QN
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 23 Galerie - 8
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
- 3
|
Wrzucam zbiorcze informacje z wątku Pancha na temat szpachlowania, szlifowania, maskowania i malowania.
Szpachlowanie:
Najlepiej użyć gotowych szpachli. Do dużych powierzchni ponoć dobre są szpachle do drewna, ewentualnie miękkie powierzchniowe samochodowe (nie mam doświadczenia w dużych powierzchniach na kartonie). Do drobnych wystarczą zwyke modelarskie. Ja używam szpachli Wamodu.
Szlifowanie:
Na początek proponuję papier nr 100 - do zebrania nadmiaru szpachli, potem równanie 300, polerowanie 600. Pod farbę to wystarczy (nawet 300). Z własnego doświadczenia wiem, że najtrudniej dobrać jest właściwą granulację papieru.
Potem trzeba pociągnąć cienką warstwą farby, żeby widać było ewentualne nierówności. Kolejne szpachlowanie, tylko minimalną ilością szpachli ! - może być nawet rozcieńczona rozpuszczalnikiem i kładziona jak gęsta farba - same dołki i znów papier, farba. P 2-3 takich manewrach powinno być OK.
Równanie powierzchni to: 1-szpachla 2-szlifowanie 3-malowanie 4-idź do 1, aż do skutku.
Drobne dołki sama farba zaleje i po przeszlifowaniu farby wystarczy położyć kolejną jej warstwę.
Nie ma się co łamać, że źle wygląda, bo poprawić szpachlowane powierzchnie można zawsze. Nawet jak delikatnie zeszlifuje się papier, to po pomalowaniu farbą widoczne włoski można zeszlifować 300-600, druga, ewentualnie 3 warstwa farby i nic nie widać.
Maskowanie:
Taśma maskująca Tamiyi wystarczy (zwykła gładka malarska też) - trzeba tylko bardzo uważać przy odklejaniu. Mi się nic nie odrywało.
Dalej zależy, czy maluje się całość czy tylko dno (to o okrętach). Jak całość to nie ma żadnego problemu, taśma od farby na pewno odejdzie. Jeśli tylko dno, to ważne jest, czy okleja się najpierw burty, czy najpierw dno. Jeżeli dno, to malujesz przed przyklejeniem burt. Jeżeli najpierw burty to tylko wtedy jest problem, ale można się go pozbyć lakierując burty lakierem bezbarwnym.
Malowanie:
Ja maluję tylko pędzlem (nawet duże powierzchnie). Ważne jest dobranie odpowiedniego pędzla do odpowiedniej powierzchni. Problem zaczyna się z reguły przy dużych powierzchniach. Pędzel powinien być dość szeroki, z miękkiego włosa.
Druga ważna spraw to gęstość farby. N I G D Y nie malować gęstą farbą, aby pokryła przy pierwszym podejściu. Minimum to 2 warstwy. Mi z reguły wychodzi 3, a przy kolorach takich jak biały, czerwony czy żółty 4-5 - te są najbardziej wredne do pokrywania.
Farba powinna mieć konsystencję wody i konieczne idealnie wymieszana - w innym przypadku pigment pozostanie oddzielony od rozpuszczalnika. Efekty - smugi matowe i błyszczące, błyszczenie, nie chce schnąć (jeśli użyjemy tylko wierzchniej, olejnej warstwy farby w puszce, pigment zawsze zbiera się na dnie). Pierwsza warstwa tylko impregnuje karton, dopiero kolejne tak naprawdę go pokryją. Jeśli mamy powierzchnie różnego typu, np. goły karton i wikolowany lub cyjanoglutowany to po pierwszej będą wybłyszczenia itp. Nie przejmować się tym. Kolejne warstwy będą już jednolite. Kolejne warstwy farby dobrze jest nakładać pędzlem w jednym kierunku, pod kątem prostym do poprzedniej (nie będzie smug). Każda farba ma tendencje do rozpuszczania spodnich warstw. Dlatego nie można poprawiać po pomalowanej już powierzchni - smugi gwarantowane. Aby tego uniknąć dobrze jest stosować na przemian akryle z olejnymi (szczególnie przy więcej niż 3 warstwach można użyć do oddzielenia np. lakieru bezbarwnego) - one się na wzajem nie rozpuszczają. Na goły karton jako 1 warstwę najlepiej użyć farby olejnej - na pewno nie dojdzie do pofalowania, co może zdażyć się przy akrylach. To taka forma impregnacji.
Jak maluję i farba nie rozpływa się pod pędzlem nie pozostawiając smug (tylko bez przesady i nie przy pierwszej warstwie - zawsze są smugi, ale raczej wynikają z przezroczystości), to dolewam rozpuszczalnika. Jak jest przezroczysta, to nie szkodzi. Wystarczy dać kolejną warstwę. Jak się zrobią smugi to już ból. Można łatwo skopać model.
Malowanie to chyba najtrudniejsza część tej zabawy i bez własnych doświadczeń żadne rady nie pomogą, mogą co najwyżej ukierunkować.
Co do kleju i sprężystości części.
Jeśli musisz coś przykleić to ma to być tak wyprofilowane, żeby nie trzeba było naciągać i żeby nie sprężynowało. Części powinny przylegać bez kleju. Jeśli jest inaczej, to znaczy, że jeszcze ich nie dopasowałeś.
Brudzenie butaprenu? Taki problem dla mnie nie istnieje. Klej powinien być tylko w spoinie, a nie poza nią. Jest taka zasada:
"Klej trzyma gdy go nie ma".
Jeśli już zdarzy się pobrudzić siatkę budziem wystarczy chwilę poczekać, aż zrobi się jak guma i zwałkować palcem czy patyczkiem. Zejdzie bez śladu.
Poza tym każdy ma swoje własne doświadczenia z klejami i preferuje różne. Najlepiej kleić tym, co mi odpowiada.
Pozdrawiam
QŃ
------------------------------------------------------------------------
|