ceva
Na Forum: Relacje w toku - 7 Relacje z galerią - 4 Galerie - 20
W Rupieciarni: Do poprawienia - 28
- 4
|
Andrzeju, pozwolisz że "patęt" przedstawię w następnej odsłonie, bo na dzisiejszą mam przygotowane inne informacje.
Vansen, model nie jest jakimś nieosiągalnym białym krukiem, żeby niewielkim wysiłkiem wyguglać okładkę chociażby na stronie wydawcy. Skro masz życzenie zobaczyć okładkę, to jak mogę odmówić. Speszylforju. ;-)
Air_22, trzy dni? Trochę Cię rozczaruję, niestety. Nie muszę tym razem się śpieszyć, wena chyba nie zdąży uciec. Ma być może nie szybko, może i nie łatwo, ale przyjemnie. :-)
Wróble ćwierkajom, karawan jedzie dalej. :-)))))
Poszycia sklejone, wnętrze wklejone. Wyszło obiecująco. :-)
Uzyskałem dość sztywną skorupkę i zastanawiałem się czy przypadkiem nie pominąć wręgi na styku segmentów, ale stwierdziłem że ją zostawię. Odrobinę więcej sztywności nie zaszkodzi.
Otwory okienne w których miały być wklejone wytłoczki z folii na razie zostawiam bez szyb, które mam nadzieję wkleić od zewnątrz na późniejszym etapie, muszę najpierw kupić nowy Clearfix, chyba ze macie do polecenia jakiś inny sprawdzony specyfik. Co prawda w Mi-4 udało mi się szyby (też źle dopasowane gabarytowo i też produkcji GPM) wkleić przy użyciu SG, ale tu nie chcę ryzykować. W oknach bocznych zostawiony jest mały próg (0,1~0,2mm) na którym mam nadzieję oprzeć szybę. Góra powinna trzymać się w ten sam sposób.
Przymiarka wręg i podłogi pokazała chyba pierwszy błąd, źle dopasowane wycięcia w podłodze pod wręgę a1.
Przesunąłem więc fragmenty podłogi do tyłu.
Możliwe że ten błąd jest następstwem moich zmian w konstrukcji modelu, ale jednak nie sądzę, okaże się być może później.
Połączenie miedzy tymi dwoma segmentami autor widział jako łączenie na dwie wręgi o łącznej grubości ~2.5mm, ja to odchudziłem do ~1,5mm nie tracąc zbytnio na wytrzymałości. Zysk z mojej przeróbki jest jeszcze taki, że zyskałem luz montażowy na styku wręga podłoga i odsunąłem krawędź wręgi od otworów okiennych.
CDN...
ps. Jako że podobno muzyka łagodzi obyczaje (nie dotyczy disco polo i Golec Uorkiestra, bo nie na darmo funkcjonuje powiedzenie: "nie lubię chamstwa i góralskiej muzyki" :-))), postaram się jakąś nutką z Wami podzielić. Nie będę Was katował muzą, jakiej słucham na co dzień, ale również czymś moim zdaniem ciekawym. Jak dla mnie jest to na razie jedyna poza Rammstein, kapela niemiecka w której język niemiecki w którym są śpiewane teksty mnie nie razi.
https://www.youtube.com/watch?v=zOvsyamoEDg
--
Sterczące kolce Pondijusa, ostre grzebienie Daktyloskopei, Trygla i latający Wieprzoryb
są niczym wobec Bestii która nas gnębi...
Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę.
GUZZISTI & LANCISTI
|