Wydawn. A.Haliński
Wydawnictwo: Zapowiedzi i nowości
|
Nie jest prawdą, że wysyłaliśmy kiedykolwiek erraty pod naciskiem tego (czy innego) forum. Gdy przytrafiła się "wpadka" z Bismarckiem (z winy drukarni), to niemal natychmiast wysłaliśmy poprawnie wydrukowane szkielety wszystkim klientom, których udało się nam ustalić - nikt nas nie prosił o to, a jednak zroniliśmy to, co uznaliśmy za słuszne. Na przesunięcie okopceń w F6F-3 nikt początkowo nie zwrócił uwagi, dlatego na erratę przyszło trochę poczekać. Do Zero była errata oraz plik do ściągnięcia. Bf 109E-4 w sumie nie wymagał erraty (brak koloru na powierzchni 4x4 mm można zamaskować rezerą koloru, lub wyretuszować), ale jeden z Was poprosił, więc zamieściłem. Spitfire IX jest komentowany na bieżąco. W żadnym z tych przypadków klient nie usłyszał od nas "...niestety, musi Pan kupić erratę z następnym modelem...". Przez 8 lat zdarzyły się 4 wpadki i kilka pomniejszych błędów na około 50 wydanych modeli - więc bez przesady.
Twierdzenie, że celowo popełniamy błędy jest czystą głupotą ludzi nie znających się na sprawach z tym związanych lub mających w tym jakiś cel (taka "zadyma" skutecznie odwraca uwagę od "wpadki" innego wydawcy). Takie pomyłki są dla nas kosztowne, gdyż:
1. musimy wydrukować erratę odpowiadającą kolorystycznie pierwowzorowi, a to zabiera dużo czasu i drukarnie niechętnie patrzą na jakieś eksperymenty trwające dodatkowe godziny pracy maszyny
2.trzeba wysłać erraty na własny koszt, bo nie każdy jest zainteresowany następnym tematem, a czasem klienci z czystej przekory żądają erraty, często także ci, którzy nie kupili modelu (ot, bo rozdają za darmo...)
3.cierpi na tym marka wydawnictwa
Skoro niektórzy z Was są takimi ekspertami (bezstronnymi i mającymi na uwadze dobro braci modelarskiej) to z pewnością wkrótce przeczytamy wnikliwe i rzetelne recenzje modeli z innych wydawnictw, np. KW-1... .
Pozdrawiam
A.Haliński
|