KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 22Strony:  1  2  3  4  5  ->  => 
24-11-15 11:04  Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Stary jestem i nie mogę się pogodzić z zachwaszczaniem polskiego języka. Konkretnie chodzi o neosemantyzm.
Od pewnego czasu spotykam takie oto "kwiatki":
- do modelu "dedykowane" części (np. wręgi)
- rozpoczynam nowy "projekt" (np. budowę modelu z M/M)
- wycieczki "destynowane" do... (np. Turcja, Maroko)
- "destynacja"- 1000 PLN (w aukcji np. obrazów w Domu Aukcyjnym) i wiele innych przykładów.
Od lat we współczesnym jęz..polskim są wyrazy używane, które znają wszyscy (?) o ustalonym znaczeniu, definicji.
Ale... pod wpływem "nowomowy" (kalka z innych języków - głównie angielskiego) w miejsce tych znanych pojawiają się nowe.i zdanie z tymi wyrazami jest dziwne, śmieszne, bez sensu (niepotrzebne skreślić). Dla mnie to językowy bełkot.
"Dedykowany" - dedykacja, to krótki tekst autora/twórcy na swoim dziele (książka, obraz, fotografia itp.) skierowany do osoby, której autor podarował, poświęcił swoje dzieło.
Części nie mogą więc być "dedykowane", tylko są "załącznikiem", "dodatkiem", "uzupełnieniem".
"Projekt" - jeżeli robimy model z już wydanego wydawnictwa to go sklejamy a nie projektujemy (zapewne w tym "nowym" znaczeniu chodzi o zamiar, zamysł rozpoczęcia budowy).
"Destynacja" - przeznaczenie, cel, kierunek ale słowa te nagminnie są zastępowane wspomnianą "destynacją" (brzmi ładniej, lepiej ?)
A już poplątane z pomieszanym to ta "destynacja" w aukcjach (czyli przewidywana cena jaką wystawiający spodziewa się uzyskać za przedmiot).
Jest jeszcze problem transliteracji cyrylicy nie na język polski a kopiowanie z transliteracji z jęz. angielskiego np. Наташа - Natasha a nie Natasza.

Dinozaur - Ryszard

 
24-11-15 11:51  Odp: Językowy miszmasz
MacGregor 



Na Forum:
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Jako młodszy nieco dinozaur pragnę niniejszym oświadczyć, że w pełni popieram Twoje Ryszard podejście do niszczenia naszego języka ojczystego, którego to niszczenia jesteśmy świadkami na co dzień nie tylko na forum modelarskim, ale dosłownie we wszystkich mediach i niemal na każdy temat.

Bardzo mnie drażni, kiedy w relacjach dziennikarskich z sejmu, w czasie wywiadów z politykami nagminne nadużywa się określenia "mechanizmy". Mamy mechanizmy władzy, mechanizmy prawne, mechanizmy proceduralne i tym podobne potworki. Już wiele razy wyjaśniali to wybitni poloniści, że słowo "mechanizm" czy "mechanizmy" odnosi się konkretnie do techniki, do maszyn, do procesów związanych z projektowaniem, budową czy eksploatacją wszelkiego rodzaju urządzeń, aparatów i maszyn. Gdzie są więc urządzenia w rozmowach o polityce? O ekonomii? O prawie?

--

Post zmieniony (24-11-15 11:53)

 
24-11-15 11:56  Odp: Językowy miszmasz
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

Ryszardzie, obawiam się, że porywasz się z motyką na słońce, ale porwę się razem z Tobą ;-)

W tekstach pisanych chodzi teraz przede wszystkim o to, żeby było krótko no i powinno brzmieć "swiatowo" czyli najlepiej wprost po angielsku, w ostateczności kalka.
Krócej jest destynacja niż cel podróży (zwłaszcza, że to drugie to już dwa wyrazy czyli konstrukcja językowa dla niektórych trudna).
Krócej jest dedykowany dla... niż przeznaczony do..., będący załącznikiem/dodatkiem do...
Projekt to przecież najczystsze przeniesienie z języka korporacyjnego, gdzie jak się zaczyna pisać coś więcej niż nowy wpis na twarzoksiążce to już jest projekt.
itd itp

Przyczyna jest, moim zdaniem jedna - ludzie (zwłaszcza młodzi) już nie czytają.
To znaczy oni czytają, mnóstwo czytają - majli w firmach, tekstów marketingowych (pisanych chyba czasem przez półanalfabetów), SMSów, twitów (jakkolwiek się to pisze) etc.
No to skąd mają znać polskie słowa na określenie choćby wymienionych przeze mnie przykładów? To jest sprzężenie zwrotne - człowiek mający mały zasób polskich słów uzupełnia go od podobnego sobie, a ten nauczył się "w biurze".

Podobnie jest z cyrylicą. Jeżeli jedynym miejscem, gdzie ktoś się zetknął z rosyjskim nazwiskiem jest internet, a tam strony angielskojęzyczne no to mamy Yakovleva czy Lavotchkina.
Stąd zdziwienie i komentarze typu "przeważnie występuje pisownia..." kiedy jakiś stary purysta (trudne słowo) się czepnie ;-)

 
24-11-15 12:04  Odp: Językowy miszmasz
Janisz 

W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Panowie tego nie zmienicie. Każdy język idzie do przodu nawet jeżyk polski.
Niech przykładem będzie język angielski który bardzo szybko ewouluje i to co my się uczyliśmy w szkołach to był język jak to mówi Adrian - "szekspirowski" niby ładny i gramatyczny ale w użyciu potocznym się nie dogadacie z angolem czy jankesem. Ich język jest bardziej zbliżony do produkcji hollywoodzkich i to nie tych top ten tylko tych mniej popularnych czy niszowych. Posłuchajcie kiedyś w oryginale aktora Matthew McConaughey. To co on mówi naprawdę jest ciężko zrozumieć....np. w filmie "Złoto głupców".
Oprócz tego wchodzi dużo neologizmów - selfi - no weźcie mi to przetłumaczcie na j.polski ?
Albo wyraz nadużywany przez jednego "nisko-ciśniowego" projektanta czyli hejt. Wiem co to znaczy ale nie można napisać złośliwość?

Zapewne po jakimś czasie mądre profesory będą musiały uaktualnić ( zupgrejdować) słownik języka polskiego właśnie o takie dziwne formy językowe.
Jarzycie bryłe? ;-))))

--
Janisz
---------------------
Verbum nobile debet esse stabile. (łac.)

Przysłowie staropolskie: Słowa honoru należy dotrzymywać.

 
24-11-15 12:21  Odp: Językowy miszmasz
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

Janisz - co innego ewolucja języka, a co innego zaśmiecanie.
Rozumiem, że liczyk ;-) się nie przyjął i został kalkulator (może dlatego, że takie słowo istniało podobno już przed wojną na oznaczenie pewnego zawodu związanego z księgowością).
Podobnie hejt, dla którego zwykła złośliwość nie jest chyba dobrym zamiennikiem. Złośliwość to pojęcie - nazwijmy to - obyczajowe, a hejt to już raczej psychiatria ;-)

Ale wypieranie polskich słów przez obce to już nie jest ewolucja tylko nieuctwo/niedbalstwo użytkowników.

 
24-11-15 12:44  Odp: Językowy miszmasz
daniello86 



Na Forum:
Galerie - 3


 - 0

Moja uwage przykuly takie slowa jak "target" (np naszym targetem jest to i to), dedlajn (dedlajn dla projektu to grudzien), atencyjnosc (ten czlowiek jest atencyjny bo ciagle domaga sie uwagi).

 
24-11-15 12:47  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Jak wszyscy doskonale wiemy, są to oczywiście wpływy angielszczyzny.
- "dedykowane" - po angielsku mówi się „these parts are dedicated to...”
- „project” – to samo. „I have started with a new project...”
- „destynowane - jak wyżej. „The destination is Morocco”
A używane przy każdej okazji słowo „dokładnie” zamiast „oczywiście, tak jest, właśnie tak”? Dosłownie przetłumaczone „exactly”...

„Hejtu” oczywiście nie można tłumaczyć jako „złośliwość”, tylko NIENAWIŚĆ.

Niestety, chyba nikt i nic nie zatrzyma tej tendencji.

Co do Yakovleva czy Natashy – tu fatalną laurkę wystawiają samym sobie liczni dziennikarze, chcący być bardzo „śfjatowi”. Dla przykładu: Szczecin gości od czasu do czasu wielkie żaglowce – ileż to razy wysyłałem do gazet sprostowania do tekstów mówiących np. o przybyciu „Kruzhensterna”... Syzyfowa praca!

Aha, jeszcze jedno: zauważyliście, że nie ma już konferencji prasowych, tylko briefingi? A nawet - jak to raz powiedział polityk Brudziński, "odbędzie się prasowy brifing" :-)

Pozdrawiam
Andzhey

Post zmieniony (24-11-15 12:50)

 
24-11-15 12:53  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Tak jest, język się zmienia i będzie się zmieniał i jest to proces nieuchronny.
Świat idzie do przodu, powstają nowe technologie, zjawiska obyczajowe itd. i trzeba je nazwać - określić w języku polskim.
Nie chodzi by na siłę szukać odpowiedników bo mogą być to dziwolągi (np. bukszpryt = "dziobak"). To tylko kwestia czasu a owe neologizmy znajdą (lub już mają) rację bytu.
Co innego neologizmy a co innego używanie "na siłę" kalek językowych w miejsce "starych" słów o znanym pojęciu, określeniu. Głównie z jęz.ang. "Mądrzej" to wygląda, lepiej brzmi ?
O właśnie zauważyłem takie "cóś":
"[R] "Model MiG - 23 by Dawidson".
Pomijając niepotrzebne użycie ang. "by" (po co, w jakim celu ?) ja odbieram znaczenie tego zapisu jako - "Model MiG - 23 zaprojektowany i budowany przez Dawidsona" co jest mylące.
Janisz napisał : "Niech przykładem będzie język angielski który bardzo szybko ewouluje [ewoluuję]..."
A po co nam przykład z obcego języka ? Mamy, swój własny, fakt nie "międzynarodowy".
I też nie wszyscy pojmą o czym mowa gdy usłyszą np. żargon młodzieżowy lub inny specyficzny język określonej grupy zawodowej.
Jest pojęcie tzw. języka literackiego i wg mnie należy robić wszystko (lub przynajmniej starać się - na tyle na ile pozwala nam wiedza) by takim właśnie językiem się posługiwać .
Zawsze wszak można sprawdzić pisownię, znaczenie, składnie itd.

 
24-11-15 13:04  Odp: Językowy miszmasz
piotter 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 11
Galerie - 18


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4
 

Panowie-jestem z wami!
Zdarzyło mi się zwracać już uwagę na ohydne, moim zdaniem, Yakovlewy i Khrushchovy.
Wiem że są w języku procesy naturalnego i nieodwracalnego przyswajania nowych słów.
Jestem jednak za tym żeby pilnować czystości języka. Na naszym forum moderatorzy też sami sobie z tym nie poradzą.
Zdarzyło mi się ( i pewnie zdarzy ) posłużyć jakimś słowem - wytrychem. Będę wdzięczny za poprawienie mnie.


PS. Zapamiętam "dedykację" :)

--
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...

 
24-11-15 14:06  Odp: Językowy miszmasz
Janisz 

W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Panowie jasne że zaśmiecanie języka jest wręcz naganne. Ale czy nie podobnie myśleli nasi pradziadowie kiedy do języka wchodził np. automobil.
Przykład języka angielskiego podałem aby uzmysłowić Wam jak to szybko taki proces powstaje i język się zmienia. Myślicie że profesorom z Harvardu podobają się odzywki w stylu "what's up" ???

--
Janisz
---------------------
Verbum nobile debet esse stabile. (łac.)

Przysłowie staropolskie: Słowa honoru należy dotrzymywać.

 
24-11-15 14:26  Odp: Językowy miszmasz
Kalafior 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 9
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 5

Z tym językiem korporacyjnym i jego wpływem na ogół społeczeństwa to nie do końca jest tak oczywista oczywistość. Ludzie unieszczęśliwieni pracą w instytucjach globalnych nie stanowią większości społeczeństwa, raczej mniejszość. Więc czy rzeczywiście tak wpływają na mowę ogółu?
Niestety ich język jest słyszalny i wpływa na resztę społeczeństwa w sposób niewspółmierny do ich znaczenia. Odwróćmy jednak role i w miejsce korposzczurów wpuśćmy armię górników. Lansujmy ich żargon w telewizji, gazetach i masowej kulturze a efekt będzie ten sam. Jednak zamiast lunchu będziemy mieć łobiod, na którym lemingi z korpo nie zjedli sushi tylko chłopoki z szychty łobiadowali kloski polone zołzom.

Sam pracuję w korporacji, wprawdzie na stanowisku technicznym, jednak nie zauważam u siebie ani swoich kolegów wpływu korpomowy. To raczej kwestia mody i nastawienia, używania jej i "lansowania" w ten sposób swojej przynależności społecznej przez takowych szczurów. My np. pospolicie, nie mamy stosu targetów, tylko jesteśmy zaj...ni robotą, tako samo jako nasi koledzy spod ziemi.

Tak więc, moim skromnym zdaniem problem nie leży w jakiejś konkretnej grupie (młodzieży, pracownikach biurowych, górnikach czy menelach) tylko w akceptacji i propagowaniu takich wzorów językowych wśród ogółu, głównie przez media i otoczenie typu facebook.

 
24-11-15 14:30  Odp: Językowy miszmasz
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

No ale jednak automobil został wyparty przez nasz swojski samochód - swoją drogą ciekawe czemu nie samojazd ;-).
A tu mamy do czynienia z czymś odwrotnym - są polskie słowa, ale dla niektórych za trudne albo za mało światowe.

A co do profesorów z Harvardu - pewnie zależy jakie "what's up" ;-)))
https://www.youtube.com/watch?v=pwLn_His9Yw

 
24-11-15 14:35  Odp: Językowy miszmasz
Rajkub 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 9
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4
 

Grupa: WAK

Mariusz, ale automobil był słowem określającym nowy przedmiot, taki, który nie miał nazwy w żadnym języku, a nas zalewa bełkot. Słowa używane na zasadzie bezmyślnego przenoszenia z angielskiego w miejsce od lat funkcjonujących doskonale słów rdzennie polskich. Wiem, że z tym się nie wygra, ale i tak mnie diabli biorą jak tej nowomowy słucham, dokładnie tak ( też durne określenie ;-) )

Ryszard poruszył jedną stronę, ale medal ma niestety ich wiele. Skręca mnie zalew wulgaryzmów, a do tego nawet w oficjalnych wypowiedziach używanie słów, za które kiedyś lądowało się na dywaniku u dyrektora szkoły. Czy ktoś , z nas star(sz)ych pierników wyobrażał sobie, że w telewizji , w oficjalnych programach ( nawet nie po godzinie 23) usłyszy wygłaszane przez przedstawicieli tak zwanego świata kultury, że coś było zajebi...e, albo, że ktoś przyszedł na imprezę odje...y ???


Ech, szkoda że tylko sobie możemy pomarudzić ;-)

--
Pozdrawiam, Rajkub
__________________
niedokończona opowieść M3A1WHITE

 
24-11-15 14:58  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Media winny używać poprawnego języka literackiego.
Żargon, gwara ? To zupełnie inne pojęcia. Zapewne górnicy (szczególnie ci ze Śląska) mówią gwarą i w ramach tej gwary posługują się żargonem (zawodowym). Użycie słów z gwary czy też żargonu lub innego języka niż polski (np. kaszubskiego) ma określony cel, znaczenie, podobnie jak archaizowanie języka, ale upubliczniane w masowych środkach przekazu, ogólnie dostępnych jest bezsensowne i nic nie wnosi.
A w temacie neologizmów - nie przyjęło się np. określenie "zwis męski ozdobny" a "czołg" jak najbardziej (nazwę zaproponował w miejsce "tanka" por. W. Kohutnicki w 1919 r.)
PS - prof. Miodek czy też prof. Bralczyk ucieszyliby się z tych naszych wpisów i przemyśleń. ;-)

 
24-11-15 15:07  Odp: Językowy miszmasz
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

Co tam zwis męski albo posuwy.
Sam kupowałem dla syna podgardle dziecięce :-)

--
w budowie:
Oslabja 1:200 (Nawarin modyfikowany) ; Whippet; Nieuport
Galerie:
Citroen H czyli QWKAKowóz falisty || Renault-Mgiebrow || HMVS Cerberus (96%) || Dufaux C.2 || SPAD A.2 || Camel Karo || CWS T-1 ||
Luftwaffe - "bezswastycznie" || Fokker D.VII, 15 Eskadra Myśliwska, 1920 r. || Sopwith Camel, Otto Kissenberth, Jasta 23 || AEC Dorchester, Libia 1941 r.

 
24-11-15 15:34  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Ha, ha, ha ! A co to takiego? Szalik, śliniak ?

 
24-11-15 15:47  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Ryszardzie, śliniak oczywiście! A wsuwki luzem to klapki na nogi. vwsmoku - krawat to nie był zwis męski, tylko zwis męski ozdobny!

W Delikatesach PRL sprzedawano LEMON CYTRYNOWY i LEMON POMARAŃCZOWY!

Post zmieniony (24-11-15 15:48)

 
24-11-15 17:21  Odp: Językowy miszmasz
Rajkub 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 9
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4
 

Grupa: WAK

Był też jako zwis męski ;-)
Do tego zwis podsufitowy długi i krótki - żyrandole.
Eska pojedyncza, czyli szczotka do butów lekko wygięta w kształcie litery S.
Połyskówka - czyli miękka szczotka do butów.
Brudniak - kosz z wikliny na brudną pościel.

To radosna twórczość z okresu Edwarda Szczodrobliwego, gdy zakłady mogły podnosić cenę o pewien procent z tytułu wprowadzenia na rynek nowości, a że nowość była starociem z nową nazwą to już inna sprawa.

--
Pozdrawiam, Rajkub
__________________
niedokończona opowieść M3A1WHITE

 
24-11-15 19:44  Odp: Językowy miszmasz
Sturmovik 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 1
Galerie - 4
 

Grupa: WLKP

A jeszcze inną sprawą jest całkowicie błędne używanie słów zdecydowanie należących do języka polskiego - na zasadzie "bo to chyba to znaczy".
Dwa koronne przykłady: 'bynajmniej' i 'spolegliwy'. Częściej spotykam się z nimi w użyciu niepoprawnym (czyli w znaczeniach, jakich - bynajmniej (właśnie) - nie mają).
Już nie mówię o błędnej rekcji niektórych czasowników.

--
Adam - ffulmar2@gmail.com ==== Skype: adams-1970 ==== GG: 2629637 <--- uprzedź mailowo, nie przyjmuję wiad. od nieznajomych
Ostatni skończony: dorożka Hansom'a z fragmentem Baker Street (CSSH, 1:24)
Obecnie na warsztacie: PZL M-18 Dromader (GPM) i inne

 
24-11-15 20:22  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Ja bynajmniej nie używam tego słowa w niewłaściwy sposób!

 
24-11-15 20:39  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Mówiąc kolokwialnie - dokładnie o to samo mi idzie ! ;-)

 
24-11-15 22:00  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Wzywa komendant dwóch policjantów i mówi:
- Dowiedziałem się, panowie, bardzo niepokojącej rzeczy, a mianowicie, że używacie wyrazów, których znaczenia nie rozumiecie.
Na to jeden z policjantów:
- Do mnie to alibi?
A komendant:
- Nie ulega frekwencji.

 
25-11-15 08:48  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

ZbiGu - nie przesadzaj z "kolokwialnie" :-)

Chyba Romanowski (ten od o.p.) wspominał jak to w przedwojennej marynarce admirał (Unrug?) kazał przechodzić na polską terminologię i na początek zarządził że na okrętach podwodnych nie będzie "szas generalny" tylko "wycisk generalny" (wody z balastów).

Przy pierwszej okazji wizyty na o.p. przed wynurzeniem admirał usłyszał komendę "Ogólny wycisk!". Oburzył się, po czym usłyszał, że ponieważ słowo "generalny" też jest obcego pochodzenia, zastąpiono je czysto polskim "ogólny". Admirał się zaśmiał i ...przywrócił do użytku słowo "szasowanie".

 
25-11-15 09:22  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Jeszcze często spotykamy (szczególnie w oficjalnych wiadomościach) nadmierną ilość eufemizmów.
Szeroko stosowane były w tzw. języku propagandy w nie tak odległych czasach.
Np. nie było "strajków" tylko "przerwy w pracy", miast "podwyżek cen" - "regulacje cenowe" itp.
A teraz ?
Np. "mocna forma przesłuchania" (tortury), "wojna w Iraku" (wojna z Irakiem).
Niektóre eufemizmy na stałe zagościły w języku polskim. Mówimy "niepełnosprawny" a wiemy, że chodzi o kalekę (inwalidę).
PS - przykład z ostatniej chwili - "wyciszanie" kopalń (!)

Post zmieniony (25-11-15 09:25)

 
25-11-15 10:24  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

WYGASZANIE kopalń. Też bzdurnie.

 
25-11-15 10:31  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Tak, oczywiście chodzi nie o "wyciszanie" a "wygaszanie".

 
25-11-15 12:55  Odp: Językowy miszmasz
Jarod 



Na Forum:
Galerie - 1
 

Bardzo ciekawą dyskusję tu Panowie prowadzicie.
Od dawien dawna prowadzę swoją małą wojnę z otoczeniem korporacyjnym w którym pracuję na co dzień. Pracując w korpo jestem wręcz zmuszany do używania słów zapożyczonych często z języka angielskiego. Kilka lat temu jako szeregowy pracownik byłem adresatem pism i informacji które naszpikowane były nowomodnymi zamiennikami co mnie irytowało. Obiecałem sobie że jak „stanie mi” kiedyś produkować takowe pisma nie będę stosował takich zabiegów językowych. I oto od dwóch lat jestem wytwórcą takich pism i informacji. Staram się jak tylko mogę stosować poprawnie naszego kochanego języka polskiego, jednak niestety jestem zmuszany do używania słów które nie są dla wszystkich zrozumiałe – ktoś z Was napisał że nie da się tego zatrzymać i chyba ma rację.
Nie dalej jak godzinę temu musiałem w projekcie opinii użyć słowa „anonimizacja” , oczywiście napisałem kilkoma słowami po polsku o co chodzi po czym od szefa otrzymałem poprawkę z tym właśnie słowem i muszę go użyć.

Co do wpisu Ryszarda o tym że profesorowie Miodek i Bralczyk ucieszyli by się z tej dyskusji to jakież było moje zdziwienie kiedy dowiedziałem się rok temu że pewna Pani Bralczyk pracująca w mojej korporacji jest synową profesora Bralczyka. Dlaczego byłem zdziwiony?
A dlatego, że ta Pani kompletnie nie stosuje zasad poprawnej pisowni polskiej, od czasu do czasu koresponduję z nią za pośrednictwem poczty e-mail i ręce opadają. Oczywiście synowa to nie profesor, ale moim zdaniem przynależność do rodziny profesora do czegoś zobowiązuje.

Sam często stosuje podczas rozmowy jak przerywnik synonim „ze tak powiem” co mi zawsze McGregor wypomina, wiem że nadużywam tego synonimu, ale jak coś się w głowie utrwali to ciężko to wyplenić.

Post zmieniony (25-11-15 12:57)

 
25-11-15 13:48  Odp: Językowy miszmasz
Rajkub 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 9
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4
 

Grupa: WAK

Łałłłłłłłłł
Uwielbiam to słówko;-)

--
Pozdrawiam, Rajkub
__________________
niedokończona opowieść M3A1WHITE

 
25-11-15 14:08  Odp: Językowy miszmasz
Jarod 



Na Forum:
Galerie - 1
 

Piszesz o słówku "anonimizacja" ?
Mój szef kategorycznie żądał tego słowa i co bardziej śmieszne za każdym razem jak je wypowiada to łamie język, to ja wtedy jednym tchem je wypowiadam i chyba weszło mi już do głowy, a co za tym idzie często będę je cytował w rozmowach jako zagwostka.

 
25-11-15 14:44  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

W biurach, urzędach, szkolnictwie/uczelniach jakże często używane są wyrazy mające swoje źródło w obcych językach.
Sądzę, że ci którzy je stosują zapewne myślą, że przez to wychodzą na bardziej mądrych i że brzmią one dostojniej niż ich odpowiedniki w jęz. polskim.
Używanie podobnych słów w tekście powoduje u zwykłego, w miarę wykształconego człowieka (nieskromnie podam, że za takiego się uważam) zdumienie i chyba jednak nie do końca przyswojenie sobie treści.
Wystarczy rzucić okiem na strony pism o tematyce sztuki nowoczesnej. Bez "Enigmy" tego się nie zrozumie. "Mądre", tajemnicze zwroty i określenia... coś pięknego ! ;-)

 
25-11-15 15:10  Odp: Językowy miszmasz
Koszałek 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Galerie - 2
 

Mnie osobiście bardzo denerwuje wstawianie ( zwłaszcza przez młodych ) co kilka wyrazów jako przerywnika słowa - Tak - a poza tym cała nowomowa np, target, fokusować się, trafik, itp. Jestem pewien że to wpływy korporacyjne. Przykład - do pewnego czasu w mojej firmie funkcjonowała notatka teraz to jest prospect ! czy ktoś wytłumaczy po co ??
Z Poważaniem
Koszałek

 
25-11-15 16:52  Odp: Językowy miszmasz
Brystol 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 2
Galerie - 15


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

:)
Zaciekawiły mnie kiedyś internetowe "gimba" i "gimbaza" oraz ich odmiany.
Oczywiście wikipedia pouczyła mnie, co to.
Śmiać się czy płakać.
Liczba gimbów rośnie, to przyszli niewolnicy, nawet chyba nie będzie trzeba im wszczepiać czipów, łykną wszystko z "mediów".

Jako stary dziad traktowany w szkole linijką po łapach,
zgadzam się ze wszystkimi przedmówcami.

PS
Moim ulubionym wyrazem podnoszącym mi niestety tylko ciśnienie jest:

śiplawer albo może szyplawer ? / pisownia ze słuchu

 
25-11-15 18:10  Odp: Językowy miszmasz
MacGregor 



Na Forum:
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Brystol - bomba!

Jak mnie zawsze wnerwiało to określenie! Moja wyobraźnia podsuwa mi bowiem tylko jeden obraz - faceta obracającego panienki na pokładzie jakiegoś jachtu w morzu :-)

No, ale jakby mówić SZYPLAWER, to może chodzi o faceta obracającego szypą, czyli łopatą?

--
MacGregor

 
25-11-15 19:19  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

"Gimba" - toż to żargon (slang) młodzieżowy ! Jasne, że śmiać się !
A prócz "szyplowera" mamy również "spottera". Samolotowy fan ?

 
25-11-15 19:27  Odp: Językowy miszmasz
Sturmovik 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 1
Galerie - 4
 

Grupa: WLKP

Ryszard - mam masę przykładów ze swojego podwórka. To, że często funkcjonują nazwy schorzeń w języku angielskim, miewa swoje uzasadnienie, dopóki nie ma odpowiednika polskiego. Ja uparcie się trzymam mian polskich, dopóki takie są ogólnie przyjęte, ale też się zanadto nie krzywię na wersje anglojęzyczne, tym bardziej, że dotyczą terminów już naprawdę mocno specjalistycznych.
Ale jeśli ktoś mówi 'slajd' zamiast 'szkiełko' lub 'preparat', to zaczyna mnie coś zalewać. Obawiam się, że to zła krew (z czego to cytat?)

--
Adam - ffulmar2@gmail.com ==== Skype: adams-1970 ==== GG: 2629637 <--- uprzedź mailowo, nie przyjmuję wiad. od nieznajomych
Ostatni skończony: dorożka Hansom'a z fragmentem Baker Street (CSSH, 1:24)
Obecnie na warsztacie: PZL M-18 Dromader (GPM) i inne

 
25-11-15 20:24  Odp: Językowy miszmasz
Petrov 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 24
Galerie - 19


 - 16

Mam 29 lat... Nie rozumiem połowy "nowoczesnych" słów, o któyrch wyżej mowa ;p

--
54323031

 
26-11-15 10:25  Odp: Językowy miszmasz
Rajkub 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 9
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4
 

Grupa: WAK

"odprawił niemal całą czołówkę pretendentów, by w końcu doczekać się swojej szansy. Wygrywał aż dwa eliminatory, aż nareszcie w maju 2005 roku wypunktował Dale'a Browna i zdobył wakujący pas organizacji IBF. Obronił go po świetnej i trudnej walce z mocno bijącym ciosami prostymi Sebastianem Rothmannem (KO 11), by zunifikować kolejne dwa tytuły (WBC/WBA) w konfrontacji z faworyzowanym Jeanem Marciem Mormeckiem (KO 10). W rewanżu przegrał z Francuzem na punkty, choć w jednej z rund tylko gong wyratował wiszącego już na linach Mormecka."


Próbka z dzisiejszego serwisu. Chociaż i tak w miarę zrozumiała ;-)

--
Pozdrawiam, Rajkub
__________________
niedokończona opowieść M3A1WHITE

 
26-11-15 10:57  Odp: Językowy miszmasz
MacGregor 



Na Forum:
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Rety... Jak to dobrze, że nie muszę interesować się sportem, przynajmniej to mnie omija :-)

--
MacGregor

 
26-11-15 11:16  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Język ma służyć do sprawnego komunikowania się. "Nadawca" przekazuje "odbiorcy" pewne treści, które mają być dla niego zrozumiałe.
Gdy brak jest troski o kulturę słowa o poprawność języka i jeszcze błędnie pojmuje się i myli znaczenie słów, stosuje złą stylistykę - mamy to z czym na co dzień się spotykamy.
Pomijając normalny proces zmian języka widać, że jedną z przyczyn jest brak tzw. wzorców kulturowych. Ludzie kultury, nauki, humaniści, pisarze i ich twórczość była wzorem (i powinna być) poprawności i form, reguł językowych. Statystyki pokazuję jak niski jest stan czytelnictwa w Polsce. Książek się nie czyta. Wzorce kulturowe głównie czerpie się z prasy codziennej i telewizji.
Sadzę, że właśnie to jest powodem owego "bełkotu" językowego.

 
26-11-15 11:21  Odp: Językowy miszmasz
Jarod 



Na Forum:
Galerie - 1
 

Że tak powiem, Grzesiu nigdy nie wiesz co Cię w życiu spotka.A może będziesz musiał się interesować sportem z racji trenowania przez Twoją latorośl jakiejś dyscypliny sportowej.
I co wtedy? Zapewniam Cię że będziesz znał wszelkiego rodzaju nazwy dotyczące danej dyscypliny.

 
26-11-15 11:52  Odp: Językowy miszmasz
MacGregor 



Na Forum:
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Jarek, już pracuję na tym od podstaw, aby tak nie było jak przewidujesz :-)
Ale masz wiele racji niestety w tym, co piszesz, wiele racji... że tak powiem.

--
MacGregor

 
26-11-15 12:02  Odp: Językowy miszmasz
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

Nie wiem, co gorsze - jak używają obcych wyrazów, czy jak próbują wymyślać nowe.
Właśnie dostałem majla zawiadamiającego od pewnej firmy przesyłającej przesyłki.
Nie zgadniecie, co na mnie czeka. PACZUCHA



Ciśnie mnie się na ust pąkowie: Gimbaza rulez!

 
26-11-15 12:04  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

W porządziuchu ta paczucha, że już czeka!

 
26-11-15 12:12  Odp: Językowy miszmasz
MacGregor 



Na Forum:
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Ryszard masz rację.

Jednak... Ludzie książki czytają nadal, choć na pewno w mniejszym stopniu, niż 20-30 lat temu. Martwi mnie głównie to, że poziom tego, co ludzie tzw. "czytający" czytają dziś jest po prostu coraz niższy! Dziś przecież pisać może każdy, publikować także. Nie jest istotne wykształcenie, ale to, czy napisane przez kogokolwiek "czytadło" sprzeda się w jak największym nakładzie.

Przykładem niech będzie popularna w ostatnich latach "pisarka" ukrywająca się pod pseudonimem Tanya Valko. Napisała słabą i naprawdę marną z punktu widzenia literackiego "powieść" o naszej młodej rodaczce, która wyszła za mąż za Araba i o tym co z tego wynikło. Historia dość egzotyczna, jak dla szarego czytelnika, a raczej czytelniczki z naszego kraju, napisana bardzo słabiutkim językiem polskim. Czasami ma się wrażenie, że autorka pochłonięta wymyślonymi przez siebie historiami zupełnie zapominała o regułach i zasadach sprawnego i przede wszystkim poprawnego pod względem językowym warsztatu literackiego. Co z tego, kiedy książka sprzedała się w takiej ilości egzemplarzy, że momentalnie okrzyknięta została bestsellerem! No bo dziś książka staje się bestsellerem nie dlatego, że jest znakomita pod każdym względem, tylko z tego powodu, że udało się sprzedać ileś tam tysięcy egzemplarzy! No i co? No i nic poza tym, że "pisarka" Tanya Valko, poczuwszy napływ gotówki z najmniej zapewne spodziewanego źródła, szybciutko stworzyła dalszy ciąg przygód, potem jeszcze dalszy i jeszcze... Każdy gorszy od poprzedniego. Ale wszystkie to bestsellery!

Skoro powstają takie powieści, jak wymieniona powyżej, na tak słabym poziomie i skoro większość gorliwych czytelników to czyta, to nic dziwnego, że poprzez czytanie mało kto dziś ma szansę się rozwijać.

Przykra sprawa jest jeszcze także w przypadku tłumaczeń książek z języków obcych. Czasem robią to tłumacze, którzy chyba posługują się google translatorem, bo inaczej wytłumaczyć się nie da zdumiewających i karkołomnych językowych potworków... Czytam ostatnio czterotomowe dzieło Roberta Massiego "Stalowe Fortece" wyd. Finna. Tłumaczenie jest tak fatalne, iż ma się ochotę rzucić tę książę do pieca! Albo nauczyć angielskiego jak najszybciej i przeczytać to w oryginale, bo sama książka jest znakomita.

Ale są też doskonałe tłumaczenia i znakomite powieści. Po przeczytaniu powieści "Wyznaję" katalońskiego pisarza Jaume Cabre uwierzyłem, że można w zalewie bylejakości i książek o niczym znaleźć czasami prawdziwą perłę.

--
MacGregor

 
26-11-15 12:29  Odp: Językowy miszmasz
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

MacGregor - też brnę przez "Stalowe fortece". Bełkot pod każdym względem.
Jak sobie przypomnę tłumaczenie "Dreadnoughta", to mi się chce wyć.
Ktoś kiedyś powiedział, że żeby być dobrym tłumaczem trzeba przede wszystkim doskonale znać język na który się przekłada...

 
26-11-15 12:34  Odp: Językowy miszmasz
yak   

A kto miał w ręku bestseller pt. "Zniszcz ten dziennik."? Nawet nie wiedziałem, że mogę tak intensywnie przeżywać dzieło wydane drukiem. Niby jak książka, a cytując wieszcza: "śmieszy, tumani, przestrasza....". To już miszmasz nie językowy a cywilizacyjny.

Post zmieniony (26-11-15 12:35)

 
26-11-15 13:10  Odp: Językowy miszmasz
JSJ   

Jestem zbudowany zaistnieniem tego wątku, bo nie od dziś mam wrażenie, że w polskim języku harcują bandy hunów. A okazuje się, że w odniesieniu do tych wszelkich dziwolągów gwałcących rozróżnienia specyfik języka naszego i czyjegoś tam "Słownik wyrazów obcych..." potwierdza moje odczucie w haśle "barbaryzm - wyraz albo zwrot obcy językowi, niewlaściwy mu, wzięty z innego języka" (ciut dalej - "barbarzyństwo - stopień pośredni między dzikością i cywilizacją").
Absolutnie nie wygląda na to, aby wyczulenie w tej kwestii przypisywac np. wiekowi - to raczej kwestia podatności na tzw. "humbug" od wieku niezależnej (w tymże słowniku: "humbug - rozreklamowana bzdura, zorganizowana bujda, fikcja, lipa; szalbierstwo").
Diagnoza postawiona przez MacGregora do mnie przemawia jako ujmująca kompleks tych zagadnień. Jeśli np. chrzaniąca coś o misji TV toleruje cały wachlarz ekspresji słownej nieuków lub osób cierpiących na coś, co mój tata nazywał "w dooopie się przewróciło", to trudno od konsumenckich tłumów oczekiwać poziomu na poziomie. Znamy też oszczędność na korekcie tekstów pisanych itd. Wydaje się, że należy protestować przeciw robieniu nam wody z mózgów gdzie i kiedy się tylko da i nie tak delikatnie, jak tu (łatwo powiedzieć, trudniej się zmusić do nawiązania korespodencji w takich sprawach z telewizją czy wydawcą jakiegoś bełkotu; przy tym słowie cudzysłów jest zbędny).
Co do "paczuchy" - nil novi sub sole. Dobre parę lat temu cytowano mi tekst z książeczki dla dzieci o mniej więcej takiej urodzie: "Lewą nogą zwykle wstają niegrzeczniuchy, nie słuchają się mamuchy ni tatuchy...". Dla przeciętniaka wówczas "internety" to była kwestia przyszłości - minimum 5 lat, a jak widać, podgryzanie najbardziej bezbronnych już trwało.

Post zmieniony (26-11-15 13:27)

 
26-11-15 13:34  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

W telewizjach szerzy się fatalny zwyczaj podawania pisanych cyrylicą nazwisk według transkrypcji angielskiej, zamiast polskiej.

 
26-11-15 14:14  Odp: Językowy miszmasz
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

JSJ - no to już wiemy, skąd ta paczucha.
Marketing w tej firmie robi człek, co się wychował na cytowanej przez Ciebie książeczce :-)

--
w budowie:
Oslabja 1:200 (Nawarin modyfikowany) ; Whippet; Nieuport
Galerie:
Citroen H czyli QWKAKowóz falisty || Renault-Mgiebrow || HMVS Cerberus (96%) || Dufaux C.2 || SPAD A.2 || Camel Karo || CWS T-1 ||
Luftwaffe - "bezswastycznie" || Fokker D.VII, 15 Eskadra Myśliwska, 1920 r. || Sopwith Camel, Otto Kissenberth, Jasta 23 || AEC Dorchester, Libia 1941 r.

 
26-11-15 14:42  Odp: Językowy miszmasz
Sturmovik 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 1
Galerie - 4
 

Grupa: WLKP

Akra - żeby tylko w transkrypcji... często też w transliteracji. Fatalnie.

--
Adam - ffulmar2@gmail.com ==== Skype: adams-1970 ==== GG: 2629637 <--- uprzedź mailowo, nie przyjmuję wiad. od nieznajomych
Ostatni skończony: dorożka Hansom'a z fragmentem Baker Street (CSSH, 1:24)
Obecnie na warsztacie: PZL M-18 Dromader (GPM) i inne

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 22Strony:  1  2  3  4  5  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024