QN
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 23 Galerie - 8
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
- 3
|
Pojemność takiej tubki to ok. połowy tubki butaprenu. Do takich dużych powierzchni, jak kadłub okrętu polecałbym jednak zakup szpachli samochodowej, chemoutwardzalnej. Przede wszystkim stosunek cena/ilość jest lepszy. Jeśli zdecydujesz się na szpachlę samochodową, to zwróć uwagę na to jaka to szpachla. Powinna to być szpachla powierzchniowa, do wykańczania powierzchni. Są one bardziej miękkie i lepiej się obrabiają. Duże powierzchnie dobrze jest najpierw odpowiedni zaimpregnować (utwardzić). Idealnie jest wypełnić kadłub przed oklejeniem pianką (ale koniecznie pociętą i wklejaną - wylanie budowlanej może skończyć się zniszczeniem szkieletu!). Druga metoda to pokazywane chyba przez frytka dodawanie dodatkowych wzmocnień (wręg). Do małych powierzchni mam jeszcze jeden patent. Tworzę coś w rodzaju laminatu. warstwami nakładam gęsty wikol, chusteczki higieniczne. Pięknie dają się naciągnąc na krzywiznach (lepszy efekt niż przy oklejaniu paskami papieru). Tworzy się pięka, bardzo twarda skorupa, idealnie nadająca się pod szpachlę. To samo można zrobić z kadłubem wypełnionym pianką (styropianem). Zamiast oklejek papierowych - laminacik z wikolu i husteczek. Metoda oczywiście nie dla ortodoksów. Wikol na dużych powierzchniach tradycyjnie oklejonych prawie na pewno pofaluje i powygina powierzchnię. Może nie, jak jest dodane dużo wzmocnień, ale nie wiem czy coś takiego zdecydowałbym się przetestować. Wzmocnienie i usztywnienie powierzchni jest konieczne. W inny przypadku przy szlifowaniu w całości poszpachlowanego kadłuba w miejscu wręg powstaną zagłębienia a górki pomiędzy. Po prostu pod naciskiem powierzchnia pomiędzy wręgami na pewno będzie się zapadała (raz na czymś takim poległem).
Pozdrawiam
QŃ
------------------------------------------------------------------------
|