konradus
satrapa ;>
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
|
Dostałem odpowiedź oraz zgodę na jej przytoczenie na forum od PanaTomasza Lipki - właściciela Wydawnictwa "Wycinanka - Papierowe Zabawki"
Witam!!!
Jest mnie niezmiernie miło, że mój nowy produkt jeszcze przed wejściem do sprzedaży zaczyna cieszyć się zainteresowaniem!!!
Muszę przyznać, że już dostałem kilka mail-i w tej sprawie.
Pierwszy numer czasopisma to latający model samolotu.
Z czystym sumieniem muszę przyznać, że przed ostatecznym wydrukowaniem i podpisaniem umów kolportażowych przeszedłem przez długi okres prób z tym modelem.
Prototyp wykazywał już "chęć" do latania, jednak nie był wystarczająco wytrzymały; głównie skrzydła odpadały po nieudanym lądowaniu - spadnięciu na dziób.
Najważniejszym problemem okazał się jednak optymalny dobór papieru - przed znalezieniem tego właściwego musiałem zbudować aż 18 modeli do prób!!! Mogę teraz powiedzieć, że ostateczny model jest dopracowany w każdym szczególe bardzo precyzyjnie, zależało mnie na tym ,żeby potencjalny kupujący do sklejenia modelu nie potrzebował dodatkowych materiałów, dlatego nawet obciążenie naklejane na spodnią część dziobu jest z kilku warstw papieru, na którym wydrukowany jest model.
Jak już wcześniej pisałem, dużo problemów miałem z odpadającymi i deformującymi się skrzydłami , myślę, że ostateczne rozwiązanie jest optymalne, poprzez zastosowanie dodatkowego zagięcia, uzyskałem dużą sztywność płata, przy zachowaniu optymalnego kształtu. Bardzo ważnym elementem jest również statecznik poziomy i pionowy, który długo ewoluował zanim model zaczął latać stabilnie.
Naprawdę jeszcze dużo mógłbym opowiadać - przeszedłem przez bardzo wiele problemów, które pozwoliły mnie poczuć się jak "pionierowie lotnictwa".
Od dziecka zajmowałem się modelarstwem, zarówno kartonowym jak i plastikowym, wiele z moich modeli powstało wdłg. mojego projektu, stąd naturalną potrzebą wydało mnie się stworzenie prostych modeli, które pozwolą zainteresować "debiutantów" modelarstwa tym wspaniałym hobby. Pasją do modelarstwa "zaraził" mnie mój tato, z którym teraz wspólnie opracowujemy nasze modele. Modelarstwo bardzo pomaga mnie w moim zawodzie - jestem architektem (trzy lata temu skończyłem studia), to hobby bardzo dobrze rozwija wyobraźnię przestrzenną, dla mnie niezbędną.
Bardzo dziękuję za zainteresowanie pierwszym numerem czasopisma - "to dopiero początek"- w głowie mamy masę pomysłów, kolejne numery są już praktycznie gotowe - tylko drukować.
Wszystkie modele są naszym autorskim projektem - tego typu pojazdy czy samoloty nie istniały i nie istnieją - wykreowaliśmy je sami -przez zamiłowanie do modelarstwa!!!
Będę bardzo wdzięczny za uwagi dotyczące naszych modeli.
Gorąco polecam śledzenie losów "Wycinanki"
Samolot - przy dobrze ustawionym usterzeniu lata rewelacyjnie - przetestowałem 18 prototypów, biegając po łąkach, będąc obserwowanym przez zdziwionych ludzi - "taki dorosły człowiek a bawi się jak dziecko" :)
POZDRAWIAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
--
|