Halogen
Na Forum: Galerie - 1
|
Jako ta osoba, która zaczęła zamieszczać już prawie 30 lat temu informację na podstawie czego powstawał model kartonowy śmiało mogę napisać, że podawałem to, bo wydawało mi się, że tak wypada to po pierwsze, a po drugie informacja taka mogła być potrzebna dla tych, którzy ewentualnie chcieliby coś jeszcze w danym modelu dodać na podstawie tych źródeł. Była to sprawa całkowicie dowolna i nie było jakiegoś obowiązku tego zamieszczać.
Kupując model kartonowy kierowałem się przede wszystkim kto model opracował, oczywiście jak został wydany graficznie, bo to nie było niestety spójna wartość. To czy była bibliografia, czy nie było nie spędzało mi snu z powiek.
W dzisiejszych czasach nazwijmy je internetowymi bibliografia jest chyba jeszcze mniej potrzebna, bo można samemu sobie poszukać dodatkowych materiałów w sieci - jak jest to dobrze jak jej nie ma to też problemu raczej nie ma - tak uważam.
Janisz piszesz tak jakby każdy inny model opracowany bez użycia planów stoczniowych to była nie warta sklejania makulatura - nie wydaje ci się, że zdecydowanie przesadzasz ?
Swoją drogą zastanawiam się dlaczego tak alergicznie wasza szkutnicza załoga reaguje tocząc pianę z klawiatur na jakiekolwiek rzeczowe uwagi o waszych modelach - patrz np. ten temat http://www.konradus.com/forum/read.php?f=1&i=335055&t=335055&filtr=0&page=4
I jeszcze jedno jak już się tu tak uzewnętrzniasz - serio ci się wydaje, że każdy wydawca docenia to, że projektant umie czytać plany, rysunki techniczne i ilość godzin jaką poświęca na porządne opracowanie modelu kartonowego przełoży się na jego honorarium ?
|