kedzior25
Na Forum: Relacje z galerią - 1
|
Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy kolejny model okrętu robić w całości z częścią podwodną, czy też waterline. Z jednej strony kompletny model wygląda okazale, ale z drugiej okręty tak na prawdę widziane były głównie jako obiekty nawodne. W związku z brakiem zdecydowania wpadłem na pomysł aby połączyć obie techniki i wykonać model w wersji nawodnej na szklanej tafli (lub na innej cienkiej płycie z odtworzeniem powierzchni wody, natomiast pod taflą "wody" doklejona byłaby część podwodna. Całość można osadzić na podpórkach i zabudować w gablocie (można by tez zasymulować dno akwenu i rzucone kotwice). W ten sposób widoczna byłaby część nawodna, a zmieniając kąt widzenia otrzymalibyśmy widok podwodny. Co Wy, koledzy modelarze o tym sądzicie? A może to żaden wymysł bo takie dioramy się robi, tylko po prostu na taką nie trafiłem (jak tak poproszę o zdjęcia).
--
Pozdrawiam, Przemo.
"Gneisenau" 1:300 z GPM,
W stoczni "Leberecht Maass" 1:200 z GPM
|