wojtan
|
Bardzo ciesze sie, ze pojawily sie model parowozow. To, ze maja bledy oczywiscie nie jest powodem do zadowolenia, ale po pierwsze nie one jedne (forum bogate jest w relacje, ktore wytykaja bledy w wielu modelach), a po drugie Oelka to byl zdaje sie pierwszy parowoz projektanta, wiec miejmy troche zrozumienia na poczatku i nie watpie, ze trening pozwoli obu projektantom ograniczyc bledy do minimum. Po prostu zdaje sobie sprawe, ze zaprojektowanie modelu parowozu w skali 1:25, czy 1:45 to nie lada wyzwanie, a nie myli sie ten kto nic nie robi.
Przyznam jednak, ze wypowiedz bandiego zaskoczyla mnie w paru miejscach. Przede wszystkim czas projektowania modeli przez Adriana - 3 miesiace, a ponoc bylby miesieczny gdyby nie szkola. To dla mnie zagadka, bo samo sklejenie modelu wielkosci Oelki zajmuje modelarzom 3 miesiace pracy po kilka godzin dziennie (patrz "zeznania" Big Boya" na Kartonworku - 3 miesiace po 8 godzin dziennie). Samo sklejenie! A gdzie tu projektowanie? Nie mowie juz o zbieraniu dokumentacji, robieniu zdjec oryginalu, jego pomiarow itp. Dla mnie takie tempo to zagadka, choc nie mowie, ze to niemozliwe.
No i niepokoi mnie reakcja bandiego na krytyke ze strony Wakamija. Co znaczy, ze Wakamij nie zna sie na budowie i konstrukcji parowozu? Moze i nie, a musi? Czy te modele sa dla modelarzy, czy dla inzynierow od trakcji parowej i innych fachowcow? Jesli tak, to wielu nabywcow dla swoich modeli nie znajdziesz. Natomiast przecietny modelarz stara sie przed rozpoczeciem budowy modelu poznac obiekt swojej pracy w stopniu chocby podstawowym i ma swiadomosc za co sie zabiera. Tak samo potrafi sobie poradzic z drobnymi niedociagnieciami w modelu, o ktorych nawet nie wspomina, bo w koncu jest modelarzem, a nie malpa. Dlatego zarzuty, ze ktos sie nie zna na parowozach i nie umie kleic modeli uwazam za nie na miejscu. Tym bardziej w stosunku do Wakamija, ktorego umiejetnosci modelarskie sa nieprzecietne - wystarczy przesledzic chociazby relacje z budowy modelu Oelki wlasnie (!) i nie tylko.I to wlasnie Wakamij zadal sobie trudu i konsultowal sie przy budowie Oelki z Kierownikem. Wszystko po to, zeby model byl jak najbardziej wierny oryginalowi.
Na koniec dodam, ze kleje jeden z modeli autorstwa Adriana. Napotykam na zagwozdki, ale radze sobie z nimi i bawie sie dalej. I tej zabawy przy modelach zycze nam wszystkim.
Pozdrawiam
|
|