Aston
|
Pewnego pięknego dnia Chuck Norris rzucił wstrętnym typem tak mocno, że ten, wpadłszy w stertę makulatury, przewrócił ją na samochód Chucka. Tektury, kartony i luźne gazety, dogniatane przez Chucka ciałem delikwenta, dokładnie odwzorowały kształt auta. Krew, sącząca się obficie z pobitego przestępcy, skleiła całość i nadała jej jednolity, szkarłatny kolor.
Po skończonej pracy Chuck spojżał na swe dzieło, zakrzyknął „Uouuuu!” i stwierdził, że coś w tym jest – delikatnie odkleił powstałą kopię od oryginału i postawił obok.
I tak właśnie powstał pierwszy model kartonowy.
Ale na kolejny model WAK proponuję nie samochód Chucka, a „Groma” 1:200 z początku wojny (jeszcze z czapą na kominie) – oczywiście wypasiony jak się da!
|
|