Szeryf
Na Forum: Relacje z galerią - 2 Galerie - 3
|
Z modelarstwem się zacząłem bawić gdzieś w 1989 roku, czyli miałem jakoś 10 lat. Najpierw plastiki- może pamiętacie tą NRDowską serię samolotów, pamiętam, że m.in. był An-2, poza tym polskie wydawnictwo, które wydało Łosia (każdy 10 letni facet w szkole skleił conajmniej jednego Łosia i czytał Tytusa), RWD, Jak-1.
A Małe Modelarze? Najpierw były dla mnie "fuj". Uważałem, że z papieru, to na pewno nie będzie wyglądać "jak prawdziwy".
Wszystko się pozmieniało, gdy jakoś w szóstej, czy siódmej klasie kolega przytargał do szkoły stertę archiwalnych MMów. Jego sąsiad miał na sprzedaż. Wszyscy się na to rzucili, każdy chciał kupić, raz nawet o jeden model poszło na pięści. Pamiętam też, że kolega się napalił na Vanguarda, zaklepał go sobie, jednak ja pierwszy naszemu "dealerowi" MMów dostarczyłem kasę za niego. Na to ten napalony w płacz. Podchodził do sprawy bardzo poważnie, więc mu go natychmiast odstąpiłem (spotkałem go ostatnio jakieś 5 lat temu i ukończonego Vanguarda nadal miał na honorowym miejscu w domu).
Sam nabyłem m.in. Dar Młodzieży (7-8/1980). I to ten model spowodował u mnie rewolucję. Nigdy wcześniej nie miałem przy budowie modelu tyle radości. To wydawało mi się takie niemal magiczne, gdy z 2D powstawał zgrabny kształt kadłuba żaglowca. Nie wnikam, że zrobiłem go tragicznie, wtedy po prostu czułem, że to było moje dzieło:) Model już dawno przepadł, ale nadal śmiem uważać go za chyba najważniejszy w życiu. Kiedy go kleiłem miałem może 12 lat, zdarzało mi się wstawać o 5:00 rano, by móc popracować nad moim ukochanym Darem.
Inne modele, które miło wspominam to Hellcat (MM 4/1990) i Iryda. Może moi rówieśnicy pamiętają strajki nauczycieli w maju 1992, czy może 1993roku. Dla uczniów oznaczały one 2 tygodnie ferii. I właśnie wtedy popełniłem Irydę i napocząłem Hellcata:)
Innymi słowy, Mały Modelarz był dla mnie częścią dzieciństwa, rozbudził we mnie mojego pierwszego w życiu bakcyla, który trzyma mnie do dziś.
Bardzo się cieszę, że Michał R. odgrzebał ten wątek. Jakoś tydzień wcześniej zacząłem odpoczynkowo kleić 22 letniego MMa. Tnę oryginalny, podłej jakości karton i znów czuję się jak nastolatek.
Mały Modelarz i Tytus, Romek i A'Tomek rządzą!!!
--
Post zmieniony (22-09-06 20:12)
|