Homik
Na Forum:
Relacje w toku - 2
Galerie - 1
|
Znajdując wolną (1) chwilę, postanowiłem rozpocząć budowę SP-GIL z wydawnictwa "Orlik". Model spodobał mi się od chwili zapowiedzi na Forum i bedąc w Porąbce nabyłem egzemplarz. Od razu wylądował na szczycie "góry-modeli-Homika-do-zrobienia-JUŻ" i w środę poszedł pod nożyczki :) Jest to pierwsza relacja z budowy SP-GIL, więc będzie szczegółowa, aż do bólu :) Na początku dłuższy opis co jest wycinance i jakie problemy nasuwają się jeszcze zanim sięgniemy do nożyczek.
-------------------------------------------------------------------------
Pierwsze moje wrażenie, było więcej niż pozytywne. Pokazane na Forum zdjęcia pokazały małą zgrabną maszynkę o nietypowej konstrukcji, za którą wszyscy modelarze "sznurem". Gotowy model (surówkę?) widziałem też w Porąbce, ładne to-to było, choć ekipa "Orlika" skutecznie nie pozwalała się do niego zbliżyć. Model nabyłem za atrakcyjna cenę (chyba 6-7 zł) i powędrował do plecaka. Więc zabierając się do pracy w środę, spojrzałem na niego jakby był dopiero co przyniesiony ze sklepu.
Tu nastąpi opis modelu jako 2D, tak ważny przy decyzji zakupu. Po pierwsze paskudna okładka. Może nie sama forma ze zdjęciem surówki(?), ale właśnie to zdjęcie. Żona para mi się fotografią i wiem, że to nie jest dobre, a nawet dostateczne zdjęcie. Kiepskie światło od tyłu przy modelu skierowanym "dziobem" do "klienta" nie dość, że zamazuje sylwetkę śmigłowca, to jeszcze uwypukla grube "linie łączenia blach". Przeglądając model w sklepie "po okładkach" niestety nie znajdzie chwili zainteresowania (jak się pytałem w "Tarocie" Gil nie idzie, a mają oni właśnie model wystawione w formie xera okładek). No nic zaglądamy do środka ...
Na odwrotnej stronie okładki znajdujemy spory opis historii śmigłowca, od pomysłu do końca użytkowania. Na szczęście nie jest to zerżnięcie z ksiązki (porównywałem do "Wiropłatów w Polsce"), jak zdarza się z niektórymi opisami w modelach. Na tej samej stronie i na III stronie okładki znajduje się opis słowny wykonania modelu (o nim za chwilę), na III i IV stronie okładki 10 zdjęć modelu (oraz połowy BŻ-4 Żuk). W środku znajduje się strona offsetu z wręgami i owijkami drutów, 2 strony kartonu z częściami (właściwie półtora, pozostała część to szablony drutów i zapas koloru) oraz dwustronnie zadrukowana strona offsetu z rysunkami montażowymi (13 sztuk). Teraz będziemy się zagłębiać w szczegóły ;)
Arkusze kartonowe, ładny, biały i przyjemny dla palców i nożyczek papier. Części zgrupowane numerami (nie ma problemu ze znalezieniem części, choć z 5 minut szukałem 19c, ale ja noszę okulary :). Na drugiej stronie 1/3 arkusza to szablony drutów i kół, a kolejna 1/3 to zapas koloru (szary, ciemnoszary i żółtawy), niestety w stosunku 1:1:1, choć szary używany jest chyba w 90% modelu. Druk oczywiście bez przesunięć i niedolań. Rysunki w instrukcji spore i prawie(!) wszystko wyjaśniające. Zdjęcia surówki(?) są niestety gorsze. Może przydałoby się ich mniej za to większe, albo zamiast czwartego zdjęcia rzutu generalnego zdjęcie wirników z bliska w powiększeniu, albo niesklejonej kabiny ? Przydałoby się.
Przechodzimy do instrukcji, tu jest kilka baboli. Starałem się ją czytać jak młody, niedoświadczony modelarz. Wykażę tu tylko "te babole", ogólnie instrukcja polega na (cz.x1-x12 razem z szablonami XL-XLV slejamy i wg rysunku).
-X- szkielet wykonujemy z elementów A-F, a nie A-E (wniosek: korekta);
-X- szkielet oklejamy sklejkami S-1 do S-8, gdzie? i jak?, nie ma tego na żadnym rysunku, a minimalne oznaczenia na sklejkach, przy specyficznym ukształtowaniu cz.1 i cz.2 mało dają (wniosek: dodatkowy rysunek lub poprawa tego ze szkieletem);
-X- słabo widać, gdzie ma być cz.2c, jeśli mamy nakleić ją na cz.2b to można było namalować cienką linią tego miejsce;
-X- wręgi F i J, nie wiadomo czy obie strony wręgi mamy nakleić na tekturę czy tylko jedną (wniosek: albo druga gwiazdka przy części zadrukowanej, albo zaznaczenie w tekście);
-X- pedały 4a/4b, ja po szukaniu z lupą na zdjęciach wiem, jak je umieścić, a jak ktoś nie ma lupy ? (wniosek: zdjęcie lub rysunek kabiny w 3D, samej nie obudowanej);
-X- to samo z cz.9, tutaj lupa nie pomogła i nie wiem gdzie to przykleić, do fotela, obok, gdzie indziej;
-X- dziurki we wrędze J, w tekście nie jest to pisane, choć na jednym zdjęciu oraz w książce Witkowskiego widać że są wydrążone, po za tym za wręgą J jest wręga G oraz jedna z wręg H. Po wycięciu otworów widać by było te wręgi, a odcięcie ich na pewnym odcinku sprawi kłopot z wałem wirnika głównego. Szczerze mówiąc nie wiem co tu poradzić, możnaby wyciąć początek wręgi H i prostokąt z wręgi G (zostawiając jednak poziomy pasek na górze) i zalać wszystko cyjanopanem, aby usztywnić konstrukcję, albo wykonać wręge G (z wyciętym prostokątem) z listewki. Ja sam to olałem, bo nie lubię robić takich dziurek. Ich brak mi nie przeszkodzi estetycznie (mniej kurzu) i nie mam problemu, a siwych włosów mi nie brak.
-X- cz.15 nie widać gdzie to-to przykleić (wniosek: przydała by się linia klejenia na cz.13);
-X- owalny otwór w cz.11, za wirnikiem, nie ma do tego żadnego rysunku, ale jeśli zostawimy go tak jak instrukcja go pomija :) to po sklejeniu będzie widać wręge G, co tam wstawić?
-X- drut IV - podwozie przednie, nie widać tego, przydałby się rysunek/zdjęcie tego elementu w 3D, ale bez kółka (zasłania);
-X- z instrukcji nie wynika, żę trzeba wykonać koła główne, opis kończy się na ruszcie do podwozia i koniec (lepszy rysunek rusztu też by sie przydał);
-X- nie widać jak skleić cz.19a-b-c, gdzie widać, ale jak nie;
-X- cz.23 (chłodnica)nie ma na rysunkach i nie wiadomo gdzie góra, a gdzie dół);
-X- cz.24 (statecznik) nie ma na rysunkach, a na zdjęciu (1) potrzeba lupy aby go znależć;
-X- cz.XXI, co to jest? Niby jakiś wydech, ale nie jest zaznaczone czy jest otwarty z tyłu;
-X- cz.XXII, jak wyżej, znaczy czy z którejś strony jest to-to otwarte?
To by były "babole" w instrukcji budowy, nie są one wielkie, ale trochę mnie wkurzyły (przecież model projektował modelarz). Najpoważniejsze niedomówienie jest przy drucie IV i XXI, reszta, nawet jak nie wkleimy, i tak będzie mało widoczna (poza dziurkami w J).
---
Sam od Orlika chciałbym się dowiedzieć jak zrobić cz.9, 11, IV, 23, XXI, bo z tym mam największy problem.
---
Tak na podsumowanie wyglądu Gila 2D, ocena. Kupując model w sklepie ma się wrażenie że jest to dobre dla dziecka, na 1-2 model, nieprawda. Opis i rysunki nie wyjaśniają kilku istotnych elementów, konstrukcja wirnika głównego, podwozii, oraz dziobu jest za trudna jak na początek. Sam zeszyt zasługuje na szkolną 4 z plusem za ciekawy temat (!!!panowie wydawcy, gdzie są polskie obiekty latające po 1945 roku, no gdzie?!!! Choćby ze śmigłowców pasowałoby wydać SM-1, SM-2, Mi-4, Kanię, porządnego Mi-2 i to nie tylko wojskowe, ale najlepiej sanitarne, GOPRu lub rolnicze, Żuka jak widać Bartek robi).
-------------------------------------------------------------------------
Opis sklejalności modelu (nareszcie jak westchną niektórzy, ale sami przyznają że taki "krótki wstępik" jest przydatny przy pierwszej relacji jakiegoś modelu).
Rozpocząłem tradycyjnie. Szkielet A-F (ze sklejkami) pasuje do siebie (nie ma właściwie co niepasować). Niestety już przy wrędze F wyszła na jaw pewna nieciekawa sprawa z kartonem, strasznie się brudzi. Trzeba bardzo uważać aby klej nie wyciekł na elementy zadrukowane, bo jest nie do zdjęcia i pozostają ślady). "Ale nic to" jak mawiał p.Wołodyjowski, robimy dalej i uważamy. Oklejam szkielet częściami 1 i 2. Właściwie powinno się je rozciąć, na osobne wieloboki (żadna różnica w sklejaniu, a łatwiej retuszować ołówkiem), ale robię w totalnym standardzie i nie rozcinałem. Wyszło nawet-nawet, choć już rozumiem czemu na surówce(?) takie szpary między blachami. No ale taki był orginał :).
Następny poszedł pod nóż segment G-J. Skoro już się zdecydowałem nie być kornikiem (dziurki w J) poszło łatwo i również przyjemnie.
Punkt następny - wnętrze kabiny. Na razie wykonałem cz.3, ciut wystawała (góra 0.5 mm) za krawędź cz.2, ale na szczęście dało się przyciąć bez żadnych konsekwencji dla urody. Fotelików i drobiazgów nie robiłem na razie, tylko wykonałem resztę szkieletu, K-M oraz N-R, wszystko pasuje, ciekawe jak będzie z poszyciem. Wykonanie szkieletu (do R) i oklejenie kabiny częściami 1-2-3, oraz wczytanie się w instrukcję zajęło mi w sumie 2-3 godziny. Najwięcej pracy oczywiście będzie z wirnikiem i podwoziem przednim, ale to później więc się nie martwię.
Zdjęć nie dam, bo nie mam :( Ale na pewno jeśli będę na spotkaniu (27.03.04) to przyniosę skorupki i może jakiś dobry fotograf machnie kilka ujęć).
-----------------------------------------------------------------------
http://www.facebook.com/WAKpl
|
regulamin forum
grafika i linki w postach
Projekt Grupowy:
Na tapecie:
