lkemot
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 1 Galerie - 1
W Rupieciarni: Do poprawienia - 2
|
To jest moja pierwsza relacja na forum, chociaż na forum jestem obecny od dawna. Wiele się nauczyłem od was. A ponieważ im więcej relacji tym lepiej więc się zdecydowałem. Tym bardziej, że relacji z budowy żaglowców nie jest za dużo, a skończonych jeszcze mniej.
Model Le Coureur z Shipyardu z pierwszego wydania jest mały, bo kadłub ma około 24 cm. Niestety nie robiłem zdjęć od początku powstawania modelu, ale przy następnym się poprawię. Prace na modelem trwają około 1,5 miesiąca. Przepraszam za jakość zdjęć, są robione aparatem z komórki, końcowe zostaną zrobione dużo lepiej. A teraz bez przedłużania fotki.
Nie jestem ortodoksyjnym modelarzem kartonowym, więc model nie jest budowany w standardzie. Szkielet jest wykonany z papieru, oklejony pierwszym poszyciem poprzecznym (jak to w shipyardzie), a to oklejałem listewkami z balsy grubości 1mm ciętymi na paseczki. Tak oklejony kadłub malowałem lakierem nitro w celu utwardzenia. Po przeszlifowaniu został pomalowany farbami akrylowymi firmy Talens - DecorFin. Szlifowanie nie było zupełnie na gładko by był widoczny rysunek desek - widać to na trzecim obrazku.
Okienka na rufie modelu zostały wycięte nożykiem olfa 3, podklejone folią, napisy i zdobienia zostały wzięte z wycinanki.
Z pokładem postąpiłem podobnie: oklejałem oryginalny pokład paskami balsy grubości 1mm, następnie lekkie szlifowanie i malowanie rzadkim lakierem nitro.
Sposób wykonania jest podobny do tego jaki stosuje Zeppelin i Batonus, których relacje wiele mnie nauczyły. Oczywiście relacje innych też czytam, ale lubię najbardziej żagkowce.
Powiedzcie, co myślicie o modeliku, następna porcja zdjęć będzie szybko...
W stoczni: Santa Leocadia
W porcie: Lexington, H.M.S Cleopatra , Le Coureur, Szebeka
Post zmieniony (13-02-09 14:04)
|