Sławomir Bloch
Na Forum: Relacje z galerią - 1 Galerie - 77
- 28
|
Serdecznie dziękuję Szanownym Kolegom: Batonusowi, Jankowi i StuGowi za pomoc w wyjaśnieniu Koledze problemu.
Zacząłem już pisać swoje, ale zwolniło mnie to od dawania większości załączników.
Kolego DarkuD!
Tak jak przypuszczałem, wątpliwości Kolegi dotyczą użycia litery „t” napisanej w odręcznej cyrylicy w haśle na wieży czołgu.
Jak sądzę, to Kolega należy już do młodego pokolenia i nie uczył się obowiązkowo języka rosyjskiego przez 4 ostatnie lata podstawówki (V- VIII klasy), w szkole średniej, oraz 2 pierwsze lata lektoratu na studiach jak robiłem to ja.
Zacznę więc od sedna sprawy, aby wyjaśnić Koledze, a przy okazji i innym młodszym osobom chcącym ozdabiać swoje modele sprzętu radzieckiego napisami w cyrylicy, którzy mają zapewne podobne wątpliwości.
Litery stosowane w cyrylicy w zależności od sposobu pisania nieco różnią się od siebie nawzajem. Proszę, aby Kolega zwrócił uwagę, na "ściągawkę" podaną przez Kol. StuGa , gdzie wyraźnie jest pokazane że już napis kursywą zmienia całkowicie postać niektórych z nich (choćby a).
Poza tych, choć cyrylica w piśmie odręcznym w zasadzie w większości liter jest identyczna, jak w kursywie, ale są jednak takie litery, których wygląd w piśmie odręcznym jest w diametralny sposób odmienny, niż w druku co także jest pokazane w "ściągawce". A muszę dodać, że taki kaligraficzny zapis zeszytowy jaki mnie uczono był niekiedy jeszcze bardziej skomplikowany od zamieszczonego w "ściągawce"
Dodatkowy bardzo istotny problem tkwi w tym, że w żadnym komputerze Kolega nie znajdzie typowej odręcznej pisowni tych liter charakterystycznej tak dla okresu wojny jak i do początku lat osiemdziesiątych, (kiedy jeszcze uczyłem się tego języka i nauczałem go w zbiorczej szkole gminnej koło Krakowa w 1982 r), bo to już praktycznie wyszło z użycia w dobie maszyn do pisania a później i komputerów.
Nazwy i napisy na radzieckich pojazdach bojowych czasu II wojny światowej owszem były robione od eleganckich szablonów drukowanymi literami, co potwierdzają zdjęcia historyczne i nie ma technicznych problemów, aby to odwzorować na kalkomanii.
Dlatego też większość firm modelarskich wypuszczających plastikowe modele sprzętu radzieckiego z kalkomanią z napisami robi je w wersji drukowanych, dużych liter, bo są one w każdym edytorze tekstu i nawet nie ma problemu by je zniekształcić, rozmyć dopasować do miejsca na napis lub zróżnicować wielkość liter sprawiając wrażenie odręcznego pisania a przede wszystkim nie popełnić błędu literowego.
Ale także ogromna część tych napisów była na pojazdach pancernych robiona przez załogi odręcznie, bez użycia szablonów z wykorzystaniem liter pisanych i tu zaczynają się przysłowiowe schody, jeżeli chodzi o ich współczesne odwzorowanie, bo dosłownie, aby zrobić taki napis trzeba posłużyć się pisanymi literami, jakie mnie i innych starszych kolegów uczono w klasie piątej podstawówki. (mnie od roku 1968).
Niestety w pewnej ilości modeli plastikowych, jakie oglądam, na kalkomaniach jest wiele błędów, które skutecznie powielane są przez modelarzy zachodnich i naszych, którzy co jest zupełnie zrozumiałe bo i skąd mają znać i orientować się w tych niuansach cyrylicy.
Nawet w opracowaniach dotyczących malowania radzieckiego sprzętu pancernego są błędy polegające choćby na zastosowaniu w odwzorowaniu odręcznego napisu małej litery „a” (jak na komputerze), której wtedy nie było w tym kształcie, tym bardziej, że taki zapis bardzo przypomina odręczne małe "b" pisane cyrylicą. A przecież pisana literka "a" w cyrylicy była identyczna jak nasza, jakiej mnie uczyła pani w pierwszej klasie SP czyli taka jak w zapisie kursywą-kółeczko i z prawej strony styczna do kółeczka laseczka (nie mylić z dziewczyną) nie wystająca poza wysokość kółeczka :-).
Jeżeli Kolega popatrzy na internecie na modele radzieckich pojazdów wypuszczonych na rynek przez firmy zachodnie to znajdzie wiele błędów w literach wynikających z tego, że niektóre z nich nie istnieją w alfabecie łacińskim. Nie mówiąc już o naklejaniu tych kalkomanii w bezsensownym zestawieniu czy pomijaniu poziomej beleczki w "ju" co daje "i" oraz "o" zupełnie zmieniające treść napisu, pomijaniu kropek w "jo", łączeniu skrajnych pionowych kresek w literce "h" zamiast zworką poziomą to ukośną co daje w efekcie literę "i".etc. etc. Poza tym jeszcze dochodzi do tego wszystkiego językowy problem grup etnicznych-np. załogi ukraińskie stosowały na swoich wozach łacińskie "i" zamiast rosyjskiego "u" itd.
Oto kilka przykładów z dużej ilości kuriozów literowych na modelach. Całe szczęście, że ja swoje napisy maluję odręcznie :-)
W tych 2 modelach z litery "sz" w cyrylicy zrobiono łacińskie "w" a na drugim też niby "w" tylko proste-te środkowa pionowa beleczka powinna być równej wielkości z bocznymi.
A tu np.powinien być napis "Pobieda budiet za nami" a wyszło jak chiński napis:-)
Nawet na tak popularnym i powielanym w napisach na modelach zdjęciu , jaki zamieścił Janek jest oryginalna nieścisłość polegająca na wydłużeniu tej środkowej pionowej beleczki gdy w literze "t" czyli naszej "m" są one równe. (być może spłynął nadmiar farby) ale potraktowano to jako prawidłową literę i powielono w kalkomaniach w różnych modelach.
A takie lekceważące potraktowanie nazwiska Ojca Narodu mogło w najlepszym wypadku zakończyć sie karną kompanią :-(
Pozdrawiam wszystkich znawców cyrylicy i tych mniej zorientowanych Braci Modelarzy!!!
--
Efektownego modelowania!
Pozdrawiam. Sławomir Bloch!
----------------------------
Broń pancerna
Post zmieniony (23-03-09 23:07)
|