Toff
Na Forum: Galerie - 11
- 3
|
Przedwczoraj podczas wizyty u znajomych, zostałem sprowokowany do zrobienia pewnego zwierzątka afrykańskiego z moich samolotów. Właściwie to nie wiem, czy propozycja ta padła żartem, pół serio czy absolutnie serio...? (Przypuszczam, że to pierwsze.) Naturalnie gotowych modeli absolutnie nie miałem zamiaru poświęcać, ale...
Ale zostało mi co nieco arkuszy z pewnego modelu, który zacząłem sklejać daaaaaawno temu i którego nie skończyłem. Do tych arkuszy dodałem nieco inwencji twórczej oraz kubek herbaty (wczorajszego wieczora jeden i dzisiejszego jeden), a wyszło coś, co po łacinie nazywa się Giraffa camelopardalis, a po "ludzku" - żyrafa.
Elementy kreśliłem na oko, posługując się "planami" dostępnymi pod tym adresem:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/68/Giraffen.jpg/675px-Giraffen.jpg
Wpierw jednak robiłem surówkę każdej części z cienkiego papieru, kształtowałem i składałem "na sucho". Jeśli według mojego mniemania wszystko pasowało, przerysowywałem część na pancerny karton z końca lat osiemdziesiątych, wycinałem, obficie nasączałem śliną modelarską, a co było dalej, każdy się domyśla.
Nieco wbrew ilustracji z narzędziami, kleiłem nie tylko butaprenem, lecz również wikolem (obsadzanie nóg, głowy, uszu i szyi) i cyjanopanem (różki, ogon).
Zwierzątko celowo nie jest pomalowane, bo przecież miało być zrobione z samolotów. :)
--
Pozdrawiam
___________________________
Post zmieniony (30-01-06 19:55)
|