walkiria
Na Forum: Relacje w toku - 4 Relacje z galerią - 18 Galerie - 1
|
Witajcie
Dziś chciałbym Wam przedstawić relację z budowy kolejnego modelu ze stajni HOBBY MODEL - samolot BAE Hawk 200.
Jest to reprint przygotowany przez ANSWER zeszytu nr 35 wydanego w 1996 roku przez panów Grabowskich. Model jest w skali 1:33. Co do samego reprintu to jak dla mnie jakość jest dyskusyjna. Papier OK (lekko kredowy), kolor "piaskowy" jest OK, ale brązowy już ma kilka odcieni i miejscami po kilku dotknięciach zaczyna się wycierać. Skan, z którego wykonywano reprint też raczej słaby, bo część linii jest niewidoczna i miejscami wydruk jest mniej ostry.
Co do samej budowy modelu, to raczej nic skompilowanego. Instrukcja jest skąpa, ale rysunków jest sporo. Części są ręcznie rysowane, więc wiadomo, trzeba wziąć poprawkę na "symetrię" ale po oględzinach nie powinno być większego problemu z przesunięciami.
Po komentarzach odnośnie braku golenii w modelu YAK130, w tym modelu postanowiłem je wykonać.
Poniżej zdjęcia z efektów kilku dni prac.
Kadłub modelu w pewnym sensie jest podzielony na 2 większe segmenty: dziobowy z kokpitem i część centralna z ogonem. Ja budowę rozpocząłem od części dziobowej. Skleiłem 3 segmenty, ale nie kleiłem samego dzioba. Element ten dokleję do reszty dopiero po sklejeniu całego modelu i odpowiednim wyważeniu by model nie opadał na ogon (w razie konieczności w nosie planuję przyklejenie odpowiedniego balastu).
Następnie przyszedł czas na część centralną. oba segmenty składają się z 4 elementów poszycia - 2 dolne i 2 górne. Ja zdecydowałem się najpierw jako skorupę połączyć oba dolne elementy poszycia, następnie usztywnić je odpowiednimi wręgami i potem od góry zamknąć kolejnymi 2 elementami poszycia.
W dalszej kolejności zacząłem kleić segmenty ogonowe. Przed przyklejeniem ostatniego segmentu do kadłuba wkleiłem weń dysze wylotową silnika i zalałem klejem jej połączenie z wnęką wręgi. Tak sklejony segment dokleiłem do reszty kadłuba.
Po sklejeniu kadłuba do kupy, zacząłem kleić wloty powietrza. To kilka pasków poszycia, których kształt opiera się na wrędze kadłuba. W modelu zrezygnowałem w wstawki z tektury i pasek rozdzielacza strugi powietrza przykleiłem "na styk".
W wyciętą wnękę w kadłubie wkleiłem także kokpit pilota z bocznymi panelami. Fotel pilota na razie nie wklejałem
Z racji iż planuję zrobić model "na kołach" wzmocniłem "fabryczne" dźwigary skrzydeł patykiem do szaszłyków. Wymusiło to lekką zmianę budowy skrzydeł, bo projekt zakłada by oba dźwigary były zagięte ku tyłowi, a usztywnienie patyczkiem wymusza jego prosty kształt. Nie wpływa to jednak zbytnio na budowę samych skrzydeł.
W czasie gdy suszyła się konstrukcja skrzydeł, wziąłem się za ich poszycie. Po uformowaniu poszycia, a przed jego "zamknięciem" w wycięte pola wkleiłem wnęki podwozia głównego. Poziomą część wnęki usztywniłem fragmentem z tektury, by goleń nie odbiła się na górnej części poszycia.
Po sklejeniu poszycia w "pochwy", całość nasunąłem na konstrukcję dźwigarów i przykleiłem do kadłuba. Całość pasowała nawet dobrze, chociaż lekko musiałem przyciąć górną część poszycia, by część dolna więcej zaszła na kadłub (było widoczne białe pole)
Następnie całość połączania zamaskowałem paskiem oprofilowania kadłub-skrzydło. O dziwo nawet ładnie zeszły się łaty kamuflażu, co jak na ręcznie rysowany model nie jest częstym widokiem
Póki co, to było by na tyle.
--
Post zmieniony (30-03-20 20:44)
|