Junior II
|
To obojetnie jaki ponal , czy uhu czy z tych innych bialych do drewna.
a nawet jakis inny bialy przypominajacy wlasnie wikolowato-ponalowate .
One wszystkie som mozna poiwedziec na tej samej podstawie.
W niemczech som specjalne dwa kleje tego typu , specjalnie do modeli kartonowych ,zostaly opracowane wlasnie z myslom o stuknietych kartonoiwcach.
Jedna z firm pracuje usilnie nad udoskonaleniem jeszcze tego kleju do kartonu. Moze co wymyslom.
Wynurzalem siem kiedys o jednym z tych klejow na splesnialym worku.
Nazywajom siem, jeden "Wiccoll " a drugi " kittifix" .
Wstawiem pozniej zdjencie.
Odpowiednie spreparowane , som niezastompione, som po prostu super.
Uwazam , ze nie ma lepszych obecnie do papieru.
-Nie ciongnom zadnych nitek,
-nie smierdzom,
- nie zostawiajom zadnych sladow,
- nadmiar daje sie usuwac jeszce w czasie smarowania,
-dajom wystarczajacom ilosc czasu na korygowanie ,
- wzmacniajom dyskretnie miejsce laczenia.
- wypelniajajom bardzo dobrze
-mozna nimi lakierowac i impregnowac.
- lepiom sie do drucikow .
Jest jednak jedno ale , trzeba je po prostu "wyczuc" , nie jest to zadna czarna magia , po prostu poprobowac .
Do malutkich detali w malutkich skalach som super.
DEtale zalapane nimi mozna oczywiscie wzmacniac pozniej ewentualnie cyjanoakrylami jesli potrzeba.
Lepiom karton lakierowany i nielakierowany.
To po prostu doskonale kleje , do doskonale zaprojektowanych modeli ,nie widac na nich zadnych sladow kleju .
Problem usuwania kleju np rolowanie , skrobanie itd nie istnieje , gdyz nadmiar usuwa sie bez sladow juz w czasie nakladania .
Nie zmieniajom barwy farby drukarskiej.
Czego jeszcze mozna chciec ?
Chyba zeby sie same jeszcze nakladaly.;))
|
|