FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Poprzednie wiadomości  |  Następne wiadomości 
 Strona 1 z 4Strony:  1  2  3  4  ->  => 
13-12-02 09:26  Piłsudczyk z GPM - uwaga długi post
ams 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 9
 

Wiem, Konrad, że mogę dostać przynajmniej żółtą kartke za długość postu, ale wiesz jak to ze mną jest...

Na prośbę z innego wątku chciałbym zapoczątkować nowy dotyczący wymienionego w tytule modelu, który dla mnie, jak część z was pewnie wie, "dużo" ostatnimi czasy znaczy...
To "dużo" to około 5 miesięcy, do kiedy zdecydowałem się wziąć na stół model -gigant liczący sobie 55 arkuszy A3.
Uprzedzając fakty, sam model to najlepszy kawał kartonu za jaki kiedykolwiek się wziąłem.

Model w komplecie po sklejeniu będzie miał długość ponad 3,5 m (!) i powinien składać się z (kolejno od przodu): platformy, wagonu artyleryjskiego, parowozu, wagonu szturmowego, wagonu artyleryjskiego, platformy. czyli tak naprawdę jest to 6 modeli wagonów wchodzących do składu Piłsudczyka.
2 wagony artyleryjskie są identyczne, nawet pod względem układu rozmieszczenia plam kamuflażu, podobnie jak 2 szare platformy. Cały skład (poza platformami) ma barwy z okresu kampanii wrześniowej, które niczym nie odbiegają od kolorystyki całej serii wrześniowej GPM-u. Spasowanie plam kamuflażu również nie budzi większych zastrzeżeń – jedyna jak dotychczas wpadka to zamieniony kolor na dwóch klapach osłon podwozia parowozu, które zamiast brązowe są zielone, ale trzeba przyznać żę firma przyznaje się do pomyłki i na życzenie przesyła dodatkowe arkusze modelu, z których można „wykroić” części w poprawnej kolorystyce. Opracowanie jest bardzo ładnie wykreślone, ma fantastyczne rysunki montażowe (ich koncepcja i wykonanie są zbliżone do instrukcji modeli plastykowych), słowem pod względem edytorskim trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. W skali trudności model otrzymał numer 2 w trzystopniowej skali. Aktualnie kosztuje coś około 100 zł.

Ja zacząłem swoje zmagania z modelem od wykonania głównej części składu, czyli lokomotywy. Konstrukcja jej podwozia nie jest może trudna, ale na pewno pracochłonna, poza ramą z tektury składa się na nią 14 kół szprychowych, oraz wiązary. Koniecznością jest (podobnie jak w innych wagonach) malowanie całego podwozia, gdyż w założeniu dużo elementów od spodu pozostaje białych. Ja spód mojej "lokomotywki" pomalowałem dwoma kolorami - ramę i koła na czerwony kolejowy, resztę pociągnąłem czarnym matem. Całość wyglądała po pomalowaniu bardzo zachęcająco... W dalszej kolejności zacząłem pracę nad tendrem, budką maszynisty z wyposażeniem oraz obudową kotła. Części składające się na te elementy są duże, czasami bardzo duże (poszycie kotła) i zajmują prawie cały arkusz A3. Bezwzględną zasadą jaka powinna być stosowana przy ich montażu jest podklejenie dużych powierzchni od spodu dodatkową warstwą kartonu lub budowa dodatkowych wręg usztywniających, gdyż powierzchnie te łatwo będą się zapadać – szkielet przewidziany pod nie fabrycznie trzeba uznać za absolutne minimum. Sporym problemem technicznym może być również przyklejanie tak dużych części – ja kleję Hermolem – w niektórych miejscach trzeba sporo wprawy i cierpliwości połączyć je z szybkością, aby osiągnąć optymalny efekt. Po wykonaniu nadbudówek przychodzi pora na część przednią kotła, pancerne osłony dolne podwozia, w których możemy wykonać otwierane osłony dostępowe – niestety zaprojektowane zawiasy w tym miejscu nie umożliwiają budowy tego elementu jako ruchomego – są za krótkie. Ruchome za to w parowozie można i trzeba wykonać drzwi do budki maszynisty, w środku widać zegary, dźwignie, pokrywę paleniska. Cool! Ostatnimi elementami parowozu są zderzaki, sprzęgi, anteny oraz ... węgiel w tendrze – ja zrobiłem go z drobnego styropianu, zalałem wikolem, i pomalowałem czarnym matem. Cały „parowozik” ma ok. 60 cm długości i przy postawieniu go obok TKS-a wygląda jak mamut przy karaluchu...(jak ci ludzie mieścili się w tych tankietkach..?).

Wagon szturmowy, który robiłem jako drugi jest nieco mniejszy od lokomotywy (ok. 50 cm) i wydawał się stosunkowo łatwy do „realizacji”. Podwozie, jak zwykle pomalowałem: szarą farbą elementy nośne (ceowniki, widły maźnicze), ciemno szarą koła (oczywiście szprychowe!) i czarnym matem całą resztę widoczną od spodu. Szkielet tego wagonu jest dość rozbudowany i solidny, nie trzeba na dobrą sprawę podklejać głównych części poszycia (które nota bene także mają „słuszne” rozmiary). Uwaga na jedną z podłużnic szkieletu – jest sporo za krótka i trzeba to skorygować za pomocą sklejek. Zanim na szkielet przykleimy poszycie trzeba wykonać sporo elementów od jego wewnętrznej strony, w tym walcowate, ruchome osłony wraz z karabinami maszynowymi. Od zewnątrz poszycie jest „upiększone” całą masą pasków, które w oryginale pełniły funkcje złączeń i wzmocnień. Od dołu jako osłony podwozia przykleić trzeba szerokie i długie paski poszycia, które bezwzględnie trzeba podkleić przynajmniej jedną (najlepiej dwoma warstwami kartonu). Ja w moim modelu poza podklejeniem w/w elementów wzmocniłem je od wewnętrznej strony cienkim ale sztywnym drutem stalowym klejonym do kartonu za pomocą Super Glue (uwaga na palce...). Dopiero wtedy miałem pewność i widziałem , że osłony nie zapadną się i nie powyginają zniekształcając idealne kształty modelu... Całość wagonu wieńczy „choinka” z kilkunastu cienkich masztów. Na końcu dokleiłem od stron czołowych zderzaki i sprzęgi, identycznej konstrukcji jak w lokomotywie oraz podesty i osłony drzwi służących do przechodzenia między wagonami.

Następna w „kolejce” (he, he dosłownie i w przenośni...) była platforma. Czyli rzecz która każdemu kojarzy się z brakiem nadbudówek... rzeczywiście czegoś takiego w platformie Piłsudczyka brak (poza dwoma deskami po każdej stronie czołowej). Brak dużych kolorowych płaszczyzn do formowania, szkieletu nie oznacza jednak, że jest to model szybkościowy. Przeciwnie w jego podwoziu znajduje się masa ceowników, dwuteowników, kątowników, podpórek, słowem prawdziwe podwozie wagonu. Elementy te skleja się z dwóch takich samych pokolorowanych pasków, ponieważ ( i uważam że jest to błąd wydawnictwa) nie zostały one zadrukowane z drugiej strony na szary kolor. W licznych przypadkach ułatwiłoby to i przyśpieszyło pracę, gdyż sklejanie kątownika o długości 20 cm i szerokości każdego skrzydła 3mm z dwóch warstw kartonu moim skromnym zdaniem mija się z celem. Z tego powodu częściowo pomalowałem je odpowiednim kolorem z drugiej strony i zrobiłem z jednej warstwy, na mój gust wygląda lepiej. Po wykonaniu podwozia i ścian czołowych właściwie praca nad platformą zbliża się do końca. Do „przeskoczenia” pozostają jeszcze zderzaki (nieco inaczej mocowane niż w innych wagonach), sprzęgi oraz to czego się trochę obawiałem czyli 16 kłonic wraz z uchwytami mocującymi. Głównym powodem obaw była wielkość elementów kłonic (paski ok.10 cm długości i kilka mm szerokości klejone na kształt litery H). Dodatkowym utrudnieniem był napis ewidencyjny na zewnętrznej belce każdej kłonicy, który bardzo ładnie się prezentuje na arkuszu, ale został wydrukowany nie od strony linii cięcia, tylko od spodu, także trzeba było bardzo uważać przy cięciu, żeby nie okazało się, ze napisy zostały poharatane nożyczkami. Ale udało się i całość prezentuje się mimo pozornej prostoty bardzo okazale.
Tak więc w pokoju na półce stoją sobie na razie trzy modele lokomotywa, wagon szturmowy i platforma. Kilka dni temu stwierdziłem, że zaczyna mi „czegoś” brakować w składzie. Wziąłem więc nożyczki, tekturę... następnego dnia już miałem na biurku szkielet wagonu szturmowego, czyli najefektowniejszego wagonu w całym modelu, z masą części ruchomych. Jest większy od ogromnej lokomotywy o jakieś 10 cm.... Co to będzie, co to będzie. Praca powoli toczy się nadal ;-))
czy ktoś z was kleił/klei/widział model Piłsudczyka? Chętnie poznałbym opinie innych o tym modelu.
PS. Jeszcze raz sorry za długość - ale model też jest długi....
pzdr

pzdr
-----------
ams



 Odpowiedz na tę wiadomość  |  Tematy/Start  |  Wyświetlaj płasko   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 

 Tematy Autor Odsłon Data
 Piłsudczyk z GPM - uwaga długi post  nowe
ams 2848 13-12-02 09:26
 Re: Piłsudczyk z GPM - uwaga długi post  nowe
Kwiatek 395 13-12-02 12:32
 Re: Piłsudczyk z GPM - uwaga długi post  nowe
konradus 305 15-12-02 13:24
 Re: Piłsudczyk z GPM - uwaga długi post  nowe
ams 331 16-12-02 11:33
 Re: Piłsudczyk z GPM - uwaga długi post  nowe
Maruda 321 18-12-02 14:24
 Re: Piłsudczyk z GPM - uwaga długi post  nowe
talib1 279 18-12-02 15:49
 Re: Piłsudczyk z GPM - uwaga długi post  nowe
ams 291 19-12-02 07:44
 Re: Piłsudczyk z GPM - uwaga długi post  nowe
Kwiatek 321 19-12-02 12:49
 Re: Piłsudczyk z GPM - uwaga długi post  nowe
Aviator 347 19-12-02 12:57
 Re: Piłsudczyk z GPM - uwaga długi post  nowe
ams 256 19-12-02 13:39

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024