pawel_k
Na Forum: Relacje w toku - 4 Relacje z galerią - 7 Galerie - 3
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
|
Czesc
Nie bede zakladal relacji tylko pociagne temat budowy King George V w tym watku.
Na poczatku ponarzekam sobie na przesylke ktora jak zwykle przyszla zagieta w rogu. Od GPM czy Modelika zawsze przychodza idealne przesylki a od Halinskiego jest klopot. No ale na szczescie nie zgiela sie tak zeby bardzo przeszkadzalo.
Szkielet kupilem laserowy bo nie chcialo mi sie wycinac w 2 mm tekturze. Bardzo jestem z tego posuniecia zadowolony, bardzo duza oszczednosc czasu.
Przejrzalem model i bardzo sie zdziwilem. Poszycie denne i boczne jest na grubszym kartonie a poklad, czesci zwijalne i drobne sa na cieniutkim papierze. Wiekszosc arkuszy jest z drugiej strony szara. Grubszy karton dla poszycia dennego i bocznego to strzal w 10. Trzymajac czesto w reku i mocno formujac element mamy niemal pewnosc ze papier duzo wytrzyma a jednoczesnie model jest o wiele sztywniejszy i nie zapada sie pod byle dotykiem. Poklad na cienkim papierze mial chyba na celu zmieniejszenie widocznosci laczen ale ciezko jest mi to ocenic. Co do poszycia to byla gdzies dyskusja czy waloryzcja jest dobra czy zla. Moim zdaniem poszycie boczne wyglada super, hiper i w ogole och i ach rewelacyjnie ale poszycie denne juz nie robi na mnie takiego wrazenia. Jest po prostu okej. Wedlug mnie cala waloryzacja okretu to po prostu mistrzostwo swiata. Pan Dworzecki odwalil kawal swietnej roboty i ogladajac model w 2D bylem po prostu zachwycony. Nie moge sie doczekac jak model bedzie wygladal w 3D.
Co do budowy modelu. Jest to pierwszy okret ktory buduje w ktorym burty nie sa zaprojektwane na zakladke tylko na styk. Bardzo sie tego balem ale generlanie nie wyszlo mi az tak zle, chociaz w paru miejscach mogloby byc lepiej. Kazdy element poszycia dennego musialem przycinac bo byl za duzy po obwodzie. To chyba wina szkieletu laserowego, ze wregi sa ciut za male albo tego, ze za nisko przykleilem poszycie boczne. Nie potrafilem rowniez dobrac dobrego retuszu do dna, wyszedl mi jakis taki fioletowy. Oprocz tego poszycie boczne okazalo sie za dlugie w stosunku do pokladu i musialem na dziobie i rufie je troche przyciac. Nie wiem czemu tak wyszlo ale mialo to wplyw na to ze nie moglem dobrze spasowac kluz kotwicznych. Przecialem je wiec na pol i wlozylem tylko od strony pokladu bo od strony burty i tak nie bedzie widac pustki, bo zasloni ja kotwica. Cala kluze wlozylem tylko tam gdzie nie ma kotwicy.
Budowe nadbudowek zaczalem od rufowej bo wydaje mi sie najprostsza. Nie mialem z nia wiekszych problemow oprocz tego o ktory sie pytalem w pierwszym poscie.
Odnosze wrazenie ze pan Grygiel chce byc doskonaly i nie chce zostawic nigdzie zadnego zapasu tylko chce zrobic wszystko perfekcyjnie a nikt nie jest perfekcyjny i moze warto czasami dac zapas i np. nie robic bialych pol pod nadbudowki idealnie dopasowanych tylko lekko je zmniejszyc. Tak samo ma sie sprawa z elementami zwijanymi. W instrukcji pisze zeby element zwinac ciasno wiec zwijam najciasniej jak potrafie a potem sie okazuje ze rurka ma srednice o polowe mniejsza niz biale pole i trzeba retuszowac miejsce przyklejenia. Jeszcze zadnej rurku nie zwinalem tak zeby pasowala do bialego pola.
Dobra dosc narzekania i zapraszam do zdjec, teraz Wy mozecie ponarzekac :).
Pozdrawiam
Pawel K
--
Rząd, który kradnie od Pawła, żeby zapłacić Piotrowi, zawsze może liczyć na poparcie ze strony Piotra
|