FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 2 z 5Strony:  <-  1  2  3  4  5  ->  => 
14-12-19 00:05  Odp: [R] Ścigacz artyleryjski S-2 Wilczur / 1:50 / KA 1/97 / AH
dw.wrzesinski 

Na Forum:
Relacje z galerią - 3


 - 0

Witam w kolejnej odsłonie ścigacza.
W czasie tego tygodnia prace trwały nad pasowanie przyklejaniem i uzupełnianiem braków przy nadbudówce.
Spieszno nie było więc raczej nazwałbym to modelarską wegetacją przy części nr 17.

Zajawka na początek.


Tylna część kolorystycznie nie jest zbyt dobrze dopasowana, ta zarówno moja jak i od znajomego...
No cóż. nie jest to aż tak widoczne na szczęście na żywo więc to nie był dla mnie zbyt wielki kłopot.
Znacznie więcej problemów przysporzyło mi spasowanie mostka kapitańskiego i tylnego segmentu nadbudówki.
Części oczywiście można było idealnie przyłożyć do przodu ale wtedy nie pokrywały się kolory malowania.
Stwierdziłem, że będę kierował się kolorami.

Mocno poczytałem sobie o retuszu suchym pędzlem z użyciem kleju CA i pewnego późniego wieczoru zdecydowałem się na jazdę ekstremalną.
Nie robiłem tego nigdy, obawiałem się bardzo czy kolor retuszu jest ok itd...
Krok po kroku opisuję wykonanie:
1) nałożenie kilku warstw koniecznie gęstego CA i przetarcie ich palcem (w rękawiczce),
2) dość solidne przeszlifowanie papierem 500-600 aż do pojawiania się przetarć na papierze.
3) ewentualne nałożenie kolejnych warstw CA i ponowny szlif.
Miejscami mogłem się bardziej postarać ze szlifowanie, jednak nie szło mi to najlepiej.
Jeśli powierzchnia była dość ok co nie wszędzie się udało:
4) przeszlifowałem miejsca ponownie papierem 1000.
5) nałożenie suchym pędzlem retuszu skupiając pędzel na białych poletkach ale zahaczając też o miejsca z drukiem.
Dobór koloru nie do końca odpowiadał barwom... kolejny dzień z głowy miałem na dobór retuszu.
Przy szarawym odcieniu dość dość mi wyszło, różnica rzędu 1% ale niebieski pomimo tych samych parametrów jest bardziej widoczny.
6) przy końcu budowy przetarcie tych miejsc warstwą kaponu.
Kilka ujęć typowo warsztatowych:



Efekt końcowy po poprawce retuszu był dla mnie bardzo zadowalający. Z pewnością będę starał się tej metody używać i ją doskonalić.
Daleko mi do takich wyjadaczy jak Marcin G. i jego następców ale wygląda to lepiej niż wikol i farba.


Następna kwestia to łączenie pokład / nadbudówka. Tam sobie darowałem przeboje z CA ponieważ miejsca te wcześniej przesmarowałem klejem PATTEX CRYSTAL wcześniej maskując wrażliwe na klej miejsca. Wkleiłem również wąski pasek by zamaskować szparę u góry, która zdecydowanie wynika z błędu w wycinance. Doszło też przeszklenie mostku kapitańskiego.
Podsumowując:



Odnośnie największej szczeliny zamaskowanej paskiem myślę że zdecyduję się na coś co pojawiło się w galerii użytkownika OGGO.
Świetna imitacja plandeki dokładnie tam gdzie miałaby być.

Na chwilę obecną trwają już prace nad stanowiskami karabinów.
podzrawiam
dw.

--
--

w budowie:
oblatane: Grumman F4F-3 Wildcat
zwodowane: ORP Orkan, S-2 Wilczur
wyjechane:

 
18-12-19 23:13  Odp: [R] Ścigacz artyleryjski S-2 Wilczur / 1:50 / KA 1/97 / AH
dw.wrzesinski 

Na Forum:
Relacje z galerią - 3


 - 0

Bry w ciągu dalszym prac przy Wilczurze.

Kolejny etap to KMy Wickersa.
Podstawy karabinów:



W wycinance jest błąd. Siedziska nie da się uformować zgodnie z rysunkiem montażowym. Część należy rozciąć i skleić odwrotnie by uzyskać ramę i kształt siedzenia.
Przyznam, że same KMy nie przysporzyły mi problemów prócz tu i ówdzie lekko niespasowanych części. Belka czy może stelaż, na którym osadzone są karabiny nie mieścił się w otworze podstawy. Pomogło rozcięcie niebieskich wypustów i naklejenie ich bezpośrednio do wierzchu elementu / zamiast jego zaginania zgodnie z instrukcją.
Jedyna zmiana jaką zastosowałem to zmniejszenie średnicy celownika i dodanie jego siatki. Skala w zupełności pozwalała na takie lekkie uplastycznienie. Same karabiny kleiły się rewelacyjnie choć samo osadzenie ich w podstawie jest dość problematyczne. Drut rozcinałem i po przewleczeniu przez otwory sklejałem z powrotem.
Nie sądzę, że jest konieczne wrzucanie 3 zdjęć z karabinami jednak tą część budowy wspominam bardzo mile, dodatkowo są one dość sprytnie zaprojektowane i po prostu (dla mnie) efektowne, także musiałem ;) chapeau bas za taki model w 97 roku :)



Przy zachowaniu wysokości i symetrii obu części względem siebie i kadłuba, wmontowałem je we wcześniej lekko zeszlifowane otwory.


Doszła tylna zabudowa. Element należało od wewnątrz solidnie przeszlifować by zazębił się (zwłaszcza przy końcach) z nadbudówką.
Zdjęcia przed łataniem szpar i przed ostatecznym retuszem.



tyle na dziś.
pap.

--
--

w budowie:
oblatane: Grumman F4F-3 Wildcat
zwodowane: ORP Orkan, S-2 Wilczur
wyjechane:

 
20-12-19 10:24  Odp: [R] Ścigacz artyleryjski S-2 Wilczur / 1:50 / KA 1/97 / AH
Waldek K 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
Galerie - 4
 

Naprawdę świetny efekt!
Aż szkoda Twojej pracy na takie stare wydanie. Szkoda też, że wydawnictwo nie pomyślało dotąd o nowym, poprawionym i przerysowanym wydaniu...

--
Najlepsza skala to...? 1:100!!!
W budowie: PT-109 i PT-171 , USS Emmons
Free papermodel LCP(S)

 
20-12-19 11:29  Odp: [R] Ścigacz artyleryjski S-2 Wilczur / 1:50 / KA 1/97 / AH
dw.wrzesinski 

Na Forum:
Relacje z galerią - 3


 - 0

Waldku nic to ;)
działam dalej przy projekcie. Patrząc z drugiej strony: tak stare wydanie i efekt przewyższający rok 1997 :)
Jeśli się ukaże odświeżenie na pewno nabędę! :)

--

Post zmieniony (20-12-19 14:58)

 
20-12-19 14:54  Odp: [R] Ścigacz artyleryjski S-2 Wilczur / 1:50 / KA 1/97 / AH
marek1 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 13
Galerie - 5


 - 14

Witam,widzę zacięcie do elektryki w modelu,ładnie wygląda w półmroku,to Twój drugi model,ładna robota ,mój jest o połowę mniejszy,pozdrawiam Marek




--
W budowie | R17 Halny Błyskawica 44 | IJN Hiei

Ostatni obiekt westchnieńWarspite] Modele pozaregulaminoweŻaglowce
Garland

Trałowceproj 254
Ostatnie moje zabawy starym 'RC"Prdro Gual

R/G Kuter Elko 80 I Statek Ewa I Czołg T55A I Statek Ratowniczy R 27 Cyklon I Schnellboot S132 WAK I Ścigacz S2 I ORP Dragon i ORP Dzik I ORP Grom 1940 I kuter Vosper 72 I ORP Garland

 
21-12-19 15:00  Odp: [R] Ścigacz artyleryjski S-2 Wilczur / 1:50 / KA 1/97 / AH
dw.wrzesinski 

Na Forum:
Relacje z galerią - 3


 - 0

marek1 bardzo dziękuję za pochlebne słowa.
Zanim przystąpiłem do klejenia obejrzałem wszystkie relacje i galerie znajdujące się tutaj włącznie z Twoją.
Oświetlenie? Ano kusi ta elektryka, tym bardziej, że w branży oświetleniowej pracuję.
Oczywiście nie w każdym modelu zamierzam ją stosować.
W przypadku pancerki to tam za bardzo nie ma gdzie i co oświetlić, zobaczymy jak będę coś w tym kierunku planował kleić.
Z kolei lotnictwo to i owszem światła pozycyjne, które z pewnością będą przeze mnie montowane.
pozdrawiam,
dw.
.

--
--

w budowie:
oblatane: Grumman F4F-3 Wildcat
zwodowane: ORP Orkan, S-2 Wilczur
wyjechane:

 
30-12-19 01:15  Odp: [R] Ścigacz artyleryjski S-2 Wilczur / 1:50 / KA 1/97 / AH
dw.wrzesinski 

Na Forum:
Relacje z galerią - 3


 - 0

Dobry wieczór wszystkim.

Wracam tradycyjnie do wilczura i choć dziś nie będzie sporego postępu prac a bardziej o technice (nie wiem czy już mogę używać tego słowa w zestawieniu ze sobą) a także momentami z totalnym laniem wody w celu wyrobienia targetu ilości znaków we wpisie to jednak musiałem to ująć teraz i w takiej formie.
Mianowicie znajdzie się coś o:
- kleju BCG
- zmywaczu farb akrylowych (w moim przypadku firmy WAMOD)
- wycinaniu małych kółeczek.
Chciałbym jednak zacząć od samego postępu prac.
Uszczelnione zostało łączenie podest/nadbudówka. Pojawiły się też pierwsze druty oraz podstawa działka Oerlikon.


W tym momencie przechodzimy do tematu związanego z BCG. Bardzo obawiałem się tego kleju, czytałem sporo tutaj i w innych miejscach. Kupiłem jesienią jakąś nędzną imitację z firmy ASTRA ale nie zdało to egzaminu przy klejeniu. Może nie chciałem nim kleić, może wolałem polimery itd... W każdym razie dostałem pod choineczkę proszę Państwa od Alskiego 2 flakoniki tego specyfiku no i z zapałem zabrałem się za montaż podstawy jak i karabinu. Na zdjęciach powyżej podstawa została zmontowana już przy pomocy BCG. Sprawiło to, mnie jako laikowi, niesamowitą przyjemność a świadomość moich gładząco-posuwistych ruchów w nakładaniu kleju jeszcze bardziej nastroiła mnie do pracy... ale się rozchorowałem :( i przez święta skleiłem jakieś 3,5 elementu.

Święta niestety przebimbałem z termometrem w... i na pigułach. Jak tylko doszedłem do siebie przystąpiłem do dalszych prac używając wyłącznie BCG (drut tradycyjnie na rzadki CA). Efekty:


Kolejna krótka refleksja...
3ml BCG wlałem do słoiczka na 2 doby i takim zaczynałem kleić, klej otwarty zostawiłem na kolejne jeszcze 2 doby aż dość ładnie zgęstniał do konsystencji gęstego płynnego miodu. Byłem bardzo zadowolony! 0. nitkowania! 0. brudu! 0! zera!
Były rzecz jasna momenty, że klej nie złapał i musiałem ze 2-3 razy nawet go nakładać, co w przypadku kleju mającego nazwę nazwę pewnego OPLA nie wychodziło mi w ogóle.
Słoiczek na bieżąco będzie uzupełniany choć ubyło go tam tyle co nic.


Zderzenie z rzeczywistością miałem w przypadku wywietrzników.
I pominę kwestię związaną ze szczelinami. Wykonałem pierwsze 3 wg następującego szablonu:
- cięcie, retusz, formowanie, nałożenie kleju na 1 krawędź (10-20s odczekania), montaż.
Nie udawało się. Pomagałem sobie pęsetą no i jakoś to wymęczyłem. Łączenia postanowiłem zalać klejem CA wyszlifować i wyretuszować w związku z tym z następnymi 3 wywietrznikami postanowiłem poeksperymentować. Oto efekty:
4 wywietrznik:
- cięcie, retusz, formowanie, nałożenie kleju na 2 przylegające do siebie krawędzie, odczekanie do całkowitego wyschnięcia, ponowne nałożenie kleju na obie krawędzie, montaż.
Efekt: było lepiej ale nadal styk był niestabilny, zrywał się miejscami, musiałem nakładać kolejną warstwę i odczekiwać na wyschnięcie. Kleju nakładałem bardzo skromniutko końcówką mosiężnej wykałaczki. Naddatek ściągałem drugim końcem.
5 wywietrznik:
- cięcie, brak retuszu, formowanie, nałożenie kleju na 1 krawędź, 10-20s odczekania, montaż.
Efekt:
W sumie jak wyżej. Elementy nadal się odklejały i często musiałem krawędzie dość długi czas ze sobą przytrzymywać palcami.
6 wywietrznik:
- cięcie, brak retuszu, formowanie, nałożenie kleju na 2 przylegające do siebie krawędzie, odczekanie do całkowitego wyschnięcia, ponowne nałożenie kleju tylko na jedną krawędź, 10-20s odczekania czasem mniej, montaż.
Efekt: BINGO! Elementy praktycznie od razu przyległy do siebie. Wybrane miejsca punktowo musiałem poprawiać, jednak wynikało to z mojej niezdarności niż z przywary BCG. Niestety nie spróbowałem ostatniego wariantu z nałożonym na krawędzie retuszem.
Ale na szybko wynika z tego, że farba akrylowa na krawędzi delikatnie impregnuje karton, tworzy barierę, która uniemożliwia natychmiastowe połączenie ze sobą 2 elementów. Myślę, że łatwo to zweryfikuję przy dalszych pracach.

Środek elementów jak i zewnętrzną część zalałem CA. Zabieram się za retusz iiii... tragedia :(
Wszystkie dobrane farbki zachowywały się jak guma i ciągnęły się bardziej niż ta relacja. Na dodatek wytrąciły się w nich zupełnie inne kolory i tak szary wpadał w odcień szarozielonkawy.... Początkowo myślałem, że to kwestia dość niskiej temperatury w piwnicy i mniejsza ilość farby w słoiczku tak zareagowała na różnicę temperatur. Wziąłem zatem te chytre nicponie do domu, posadziłem w ciepłym pokoiku, napaliłem w piecu gazowym ale... nic to nie dało... Kolorów musiałem się pozbyć i zacząć mieszać je od nowa.
Kardynalnym błędem jaki popełniłem było pomylenie słoiczków z wodą i zmywaczem i każdorazowe moczenie pędzla po malowaniu w tym, w którym znajdował się ten drugi.
Nie jestem w 100% przekonany ale swego czasu testując zmywacz, powodował on właśnie zgęstnienie wierzchniego maźnięcia koloru na kartonie i umożliwiał jego zrolowanie lub starcie pod naciskiem pędzla.

Wracając do wywietrzników, przed ostatecznym retuszem po zalaniu CA.


Pojawia się kolejny temat, który chciałem poruszyć.
Wycinanie małych kółeczek. Te środkowe poszły pod wybijak 4mm ale na zewnętrzne nie miałem już odpowiedniej średnicy.
Pierwsze z nich wydziobałem stawiając nóż (przynajmniej próbowałem :( ) pionowo i ciąłem. Efekt był niezadowalający.
Rozwarstwianie się tektury, brak prostopadłej linii cięcia nawet przy tylko 0,5mm tekturze.
Oto mój sposób, który sobie jakoś tam wypraktykowałem przy ORKANIE.
1) odcinam naddatek kartonu / tektury w okół elementu zostawiając sobie odpowiedni margines. Tnę płasko linię prostą aż do przecięcia tektury.

2) wykonują kolejne cięcia co 0,05 maks 1mm (zależy od średnicy przy większych będą to większe przedziały). Krawędź tnąca praktycznie prostopadle do tektury, tnę w stronę przeciwną do ostrza (przeciwną do ruchu wskazówek zegara). Nóż znajduje się nad krawędzią nie pod, tak by wszystko dobrze widzieć!

3) naddatek można usunąć już po pierwszym cięciu, kontynuuję zabieg. Po wszystkim szlifuję zewnętrzną krawędź papierem minimum 400-500. Ewentualne zagięcia kartonu z nadrukiem, powstałe po szlifowaniu, wygładzam szlifując papierem 1000. szlif pod kątem minimum 45 st do krawędzi z nadrukiem. Pionowy ruch ręką w dół.

4) gotowy element po zamontowaniu i ostatecznym retuszu (chyba ze 3-4% brakuje żółtego odcienia)


te 6 elementów nie zostało jeszcze zamontowanych na pokładzie / nadbudówce. Nie doczytałem w opisie budowy o kolorze stalowym, na jaki ich wnętrze ma zostać pomalowane. Czekam na dostawę odpowiedniej barwy. Aktualizacja pojawi się w następnym poście.

Ogólnie na sam koniec:


Dziękuję za odczytanie całej wiado... całych wypocin.
dw.

--

Post zmieniony (30-12-19 01:19)

 
30-12-19 16:36  Odp: [R] Ścigacz artyleryjski S-2 Wilczur / 1:50 / KA 1/97 / AH
Alski 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 11
Galerie - 2


 - 2

I tym sposobem przestaniesz się bać drobnicy :).
Co do wycinania obręczy tej wielkości , próbowałem i wybijakami i wycinakiem kaletniczym , niestety przy obydwu metodach , przy malutkich otworach powstawała asymetria . Tak jak pokazałeś mały wycinakiem, na zewnątrz skalpel też stosuję tę metodę.
Co do BCG tez ostatnio nalałem do "odstania" i tak 5 dni spokojnie może poleżec otwarty .

No i daj znać czy retusz przeszkadza BCG w łączeniu. Pozdrawiam.

--
Douglas Preston, Lincoln Child- seria Pendergast, Jo Nesbo seria Harry Hole , Lee Child

Wiem jak się robi modele doskonałe ... ino nie umiem :)

 
06-01-20 23:38  Odp: [R] Ścigacz artyleryjski S-2 Wilczur / 1:50 / KA 1/97 / AH
dw.wrzesinski 

Na Forum:
Relacje z galerią - 3


 - 0

Uszanowanie w nowym podobno lepszym 2020 roku!

Alski, faktycznie moje niechęć do modeli z przeogromną ilością drobnicy powoli ustępuje. Dlatego z pewnością wezmę coś bardziej wymagającego ale... w swoim czasie. Na pewno nie będzie to następny model.
Szybki feedback odnośnie kleju BCG.
Nie jest istotne czy krawędzie retuszuję czy nie. Wypracowałem sobie skuteczną dla mnie metodę klejenia tym wynalazkiem.
Po retuszu nanoszę rzadki BCG na obie krawędzie. Czekam do całkowitego wyschnięcia - to jest dosłownie chwila.
Jedną z nich przeciągam gęstym BCG, odczekuję ok 10s przykładam i przytrzymuję palcem/pęsetą/wykałaczką/tym czymś i włala!
Prawda że proste?
Odnośnie przyklejania długich cienkich elementów - impregnuję tylko pasek by nie pomazać np. pokładu.

Wracając do ścigacza:
Wykonane zostały koła ratunkowe:


ponadto skrzynki, kanistry, kopułki itp.
Dodatkowo ubzdurałem sobie w głowie, że zaznaczone kropkami miejsca ponituję.
Dla tej skali i tych elementów najbardziej pasowała średnica 0,5mm.
Na około 170 nitów poświęciłem dodatkowe 2 dni mojej pracy ale oprócz faktu, że jeden wybijak połamałem, było warto.

Karton niesamowicie się rozwarstwiał i impregnacja CA lub BCG nic nie dawała.
Krótki tutek ode mnie dotyczący głównie malowania.
Nit łapię wykałaczką na ślinę, drugi koniec moczę w gęstym BCG, naznaczam punkt klejem i przykładam element.

Wybijam w cienkim papierze otwór o średnicy około 1mm. Odpowiednio wycinam by otrzymać dość wąską końcówkę i nakładam pęsetą.
Moja chwiejna ręka niestety nie pomagała mi toteż praktycznie każdy jeden nit po lekkim trąceniu od razu rozwarstwiał się, dlatego jeszcze raz wszystkie wypusty potraktowałem gęstym BCG.

Delikatne kolorowanie nitów suchym pędzlem a właściwie tylko jego końcówką i taki oto efekt.

Jest to metoda dość pracochłonna zwłaszcza w momencie przykładania szablonu do nitów. Jeśli kolor retuszu jest dobrany idealnie można sobie darować takie sentymenty i jechać na masówkę.
Metoda ta nie miała zastosowania przy mocowaniu nitów do pionowych elementów lub w przypadku ich dość gęstego rozmieszczenia.
Pędzelek 000, delikatne muskanie i sugeruję wstrzymanie oddechu. Efekt końcowy naprawdę rekompensuje trud włożonej pracy.


Wspomnieć chciałem o kopułkach, ponieważ choćbym chciał nie mam pojęcia jak uformować prawidłowy kształt figury.
Próbowałem i na kulkach do bigowania i na prętach o średnicach ok 1mm lub mniej z różnym efektem...

W związku z tym... CA i suchy pędzel :)

Mimo tego prosiłbym o rady w jaki sposób wykonać te elementy. Na ten moment jest to dla mnie dość trudne.
Dziś po 5h pracy doszło całe wyposażenie sterówki.
Koło miało być z balsy ale po próbach odpuściłem sobie ten łamliwy surowiec.
Nie dokończyłem jeszcze kompasu (wikol nadal schnie) więc jutro spróbuję coś maznąć, jakąś kropkę dodać i tyle.
Naświetlacz ze kloszem transparentnym i z mega grubymi żaluzjami.... śmiech na sali czemu to zrobiłem w taki sposób, ale już zostało.


tyle na dziś.
Owocnego tygodnia w pracy ! :)

--
--

w budowie:
oblatane: Grumman F4F-3 Wildcat
zwodowane: ORP Orkan, S-2 Wilczur
wyjechane:

 
07-01-20 08:44  Odp: [R] Ścigacz artyleryjski S-2 Wilczur / 1:50 / KA 1/97 / AH
QN 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 23
Galerie - 8


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 3

Ja w takich wypadkach zwijam ciasną rurkę z papieru, zaokrąglam krawędzie, zaklejam końcówkę kółkiem wyciętym igłą (jak po szlifowaniu jeszcze coś zostało), glutuję, szlifuję końcówkę na okrągło. Potem obcinam na właściwą długość i maluję.

Chyba, że malowanie nie wchodzi w grę...

--
Pozdrawiam


------------------------------------------------------------------------

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 2 z 5Strony:  <-  1  2  3  4  5  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024