Junior II
|
Z mojej strony polecalbym Ci zrobic tak:
Skopiowac na jakiejsc dobrej kopiarce arkusze na papier 100g albo nawet 80 g.
Musi to byc jednak kopiarka , ktora nie przeklamuje zbytnio kolorow orginalu.
Niektore rozjasniaja bardzo.
Jest to rowniez kwestia dodatkowych kosztow , nie wiem ile kosztuje w Polsce skopiowanie arkusza .
Takie skopiowane arkusze na wlasnie ten cienki , 100 czy 80 gramowy karton swietnie nadajA sie do impregnacji obustronnej NIEROZCIENCZONYM Ponalem .
Oczywiscie przy nakldaniu ponalu gabkom , pedzlem czy miekka szmatka powstaja smugi i powierznia jest po wyschnieciu lekko blyszczaca . Niektorym to przeszkadza , jest to oczywiscie kwestia smaku czy gustu , czy przyzwyczajenia
Jednak wlasciwosci kartonu czy papieru po takiej impregnacji rekompensuja wg mnie ten "smugowy polysk "
Nie jest to polysk az taki blyszczacy, to raczej taki matowy polysk.;))
Mozesz oczywiscie ponal rozcienczyc minimalna iloscia wody , jednak do cienkich papierow mozna z powodzeniem nie rozcienczac .
Jezeli sie zdecydujesz na ponalowanie , nie przejmuj sie tym , ze papier pomarszczy sie i powigina we wszystkie strony po wyschnieciu czy w czasie ponalowania.
Te obawy o zmiany wymiarow itd , to zabobon.
Przy klejeniu pozniej elementow , jakichkolwiek, duzych czy malych , bedziez mogl uzywac bardzo malutkich ilosci ponalu, czyli kleic tym samym klejem .
I to wlasnie jest jeszcze jedna zaleta tego procesu.
Klej na klej, lapie prawie natychmiast .
Jednak ponalowanie wymaga troche obycia z tym , to znaczy musisz sie sam nauczyc na ewentualnych swoich bledach i zalapac ten tzw "KICK " czy wlasny tego sposob.
Jak go zalapiesz to juz Cie nic od ponalowania nie odwiedzie.
Moj ostatni model , ktory ponalowalem , jest niestety nieskonczony , wiec nie mam co pokazac .
A skonczyc go; to chyba skoncze jak juz tromby jerychonskie bendom na sond ostateczny trombic.;))
|
|