Piotr D.
Na Forum: Relacje w toku - 4 Relacje z galerią - 4 Galerie - 21
W Rupieciarni: Do poprawienia - 6
- 4
|
Cześć
Model stojący na podstawce zawsze przyciąga wzrok, dlatego warto żeby i sama podstawka wyglądała atrakcyjnie. Wg mnie elementem, który taką atrakcyjność podnosi (nie będę oryginalny;-)) jest mosiężna tabliczka z nazwą.
Taką tabliczkę można oczywiście zamówić w agencji reklamowej, ale można też wykonać ją samemu w domowym zaciszu.
Do wykonania tabliczki potrzebne będą następujące przedmioty:
1. Blaszka mosiężna przycięta do odpowiedniego wymiaru i wypolerowana.
2. Samoprzylepne literki (kupiłem zestaw w osiedlowym papierniczaku za całe 2,70 PLN)
3. Taśma szara (lub jakakolwiek solidna nie przepuszczająca wody)
4. Najważniejsze - roztwór chlorku żelaza. Do kupienia np na allegro.
5. Spirytus
6. Woda z płynem do naczyń
Blaszkę należy odtłuścić za pomocą spirytusu lub innego środka usuwającego tłuszcz. Po tej operacji najlepiej pracować w lateksowych rękawiczkach żeby nie zostawić na blaszce odcisków palców, bo zepsują nam efekt. Na blaszkę naklejamy napis który chcemy wytrawić.
Teraz należy za pomocą taśmy zakleić wszystkie powierzchnie, których mają pozostać błyszczące. Ja poza napisem postanowiłem jeszcze zrobić "ramkę" dookoła. Taśmę i literki należy dobrze docisnąć, żeby nigdzie (zwłaszcza przy krawędziach) nie zostały bąbelki powietrza.
Tak przygotowaną blaszkę wkładamy do wodnego roztworu chlorku żelaza. Tutaj uwaga - należy to zrobić jednym płynnym ruchem i tak pozostawić na 1-2 minuty (można dłużej, wszystko zależy od grubości naszej blaszki i efektu jaki zamierzamy osiągnąć - głębokości trawienia). Dlaczego to takie ważne? Chlorek żelaza jest bardzo agresywny, zaczyna działać natychmiast. Wszelkie manewry typu wielokrotne wkładanie i wyciąganie, wyciąganie połowy blaszki żeby sprawdzić czy działa itp spowodują, że powierzchnia będzie wytrawiona nierównomiernie.
Kiedy blaszka odsiedzi swoje, należy opłukać ją wodą z płynem do mycia naczyń. Bardzo ważne, żeby zrobić to dokładnie, bo wszelkie pozostałości chlorku które gdzieś chlapną od razu zepsują nam efekt.
Przy krawędziach widać, że odrobina chlorku podciekła mi pod taśmę. Nic to, przy krawędziach da się to spolerować. Gorzej, gdyby "oberwały" literki.
Po drobnych poprawkach wygląda tak:
Można montować na podstawkę.
Zachęcam do eksperymentowania, bo można osiągnąć fajne efekty. Jako ciekawostkę podpowiadam, że wodoodporny marker do płyt również zabezpiecza przed działaniem chlorku ;-)
--
pozdrawiam
Piotr
|