FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1 
16-09-20 18:43  [R/G] I jeszcze jeden i jeszcze raz, czyli Panzerjager I – Answer
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

A było to tak. Po skończeniu i zaprezentowaniu poprzedniego modelu jakim był Pzkpfw I Ausf. A koledzy z szanowanej i lubianej podziemnej grupy modelarskiej, zwanej w półświatku GEKO (serdecznie wszystkich pozdrawiam, Revan – Ciebie też ;) ), najpierw mnie zwyzywali nie szczędząc inwektyw i obelg, a następnie podważyli moją męskość twierdząc, że spękam i nie wezmę się za kolejny model na podwoziu Panzer I. Żepo prostu nie dam rady. Na co odpowiedziałem im:
-Co? Ja nie dam rady? Potrzymajcie mi piwo!
I jak to mówił jeden gazda zabawiający towarzystwo na kuligach: Tak było, tak było…
No i się zaczęło.

Model całkiem świeży, relacji z budowy nigdzie nie widziałem (żeby być szczerym nie szukałem też za bardzo :D ). Opracowanie Mariusza Kity, waloryzacja Marcina Dworzeckiego. W modelu poprawione zostały pewne mankamenty z poprzednich opracowań, np. brak części elementów wahaczy, lub nieprawidłowe ich odbicie. Pojawiły się jednak inne, w zasadzie na razie znalazłem jeden, ale poważny. I tutaj się pochwalę. Dzięki mojej interwencji Answer dodrukował erraty, które miały trafić do wycinanek. Nie, naprawdę, nie ma za co. Tak, oczywiście, piwa nie odmówię…

Ale do rzeczy. Oszczędzę Wam tym razem rysu historycznego. Natomiast co do samej relacji to:
- napomniany przez StuGa, postaram się zamieszczać więcej zdjęć i opisów i w ogóle więcej odcinków relacji. Czy się uda? Nie wiem.
- usłyszałem niepochlebne sugestie, że skoro model dostałem, to nie będę pisał o błędach. I tu się szanowni mylą, bo wprost przeciwnie, tak wydawcy doj…, znaczy tak, dojadę go, że następnym razem wyda model idealny, co będzie z korzyścią dla wszystkich, a mi zapewni wieczną chwałę.
- postaram się, aby zdjęcia były lepszej jakości.
Budowa rozpoczęta standardowo od szkieletu. Wszystko pięknie pasuje, naniesienie koloru na wręgi eliminuje problem w którą stronę je przykleić. Szkielet uzupełniłem o swoje wzmocnienia, aby pudełko było pewne i poszycie nie zapadało się. Pewne wątpliwości naszły mnie na etapie przyklejania podłogi. Jest to jeden arkusz, przykrywający cały spód. Jego rozmiar jednak ani nie pokrywał się z zewnętrznymi wymiarami szkieletu, ani nie mieścił w jego wnętrzu. Wyciąłem ja więc z lekkim marginesem i nakleiłem na szkielet. Wydawało się, że wszystko pasuje, jednak gdy przyłożyłem do szkieletu poszycie, okazało się, że jest strasznie wiotkie i zaraz byłoby całe wygniecione.



Nie pozostało mi nic innego jak część oderwać, podkleić na tekturę, pociąć na kawałki i wkleić ponownie. Teraz miało to ręce i nogi.


Przyszła pora na oklejenie wanny. Jako eksperyment postanowiłem najpierw skleić poszycie, a dopiero potem nakleić je na szkielet. Nawet się to udało i wyeliminowało ryzyko jakiegoś nie schodzenia się go.



Nie mając jeszcze w rękach wspomnianej erraty części 2 (Jak będę miał ja w rękach, pokażę w czym tkwił błąd. Answery, jakby co, to ja czekam. Nie chcemy żeby relacja stanęła, bo wtedy wezmę na warsztat coś z GPMu ;) ), zacząłem kleić dalsze elementy, czyli osłonę silnika, wloty powietrza, klapy. Postanowiłem tutaj solidnie wzmocnić szkielet tego elementu. Na zdjęciu nie jest jeszcze przyklejony do kadłuba.



Na chwile obecną to tyle.

--

Post zmieniony (11-11-20 22:53)

 
06-10-20 22:05  Odp: [R] I jeszcze jeden i jeszcze raz, czyli Panzerjager I – Answer
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Nie mam ostatnio tyle czasu na klejenie ile bym chciał, ale coś tam przybywa. Udało się zrobić kilka detali z wyposażenia jak np. podnośnik.



Następnie zabrałem się za błotniki. Jak to miało miejsce w innych modelach z serii wykorzystałem imitacje ryfli z taśmy do pakowania. Poszczególne elementy zostały porozcinane i dopiero potem składane w całość.


Następnie podwójny przelot naokoło kadłuba w miarę uzupełniania o detale typu nity, czy zawiasy. Widać też środek. Pomimo, że jest on bardzo ubogi, coś tam jest iw prześwitach pomiędzy działem a kadłubem nie będzie całkowitej pustki. Z drugiej strony jest to jakiś wydaje mi się, że sensowny kompromis, pomiędzy detalizacją na poziomie oryginału, a pustym wnętrzem.


Za kadłub zabrałem się po otrzymaniu od wydawcy erraty przedniej części kadłuba. Odcień delikatnie się różnił od właściwego…ale i tak to zamaskuję a jest pewną ciekawostką. Ma mianowicie lekko zielone zabarwienie, które wydaje mi się bardzo naturalną imitacją zabrudzeń od trawy, a których brakuje w waloryzowanych modelach.

--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 
08-10-20 19:40  Odp: [R] I jeszcze jeden i jeszcze raz, czyli Panzerjager I – Answer
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Lecimy dalej. Odpowiadając na pytanie. Ryfle błotnika nie są niczym na tym etapie malowane. Mają taki ciemnoszaro – prawie czarny kolor i pasują do modeli panzergrau. Prawdziwą barwę jednak ciężko uchwycić na zdjęciach, bo dodatkow błyszczą się we wgłębieniach, natomiast ryfle są matowe. Dopiero na etapie brudzenia przecieram je jakimś srebrem i kurzem. Tak, grafika Marcina robi robotę…a ja już na tym etapie mam zgryz. Brudzić model na koniec, czy zostawić jak jest?
Zgodnie z deklaracją na początku relacji, staram się dokumentować postępy w miarę regularnie i z większą ilością zdjęć.
Tym razem trochę przeskok w numeracji, ale chciałem zobaczyć jak będzie model wyglądał z nadbudową. Tutaj należy zwrócić uwagę na główny element osłony. Po pierwsze ze względu na pogrubioną podstawę, należy skrócić wewnętrzne, pogrubione poszycie. Po drugie należy je zmniejszyć na szerokości, ze względu na zginanie zewnętrznej części po obrycie podstawy. Ja wszystkie linie gięcia oraz wzdłuż podstawy retuszowałem. Wtedy w szczelinach nie widać nic białego. Oklejka pasuje do podstawy bardzo dobrze



Na poniższym zdjęciu widać, że mały problem jest z górną belką – jest za krótka. Ja ją rozciąłem w połowie i uzupełniłem zapasem pochodzącym z błotników. Pokażę to następnym razem.


--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 
07-11-20 14:58  Odp: [R] I jeszcze jeden i jeszcze raz, czyli Panzerjager I – Answer
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Answer, lejecie miód na moje serce. jeszcze tylko jeden model i będę mógł skleić coś innego niż kolejna jedynka ;)

Witam Was w kolejnym odcinku serialu pt: „Panzer I family”. Jak wspomniałem poprzednim razem, najpierw rzut oka na uzupełniony fragment osłony działa.


Na warsztat trafiło następnie zawieszenie. Koła podtrzymujące i napinające zrobiłem nie wiadomo kiedy…i zdjęć z tego etapu nie ma. A szkoda, bo chciałem pokazać jaki mam sposób na cienkie pierścienie…ale nic straconego, pokażę to przy opisie kół nośnych. Są natomiast z budowy kół napędowych. W różny sposób podchodziłem do tego etapu budowy. Wycinałem osobno każdą stronę, następnie dopasowując do siebie zęby. Nie zawsze jednak się one schodziły. Metoda zaprezentowana i zastosowana tutaj, to wycięcie po kilka zębów określających pozycję z dwóch stron okręgu, spasowanie i sklejenie, a następnie wycinanie obu stron równocześnie. Ewentualne niedokładności i tak zostaną zamalowane. Po sklejeniu kołazostały jeszcze uzupełnione w imitacje śrub.


Jako następne na warsztat trafiły koła nośne. Tutaj dwie techniki które zastosowałem. Jedna dotyczy wycinania cienkich pierścieni. Koło wycięte z arkusza barwionego w masie nakleiłem współśrodkowo na element koła właściwego. Następnie ze względu na cechę kartonu barwionego w masie, którego używam, a mianowicie rozwarstwianie się, zewnętrzna krawędź została zaimpregnowana CA. Kolejnym etapem było wycięcie wewnętrznego pierścienia cyrklem Olfy. Jestem w stanie w sten sposób wycinać pierścienie o grubości poniżej 1mm.
Drugą techniką/sposobem jest montaż szprych. Dorabiam je z wykałaczek. Aby zapewnić ich odpowiedni rozstaw we wrędze koła wycinam otwory w miejscach montażu szprych, a je same robię nieco dłuższe, aby w te nacięcia weszły. Uprzednio z jednej strony przyklejona do wręgi jest zewnętrzna część koła. Stanowi ona ogranicznik głębokości osadzenia szprych. Po wklejeniu ich zamykam całość drugą stroną. W modelu brak jest części która stanowiłaby tocznię, jest dorobiona i pomalowana.


Przyszła kolej na wahacze. Składają się one korpusu i resorów. Waloryzacja w tym opracowaniu kolor resorów wskazała na nieco pordzewiały…poszedłem tą drogą. Wygląda to może troche nienaturalnie, bo niby czemu to same resory maja być pordzewiałe, ale spróbuje stonować ten efekt na etapie brudzenia. Tutaj za bardzo nie ma co opisywać. Elementy klejone prawie z pudełka. Aha…w kołach nośnych wprowadziłem zmianę w zakresie osi. Wchodzą one w otwory montażowe zarówno w wahaczach jak i w resorach. Na końcu widzimy gotowe wózki jezdne.


W opracowaniu brak jest dwóch wewnętrznych belek mocujących wózki jezdne. Dorobiłem je z barwionki. Przy okazji zwróciłem uwagę, że w poprzednich modelach opartych na podwoziu wersji B…nie zwróciłem na to uwagi.


Jestem natomiast zachwycony laserowo ciętymi gąsienicami produkcji Answera. Do tej pory wykorzystywałem produkty GPM. Jednak jak to było niejednokrotnie zauważone wyglądają one topornie. Te tutaj, ą delikatniejsze, mają grzebień gruntozaczepu (nie do końca zgodny z rzeczywistością ale jest). Ich najważniejszą cechą jest właśnie delikatność, nie łamią się przy kształtowaniu i układają się bardzo dobrze na kołach. Przy tym mają w rzeźbie delikatne kształty odlewu. Ich wadą są natomiast zęby. Są za bardzo uproszczone. Tutaj te z GPM są lepsze – są przestrzenne, mają wypalony uskok do zobaczenia w poprzednich relacjach). Myślę, że warto by zastanowić się nad zmianą tego elementu. Wtedy byłby produkt niemal idealny. ;)


I jeszcze rzut oka na Panzerjagera z zawieszeniem bez gąsieni i z gąsienicami. Jak widać na jednym ze zdjęć, zawieszenie jest w pełni ruchome. Jestem również bardzo zadowolony z tego jak udało mi się poukładać gąsienicę na kołach i uzyskać zwisy.



--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 
11-11-20 22:53  Odp: [R] I jeszcze jeden i jeszcze raz, czyli Panzerjager I – Answer
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Cieszę się, że się podoba. Nie można zrobić wszystkiego na raz, żeby zostawić sobie miejsce na drogę do ideału ;)
Od ostatniego odcinka do końca relacji nie mogło być dużo czasu, przecież zostało do skończenia Panzerajegera kilka części. tyTutaj kilka fotek z końca budowy, działo, następnie działo zamontowane, ale jeszcze bez wykończenia.

Niniejszym zapraszam do galerii pt. Panzerjager I…i rodzina. Jako podsumowanie mogę powiedzieć, że model jest atrakcyjnym uzupełnieniem serii. Nie jest modelem idealnym na co zwracałem uwagę w trakcie klejenia, nie jest również modelem najgorszym. Wydaje mi się, że nie zgubiłem i brakuje kilku elementów – zawiasów na włazie bocznym, podstawy anteny, połowy części rusztowania pod antenę. Model jest pięknie waloryzowany i fantastycznie wygląda oglądając go w 2D, natomiast po sklejeniu efekty 3D np. wizjery, nity wyglądają w mojej opinii średnio i raczej trzeba pomyśleć o prawdziwych przestrzennych elementach. Możliwe jednak, że ten sposób waloryzacji sprawdzi się np. przy samolotach.
Poniżej galeria…modeli w serii jest już tyle, że ciężko złapać je w jednym kadrze ;)




Do zobaczenia w następnej relacji.

--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1Strony:  1 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024