Barbarossa
|
Zbliża się nieubłaganie termin (planowany) wydania kolejnej nowości ze stajni wydawnictwa Haliński. Nie wiem czy powód to do radości z nowego cudeńka na półce czy do płaczu z powodu wydania 25 PLNów:), ale raczej to pierwsze.
Pogoda za oknem „angielska” więc z przyjemnością co wieczór zabieram się do przeglądania mojej „kupki”, a przy okazji coś tam sobie klejęJ. Przy świetle lampki zauważyłem też jak bardzo odcinają się linie konstrukcyjne (bo chyba tak to się nazywa?) od koloru kamuflażu, szczególnie na jasnym tle. To zainspirowało mnie do napisania tego postu i przedstawienia kilku postulatów. Może są trafne, może nie, oceńcie sami:)
1)Linie konstrukcyjne
Wielki problem to to nie jest gdy ma się takie zdolności dobierania i stosowania retuszu jak Marcin G. Ja jego technikę nadal testuję, a dotychczasowe próby zamalowywania tych „kresek” trochę nieudane. Kreski wyznaczają oczywiście oś symetrii, ale nie wiem, czy jest ona potrzebna w przypadku kołpaków i innych konstrukcji o przekroju kołowym (zbiorniki paliwa, bomby itp.). W takim wypadku linia łączenia segmentu i ewentualny wzór na kołpaku/elemencie jest w zupełności wystarczający.
Najłatwiej oczywiście zamaskować to w przypadku kołpaków/elementów czarnych, ale co z białymi (C.202, P-51B, choć tutaj dużo lepiej to wygląda). Przy delikatnej walorce u Hala takie "upiększenia" w postaci kresek są raczej niepotrzebne.
Podobnie na segmentach kadłuba:
Tu raczej muszą być, ale może krótsze niż te w MS- 406, w WAKu (abstrahując od grubych linii) trochę lepiej to wygląda, zresztą u Hala różnie z tym bywa – w P-39 są krótsze, a w ostatnim Mustangu bardzo ładnie zamaskowane (wtapiają się w tło i walorkę). Mimo „cienkości” tych kresek trochę psują efekt przy wspaniałej kolorystyce modeli Hala, szczególnie na jasnych brzuchach jak w MS-406.
Można też tak:
Po nacięciu widocznych linii (+ołówek i linijka) lub przy pomocy kalki zaznaczać oś symetrii na niezadrukowanej stronie, wtedy mamy czyściutki kamuflaż. Sądzę że jest to do zastosowania nawet w przypadku segmentów kadłuba i wcale nie zajmowało by dużo czasu, modelom Hala i tak poświęcać trzeba długie godziny.
Podsumowując proponuję zlikwidować krechy na kołpakach i innych konstrukcjach o przekroju kołowym i zminimalizować (krótsza kreska, kropka?) je na segmentach kadłuba, silników itp., jeśli zlikwidowanie ich to zbyt radykalny krok.
2) Klapy
W wielu wątkach w przypadku nowości z Wydawnictwa Haliński powtarza się pytanie o to, czy klapy będzie można wykonać w pozycji otwartej. Rozwiązanie to jest coraz częściej spotykane u innych wydawców, pojawiło się też w Me-109 F i P-47, w „zwykłym” KA nie ma i chyba na razie nie będzie, a np. w Mustangu by się przydałoJ Marcin G. i p.Haliński uważają, że model z „zamkniętymi” klapami lepiej się prezentuje (przynajmniej tak wywnioskowałem po lekturze ich wpisów na forach). Może to i prawda, ale wybór pozostawiłbym modelarzowi. Zaprojektowanie klap otwartych/ruchomych to chyba nie jest wielki problem, a znalezienie miejsca na nowe części też nie trudne – obecnie „rozrzut” części na arkuszach jest dość duży.
Proponowałbym pozostawienie skrzydeł tak jak są i zamieszczenie w wycinance części do zrobienia otwartych klap. W MS-406 pokrywa klapy jest np. przedzielona, a linia łączenia trochę psuje jej wygląd, wydrukowanie chociaż tej pokrywy w całości ułatwiłoby samodzielne zwaloryzowanie modelu, ale nie sądzę aby opracowanie klap jako opcjonalna wersja wykonania było tak czaso- i pracochłonne, że nie do zaakceptowania.
3)Zapas koloru
Przynajmniej trochę, ale każdego koloru po trochu by się przydało, choćby do retuszu takiego jak pokazał zetpt.
O rastrze i nitach nie piszę, bo wielokrotna dyskusja już przyniosła efekty (porównajcie nity na I-16, Fw-190 z tymi z MS-406 i P-51B) a mniejsze już być nie mogą by wyglądały zadowalająco, tak pisał na którymś forum p.Haliński a nie ma powodów by Jemu nie wierzyć, przecież w Jego interesie jest by towar jeszcze bardziej podobał się klientowi.
Nie odczytujcie tego w ten sposób, że modele od AH nie podobają mi się:) bo podobają się bardzo. Sklejałem je i będę sklejał bez względu na to czy takie lub inne zmiany zostaną wprowadzone czy nie. Napisałem to wszystko, bo być może konstruktywną dyskusję zauważy ktoś z wydawnictwa i zmiany te przynajmniej rozważy. Sztuką jest by doskonały w samej istocie produkt uczynić jeszcze doskonalszym.
No ale z drugiej strony lepsze jest wrogiem dobrego...
--
per aspera ad astra...
|
|