FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 3Strony:  1  2  3  ->  => 
24-08-19 19:44  [R/G] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Jak wiecie, samoloty z okresu drugiej wojny światowej są moją pasją. Być może jestem monotematyczny, ale z drugiej strony ten okres jest tak obfity w różnorodne konstrukcje, że skupiam się właściwie tylko na nim. Jak do tej pory w mojej kolekcji nie znalazł się Messerschmitt Bf-110, jedna z ikon Luftwaffe. Oczywistym jest, że na mojej "to do list" stoi on na jednym ze pierwszych miejsc.



Ten samolot nie doczekał się tak wielu opracowań w kartonie jak Spitfire czy Bf-109. Jest model wydany przez Małego Modelarza, ale to dość ubogi projekt, MPM Model, dość leciwy Fly Model oraz trzy wydane przez Kartonowy Arsenał/Military Model. Spośród tych trzech, model wydany w 1995 z racji wieku nie znalazł się w kręgu moich zainteresowań. Gdyby nie fakt, że przed dwoma miesiącami ukazało się najnowsze opracowanie, prawdopodobnie kleiłbym teraz świetnego Bf-110 G-2 z 2004 roku. Arkusze były już zacaponowane, studiowałem już instrukcję...i wtedy ukazała się zapowiedź nowego wydania, nocnej wersji G-4/R8. Na początek chciałbym rozwiać wątpliwości, to nie jest wznowienie starego modelu, to właściwie od nowa zaprojektowany model. Wystarczy rzucić okiem na rysunki montażowe kabiny G-2 i G-4/R8. Stopień detalizacji kokpitu i dbałość o jego odwzorowanie robi ogromne wrażenie. Brakuje mi dwustronnego druku, wielka szkoda, że wydawca odszedł tym razem od tego rozwiązania.



Powyżej konstrukcja kabiny z nowego opracowania, poniżej ze starego.



Model przedstawia maszynę, na której na przełomie 1944/45 latał major Heinz Wolfgang Schnaufer, dowódca Nachtjagdgeschwader 4. Był on jednym z najskuteczniejszych pilotów nocnych myśliwców z wynikiem 121 zestrzeleń. Moim zdaniem wybór nocnych malowań Bf-110 jest duży i ciekawy, wydawca zdecydował się jednak na wersję w jednolitym kamuflażu, który po prostu nie zachwyca. Nie jest to jednak dla mnie kwestia pierwszorzędna.

Poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko, po przestudiowaniu wydania, stało się jasne, że ten model to wielkie wyzwanie. Podchodzę do niego z dużym respektem. Szacuję, że budowa zajmie najmniej rok, w związku z czym zacząłem od posortowania elementów, wg ich numeracji, na te, które będą potrzebne na początku, w środku i na końcu. Do tych ostatnich nieprędko sięgnę, więc lądują w szufladzie. Wychodzę z założenia, że należy tu ściśle przestrzegać numeracji elementów, zgodnie z instrukcją. Step by step. Jako, że korzystam z laserowo wyciętych wręg, zacząłem od przeniesienia numeracji z arkuszy na elementy. Ordnung muss sein.



Kabina. Już pierwszy akapit instrukcji daje wyraźnie do zrozumienia, że nie mamy do czynienia z prostym modelem. Nie ma jednego elementu będącego podłogą dla całej długiej na 140,4 mm kabiny. Montujemy ją "w powietrzu", składa się z dwóch osobnych modułów, których długość wynosi odpowiednio 51,05 mm i 89,35 mm. Jedni powiedzą, że szaleństwo i niepotrzebna przesada - dla nich proponuję model z Małego Modelarza - dla mnie - wyzwanie, fascynacja i dzika przyjemność z klejenia.

Na pierwszy ogień poszły elementy od 1-15, będące przednim modułem. Konstrukcja modułu jest bardzo delikatna i początkowo wiotka. Dopiero po zamontowaniu kanału (cz. 7) i bocznych listw (cz. 14) nabiera sztywności. Trzeba zachować ostrożność, żeby przypadkiem czegoś nie uszkodzić. Przeżyłem moment grozy, kiedy rama upadła mi na podłogę i lekko przygniotłem ją nogą. Na szczęście uszkodzenia nie były duże i udało się wszystko naprawić.





Zespół części oznaczonych numerem 15 to istny raj dla miłośników "pudełek". Dodam jeszcze w późniejszym etapie budowy kilka przełączników i przewodów. Obecnie cały zespół znajduje się na wierzchu i może zostać łatwo uszkodzony.





Zespół orczyka w rozsypce i po umieszczeniu na miejsce w kabinie:



Postanowiłem wzbogacić tablicę przyrządów o oprawki zegarów, dodałem też kilka detali od siebie. W tym modelu po raz pierwszy zastosowałem pasy do foteli firmy HGW Model.







Na koniec do kabiny trafił drążek, panel z dźwigniami znajdujący się po lewej stronie oraz kilka przełączników wykonanych z cienkiego drutu cynowego.




Jeszcze rzut oka na całość. Jak do tej pory jestem bardzo zadowolony z tego co ulepiłem, a pomiar suwmiarki daje nadzieję na to, że nie popełniłem żadnych większych błędów, długość sekcji się zgadza :) Zgodnie z zaleceniem autora, ten moduł wędruje teraz do poczekalni, a ja zabieram się za budowę tylną część kabiny załogi. Ciąg dalszy powinien nastąpić.





--

Post zmieniony (05-04-20 15:51)

 
24-08-19 20:03  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
MARIUSZ 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 20
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4


 - 10

Grupa: ŁSM

Zaczynam coraz bardziej lubić konstrukcje pierwszowojenne... Tam jest dużo mniej detali... ;-)
Szacun!

--
Pozdrawiam wszystkich ! MARIUSZ

Mam profil na FB.

 
24-08-19 21:23  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
QN 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 23
Galerie - 8


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 3

Zapowiada się nieźle;-)

--
Pozdrawiam


------------------------------------------------------------------------

 
24-08-19 21:34  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
ceva 



Na Forum:
Relacje w toku - 7
Relacje z galerią - 4
Galerie - 20


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 28


 - 4

Witam,śliczności,poz...

...a nie wróć, to relacja, dziwne...

...a jak tak, to zasiadam w pierwszym grzędzie i paczam.
Zachciało się hitlerszmita to się męcz, tylko z dobrym efektem.
;-)

--
Sterczące kolce Pondijusa, ostre grzebienie Daktyloskopei, Trygla i latający Wieprzoryb
są niczym wobec Bestii która nas gnębi...

Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę.

GUZZISTI & LANCISTI


 
25-08-19 14:38  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
MarioTechNet 

 

Piękna precyzyjna robota, podziwiam kunszt modelarski - będę obserwował - Pozdrawiam

 
25-08-19 21:45  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
Dawidsan 

Na Forum:
Relacje w toku - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Skomplikowany model wybrałeś jak na „odpoczynkowy”;) wytrwałości w budowie bo o efekt końcowy jestem spokojny!

--
Pozdrawiam !

 
25-08-19 23:08  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
MPaweł 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 6


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 1

Kurka wodna, jak zwykle szczena opada. Będę podglądał i oczy z podziwu otwierał.

 
26-08-19 08:00  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
pulpetto 

Na Forum:
Relacje z galerią - 20
Galerie - 24
 

Model odpoczynkowy, hehehe
No to sobie poodpoczywamy, rzekłbym zrelaksujemy się, oglądając tak wysoki poziom klejenia ;-)
Pozdrawiam

--
KMH Sokół Radom

 
26-08-19 08:41  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Odpoczynkowy, bo ja przy klejeniu odpoczywam ;)

--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
26-08-19 21:40  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
Winek 



Na Forum:
Relacje z galerią - 8
Galerie - 16


 - 10

Mimo znacznej odległości od "modelarskiego matecznika" trzymasz Stasiu formę.
To cieszy! Zwłaszcza jak się ogląda powyższe prace.
Powodzenia w budowie kolejnego latawca!

--
Pozdrowienia dla wszystkich

Winek (WiesławK)

 
27-08-19 07:01  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
Kurt 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 7


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8


 - 3

Jak zwykle uczta dla oczu bardzo lubię Twoje relację więc będę tu częstym gościem.

--
"Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. "

Śmigłowce i inne ulepki
Modele Kurta

 
27-08-19 09:27  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
Dauntless   

ten model będzie po sklejeniu ważyć ze 2 kg...

 
07-09-19 17:26  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Esencją tego modelu jest kabina, dlatego poświęcę jej najwięcej miejsca w tej relacji. Tylna część to temat tak złożony, że nie zmieści się w jednym poście. Zapraszam zatem do obejrzenia tego, co udało mi się do tej pory zbudować.

Jak już wspomniałem, podłoga jako jedna część nie istnieje. Żeby mieć na czym ustawić wyposażenie, należy skonstruować ramę ze szkieletem, na które to składają się części oznaczone numerami od 16 do 20, w sumie, kilkadziesiąt drobnych elementów. Rama (elementy 16, a,b,c...) to bardzo delikatny zespół, z nim miałem najwięcej trudności. Każdemu, kto ma w planach ten model, zalecam bardzo dokładne zapoznanie się z rysunkami i złożenie tych elementów kilka razy "na sucho". Wydaje mi się, że w jednym miejscu natknąłem się na niedopatrzenie ze strony autorów, elementy 20/20a wystawały nieznacznie poniżej część 19 co uniemożliwiało poprawne połączenie z ramami 16 L i P. Delikatna korekta skalpelem i było już ok. Jak się później okazało to nie były jedyne problemy za tymi elementami. Do szablonu oznaczonego literą T (2 szt.) nie został przypisany w instrukcji żaden kolor, intuicyjnie pomalowałem druty na kolor ciemnoszary, tak jak wnętrze kabiny.




Mając już za sobą ten etap, przygotowałem sobie kolejną grupę elementów, których budowę opisuje kolejny akapit instrukcji. Muszę przyznać, że na tym etapie się nieco pogubiłem, nie mogłem się doszukać dwóch elementów, jak się okazało, nie zrozumiałem intencji autora. Po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że części 41 i 24g są jednym elementem (wręga), który trzeba nakleić element 41a/24h, a potem rozciąć uzyskując dwa osobne elementy. Oczywiste, prawda?





Panele boczne są bardzo fajnie zaprojektowane - wewnętrzne wzmocnienie i wręgi nadające kształt. Dla niektórych może przekombinowane, ale takie wzmocnienia zapewniają stabilność konstrukcji. Zazwyczaj dorabiam takie wstawki we własnym zakresie.



Wrócę teraz do elementów 20/20a z pierwszego akapitu, wspomniałem już, że coś tu nie gra. Nie potrafię określić czy jest to mój błąd, czy może feler w opracowaniu. Jestem za to pewien, że tak wyjść nie powinno. Po przymierzeniu elementów 23 c-f będących wstawkami pomiędzy żeberkami okazało się, że znaczniki na elementach 20 i wrędze 23 są niżej niż te na wrędze 24 i żeberkach wychodzących z ramy (cz.16). Przymierzenie elementu 41/24 zamykającego kabinę od góry potwierdza, że 20/20a są za niskie około o 1 mm. Kolejnym potwierdzeniem było przymierzenie burty kabiny. Wszystkie wstawki 23 powinny tworzyć prostą linię na co wskazują panele 27/27a znajdujące się po obu stronach kabiny. Zacząłem od wklejenia tychże, a następnie wkleiłem w nie elementy 23. Wiem, że to skomplikowane. Poniżej kilka zdjęć dla rozjaśnienia tekstu...a na początek rysunek montażowy:






Skleiłem jeszcze kilka elementów wyposażenia - zasobnik amunicji dla MG-81Z, akumulator, podstawy działek MG-FF oraz łoże działek MG 151/20. Do zasobnika przewidziane są jeszcze taśmy amunicyjne, ale na razie ich nie wklejam, te z wycinanki są płaskie, szukam innego rozwiązania. Może macie jakieś dobre patenty? Krawędź panelu cz. 27 wymaga jeszcze przypudrowania, poprawię to później.




Na ten moment kabina wygląda tak, jest tam jeszcze bardzo dużo miejsca, które niebawem się zapełni. O tym opowiem w kolejnej części relacji.



--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
07-09-19 22:47  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
Dauntless   

To będzie ciężki model, oby nie poszedł w między czasie w odstawkę

 
08-09-19 08:50  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Będzie sporo ważył, bo to w końcu ciężki myśliwiec :-) Łatwy w budowie też jak widać nie jest.

Pójście w odstawkę jest niejako zaplanowane, wpisane w budowę takiego skomplikowanego modelu. Na razie buduję na fali początkowego entuzjazmu, ale on prędzej czy później minie. Może dojść do takiej sytuacji, że pojawi się jakiś problem, którego nie będę potrafił rozwiązać, albo model przestanie być odpoczynkowym, a stanie się męczącym. Wtedy wskazanym jest zabrać się na jakiś czas za coś innego, model odpoczynkowy od modelu odpoczynkowego. Normalnym jest u mnie to, że pracuję jednocześnie nad dwoma-trzema modelami. Tak było chociażby ostatnio z Airacobrą i MiGiem 21 . W przerwach od budowy Ju-52 powstało kilka innych modeli. Na wstępie napisałem, że budowa zajmie najmniej rok. Znając siebie, swoje metody i przyzwyczajenia przy klejeniu założyłem już na wstępie, że może być potrzebna przerwa. Na razie idzie dobrze i mam nadzieję, że pod koniec miesiąca będę mógł pokazać gotową kabinę.

--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
21-09-19 21:50  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Prace nad budową modelu maszyny "Ducha z St. Trond" posuwają się do przodu ("The Spook of St. Trond" to pseudonim pilota pochodzący od nazwy miejscowości w Belgii, gdzie stacjonowała jego jednostka). Poprzednią część relacji zakończyłem na pokazaniu sklejonej ramy tylnej części kabiny załogi. Następnie zająłem się sklejaniem wyposażenia, które znajduje się w środku. Jako, że tych elementów jest sporo, uzbierał mi się materiał na kolejny odcinek.



Na początek trochę uzbrojenia strzeleckiego - bardzo popularne w niemieckich samolotach z okresu II wojny światowej działko MG 151/20. Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 był wyposażony w dwa takie, które były umieszczone w dolnej części kadłuba za stanowiskiem pilota. Lufy nie są przewidziane w projekcie, ale nie jestem pewien czy rzeczywiście nie będzie ich widać przez otwór w spodzie kadłuba. Reszta za to powinna być dosyć dobrze widoczna. Nie wiem po co są białe znaczniki na ścianach części 17. Początkowo myślałem, że w tych miejscach będzie punkt mocowania działek, ale tak nie jest.



Jak już jesteśmy przy działkach to od razu pokażę skrzynki z amunicją do nich. Znajdują się po obu stronach kabiny. Na pierwszym zdjęciu przypomnienie metody zaginania krawędzi pudełek (więcej tutuaj). Instrukcja w tym miejscu nie jest dla mnie do końca jasno sformułowana. Jest napisane, że "do lewej skrzynki doklejamy aparaty tlenowe cz. 34k÷34s + AP", przez co byłem przekonany, że oba aparaty należy dokleić do skrzynki. Tak to brzmi, ale tak nie jest. Jeden aparat do skrzynki, a drugi do burty kabiny w późniejszej części budowy.



Na stronie www.deutscheluftwaffe.com znalazłem sporo przydatnych informacji, m.in. plik pdf z książką obsługi uzbrojenia strzeleckiego Bf-110 G-4 R-8. Był bardzo pomocny w zrozumieniu, co jest czym w całej tej układance. Ten mały zestaw to EPD-FF, czyli elektro-pneumatyczny zawór (das elektrisch pneumatische Durchladeventil) i cylinder ze sprężonym powietrzem będący częścią zespołu składającego się na system Schräge Musik. Tu można poczytać więcej o tym, ale tylko po niemiecku:

http://www.deutscheluftwaffe.com/archiv/Dokumente/ABC/m/Maschinen%20Gewehre/MG%20FF/mg%20ff%20%20maschinen%20gewehr.html.

http://www.deutscheluftwaffe.com/archiv/Dokumente/ABC/m/Messerschmitt/Me%20110/Bf%20110%20G-4%20N%20Wa.pdf



Na podłodze w tylnej części kabiny należy umieścić zapasowe magazynki do działek MG-FF. Od razu skleiłem także te, które później dokleję do samych działek.



Zadałem sobie trudu i ulepszyłem siedziska strzelca i operatora radaru. Te z wycinanki mnie nie przekonały. W Internecie znalazłem trochę zdjęć, które wskazują na to, że nie w każdym Bf-110 siedziska wyglądały tak samo, montowane były różne, zapewne w zależności od wersji. Bazując na poniższym zdjęciu oraz rysunkach montażowych zbudowałem siedziska od podstaw. Użyłem do tego brązowego papieru do pakowania, z którego wyciąłem wąskie, długie paski. Następnie wykonałem z nich plecionkę i umieściłem w stelażu wykonanym z drutu. Do tego pasy marki HGW.






Następny zespół elementów to wyposażenie elektroniczne działek MG 151/20. Dodałem tylko kabel łączący skrzynki z działkami (konkretnie z urządzeniem będącym częścią działka odpowiadającym za zdalne sterowanie działkiem/automatyczne przeładowywanie - ED151B Elektrische Durchladeeinrichtung).

http://www.deutscheluftwaffe.com/archiv/Dokumente/ABC/m/MG%20151/mg%20151.htm#5.%20Elektrische%20Durchladeeinrichtung



Po zamontowaniu całego tego ustrojstwa na podłodze nadszedł długo oczekiwany moment czyli połączenie ze sobą przedniej i tylnej części kabiny. Przymierzaniom na sucho z burtami i pomiarom suwmiarką nie było końca. Najpierw skleiłem niewielką "odwracalną" ilością kleju podłogi segmentów ze sobą, a następnie nałożyłem wręgę 41 zamykającą kabinę od góry. Kiedy już się upewniłem, że wszystko leży jak trzeba scementowałem wszystko większą ilością kleju. Całość konstrukcji usztywniły jeszcze dwa boczne panele cz. 40a-e po obu stronach kabiny. Z tyłu dokleiłem jeszcze zespół części 42, który zamyka górną tylną część kokpitu oraz stanowi mocowanie dla karabinu maszynowego MG-81z. Zgodnie z przewidywaniami, żeberka cz. 20/20a są za niskie, powstałe luki wypełnię odpowiednimi wstawkami.






https://www.dailymail.co.uk/news/article-2996894/Bullet-ridden-tail-fin-Messerschmitt-flown-world-s-deadliest-fighter-pilot-goes-sale-discovered-used-patch-roof.html

https://www.defence24.pl/wielka-brytania-90-tysiecy-funtow-za-kawalek-messerschmitta



--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
22-09-19 10:36  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
Winek 



Na Forum:
Relacje z galerią - 8
Galerie - 16


 - 10

Rewelka!
Jaki tam model odpoczynkowy, człowiek samym czytaniem i oglądaniem się męczy.
Natchnąłeś mnie Stasiu myślą co by w okrętach budować siłownię, tylko żal jak się ją później obłoży poszyciem.
Nie będzie nic widać!
Czy Twój kokpit będzie widoczny po złożeniu?

--
Pozdrowienia dla wszystkich

Winek (WiesławK)

 
22-09-19 19:46  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Winek - kabina w tym modelu jest bardzo dobrze wyeksponowana dzięki długiej "szklarni". Porównanie do maszynowni okrętu jest tu nietrafione :) Zamierzam zostawić kabinę otwartą tak jak w plastikowym modelu na poniższym zdjęciu:




--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
23-09-19 09:57  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Dobrze idzie Stasiu. Kabina to jakas abstrakcja w tym modelu i nie bardzo rozwiazania projektowe przypadly mi do gustu. Ale radzisz z tym sobie bardzo dobrze. Ostateczna weryfikacja bedzie jak dasz poszycie, wiec w sumie nie moge sie doczekac, zeby zobaczyc jak to bedzie wygladac.
Twoja interpretacja siedziska tylnego nie jest do konca poprawna, bo wersja G miala siatke skladana, a zdjecie ktore przytaczasz to wczesniejsza wersja gdzie liczba czlonkow zalogi byla inna. Przy ewentualnych przerobkach sugeruj sie zdjeciami AeroDetails, bo samolot w Hendon bedzie tym, ktory budujesz.

Powodzenia w dalszych zmaganiach

 
23-09-19 10:32  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Dzięki. Tak jak pisałem, z tym siedziskiem nie jestem do końca pewien i wiem, że może nie być wiernie odwzorowane. Kształt siedziska nadał szablon zamieszczony w opracowaniu, dwa druciane stelaże połączone ze sobą. Jako, że nie znalazłem zdjęcia siedziska z G4 wstawiłem w te stelaże plecionkę własnej roboty. Jest w Internecie sporo zdjęć tej 110-tki z Hendon, ale niestety nie widać całego wnętrza. Spróbuję dotrzeć do Aero Details.

Projekt tej kabiny to tak jak piszesz abstrakcja. Nie jestem w stanie porównać tego z żadnym innym do tej pory sklejonym przeze mnie modelem. Miejscami konstrukcja przypomina trochę halowego Me-262, ale tam to było przedszkole w porównaniu ze 110-tką. Ogólnie wrażenia z klejenia są jak najbardziej pozytywne, choć miejscami sam mam wątpliwości co do słuszności zastosowanych rozwiązań. Twierdzę też, że opracowanie nie jest wolne od niedociągnięć, jak np. wspomniane żeberka cz.20/20a.

Oklejenie poszyciem zweryfikuje wszystko, ale na to musimy jeszcze trochę poczekać. Zanim przystąpię do oklejania muszę skleić i wstawić do środka dwa MG-FF, Żeby to zrobić muszę najpierw mieć lufy, zamówiłem już z Model Master. Pozytywnie nastraja to, że wszystkie elementy poszycia uformowane na sucho pasują do kabiny.

--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
23-09-19 11:44  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
Mejdej 



Na Forum:
Galerie - 10


 - 3

Oj Stachooo, ja nie wiem czy to dobrze, że zacząłeś ten model sklejać tak szybko :). Ja po zapoznaniu się z Twoją dotychczasową pracą z tym modelem dostałem blokady :D. A nawet rozważałem, żeby się za niego zabrać. Teraz muszę się jakoś odblokować. Działaj dalej i oczywiście to pierwsze zdanie to taki skromny żarcik. Pocieszyłeś mnie natomiast tym, że Me-262 jest prostszy, to chyba tym się zajmę jak skończę I-16.

--

 
23-09-19 14:41  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

262 jest tylko niewiele prostszy od 110-tki, ale kleił się bardzo dobrze, moja relacja tutaj: http://www.konradus.com/forum/read.php?f=1&i=348392&t=348392&filtr=0&page=7

--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.





dopisek moderatora

Trochę posprzątałem w Twoim wątku.

pozdrawiam, Rajkub

 
24-09-19 22:07  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
Łosiu 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Świetny model wychodzi, chętnie bym obejrzał na żywo Twoje modele. będziesz może w Osowie?

Wiesiu, nie przejmuj się ;-)

--
Się robi: coś...
skończone ORP Błyskawica 1:300 MO , OS2U Kingfisher 1:33 Orlik , Nowgorod 1:200 Pro-Model , Kamow A-7 1:33 Orlik , TKS 1:25 GPM , Od2 1:25 Modelik

 
30-09-19 21:48  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Witam ponownie. Podczas gdy kabina leży czekając na resztę wyposażenia, zająłem sie sklejeniem nosa oraz kilku segmentów kadłuba za kokpitem. Mając oba te moduły gotowe przed oklejeniem kabiny poszyciem będę mógł dopasować sobie wszystko "na sucho" i uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek.

Na początek nos, tutaj chciałbym pokazać dwie rzeczy. Pierwsza to zespół wręg 54, 54a-e, oprócz tego, że nadaje kształt poszyciu stanowi także gniazdo do zamocowania charakterystycznych anten radaru FuG 220 Liechtenstein. Żeby otwory we wrędze zgrały się z tymi w poszyciu użyłem tymczasowo wsuwanych bez kleju kawałków drutu, tylko do dopasowywania.

Drugą rzeczą jest część 63, będąca osłoną luf działek MK 108 kalibru 30 mm nakładana na górną część nosa. Jest to nieco wredny, niełatwy do uformowania element. Kształtowałem go na mokro, na gumce, przy użyciu metalowych kulek i pręcików. Wydawca zdecydował się na umieszczenie specjalnego elementu z narysowanymi liniami zagięć dla tej osłony. Nie wyszedł idealnie, trochę przedobrzyłem z BCG. Listki na elemencie zamykającym nosek są bardzo ładnie rozrysowane, zasklepiły się bez oporów.







Sklejenie pięciu segmentów kadłuba znajdujących się za kabiną załogi było czystą formalnością. Tutaj zrobiłem wszystko według mojej ulubionej i sprawdzonej metody. Uformowałem elementy zgodnie z kształtem wręg, wkleiłem paski łączące, wkleiłem na butapren podposzycia, połączyłem segmenty ze sobą na BCG, na końcu w "wydmuszkę" wstawiłem przeszlifowane odpowiednio wręgi. W jednym z segmentów po obu stronach wyciąłem otwory i wstawiłem do środka małe rurki. Napis obok otworu po niemiecku mówi "tu podnosić" (hier anheben).







Poniżej oryginał, to i wiele innych świetnych zdjęć można znaleźć tutaj: https://www.net-maquettes.com/en/pictures/messerschmitt-bf-110-walkaround/



W pierwszej części relacji wspomniałem, że malowanie tego modelu nie zachwyca, że są ciekawsze. Po sklejeniu powyższych elementów kadłuba zmieniłem zdanie. Poza tym, że mi się zaczyna podobać w tym kamuflażu, stwierdzam, że model jest bardzo przyjazny do retuszowania. Właściwie potrzebne są tylko dwa odcienie szarości. To wszystko na dziś, na ciąg dalszy trzeba będzie chwilę poczekać - w weekend Paprykarz, potem urlop, także od klejenia.

P.S. nie wiem czemu ostatnie zdjęcie wchodzi jako pełen rozmiar, zrobiłem wszystko jak przy miniaturze

--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
30-09-19 21:55  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
Rafael 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 12
Galerie - 6


 - 2

Po obejrzeniu tego sklejonego czubka twierdzę, że powinieneś jako następny model wybrać jakąś Syrenę, albo inne Porsche 911, w każdym razie coś pełnego krągłości ;)

--
Pozdrowienia
Rafael
LSM member ;)

Dobry modelarz sklei model każdego, nawet najgorszego projektanta.
Dobry projektant zaprojektuje model który sklei każdy, nawet najgorszy modelarz.
Kat
_____________________
Warsztat: kraciaste cos ;)

 
30-09-19 22:27  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
MARIUSZ 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 20
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4


 - 10

Grupa: ŁSM

Przepięknie sklejony nosek !
Technologia sklejenia tylnej części kadłuba sensowna, dodatkowo w sprawnych rekach dająca powalający efekt!
Jestem oczarowany!

--
Pozdrawiam wszystkich ! MARIUSZ

Mam profil na FB.

 
01-10-19 14:05  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
Kurt 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 7


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8


 - 3

Model odpoczynkowy he he he he

--
"Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. "

Śmigłowce i inne ulepki
Modele Kurta

 
01-10-19 14:22  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

Właśnie.
Jeśli to jest model odpoczynkowy, to przy czym ma odpoczywać taki zwykły przeżuwacz kartonu jak ja?
Pudełka mam zlepiać? I to chyba najlepiej sześcienne i bez denka?
;-))

--
w budowie:
Oslabja 1:200 (Nawarin modyfikowany) ; Whippet; Nieuport
Galerie:
Citroen H czyli QWKAKowóz falisty || Renault-Mgiebrow || HMVS Cerberus (96%) || Dufaux C.2 || SPAD A.2 || Camel Karo || CWS T-1 ||
Luftwaffe - "bezswastycznie" || Fokker D.VII, 15 Eskadra Myśliwska, 1920 r. || Sopwith Camel, Otto Kissenberth, Jasta 23 || AEC Dorchester, Libia 1941 r.

 
01-10-19 15:40  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
StuGu 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 13
 

Grupa: GEKO

Nos uformowany i sklejony genialnie:-)
Z tą osłoną luf działek wygląda z przodu jak foka:-)

--
StuGu

Relacja w toku - Charron-Nakaszidze / StuG Ausf. F

Relacja/galeria - ChTZ-16 / FAI-M / T-50 / T-37A Modelik / Pz.Inż. 130 / Ha-Go / T-37A Orlik / L6/40 / 7TP Dwuwieżowy

 
01-10-19 16:32  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Dzięki, dzięki! Ciesze się, że się Wam podoba.

Odpoczynkowy, bo klejenie to zajęcie, przy którym odpoczywam :-)

StuG - mi akurat z foką się nie skojarzył, ale teraz jak na niego patrzę to przyznaję, że coś w tym jest. A'propos, żona mówi, że wygląda jak wydra.

--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
01-10-19 16:45  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

Odpoczynkowy, bo klejenie to zajęcie, przy którym odpoczywam
Nie można tak było od razu? Też tak mam.
No to teraz mogę to cudo oglądać (prawie) bez kompleksów :-)))

--
w budowie:
Oslabja 1:200 (Nawarin modyfikowany) ; Whippet; Nieuport
Galerie:
Citroen H czyli QWKAKowóz falisty || Renault-Mgiebrow || HMVS Cerberus (96%) || Dufaux C.2 || SPAD A.2 || Camel Karo || CWS T-1 ||
Luftwaffe - "bezswastycznie" || Fokker D.VII, 15 Eskadra Myśliwska, 1920 r. || Sopwith Camel, Otto Kissenberth, Jasta 23 || AEC Dorchester, Libia 1941 r.

 
01-10-19 20:19  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
kari   

pytanie do stachooo:
w wycinance na burcie widnieje G9+EF zaś w opisie na stronie "defence24" w tej konkretnej 110-tki G9+EE;
i tu pytanie, które oznzczenie jest prawidłowe dla Bf 110 G-4/R8 Werk Nr 20032?
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 
01-10-19 20:46  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
Mucha 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Foka! Bez dwóch zdań.

Genialne wykonanie

--
Co zostało zobaczone, tego się nie odzobaczy

 
01-10-19 21:19  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Kari - twierdzę, że na defence24 jest literówka, nie znalazłem żadnego zdjęcia ani planszy G9+EE, wszystkie materiały wskazują na to, że numer boczny tego samolotu to G9+EF.

Mowa o maszynie, na której Schnaufer latał pod koniec 1944 roku. Samolot został zestrzelony 30/03/1945 z inną załogą na pokładzie:



W takim razie dwa głosy za foką, jeden za wydrą :-)

--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
03-11-19 12:58  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Witam po przerwie. Dziś będzie o systemie Schräge Musik oraz o tym, że mimo iż udało mi się okleić kabinę poszyciem i połączyć wszystkie segmenty kadłuba to uzyskany efekt jest daleki od moich oczekiwań.

R, (Rüstsatz) w nazwie samolotu (Bf-110 G-4/R8) oznacza modyfikację w stosunku do wersji fabrycznej, pewną konfigurację uzbrojenia/wyposażenia samolotu. Rüstsatz 8 przewidywał wyposażenie samolotu w system Schräge Musik co oznacza w wolnym tłumaczeniu "ukośną/krzywą muzykę", oznacza to także nieczysty dźwięk. Swoją drogą było to określenie wykorzystywane przez hitlerowską propagandę w stosunku do muzyki jazzowej. System polegał na zamontowaniu w tylnej części kabiny dwóch działek 20 mm, które strzelały pod kątem do góry do przodu. Pilot po namierzeniu radarem bombowca podchodził do celu od dołu, na niższym o około 500 metrów pułapie i otwierał ogień, bez kierowania swojej maszyny ku górze, oraz narażania się na ogień z ogonowych wieżyczek strzeleckich. Dla większości brytyjskich bombowców brzuch był martwym punktem, pozbawionym możliwości obrony i zaobserwowania zbliżającego się wroga. System został pierwszy raz użyty bojowo w 1943 roku i szybko się okazało, że jest bardzo skuteczny. W krótkim czasie został wprowadzony na wyposażenie większości nocnych myśliwców, które zbierały śmiertelne żniwo. Sam Schnaufer, którego maszynę buduję, zestrzelił przy użyciu Schräge Musik 30 alianckich bombowców.

Schemat montażu Schräge Musik dla samolotu Bf-110 G-4 z podręcznika obsługi (Schusswaffenanlage Bedinungvorschrift-Wa, Rüstsatz 8, Schrägeeinbau 2 MG-FF/M, czerwiec 1944)




Przed zamknięciem kabiny należało umieścić w środku działka MG-FF, później byłoby to bardzo utrudnione, byłoby za ciasno. Działka są tak szczegółowo opracowane, że nie widziałem sensu w dodawaniu czegokolwiek więcej poza sprężynami oraz metalowymi lufami z firmy Model Master (1). Żeby zastosować toczone lufy musiałem nieco skrócić części 45 (3) (zwijki/lufy) oraz drut z szablonu AH (2). Innymi słowy, metalowe lufy zastąpiły fragment części 45 oraz częsci 45a (końcówki luf). Z części 45 musiałem także usunąć fragmenty, w których w oryginale znajdują się sprężyny (4). Usunąłem tyle, żeby zachować średnicę zwiniętej cz. 45 po nawinięciu na nią dodatkowego drutu. Sama sprężyna jest wykonana z drutu cynowego 0,2 mm. Całość została pomalowana mieszanką koloru ciemnoszarego oraz gunmetal. I to na tyle jeśli chodzi o modyfikacje, reszta to czysty standard. Nie chciałem malować części wykonanych z kartonu, wolałem raczej czyściutko je skleić, tylko z niezbędnym retuszem.

(Numery 1,2,3,4 w tekście - patrz pierwsze zdjęcie poniżej)



Oczywiście za chwile padnie pytanie "Po co tak się z tym pieścić skoro prawie nie będzie tego widać?". To proste, klejenie tych działek sprawiło mi naprawdę wiele przyjemności, a efekt końcowy dał mi dużą satysfakcję. Kolejne pytanie brzmi "Ile z tego będzie widoczne?". Odpowiedź jest prosta - im bliżej podłogi kabiny, tym będzie mniej idać. Najbardziej wyeksponowane będą oczywiście sterczące lufy. Poza tym zrobiłem sobie sporo zdjęć tych działek, na nich są najlepiej widoczne. Specjalnie z bardzo mocnym oświetleniem i na maksymalnym zbliżeniu. Gotowe działka wkleiłem na swoje miejsca w kabinie, podłączyłem przewody łączące je z EPD-FF. Bardzo pomocny okazał się zamieszczony w opracowaniu kształtownik, dzięki któremu można było ustawić działka pod odpowiednim kątem.











Oklejenie kabiny poszyciem było momentem, którego w tym modelu najbardziej się obawiałem. Długi na ponad 14 cm delikatny szkielet nafaszerowany drobnym wyposażeniem, nad którym pracowałem dwa miesiące, musiał zostać zamknięty dwiema warstwami poszycia. O ile poszycie wewnętrzne składa się z czterech elementów, to zewnętrzne jest jednym, długim na prawie 13 cm płatem kartonu. Poszycie wewnętrzne, po delikatnym oszlifowaniu szkieletu (z przodu nieco więcej szlifowałem) spasowało się niemal idealnie. Zauważyłem, że wewnątrz niektóre żeberka nie zgrały się z odpowiednimi liniami na burtach, mowa o przesunięciach rzędu 0,1 mm, dało się to łatwo skorygować. Z poszyciem zewnętrznym nie było już tak łatwo. Przymierzałem to wszystko kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt razy, na sucho oraz z taśmą malarską, wszystko wskazywało na to, że pójdzie gładko. Niestety, ta jedna ostatnia próba z klejem wypadła najgorzej. Zastosowałem butapren, ponieważ najlepiej nadaje się do dużych powierzchni. Ma jednak swoje wady, jeżeli już złapie, to nie puści i ponowna próba nie wchodzi w grę. W czasie, kiedy skupiłem się na spasowaniu poszycia w tylnej części nieświadomie straciłem kontrolę nad tym co działo się z przodu i spasowany wcześniej element lekko odjechał w dolnej części. To spowodowało powstanie na spodzie kadłuba szparek oraz to, że na łączeniu przebiegającym w osi kadłuba poszycie się ze sobą nie zgrało. Powstało przesunięcie o około 0,5-6 mm, to już dużo. W momencie, w którym się zorientowałem, było już za późno, żeby odklejać, pozostało mi ratować się innymi metodami. Wypełniłem miejsca, w których powstały szparki szpachlą i wyretuszowałem pod kolor kadłuba. Naturalną koleją rzeczy jest to, że ten błąd spowodował dalsze problemy, zaczęła się reakcja łańcuchowa. Dopasowanie zaprezentowanego już wcześniej nosa było przez to o wiele trudniejsze i omal nie skończyło się katastrofą. Sytuację ratuje fakt, że na górną przednią część kadłuba przed wiatrochronem trzeba nakleić element będący płytą pancerną chroniącą pilota. Ta część zasłania nieco moje niepowodzenie. Linie na spodzie kadłuba nie zgrały się jak należy i zgubiłem nieco geometrię. Dodatkowo w jednym miejscu przycisnąłem za mocno paluchem i poszycie się lekko zapadło. Podobnie wyoblenie na spodzie kadłuba perfekcyjnie zasłoniło rozjechane linie na spodzie. Wyretuszowane zaszpachlowane miejsca będą się rzucać w oczy lub nie, w zależności od oświetlenia. Na zdjęciach widać je oczywiście wyraźniej, ale to i tak marne pocieszenie. Niesmak i uczucie porażki pozostaje. Nie jest łatwo to przełknąć, ani przyznać się, że jak do tej pory niemal idealnie klejony model już idealny nie jest i nie będzie. Mimo to, robię go dalej, bo i tak mi się podoba.




























Na koniec dodam jeszcze, że budowa jest już na nieco dalszym poziomie - kończę powoli usterzenie, zabieram się za szkielety skrzydeł. Nie miałem ostatnio okazji zrobić zdjęć w dziennym świetle, stąd mała obsuwa w publikowaniu postępów.

--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
03-11-19 15:11  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
greg   

Stachu, chciałbym umieć takie 'babole" robić.
Przecież na tych zbliżeniach ja nic nie widzę, wszystko jest mega !
Pozdrawiam serdecznie i skrycie obseruję dalsze postępy.

 
03-11-19 16:27  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
MARIUSZ 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 20
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4


 - 10

Grupa: ŁSM

Piękna robota!
I pomysleć, że to z kartonu...

Jest jeden feler, dotyczący zdjęcia kolorowej sylwetki oryginału ; jest tak duże, że na moim tablecie muszę powiększać tekst postów, bo jest automatycznie zmniejszany w odniesieniu do tego zdjęcia...

--
Pozdrawiam wszystkich ! MARIUSZ

Mam profil na FB.

 
03-11-19 16:55  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
ceva 



Na Forum:
Relacje w toku - 7
Relacje z galerią - 4
Galerie - 20


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 28


 - 4

No, niestety w wielu przypadkach jest tak, że kiedy po dziesiątkach przymiarek które potwierdzają prawidłowe położenie części w tym decydującym, bo ostatnim, etapie nastąpi przesunięcie o ułamek milimetra. Ten niecały milimetr rzutuje na estetykę kolejnych etapów modelu, i w tym przypadku następuje zwątpienie co dalej, czy zrobić manewr czy przywyknąć do obecności babola. Z jednej strony to dobrze że jakoś to potknięcie zamaskowałeś, z drugiej to co zastosowałeś to chyba stosowany przez wirtuozów kartonu rozszerzony retusz szpar. Maskowanie pół milimetra szpary to zdecydowanie działanie wykraczające poza pojęcie zwykłego retuszu, to retusz rozszerzony w najczystszej postaci w jednej ze swoich odmian.
Show must go on.

--
Sterczące kolce Pondijusa, ostre grzebienie Daktyloskopei, Trygla i latający Wieprzoryb
są niczym wobec Bestii która nas gnębi...

Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę.

GUZZISTI & LANCISTI


 
03-11-19 18:04  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Ceva: "...w tym przypadku następuje zwątpienie co dalej, czy zrobić manewr czy przywyknąć do obecności babola."

Na manewr bym się nie zdecydował, szkoda by mi było włożonej w model pracy. Po prostu zacisnąłem zęby, odłożyłem kadłub na bok i zabrałem się za sekcję ogonową. Fakt, babola udało się nieco zamaskować, ale musiałem uciec się do desperackich metod. Parafrazując przysłowie, tonący rozszerzonego retuszu się chwyta.

Mariusz - A jednak to karton :) Próbowałem wstawić tę grafikę jako miniaturę, ale nie wychodzi. Mimo wpisania adresu url jak do miniatury, na forum wskakuje pełny rozmiar.

Greg - perfekcyjnie nie jest, ale dzięki, ciesze się, że się podoba!

--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
03-11-19 19:44  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Stachoo, wiem co czujesz. Sam nie raz takie przygody przeżywałem.
Niestety modele od Hala mają to do siebie, że nie wybaczają błędów i najlepiej byłoby mieć trzy ręce, żeby takie sytuacje ogarniać.
Mało kto, jeżeli ktokolwiek, jest w stanie skleić skleić cały model idealnie (nie mówię tu o malowanych w całości) tak, by wszystko się wszędzie zgrało.
Tak skomlikowane modele samolotów są wyjątkowo wymagające. Nie da się ich porównać do klejenia pancerki, czy okrętów.
Sztuką jest tu wytrenowanie umiejętności wychodzenia z opresji. Sam nie raz zaklejałem i retuszowałem szpary.
Działka natomiast wyszły Ci elegancko. Może tylko odnośnie retuszu metalowych luf, dodałbym do tej mieszanki nieco żółtego lub brązowego, by bardziej pasowała do koloru części z wycinanki.
Stasiek, co nas nie zabije, to nas wzmocni, więc głowa do góry i jedziesz dalej.
Pozdro!

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
03-11-19 22:25  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
Lelum Polelum 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 10

Tak, stachooo, dawaj dalej, bo cały czas jest na co patrzeć.

--
serwusik

 
12-11-19 13:48  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Tematem dzisiejszego posta będzie ogon Messerschmitta. Temat lekki i przyjemny, kleiło się bardzo dobrze. Zapraszam do relacji z tego etapu.



W konstrukcji tylnej części kadłuba wprowadziłem kilka modyfikacji będących zgodnych z moimi metodami klejenia. Staram się omijać takie rozwiązania jak zaproponowane w instrukcji. Nakazuje ona budowę szkieletu i naklejania poszycia składającego się z trzech części bezpośrednio na szkielet w kolejności zgodnie z numeracją części. Osobiście nie lubię tej metody, wolę moje sprawdzone sposoby. Skleiłem szkielet i wykorzystałem go do nadania elementom poszycia odpowiedniego kształtu. Następnie wykonałem z tych elementów skorupę, która dzięki odpowiedniemu uformowaniu elementów zachowała pożądany kształt. Na koniec oszlifowałem szkielet tak, aby bez oporu wszedł w skorupę, i tu uwaga - musiałem naprawdę sporo zebrać. Usunąłem także około centymetra szkieletu, który po prostu uznałem za zbędny (to ten odcięty fragment po lewej stronie).





Kiedy ostatni segment kadłuba był już gotowy, zabrałem się za usterzenie. W pierwszej kolejności, statecznik poziomy, prosta konstrukcja, ot kawał dechy. Gotowy element dokleiłem do końcówki kadłuba, całość uzupełniłem oprofilowaniami. Na końcu kadłuba znajdują się światła pozycyjne, wykonałem je, jak zwykle, z kleju introligatorskiego CR.





Następnie zbudowałem dwa stateczniki pionowe. Wizja autorów zakłada doklejenie ich po prostu po obu końcach statecznika poziomego.To rozwiązanie nie zyskało mojego zaufania. Przypadkowe zahaczenie przy manewrowaniu modelem i stateczniki odpadają. Wychodzę z założenia, że coś co jest wzmocnione drutem nie odpadnie przy pierwszej lepszej okazji.. Wywierciłem więc dziury w stateczniku poziomym, a do pionowych wkleiłem dwucentymetrowe druciane dźwigary.



I wreszcie na koniec przyszła pora na stery wysokości i kierunku. Co ciekawe, od powierzchni sterowych oddzielone są także trymery (klapki wyważające) służące do wyrównywania lotu samolotu, bez konieczności wychylania steru. Jest to chyba pierwszy model, w którym spotkałem się z oddzielnymi trymerami. Fajnie, że autorzy pokusili się o ich wyodrębnienie, dobrze do wygląda.



Efekt końcowy robi dobre wrażenie, uwagę przyciągają naniesione na statecznikach pionowych sylwetki alianckich bombowców wraz z brytyjskimi kokardami i datami - symbolizują one zestrzelenia. Celowo nie nazywam tego zwycięstwami powietrznymi, bo przypomina mi to bardziej strzelanie do kaczek niż pojedynek. Gotowa sekcja ogonowa wędruje wraz z kadłubem do pudełka - poczekalni. Na razie nie mam zamiaru jej doklejać do reszty, co z resztą sugeruje sama instrukcja. Łączenie tych dwóch sekcji na tym etapie narażałoby całość na niepotrzebne uszkodzenia przy manewrowaniu modelem.







Następnym krokiem będzie budowa skrzydeł, do następnego!

Apropos, inne zastosowanie ogona Bf-110, znalezione w sieci. Uważam, że to zdjęcie jest kapitalną inspiracją do wykonania dioramy:



P.S. Może ktoś wie jaki kolor powinna mieć osłona reflektora? Istnieją dwa zachowane do dziś Bf-110, wersja G-4 z Hendon oraz F-2 z Deutsches Technikmuseum w Berlinie. Zaobserwowałem, że w obu osłony są żółte. O ile londyński Messerschmitt jest egzemplarzem, który faktycznie wojnę przetrwał, to berlińczyka podniesiono z dna jeziora i restaurowano, więc co do oryginalności części nie ma pewności. Czy jest możliwe, że osłony pożółkły ze starości? Poniżej zdjęcie, które zrobiłem 110-tce z Berlina:



--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
25-12-19 09:36  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

"Gdzie ja to będę trzymał" - pomyślałem w momencie, w którym przyłożyłem do kadłuba sklejone szkielety skrzydeł. Rzut oka na całość uzmysławia z jak dużym modelem mamy do czynienia. Na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy powstały skrzydła wraz z gondolami silników, chłodnicami, komorami podwozia głównego, klapami i lotkami. To dość duży krok do przodu, uszczupliła się przy tym zawartość teczki z elementami, które pozostały do końca budowy modelu. Po drodze spotkało mnie kilka niemiłych niespodzianek i problemów, które znacznie spowolniły prace nad modelem. Czasami jest tak, że na pozór niewielkie przeszkody powodują kryzys, wena ucieka i stają się one trudne do pokonania. Musiałem na chwilę odłożyć Messerschmitta i zająć się czymś innym. Taki to model odpoczynkowy. Zapraszam do zapoznania się z relacją z ostatnich dwóch miesięcy...tak wiem, ponad 70 zdjęć i dwie strony tekstu, krócej się nie dało.



A zatem od początku, szkielety skrzydeł. Jak to zazwyczaj w modelach z Kartonowego Arsenału, wielkie puzzle 3D, elementów koło setki. Dla niektórych przesada, moim zdaniem dobrze przemyślana konstrukcja, którą jednak poddałem swoim modyfikacjom. Polegają one na zlicowaniu większości umieszczonych poziomo elementów wypełniających przestrzeń pomiędzy wręgami i dźwigarami z dolnymi krawędziami wręg i dźwigarów oraz dorobienie drugiego zestawu tych elementów i wklejeniu ich w górnej części szkieletu. Dzięki temu powstaje swego rodzaju twarde podposzycie, a właściwe poszycie jest zabezpieczone przed zapadnięciem się. Przynajmniej teoretycznie.





Kolejnym etapem jest oczywiście dokładne wyszlifowanie szkieletu, ukształtowanie płatów poszycia i dopasowanie ich do szkieletu. Przy pomocy taśmy maskującej mocuję sobie poszycie bez kleju, dzięki czemu widzę, gdzie jeszcze trzeba przeszlifować szkielet albo poprawić formowanie poszycia. Krawędzie spływu są sfazowane (zeszlifowane pod ukosem) tak, żeby miejsce łączenia było maksymalnie cienkie. Charakterystyczną cechą niemieckich samolotów z tego okresu jest miejsce na lotki i klapy, tuż przed krawędzią spływu. Jest to dość wredne do uformowania, gdyż na stosunkowo wąskiej i długiej powierzchni trzeba zagiąć element na całej długości do wewnątrz i parę milimetrów dalej na zewnątrz.





Przed oklejeniem szkieletów poszyciem do środka wkleiłem w nie jeszcze fragmenty komór podwozia znajdujące się wewnątrz skrzydeł, chwyt powietrza oraz reflektor lądowania. Nie udało mi się dojść do tego jaki kolor powinna mieć jego osłona. Jedyne dwa egzemplarze Bf-110, które przetrwały do dziś mają tę osłonę żółtą. Czy tak było w oryginale, czy może nie są to oryginalne części, albo pożółkłe ze starości nie wiem. U mnie osłona jest przeźroczysta, reflektor w środku pomalowałem aluminiowym Vallejo, a żarówkę wykonałem z kuleczki kleju CR. Wspomnę jeszcze, że oznaczenia punktów mocowania dodatkowych zbiorników paliwa znajdują się tylko na jednym skrzydle (zbiorniki są dwa).






Etap budowy gondoli silnikowych najlepiej zobrazuje poniższe zdjęcie:



Tak, musiałem posunąć się do tak drastycznych środków jak szlifowanie szkieletu elektryczną szlifierką. Po sklejeniu tak precyzyjnie zaprojektowanej kabiny nie śmiałbym przypuszczać, że zastosuję w tym modelu takie metody. Nieświadomy czyhającej na mnie pułapki skleiłem od razu oba szkielety. Na pierwszy ogień poszło poszycie prawego silnika. Autorzy zalecają moją ulubioną metodę, czyli sklejenie skorupy i nałożenie jej na szkielet. Jak podaje instrukcja "Z cz. 105-105w budujemy szkielet silnika i lekko go szlifujemy". Zacząłem od papieru ściernego 180. Po wstępnym nadaniu wręgom kształtu okazało się, że lekko nie wystarczy. Szpara pomiędzy krawędziami poszycia, które miały się ze sobą spotkać i zamknąć osłonę wynosiła około 3 mm. Kolejne przymiarki poszycia wykazały, że trzeba chwycić coś grubszego, użyłem papieru 60-tki, potem różne pilniki, gąbki ścierne...cały czas starałem się zachować rowki przewidziane na paski łączące. Ostatecznie udało się dopasować poszycie dopiero po użyciu elektrycznej szlifierki zwanej potocznie dremelkiem. Z lewym silnikiem już się tak nie bawiłem, od początku uderzyłem z najcięższej broni. Z moich obserwacji wynika, że zwłaszcza górna część szkieletu musiała być mocno zebrana, co widać z resztą na zdjęciach. Wszelkie rowki na paski łączące po prostu zniknęły. W dolnej połowie pasowanie było znacznie lepsze. Podsumowując, szkielety silników były dużo za duże. Nie wiem w jakim stopniu wina leży po stronie użytych przeze mnie oryginalnych laserowych wręg - nie porównałem ich z tymi z arkuszy. Zaufałem im, bo jak do tej pory wszystko pasowało dobrze, przy skrzydłach wszystko pasowało idealnie.





W oryginale poszycie gondoli silnikowej posiada po obu stronach trójkątne przeszklenie, przez które od wewnętrznej strony (od strony kadłuba) widać trzy zegary, są to wskaźniki ciśnienia i temperatury oleju w silniku. W wycinance są one jedynie nadrukowane na poszyciu. Postanowiłem je wyciąć, i podkleić folią tak, żeby zrobić imitację przeszklenia.



Chłodnice oleju znajdujące się w dolnej części gondoli silnikowych były jak do tej pory najgorszym etapem budowy tego modelu. Począwszy od błędów w projekcie (źle naniesione miejsca w których powinny być wręgi - patrz zdjęcie poniżej), poprzez błędy popełnione przeze mnie (błędna interpretacja tego co autor miał na myśli), aż po szlifowanie bez końca tak, żeby dopasować poszycie do za dużego szkieletu, znowu przy użyciu najbardziej drastycznych środków. Te chłodnice zostały przeprojektowane w stosunku do poprzedniego opracowania. Fakt, ich kształt dość wiernie odwzorowuje rzeczywisty wygląd. Te ze starego wydania były mocno uproszczone i kanciaste, pozbawione zaokrąglonych krawędzi i wyobleń. Mam jednak wrażenie, że modyfikacje wprowadzane były na szybko. Musiałem naprawdę mocno kombinować, żeby coś z tego wyszło, a efekt jaki jest, każdy widzi - wymęczony karton. W pewnym momencie myślałem już nad kupnem nowego zestawu i zbudowaniem wszystkiego od nowa.









Komory podwozia były chyba jednym z bardziej "odpoczynkowych" etapów w ostatnim czasie. Rzeczą wartą wspomnienia jest to, że powycinałem otwory w konstrukcji wnętrza komór. Chłodnice cieczy chłodzącej sklejało się dobrze, ale mam wrażenie, że gdybym posłuchał instrukcji i wklejał we wnęki w skrzydłach gotowe podzespoły miałbym poważny problem. Wszystko pasowało tam bardzo ciasno. Warto dodać, że siatki chłodnic zostały inaczej rozrysowane w stosunku do poprzedniego wydania, moim zdaniem zmiany jak najbardziej na plus.



Poniżej siatki chłodnicy z poprzedniego (lewa) i z nowego wydania (prawa):









Rzutem na taśmę powstały lotki i klapy. Przy tych drugich zatrzymam się na chwilę, bo to ciekawa konstrukcja. Warto wspomnieć, że poprzedni projekt 110-tki od AH nie przewidywał oddzielnych klap. Ich dolna powierzchnia ma dość skomplikowany kształt - wybrzuszenie będące zakończeniem komory podwozia oraz wnękę dopasowaną do wylotu chłodnicy cieczy chłodzącej. Na wewnętrznej dolnej powierzchni klapy znajduje się wyznaczone miejsce, jakby pod kolejny element poszycia, który ani w wycinance, ani instrukcji nie istnieje. Zapomnieli o czymś?









I jeszcze rzut oka na całość, parę zdjęć pod światło. Lampki pozycyjne na końcówkach skrzydeł postanowiłem wykonać w standardzie. Nie znalazłem wiarygodnych zdjęć oryginału, więc zostawiłem jak jest. Kilka słów jeszcze o górnym poszyciu za gondolami silnikowymi (te garby na skrzydłach). Na pozór są to łatwe elementy, ale ich poprawne uformowanie wcale nie było proste. Było przy tym trochę gimnastyki i efekt nie jest najlepszy. Po obu stronach poszycie "garbu" nie spotkało się z linią, do której miało dojść na krawędzi spływu. Dodam, że obie gondole idealnie spasowały się z krawędzią natarcia, z czego wynika, że poszycie jest za krótkie o 1-1,5 mm (patrz pierwsze zdjęcie poniżej).













--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
25-12-19 10:06  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
MARIUSZ 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 20
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4


 - 10

Grupa: ŁSM

Pięknie.
Po prostu pięknie!
I perfekcyjnie. Równiutko i bezbłędnie! Warsztat modelarski godny pozazdroszczenia ; mnie już tak ładnie nie wychodzi - chyba powoli tracę cierpliwość.
Dziękuję za wrażenia estetyczne! ;-)

--
Pozdrawiam wszystkich ! MARIUSZ

Mam profil na FB.

 
25-12-19 10:16  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stary 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1


 - 2

Taka relacja plus dobra kawa to idealny początek dnia :)

--
Ukończone
HMCS AGASSIZ
Okręt WOP
Holownik portowy
KOMINTERN ciągnik gąsienicowy






 
25-12-19 10:31  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
marek1 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 13
Galerie - 5


 - 14

Witam,pięknie to wszystko zobrazowane ,opisane ,pozdrawiam Marek

--
W budowie | R17 Halny Błyskawica 44 | IJN Hiei

Ostatni obiekt westchnieńWarspite] Modele pozaregulaminoweŻaglowce
Garland

Trałowceproj 254
Ostatnie moje zabawy starym 'RC"Prdro Gual

R/G Kuter Elko 80 I Statek Ewa I Czołg T55A I Statek Ratowniczy R 27 Cyklon I Schnellboot S132 WAK I Ścigacz S2 I ORP Dragon i ORP Dzik I ORP Grom 1940 I kuter Vosper 72 I ORP Garland

 
25-12-19 12:36  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
Mucha 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Pogratulować tego etapu! Ze wszystkich baboli o których mowa, wyszedłeś obronną ręką. Widać momentami walkę z materią, ale robisz zdjęcia w makro. Założę się że z logicznego dystansu 30 cm, nie będzie widać niczego z wymienionych uchybień. Zazdroszczę umiejętności, mnie modele tego wydawnictwa jeszcze delikatnie odstraszają, bo to nie jest mój poziom. Dziwi mnie fakt, że lasery nie siadły. Do tej pory chyba tylko w relacji Typhoona, ktoś szlifował lasery Hala. Reszta była idealna.

Jeszcze raz gratuluję i czekam na więcej. Odpoczywaj dalej, w końcu są Święta!

--
Co zostało zobaczone, tego się nie odzobaczy

 
25-12-19 18:26  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
Alski 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 11
Galerie - 2


 - 2

Stachooo , całośc przeczytana i obejrzana. Współczucie ,że z poszyciem się nie udało idealnie, niestety skąd to znam :(. Odpowiedz mi tylko na pytanie. Elementy poszycia łączysz na BCG i pięknie wyglądają w momencie sklejenia , prawie nie widaćłączeń. Ale z doświadczenia wiem ,że po pewnym czasie te łaczenia lubią się robić ciemniejsze , po prostu wnika tam drobiazg , kurz , robią się bardziej widoczne i wk... wiające. Jak , czy i kiedy zabezpieczasz model przed czymś takim ? I jakiej szpachli użyłeś ?

--

Post zmieniony (25-12-19 18:29)

 
26-12-19 11:24  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Witajcie!

Cieszę się, że to wypracowanie spotkało się z tak dobrym przyjęciem. Obawiałem się, że tekst jest nieco za długi.

Mucha - Fakt, że zdjęcia robione z tak bliska wychwytują to, czego oko nie widzi. Traktuję to jako dodatkową pomoc budowie modelu, dzięki temu widzę gdzie można coś jeszcze ewentualnie poprawić. Wychodzę też z założenia, że wstawiam zdjęcia, których widać ma być wszystko, także błędy. Co do szkieletu, też byłem mocno zaskoczony tymi rozbieżnościami. W tym modelu wyjątkowo jak na Kartonowy Arsenał, sporo jest takich mniej lub bardziej uciążliwych, małych baboli. Ze wszystkich jednak można było na szczęście wybrnąć. Nie wiem jak wyglądało to przy Typhoonie, ale wiem z własnego doświadczenia, że rodzina Spitfire'ów od AH boryka się z tym samym problemem i szkielet kabiny trzeba mocno heblować.

Alski - niestety w kartonie jest tak, że niektórych popełnionych błędów nie można naprawić. Można jedynie próbować je zamaskować, choć czasem kończy się to jeszcze większą katastrofą. Myslę, że każdy kartonowy modelarz prędzej czy później (z tym, że raczej prędzej) tego doświadczył.
BCG to wredny,nieprzewidywalny klej i nie potrafię do końca odpowiedzieć na to pytanie. Potrafi być bardzo pomocny, ale jednoczeście może wyrządzić wiele szkód. Czasem klejone elementy łapią od razu, a czasem po kilku nawet próbach po bardzo długim czasie. Ze zjawiskiem ciemnienia łączeń po upływie czasu się chyba nie spotkałem, ale przechowuję modele dobrze zabezpieczone przed kurzem. Ponadto gotowy model zawsze pokrywam kilkoma warstwami bezbarwnych lakierów (połysk/mat). Zauważyłem też, że krawędzie retuszowane odpowiednio dobranym kolorem po zastosowaniu BCG ciemnieją. Porównam to do obróbki zdjęć w programie komputerowym - po nałożeniu BCG jest jak po przesunięciu na maksa suwaka odpowiedzialnego za nasycenie koloru. Dlatego zawsze staram się retuszować kolorem znacznie jaśniejszym. Użyta w tym przypadku szpachla to zwykła biała akrylowa szpachla do drewna, nie miałem nic innego pod ręką.

Mariusz, dzięki! Słowa uznania od Ciebie szczególnie cenię, bo jak jeszcze byłem daleko na etapie krowich żeber i retuszu pisakiem to podziwiałem Twoje modele za czystość i precyzję wykonania :)

P.S. Mogło by się wydawać, że do końca budowy nie zostało wiele. Zostało jeszcze sporo do zrobienia w kwestii wyposażenia kabiny i jej osłony, wchodzi tam jeszcze sporo wyposażenia. Podwozie modelu jest również bardzo mocno rozbudowane, ale największym czasopochłaniaczem wydają się być kolektory spalin z tłumikami płomieni. Zamelduję się jak skończę działać przy tej kanalizacji... :)

--

Post zmieniony (26-12-19 11:24)

 
07-01-20 21:19  Odp: [R] Model odpoczynkowy - Messerschmitt Bf-110 G-4/R8 (KA 1-2/19')
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Choć w ostatnim poście rozpisałem się dość mocno na temat gondoli silnikowych modelu Bf-110 G-4/R8, to temat ten nie jest jeszcze wyczerpany. Żeby móc uznać go za zakończony, musiałem skleić jeszcze kilka zespołów elementów, o których opowiem w dzisiejszym odcinku.



Jak już pewnie zauważyliście samolot, którego model buduję obfituje w różne nietypowe rozwiązania techniczne. Kolejnym przykładem ciekawostki jest układ wydechowy, który w nocnej wersji Bf-110 wyposażony był w tłumiki płomieni. Chodzi o cztery wygięte rury zamontowane po obu stronach każdej gondoli silnikowej. Były do nich podłączone kolektory wydechowe, a ich zadaniem było tłumienie wydobywających się z kolektorów płomieni. Grało to istotną rolę z punktu widzenia ataku z zaskoczenia, płomienie mogły zdradzić obecność skradającego się w ciemnościach myśliwca.







Zarówno kolektory wydechowe jak i tłumiki płomieni kleiły się wybornie. Spasowane są świetnie. Jak widać na powyższym zdjęciu, składają się one z masy drobnych elementów. Osobiście uważam, że te wszystkie białe krążki nie są konieczne do prawidłowego wykonania układu, nie wykorzystałem sporej ich części (wykreślone na zdjęciu rendera). Używałem ich co najwyżej do nadania kształtu klejonych części. Tak samo twierdzę, że paski łączące dodane do tłumików też nie są niezbędne, rurki o średnicy 0,5 cm można z powodzeniem sklejać na styk. Użyłem tylko część z nich po tym jak je rozwarstwiłem, żeby lepiej się formowały.











A tych elementów nie użyłem wcale, zapasowe kolektory dołączone do zestawu na szczęście się nie przydały:



Mam jeszcze ważną informację dla tych, którzy po zobaczeniu zdjęcia elementów, z których składa się układ przerazili się albo stwierdzili, że to zbyt skomplikowane. Nie każdy kolektor wydechowy jest taki sam - jest ich 17 jednego typu, 5 drugiego, i po jednym specjalnym co razem daje nam 24 kolektory. Spośród czterech rurowatych tłumików płomieni, dwa zewnętrzne są identyczne, ale oba wewnętrzne różnią się od siebie znacząco. A zatem mamy trzy różne wzory. Powód tego zamieszania jest taki, że tłumiki są dopasowane do krawędzi natarcia skzydła, zewnętrzne są mniej zagięte, bo na zewnątrz krawędź jest węższa. Poza tym prawy wewnętrzny tłumik, przebiega pod skrzydłem, a nie ponad tak jak pozostałe trzy. Dzieje się tak dlatego, że na wewnętrznej górnej stronie prawej gondoli silnika znajduje się chwyt powietrza do sprężarki, który to znajduje się na zdjęciach poniżej. Sklejenie całego układu "kanalizacji" było bardzo pracochłonne, ale nie było to nader skomplikowane czy męczące. Zajęło mi to lekko ponad tydzień.Taki sympatyczny trening z cierpliwości i precyzji powiedziałbym.



Jak się pewnie większości z Was obiło o uszy, producentem silników dla tych samolotów był Daimler-Benz. Jak przystało na Mercedesa, znaczek na masce musi być. Przypadkiem, bądź celowo - tego nie wiem, na wlocie do każdego z tłumików znajdują się elementy przypominające logo marki.Wykonałem je z drutu cynowego 0,2 mm i pomalowałem pod kolor rur.





Wisienką na torcie, a właściwie to powinienem napisać dwiema dorodnymi wiśnami są duże opływowe kołpaki śmigieł. Podobnie jak w późniejszych wersjach mniejszego brata - Bf-109 F, G, K, w rezultacie poprawienia właściwości aerodynamicznych konstrukcji i zastosowania nowych silników, kołpaki śmigieł w Bf-110 G były ogromne. Na etapie budowy szkieletów gondoli, o czym z racji długości tekstu i innych problemów do opisywania nie wspomniałem, umieściłem w nich zwinięte papierowe rurki z drutem w środku. Posłużą mi one teraz jako wały, na których osadzę kołpaki ze śmigłami. Zespół śmigła klei się dobrze, kołpak jest bardzo ładnie spasowany. Jedynie kolor jest upierdliwy do retuszowania, taki ni to czarny ni zielony. Elementy formowałem na gumce przy pomocy metalowego prętu, metalowych kulek oraz kleju BCG. Krawędzie elementów są sfazowane, dzięki czemu kołpak ma ładny, obły kształt, bez schodków na łączeniach. Na zdjęciach można też zobaczyć w jaki sposób skalpelem ze świeżo założonym ostrzem wycinam pola WPS - wyciąć po sklejeniu. Robię to bardzo delikatnie, na opuszku palca, uważając by się nie pociąć. Na koniec wycięte krawędzie trzeba lekko przeszlifować, najlepiej zwiniętym w rulonik kawałkiem papieru ściernego.








Wartym wspomnienia jest fakt, że na części 134b, będącej walcem wewnątrz kołpaka brakuje oznaczeń miejsc, w których należy przykleić łopaty śmigła. Prostym rozwiązaniem tego problemu jest podzielenie długości elementu na trzy równe części i naniesienie trzech punktów w równych odstępach.



O tym jak uformować łopaty i skleić śmigła napisałem w specjalnym poście - tutorialu, zainteresowanych zapraszam tu: KLIK .

Na koniec jeszcze zakręcimy śmigłem:

FILMIK





--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 3Strony:  1  2  3  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024