darmuszka
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 2 Galerie - 6
- 1
|
Dziękuje Panowie.
Pochlebstwa zawsze miłe, byle nie za dużo :-)
Zbyszku_Sieradz:
W sprawie żagli. Staram się podpatrywać tutejsze inspirujące tuzy modelarstwa i wprowadzać w miarę dostępnych materiałów swoje rozwiązania.
Generalnie jako punkt wyjścia stosuję bandaż o gęstym splocie lub chustę służąca do unieruchamiania złamanych kończyn. Czasem bandaże mają już herbaciany sprany brązowy kolor, który fajnie imituje spracowane bawełniane żagle.
W przypadku Trabaccolo nie byłem jednak w stanie pomalować zadowalająco bawełny (kilkanaście prób zakończonych fiaskiem) i postanowiłem zrobić je z papieru. Ponieważ zwykły papier również nie dawał zadowalających rezultatów zastosowałem statkowy "tracing paper" czyli kalkę techniczną. Z racji, że jest półprzezroczysta dała całkiem fajny efekt transparentności. Problem jedynie z odpowiednim dobraniem lustrzanej wersji do druku dwustronnego na drukarce laserowej. Metodą prób i błędów (tych było dużo) wyszło jak wyszło. W Mulecie są żagle "bandażowe" ale w sumie różnica między Trabaccolo optycznie znikoma. Spróbuj z papierem japońskim. Są tutaj fajne poradniki, które pokazują jak zrobić bryty, linie szycia, "icki" wiatrowe itd. Ja poszedłem ostatecznie po najprostszej linii oporu.
Generalnie w domu szwędam się po bazarach z firanami, bratam z ludźmi wschodu i skupuje skrawki różnych materiałów których faktura i splot mi podejdzie. Takie firany są rewaluacyjne na ryfle, żagle, siatki czy inne ażurowe elementy.
Jako ciekawostka, dziadek mojego Chorwackiego Ch Off miał Trabaccolo i jak się zgadaliśmy tego typu żagle kolorowe były raczej używane tylko na paradach i w czasie świąt. Na co dzień bawełniane żagle, praktyczne i szaro-brudnawe. To były kiedyś woły robocze Morza Śródziemnego. Ciężarówki do codziennego trampingu.
Kłaniam się.
Darmuszka.
|