KlejusKartonikus
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 2 Galerie - 4
|
Właśnie dziś, w pierwszym dniu nowego miesiąca :) otrzymałem pilny radiogram o tym, że zbankrutowało moje ulubione wydawnictwo kartonowe Nanomodel. Historia tej firmy była bardzo barwna, przypomnę tylko, że słynne modele kartonowe okrętów w skali 1:10000 to właśnie ich dzieło. Do wykonia tak małych i precyzyjnych modeli potrzebne są równie precyzyjne i małe narzędzia, które były w ofercie Nanomodelu (tradycyjny grosik dla unaocznienia skali produktów).
W roku 1946, a więc ponad dekadę przed pierwszym wydaniem Małego Modelarza firma Nanomodel zadebiutowała modelem kartonowym radzieckiego krążownika Gosudar Bismark Helmutowicz a zaraz potem, również w skali 1:10000 amerykańskiej tankietki Kalafonia (jedyny pojazd w ofercie) oraz japońskiego superniszczyciela Harakiri. Wtedy to wyszło na jaw, że firma pierwotnie miała się nazywać PikoModel ale niejaki Honeker zagroził procesem o kradzież nazwy firmy. Kompromisem zatem okazała się nazwa Nanomodel.
Oto zdjęcie niedokończonego jeszcze Nanomodelu ORP Ślązak w skali 1:10000. Szkielet oczywiście został wypełniony pianką, żeby poszycie się nie zapadało.
Nanomodel po tylu latach istnienia, po wydaniu ponad 6000 modeli, w tym ponad 1500 okrętów naszej marynarki wojennej odchodzi do lamusa. Powodem bankructwa było to, że modelarze słabo odnajdywali publikacje wydawnictwa w Empikach i skalepach modelarskich, ginęły także przesyłki z arkusikami erraty tak ważne do prawidłowego sklejenia modeli. Do tego dołożyły się lawinowo rosnące ceny druku i papieru. Nie bez znaczenia była też prywatyzacja huty w której wykonywano malutkie narzędzia i perspektywiczna decyzja jej nowego zarządu o zmianie profilu produkcji z mini narzędzi w 2010 roku na maszyny do pisania i produkty z azbestu.
Były rozmowy, wydawnictwo miał przejąć inwestor Azerberdżański poprzez spółkę zarejestrowaną w Mongolii ale nie udało się.
Niestety, od dnia dzisiejszego modelarze okrętowi skazani będą na mniej zdetalizowane i gorzej opracowane modele w skali 1:300, 1:200 a nawet (o zgrozo) na niedopracowane zapewne giganty w skalki 1:100 i 1:50.
Post zmieniony (01-04-10 09:26)
|