Waldek K
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 2 Galerie - 4
|
Kadłub po całkowitym wypełnieniu kartonem, czyli taki "Heavy karton" :-D
Z bliska już tak pięknie nie jest. Przy okazji widać, że pokład dziobowy jest o niecały 1 mm za krótki, co nie koniecznie jest moim błędem. Element ten poszerzyłem i jego krawędzie dodatkowo podkleiłem, aby uzyskać to charakterystyczne obłe przejście pokład-burta.
Prawdę powiedziawszy, decydując się na wypełnienie kartonem miałem nawet nadzieję, że jakby bardzo dobrze poszło, to może nawet uniknę szpachlowania. Ale nic z tego. Karton przy szlifowaniu strzępił się niemiłosiernie, w efekcie w kilku miejscach powstały pewne ubytki. Mimo to, uważam, że to dobra metoda, co najwyżej wymagająca udoskonalenia. Okazało się przy tym, że nawet 2 mm karton da się spokojnie formować, a nawet "przetłaczać", czy też bardziej "walcować" czymś obłym uzyskując wypukłe elementy. Próbowałem nawet formowania na mokro, nawilżając gąbką. Da się, ale suszenie należałoby przeprowadzać na jakimś prawidle, czy kopycie, aby nie powrócił do poprzedniego kształtu. Lepiej moim zdaniem, na miękkiej podkładce (nie przesadnie miękkiej) przetłaczać na sucho, a potem paluchami nadać ostateczny kształt.
Wklejając podposzycie w szkielet nie stosowałem jako podparcie dodatkowych wręg pomniejszonych o grubość kartonu, a tylko wklejane punktowo kawałki kartonu odsunięte o grubość wklejanego podposzycia, czyli zazwyczaj 2 mm lub nieco mniej, jeśli chciałem zostawić sobie zapas na obróbkę. Widoczne na zdjęciach ukośne ciemne plamy, to "Kropelka" lub "Super Glue", czyli taka doraźna, punktowa impregnacja, która zapobiegała odrywaniu całych pasów kartonu przy wstępnym szlifowaniu.
Pierwszy etap został zakończony. Nie bez satysfakcji :-)
--
Najlepsza skala to...? 1:100!!!
W budowie: PT-109 i PT-171 , USS Emmons
Free papermodel LCP(S)
|