NicZtego
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 2
|
Syjek: pozornie trudno nie zgodzic sie z argumentem o duzej frajdzie przez dlugi czas, ale to tak naprawde czysta demagogia.. bo gdybym wydawal te 90 zl przez wspomniane 12 miesiecy, rzeczywiscie nie odczulbym obciazenia finansowego. Bowiem tego dotyczyly moje posty - NADMIERNEGO finansowego obciazenia. Zreszta, Twoja argumentacja zastosowana do np. mieszkania (co z tego, ze drogie, skoro przez 50 lat bede w nim mieszkal) dokladnie ukazuje blad w rozumowaniu. Wszyscy wiemy, ze , ze ceny mieszkan sa wysokie nei dlatego ze taka jest ich rzeczywista wartosc, ale dlatego ze kazdy musi gdzies mieszkac wiec i tak kupi... Reasumujac, sa rzeczy ZA DROGIE i sa rzeczy o cenie skalkulowanej tak by przyniesc dochod producentom i nie zrujnowac kupujacych. Nikt nie odmawia producentom prawa do zysku, wszak po to wydaja modele. Ale rownie dobrze mozna by sprzedawac chleb po 12 zl (stosujac Twoj argument - po rozlozeniu na okolo 15 kromek i tak nie wychodzi tak drogo....) a tym, ktorzy "marudza" ze drogo zarzucic odwieczna wade polakow, czyli brak zrozumienia dla "uczciwie" zarabiajacych na nas piekarzach)
I o tym wlasnie pisalem. Nie o tym, ze wydawcy zarabiaja, ale o tym, ze winduja ceny na poziomy juz NIEBEZPIECZNIE wysokie. Bo mowie co chcecie, ale model kosztujacy tyle co 50 bochenkow chleba lub 5 kilo szynki to jednak tani nie jest (dla porownania: w usa za cene modelu kupi sie najwyzej 10 bochenkow... ) Zreszta.. polczcie inaczej. Ile zarabiacie na godzine ? a potem policzcie ile godzin musicie pracowac na model. Model ma byc czyms co sprawi przyjemnosc. Nie obiektem wyrzeczen. Nie inwestycja. Ale dostarczycielem przyjemnosci. Takze z kupowania.
Na tym koncze moje dywagacje na temat drogo czy tanio, bowiem po pierwsze to nie miejsce (off-topic), po drugie zas zaczynam powtarzac te same argumenty choc inaczej "podawane" czyli albo mnie braklo nowych, albo i tak nie zostaly te "stare" zrozumiane.
A zamist podsumowania - powtorze: Nie walcze z zyskeim producentow. W ogole nie walcze. Zauwazam tylko, ze wykorzystywanie naszych pragnien i oczekiwan (modelarskich) do windowania cen nie zaowocuje niczym dobrym.
Przepraszam ewentualnych adwersarzy, ze nie bede im odpowiadal, ale jak wspomnialem - to byla moja ostatnia wypowiedz na temat: "zdzierstwo a sprawa Polska, czyli jak z kilograma ziemniakow wycisnac 5 kilogramow frytek)
Oddalam sie celem molestowania Messera :)
Pozdrawiam
--
---------------------------------
Cum Debita Reverentia
Piotr
|