KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 67 z 107Strony:  <=  <-  65  66  67  68  69  ->  => 
05-04-19 12:37  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Przeczytajcie sobie o nowości - Model Hobby I-58.
A kto pamięta "pepegi" bielone pastą do zębów ? (Polski Przemysł Gumowy)

 
05-04-19 13:47  Odp: Językowy miszmasz
Batonus 



Na Forum:
Relacje w toku - 12
Relacje z galerią - 25
Galerie - 16


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 10

Grupa: QWKAK

Meszty? Pierwsze słyszę, ale może to dlatego, że jestem za młody :-)
Sneakersy to po angielsku po prostu... adidasy :-) I ta nazwa przecież też jest głupotą, bo stanowi reklamę znanego producenta. Ale tak przyległo, że zostało.
Nie ma dobrego polskiego słowa na "obuwie sportowe".
Pepegi - tak, pamiętam z wczesnego dzieciństwa. Cichobiegi też, ale rzadko.

Skoro jesteśmy w temacie nazw handlowych, to do spożywczych już blisko. Dostaję furii, gdy w Polsce ktoś makaron nazywa "pastą". Wiem, że pasta to po włosku makaron. Ale słowo "pasta" po polsku znaczy coś zupełnie innego i nie ma potrzeby zamiany i wprowadzania zamieszania.

--
Fejs - zbuk: Tomek Szejnoch, w robocie: Cutty Sark
Zazdroszczę owadom - w makro są doskonałe.

 
05-04-19 15:59  Odp: Językowy miszmasz
MARIUSZ 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 20
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4


 - 10

Grupa: ŁSM

Powtarzanie słów obcych, bez ich zrozumienia, to plaga już bardzo dawna. Słyszałem opowieść, jak to ktoś pojechał do NRD, czy nawet do samego Berlina zachodniego, gdzie stał się szczęśliwym posiadaczem eleganckiego T-shirta ( przepraszam, podkoszulka) z równie eleganckim napisem : "Ich bin schwul"...
Paradował w nim dumnie po powrocie do Polski, dopóki ktoś mu nie powiedział, co głosi ów napis...
A głosi - jestem gejem...

--
Pozdrawiam wszystkich ! MARIUSZ

Mam profil na FB.

 
05-04-19 16:28  Odp: Językowy miszmasz
Viking_BB 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 14
 

Batonus, być może "Meszty" to regionalizm. Jednak "sneakers"y można przetłumaczyć jako "skradacze", "skradajki" ;)
Swoją drogą, ciekawe, że tak mocno przyjęło się określenie "adidasy" na sportowe obuwie. Wszak mogły być też "pumy".

--
Pozdrowienia z Czech
Marcin
---------------------------------------
Dumny właściciel: kartonowakolej.pl
Dumny członek: Bielska Strefa Modelarska

 
05-04-19 17:11  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Na Filipinach np. Colgate (Kolgejt) to niezależnie od marki pasta do zębów.

 
05-04-19 20:01  Odp: Językowy miszmasz
Batonus 



Na Forum:
Relacje w toku - 12
Relacje z galerią - 25
Galerie - 16


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 10

Grupa: QWKAK

Jak to dobrze, że w Polsce "Osram" nie przyjęło się jako nazwa żarówki :-)))
(co to jest? wisi na suficie i straszy)

Sneakersy - zgadza się, takie podpełzacze, prześlizgiwacze. Ale dla Polaków taka nazwa chyba za trudna (na szczęście).
Kreatywności tu naród nie uruchomił, można by przecież to nazwać sportynki, biegajki, sportbuty itd.
Świetnie z tym sobie radzi język rosyjski, stosując zlepki skrótów, np. "starpom" to oficer nawigator (Старший помощник) "komintern" - międzynarodówka komunistyczna (Коммунистический интернационал), "politruk" - kierownik (lub oficer) polityczny (политический руководитель).

--
Fejs - zbuk: Tomek Szejnoch, w robocie: Cutty Sark
Zazdroszczę owadom - w makro są doskonałe.

 
05-04-19 20:11  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

"Starpom" - to St.Of (I Of) ( oczywiście jest też i nawigatorem chociaż bezpośrednio nawigacją się nie zajmuje tylko za- i wyładunkiem)
Oficerowie pokładowi - II, III - to "szturmani"
St. Mech,. - died
R/O - markoni
Of. Elektryk - inżynier

 
05-04-19 22:05  Odp: Językowy miszmasz
mirosław   

Na Forum:
Galerie - 3
 

padłodka (podwodnaja łodka), mechwod (mechanik-woditiel), na razie więcej nie umiem.

Tamten znajomy od dalekiej rodziny nawstawiał mi do cv i powysyłał, na co się zgodziłem, a potem chciano wzywać ochronę, że nakłamałem. Ja wtedy komórki obsługiwać nie umiałem 2006. A obecnie smartfona (mam taki z 2011), ale się tym nie przejmuję - jest dobry, boję się co będzie jak mi się zepsuje ze starości.
Geje... Spartanie to byli homoseksualiści - w kulturze filmowej z Hollywood (film 300) bohaterowie - czemu nie miałem o tym w szkole? - "Homomoi" - "równi sobie". Oraz niewolnicy - Heloci, którzy też podobno, jak dowiedziałem się z lewicowego portalu walczyli i ginęli pod Termopilami. Lepiej nie wiedzieć takich rzeczy.

Być może z tego samego powodu nie było w szkole, tego co próbowałem ostatnio tu podać:
<https://pl.wikipedia.org/wiki/Środki_stylistyczne>
https://pl.wikipedia.org/wiki/Figura_retoryczna
A czemu? - Domyślam się, że w niektóre rodzaje wiedzy, jak się młody człowiek wgłębi, to nie u każdego psychika to zniesie. Mózg, albowiem działa tak, że tworzy połączenia między neuronami - u osób chorych psychicznie, do których siebie zaliczam, ale się tu nie przyznam czemu, a nawet po wiem (lepkość myślenia teraz w tym pisaniu), że to po prostu kara za grzechy.
No więc u psychicznych teoria psychiatryczna (teoria, bo jak to udowodnić), mówi, że te połączenia tworzą się między takimi obszarami, które u zdrowych nie są połączone - słowo klucz: pamięć.
I co z tego wynika? -
Otóż ta osoba, która zwróciła mi uwagę na istnienie takich obszarów wiedzy jak w powyższych linkach, czyli: figury retoryczne, środki stylistyczne - a więc metody opisu rzeczywistości - są też i matematyka (abstrakcyjna dziedzina, prawdaż - nie można jej dotknąć, jest umowna), ale i psychologia; w pewnym stopniu też może i fizyka, albo... nie wiem.
Ale - czasem lepiej nie wiedzieć, oraz (to mówił profesor od narkotyków Velutani - którego poglądy są prowokacyjne i niektóre nieprawdziwe po zweryfikowaniu przez nowsze badania, np. porównanie mózgu psa i kota wykazało, że to pies ma więcej neuronów, on mówi półprawdy, prowokuje aby eliminować słabszych i uważa się też, wspomniał, za artystę; agresja i opiekuńczość na przykładzie gorylicy Binti-Hua, bez wspominania o drugiej - Harambe... albo jest w tym co robi jeszcze trzecie dno...).
Tak więc - jago wykłady i ta osoba, która powiedziała mi, żeby skasować wszystko co przywołuje przykre wspomnienia. I myślę dopiero teraz, że to jest szansa na wyjście z opresji, choć uciszenie chorej psychiki.

Nie mam "gadane", ani "pisane", Panie Tomaszu (mniejsza o to, że mam żal, który czasem? - często chyba - wypisuję). Mam natomiast coś do pamięci kinestetycznej - ruch i przetwarzanie w moim mózgu odbywa się gdy ruszam palcami, lub chodzę, to skłonność wyrobiona przez lata, sam tego nie rozumiem. Zaburzenie obsesyjno kompulsywne, psycholog z urzędu pracy w 2008 (też poradnia zdrowia psychicznego) powiedział też, że chwalenie się wiedzą, czyli uważanie się za bardziej kompetentnego.
Pisane - to jest "lekkość pióra", że trzeba ją do tego mieć, a ja nie mam. Zapamiętałem to z forum, jak jedna dziewczyna zrobiła pisaniem na mnie wrażenie i dysonans poznawszy jakie są współczesne młode kobiety; użyła tego sformułowania. Natomiast ja być może jestem trochę aspergerowcem - powiedziała mi psycholog w poradni zdrowia psychicznego, ale też sugerowano chyba, na tamtym forum; zapamiętuję co kto powie/napisze/co przeczytam, ale to każdy ma w jakimś stopniu, że wybiera co mu pasuje, że coś sobie zracjonalizować, zapamiętać aby wykorzystać. W podejściu psychoanalitycznym pewnie ktoś by stwierdził, że mi w dzieciństwie zabraniano mówić.
Zapmiętałem też, że introwertycy (też mi sugerowano, że jestem), którzy nie są wylewni, to ci o normalnie ukształtowanej osobowości, ja mam zaburzoną i się z tym zgadzam (nie tylko przez sm).
Tak, że to co robię jak wejdę tu w nocy, to pisanie bez kropek w zdaniach, złe wstawianie przecinków, to jest reprezentacja natłoku myśli i lepkości myślenia, typowej w zaburzeniach psychotycznych.
Z tym, że uważam, że to niekiedy zaleta - formułuję myśli lepiej niż np. 20 lat temu i bardzo analizuję, bo co się działo gdy tego nie robiłem... - to wtedy byłem bardziej do podania neuroleptyków niż teraz, bo się praktycznie nie kontrolowałem! Nie chcę tego pamiętać co się działo.

Gej - jako ktoś, komu sprawia satysfakcję obnoszenie się ze swoją dewiacją, nie rozumie, że ludzi to co najmniej męczy. Też uważam, że to może być zaraźliwe - w starożytnej Grecji było!! Za satysfakcję w jakimś stopniu odpowiada dopamina, jak też za czynności umysłowe, to jest znane, a niektóre aktywności umysłowe podnoszą ją nadmiernie, to jest też związane z nałogami i zachowaniami ekscesywnymi (nadmiarowymi - z angielskiego). ...Lepkość myślenia i - mam w pamięci i ten wykład: https://www.youtube.com/watch?v=NKEhzusHOSs - Nauka języka obcego otwiera umysł... : Adam Janiszewski at TEDxCzwartekHill
No właśnie, chyba byle nie za bardzo sobie tam coś otworzyć. ;]
Dużo oglądam YouTube - od około dwóch lat dopiero, o rozwoju osobistym, albo o historii, od starożytności, ale już przestaję i właśnie ostatnio skłaniałem się ku zajęciom polegającym na rutynie, bo tak funkcjonowałem przez większość życia i było wtedy nieźle - pokupiłem słowniki i samouczki do rosyjskiego. Do angielskiego też, ale że nie mogę być dobry w tym co normalni ludzie, to zawsze udawałem przed sobą, że mogę mieć unikalną umiejętność, choćby na nieprofesjonalnym poziomie, ale unikalną - takie zainteresowania, czyli nie np. motoryzacja, czy sport, a modelarstwo kartonowe, albo druga wojna światowa (i jeszcze inne, nie powiem co).O hipotezie Saphira-Wolfa, też dowiedziałem się z innego forum, bo mam nałóg siedzenia na kilku, podobno introwertycy tak mają, że szukają w ten sposób motywacji, ale to wszyscy ludzie mają swoje towarzystwo - bo są normalni to mają, a ja pchałem się w takie do którego chciałbym aspirować, a nie mam z czym, tak że chyba już tyle i wystarczy.

Post zmieniony (05-04-19 22:07)

 
05-04-19 22:30  Odp: Językowy miszmasz
Batonus 



Na Forum:
Relacje w toku - 12
Relacje z galerią - 25
Galerie - 16


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 10

Grupa: QWKAK

Ryszard - zgadza się, w podział obowiązków pomiędzy oficerów pokładowych marynarki już nie wnikałem, starszy albo pierwszy w polskiej marynarce handlowej też odpowiada za wyładunek. Ale to tylko w porcie - bo na morzu, oprócz doglądania ładunku pełni normalną wachtę jak pozostali :-)
Oficer mechanik po czesku to "strojny dostojnik". Tak, były czasy... Czechosłowacja miała swoją marynarkę handlową, stacjonującą w portach dawnej NRD. Nazywała się Československá námořní plavba. Miałem na roku kolegów - kandydatów na oficerów, dwóch Czechów i trzech Słowaków. Był też jeden z Korei Północnej, ale jak w 1988/1989 Solidarność zaczęła mieć znowu znaczenie, to go natychmiast wezwali i nie dali skończyć studiów. Mogę sobie tylko wyobrazić donosy, jakie pisał na nas do swojej ambasady :-)))


Mirosław - podtrzymuję, MASZ PISANE :-)
Poruszyłeś niebezpieczny temat, zakrawający o bezsensowne ale niestety modne w mediach ostatnio kłótnie. Więc krótko - bycie gejem to nie dewiacja, ale obnoszenie się z tym - już może nią być. Zauważ jednak, że nie każdy gej się z tym obnosi (myślę, że większość woli ukryć swoją orientację) a Twoja wypowiedź zabrzmiała, jakby to dotyczyło każdego. Zaraźliwe to z całą pewnością NIE JEST - to idiotyczny pogląd, który próbują nam wcisnąć środowiska homofobiczne. Nie wiemy na pewno, ilu gejów było w starożytnej Grecji. Myślę, że przekazy historyczne z tak dawnych czasów są mocno zniekształcone. Proponuję zamknąć ten temat.

Swoją drogą - nasz piękny język od dawna tak jest nasiąknięty greką, że aż ciężko sobie wyobrazić, że kiedyś być może takie słowa też nazywano "językowymi dziwolągami". Np. "metaforyczna katastrofa". Albo "katastroficzna metafora".

--
Fejs - zbuk: Tomek Szejnoch, w robocie: Cutty Sark
Zazdroszczę owadom - w makro są doskonałe.

 
06-04-19 17:57  Odp: Językowy miszmasz
mirosław   

Na Forum:
Galerie - 3
 

W innym miejscu internetu, ktoś kto chyba coś wie o takich mózgach jak mój, napisał, że to szybkie przelewanie myśli do tekstu, to po to, żeby nie uleciały, żeby zapamiętać co się wymyśliło. I to nie jest "pisane", tylko raczej coś właśnie jak zauważenie, że w ten sposób działa pamięć - dłużej się pamięta, bo z jeszcze innego miejsca w internecie (YouTube), później dowiedziałem się, że właśnie przez ruch następuje zapamiętywanie - oraz przez aktywację obszarów, gdzie informacja jest nie tyle przechowywana, co... jak to nazwać? - indukowana? - pochodzących od zmysłów (słuch, wzrok, dotyk - ruch? - węch, smak raczej nie). Pytanie na ile może taki nawyk prowadzić do paranoi. :) I nadal mam niedoczytane o rodzajach pamięci, a to mi jest potrzebne do rehabilitacji, robienia rzeczy sensownych z umysłem, żeby jeszcze pożyć.

Co do Greków, to spotkałem (też na YouTube) opinię, że byli jednak agresywnymi najeźdźcami. Albo, że ich życie było karykaturą, wynaturzeniem normalnego społeczeństwa. Nie mam pojęcia czemu przed wojną uczono w szkołach średnich greki. Bo łaciny to już bardziej rozumiem - wszak Rzym stworzył podstawy prawa, funkcjonujące do dziś. Homoseksualizm, (który kojarzy mi się też z filmem Pulp-fiction, a tak), był w armii Filipa Macedońskiego, ojca okrutnego Aleksandra, który też zdaje się był ten-tego. Oprócz tego w szkole nie było też o świętym zastępie tebańskim, który pobił homoseksualnych spartan - idzie o tym znaleźć na Wikipedii. To były okrutne, nienormalne czasy. Zostali ostatecznie najechani i pokonani przez Rzymian, którzy znaleźli sposób na grecką falangę; o ile dobrze rozumiem, to było w bitwie pod Kynoskefalaj (też oglądałem na YouTube). I zaprowadzili swoje rządy i gospodarkę, a dalej co było to już mnie to praktycznie nie obchodzi.
Świat jest miejscem raczej zagrażającym takim ludzikom jak ja. ;]

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 67 z 107Strony:  <=  <-  65  66  67  68  69  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024