Syzyf
Na Forum: Relacje w toku - 4
- 1
|
Gdzieś tam w górze strony jest opisany aerograf własnej roboty, którego używam dość często do różnych prób. Stosuję głównie farbki akrylowe w tubkach, które rozcieńczam wodą.
Jednak czasami igły zatykają mi się jakimiś paprochami, które chyba są w farbie. Ponieważ częstość przetykania igieł przekroczyła granicę mojego lenistwa, postanowiłem jakoś filtrować farbkę przed malowaniem.
Próby filtrowania grawitacyjnego przy użyciu lejka i chusteczek, materiału itp. nie bardzo przynosiły skutek, farbka kapała sobie kwadrans, godzinę... A tu czasem trzeba iść do pracy albo coś poszpachlować w piwnicy, jednym słowem znudziło mi się to czekanie.
I tak narodził się
FUJ - Filtr Usuwający Jakieśtampaprochy
Po wyjęciu materiału ze środka, z zaciekawieniem go rozpostarłem na desce i zobaczyłem niezbyt apetyczny obrazek, którego komentować nie trzeba:
Z równie dużym zaciekawieniem przefiltrowałem farbkę po raz drugi:
Jak widać trochę paprochów jeszcze udało się wychwycić.
Myślę, że lepiej jest farbkę filtrować 2 razy, bo za pierwszym - pod koniec - trzeba użyć nieco siły i być może trochę śmiecia przelatuje na drugą stronę. Za drugim razem idzie to dość gładko.
Próba ta była przeprowadzona na farbce ze świeżo otwartej tubki: otworzyłem ją, trochę rozcieńczyłem i na filtr z nią.
Nie wiem, czy jest potrzeba filtrowania farbek typowo modelarskich, wówczas trzeba by zastosować mniejsze strzykawki aby ograniczyć straty.
Dodam, że malowanie przebiegało bez żadnych zakłóceń i mój "aero" nie zatkał się ani razu. Czyli działa :)
|