Agzaim Bar Tholo
Na Forum: Relacje z galerią - 22 Galerie - 4
|
Myli się, a "pewne przeróbki" nie dotyczyły rufy po prostu...
S-25 został wcielony do służby z rufą zabudowaną. Zobacz datę na tym foto, zamieszczam powtórnie:
W dniu podniesienia bandery PMW miał już obniżoną:
Podkreślam, jest wysoce nieprawdopodobne, aby powtórnie zabudowano rufę, w sytuacji, gdy ten segment kadłuba podlegał modernizacji ze względów bezpieczeństwa (źródło i zakres podałem wcześniej).
Ponadto, rysunek Soroki jakoś dziwnie przypomina mi to (dziób):
http://en.wikipedia.org/wiki/File:USS_S-22_in_port.jpg
Wracając jeszcze do numeru burtowego. W książe "Gorzki los ORP Jastrząb" jest napisane:
Do New London w stanie Connecticut dojechali o zmroku, ale
bazie VII Flotylli Okrętów Podwodnych US Navy już ich oczekiwano. Zaraz też powędrowali doznaczonych kwater: osobno marynarze, osobno podoficerowie młodsi i wreszcie starsi. Pomieszczeniay wygodne, dobrze wyposażone, posiłki obfite.
Raj! Nic dziwnego, przecież to Ameryka!
Dopóki nie zobaczyli okrętu.
Port wojenny rozłożył się szeroko w ujściu rzeki Tamizy, a u nabrzeży i pirsów stały okręty podwodne. Byłoo ich sporo, ale raczej starszych typów. Maszerowali w nadziei, że dotrą wreszcie do właściwychbasenów, póki nie padła komenda: stój. Mieli przed sobą okręt, który różnił się od innych tylko napisem
malowanym na kiosku: „S-25”.
A następnie:
Przed południem 14 listopada 1941 roku ORP „Jastrząb” (z nowym już numerem taktycznym na kiosku
— „P-551”) był gotów do drogi. Wnętrze okrętu wypełniały po brzegi części zapasowe i wszelkie dobra nabyte dla rodzin i przyjaciół w Anglii oraz sterty podarunków od miejscowej Polonii. Dowódca odbył już przepisowe wizyty pożegnalne, cała załoga zgromadziła się na pokładzie. Jeszcze ostatnie życzenia, uściski
rąk...
O godzinie 12.00 padł rozkaz:
— Odcumowanie!
Poszli w dół rzeką, ku morzu, a jej brzegiem ciągnął równo z nimi długi sznur samochodów(..._
Ponadto, wydaje mi się, że te plany z 1919 roku, to były te plany:
http://www.hnsa.org/doc/plans/s26-ss131.pdf
Możliwości są dwie: albo S-26 różnił się od S-25 rufą wg tych planów, albo są one źle datowane i przedstawiają plan nie z 1919 roku, a z (około)1930 gdzie dodano właz ewakuacyjny i boję ratunkową, odcinając tzw. skeg (US submarines through 1945)
EDIT:
Bartelski vs. reszta świata 3:0
EDIT 2:
Proponuję rysunek p. Bartelskiego pokolorować do kamuflażu RN (szary-zielony) i "jesteśmy w domu".
Post zmieniony (04-07-13 20:23)
|