McFly
Na Forum: Relacje z galerią - 1
|
Dzień Dobry Szanownym Kolegom. Jako, że to mój pierwszy post tutaj, to wypad mi przywitać się i napisać coś o sobie.
Jestem Marcin, jako nastolatek dużo sklejałem, głównie MM a teraz, po 24 latach przerwy, postanowiłem wrócić do hobby, liczę iż uda mi się zaszczepić bakcyla u mojego syna. Goblin miał być naszym pierwszym wspólnym projektem, ale okazał się zbyt skomplikowany jak na pierwszy model - dlatego potraktowałem go jako rozgrzewkę na zastane kości.
Relacja będzie dość nietypowa, ponieważ model jest już gotowy w 75%, ale dzięki mojej żonie mam +/- udokumentowany przebieg budowy.
Współczesne modele mocno różnią się poziomem od tego co pamiętam w MM (na plus), a i tak duża przerwa zrobiła swoje, więc niestety, są błędy i to sporo, ale od czegoś trzeba zacząć. Sam Goblin był nieudanym projektem, więc w takim duch postanowiłem wykonać ten model, waloryzując go na porzucony prototyp który już jakiś czas stoi na uboczu.
Tyle wstępem, czas na relację:
Na pierwszy ogień - ruchomy hak - no i od razu pierwszy poważny błąd, uparłem się zrobić mechanizm z papieru, a nie jak zaleca opracowanie - z blaszki - efekt jest taki, że mechanizm nie mieści się w przestrzeni dla niego przewidzianej, i hak składa się tylko do połowy...
Czas na kabinę pilota, tu z kolei udało mi się zgubić parę detali zagłówka fotela
Kompletny kadłub i pierwsze próby waloryzacji - przegrzanie stali przy dyszy, w całości wykonane zwykłymi kredkami od syna z piórnika. Wiem że taki efekt raczej nie występuje na poszycium ale pomyślełem że byłby to odpowiednie defekt dla nieudanego prototypu.
I stan obecny, trochę odważniejsza waloryzacja, szkielet płata oczywiście jest tylko spasowany na sucho.
--
Post zmieniony (16-05-20 20:59)
|