MARIUSZ
moderator
Na Forum: Relacje w toku - 5 Relacje z galerią - 20 Galerie - 9
W Rupieciarni: Do poprawienia - 4
- 10
Grupa: ŁSM
|
Ja powiem, jak ja to robię, a technologia ta jest owocem kilkudziesięcioletniego sklejania kartonów ;-)
Zaczynając od początku - po nabyciu wycinanki NIE gruntuję arkuszy. Być może tak się przyzwyczaiłem i taka nowinka bardziej mnie, dziadersa , mierzi, niż zauważam cudowny jej wpływ na ułatwienie sklejenia modelu na poziomie wyższym, niż bez tego.
W zależności od konfiguracji przestrzennej modelu lub podziałów technologicznych, w trakcie budowy maluję go bezbarwnym lakierem nitro do drewna przy użyciu miękkiego pędzelka, rozcieńczając nieco ten lakier. Moim zdaniem takie gruntowanie ma sens, gdyż karton potraktowany w ten sposób lakierem i pędzlem ma owe włoski wmasowane w powierzchnię. Wracając do niezwykle modnego gruntowania natryskiem arkuszy wycinanki przed rozpoczęciem budowy to daje właśnie „powstanie” tych włosków z powierzchni kartonu... Choć mistrzowie pewno też mają na to swoje „chwyty” ;-)
No i na koniec - moim zdaniem tak przygotowany ( lakierem i pędzlem ) model można już bez przeszkód i z oczekiwanym efektem pomalować natryskiem matem, półmatem lub połyskiem, ba! kładąc mniej warstw...
W sytuacji pokazanej przez Ciebie, ja bym jeszcze przynajmniej raz pomalował lakierem model, co zabezpieczyłoby druk przed wytarciem podczas szlifowania drobniutkim papierem ściernym ( przed kolejną warstwą lakieru... ;-). ).
--
Pozdrawiam wszystkich ! MARIUSZ
Mam profil na FB.
|