta to jakieś ruskie syfy itp"
Ile ty masz lat? Zgaduję, że jesteś jeszcze "na garnuszku" u rodziców... A dlaczego? Nikt pracujący i ceniący pracę innych nie wypowiada się w ten sposób o pracy innych.

--
Sebastian GG: 8445811

 
28-04-09 21:38  Odp: Odpowiedź
Medium   

Można w każdej chwili zamailować do Halińskiego i zamówić errate do czego ci sie podoba i przyśle ci i nawet grosza za to niezapłacisz. Heh. Co ma piernik do wiatraka? Mówię o jakości, bo jak można porównywać np. Betexe ruską z AH- bez sensu. A ty wyskakujesz z jakimiś stwierdzeniami, że nie szanuje pracy innych. Przykro ale teraz życie jest brutale-firma, która robi byle jak coś prędzej czy później padnie. Akurat wiele wydawnict w ogóle nie przykłada się do wykonania tylko trzepie jak najwięcej modeli i tyle, nie to co na przykład AH, które woli przyłożyć się do pracy i zrobić 4 modele na rok ale jakie. I z tych względów mam prawo twierdzić , że jakis produkt jest syfem. Może nadal jesteś w PRL gdzie liczył sie sprzedawca. Teraz ci powiem , że to klient jest najważniejszy i może sobie mówić o każdym produkcjie , że jeden jest syfem, a drugi wspaniałem wytworem.

 
28-04-09 21:45  Odp: Odpowiedź
StuGu 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 13
 

Grupa: GEKO

Karol - oczywiście, każdy ma prawo do własnych przekonań i ocen konkretnych modeli. Ale jeśli już rzucasz hasłami typu "syf" itp. to prosiłbym o podawanie konkretnych uchybień w konkretnych modelach (oczywiście nie w tym wątku, bo to niedobre miejsce), a nie sypać ogólnikami. Po drugie Betexa akurat nie jest "ruska";-)

Pozdrawiam

--
StuGu

Relacja w toku - Charron-Nakaszidze / StuG Ausf. F

Relacja/galeria - ChTZ-16 / FAI-M / T-50 / T-37A Modelik / Pz.Inż. 130 / Ha-Go / T-37A Orlik / L6/40 / 7TP Dwuwieżowy

 
28-04-09 21:58  Odp: Odpowiedź
konradoo 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Galerie - 3
 

Zaczynałem od Małych Modelarzy a później robiłem tylko modele z AH dlaczego??Tematyka,papier grafika,ilość detali jakość wykonania zawsze to wydawnictwo będzie należało do czołówki w Polsce i nie wierze żeby ktoś lub coś mogło to zmienić.A tak na marginesie to raczej nie potrzebne są tu jakieś osobiste wojny(bez pretensji do obydwu ze stron) ale z tym Heermanem to małe przegięcie.Pozdrawiam Pana Andrzeja Halińskiego życzę powodzenia i wytrwałości.

--
"Można się różnić, można się spierać, ale nie wolno się nienawidzić"

 
28-04-09 21:59  Odp: Odpowiedź
Thunder909 

 

A ja dalej sie przyznaje bez bicia ze jestem 100% fanem wydawnictwa ze Stegny. Zapowiedzi ,zamieszczenie zdjec,reklama , to przeciez normalna konkurencja na rynku. Nie wazne kto co zapowie ,wazne kiedy i jak wyda. Jesli chodzi o jakosc to wydawnictwo AH nie ma sobie rownych. Inni staraja sie ,ale jeszcze brakuje im i to wcale nie malo. To moje skromne zdanie . He ,ciekawe czy ten watek przetrwa do konca tygodnia, cenzura czuwa przeciez ....

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 7Strony:  1  2  3  4  5  ->  => 

 Ten wątek został zamknięty 


© konradus 2001-2024