Kuba2025
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 2 Galerie - 2
|
Witam,
Poniżej prezentuje efekt postępu prac.
Na początek przerobiłem nieco podstawkę. Po wykonaniu jej zgodnie z instrukcją - w moje opinii była zbyt wątła i wydawała mi się zbyt wąska. Po prowizorycznym przyklejeniu stępek przeciwpochyłowych - wyszło że kadłub rozpycha podstawkę na boki i listwy kolidują z dłuższymi bokami podstawki, przez co kadłub nie mógł siąść swobodnie. Całość rozkleiłem, poszerzyłem o około 5cm na stronę, dodałem dodatkowe wzmocnienia w środku długości podstawki i skleiłem na nowo. Po tych zabiegach kadłub pasował do podstawki.
W dalszej kolejności przygotowałem sobie bulaje i okapniki. Przykleiłem je do taśmy malarskiej, tak aby podczas malowania się nie przesuwały. Po przyklejeniu kilku sztuk do burt stwierdziłem że chyba wybrałem zbyt dużą średnicę drutu. Zostawiłem już tak, ale na nadbudówki zastosuje cieńszy. Pas demagnetyzacyjny wykonałem z sztywnego pręta węglowego (tego samego co szpilki do gąsienic Tigera P ) z nawiniętymi oczkami z drucika miedzianego. Całość przed przyklejeniem do burt - pomalowałem.
Równolegle z przygotowywaniem burt rozpocząłem oklejanie dna - wykorzystałem do tego barwionkę. Oklejanie rozpocząłem zgodnie z instrukcją od środka posuwałem się równocześnie w kierunku dziobu i rufy. O ile na śródokręciu oklejki ładnie się układały na bryle, o tyle schody zaczęły się w momencie jak dno przybrało bardziej skomplikowany kształt - w miejscu mocowania wałów i na samym dziobie. Prawdopodobnie wybrałem barwionkę o zbyt dużej gramaturze (była zbyt sztywna) i dlatego nie układała się ona tak jakbym tego sobie życzył. Zdjęcia prezentują już kadłub w całości oklejony. Model ma prawie 1m, więc żeby było coś widać - zdjęcia robiłem poszczególnym sekcjom. Burty klejone z poszyciem dna na zakładkę (delikatnie podszlifowałem tylko krawędzie). Najwięcej problemów sprawiła rufa. Ciężko było mi wyprofilować całość. Finalnie po wielu próbach (zaleta barwionki - można testować do woli :) wydłużyłem ostatnią oklejkę dna i dopiero udało się nad tym zapanować. Widoczne rozerwanie burt na dziobie już jest naprawione (powstało przy nasuwaniu sklejonych w całość burt dziobowych na szkielet)
Generalnie tragedii nie ma, ale idealnie też nie jest.
Na koniec, całość uzupełniłem o detale. Wały wykonałem z pręta mosiężnego i pozostawiłem niemalowane. Śruby w postaci wydruku 3D zakupiłem w sklepie GPM i pomalowałem na kolor mosiężny.
Pozdrawiam,
Kuba
|