walkiria
Na Forum: Relacje w toku - 4 Relacje z galerią - 18 Galerie - 1
|
Witam
Tym razem relacja jeszcze ciepłej nowości, czyli model F-16 w wersji dwumiejscowej "D" i szachownicą na ogonie. Autorem modelu jest p. Jerzy Janukowicz.
Model jest to niejako powiększoną wersją wcześniejszego opracowania (seria Mikrolotnictwo) i zaadaptowana do wersji dwumiejscowej. Względem mniejszego modelu zmieniła się lekko szata graficzna (teraz kolory wpadają bardziej w szarość, wcześniej wpadały bardziej w niebieski), miejscami uszczegółowiona grafikę, częściowo zmieniło się także uzbrojenie podwieszane. Samą koncepcję budowy model odziedziczył po starszym bracie, została ona tylko lekko zmodyfikowana i zaadaptowana do większych gabarytów. czy to dobrze, czy źle, okaże się w praniu.
Co do samego opracowania mam kilka "ale":
1. sklejki mogły by być w kolorze poszycia, a nie jasnoszare. Szczeliny i tak trzeba maskować, bo co za różnica czy "świeci" z niej biały czy jasno szary papier. Na ciemnym tle nie robi to różnicy
2. Szkielet miejscami mógłby być "bogatszy", no ale bez przesady jak u niektórych, że pod poszyciem jest wręga na wrędze co 5mm i model waży po kilka kg
3. rulony rakiet mogły być wydrukowane na cieńszym papierze
4. niektóre rozwiązania "odziedziczone" po modelu z 1:50, które w skali 1:33 mogły być inaczej rozwiązane, np. belki uzbrojenia
5. niezbyt zrozumiała rezygnacja w dźwigaru skrzydła. Zamiast dźwigaru z tektury, mamy tylko skrzynkę z kartonu.
No ale dość już marudzenia. Budowa modelu nie do końca będzie odzwierciedleniem instrukcji autora, bo mam kilka własnych pomysłów czy "patentów". Do modelu kupiłem w sklepie WAK dedykowaną owiewkę, ale przyoszczędziłem na gotowych wręgach i wykonałem je tradycyjną metodą podklejając stosowne elementy na tekturze 1mm.
Budowę rozpocząłem "jak zaleca' instrukcja czyli od środkowego segmentu górnej połowy kadłuba. Jest to chyba najbardziej ożebrowany segment całego modelu poza "wanną" kakpitów. Póki co nie 'ząbkuje" sklejek, przez co są sztywniejsze. Nacinam je dopiero w razie konieczności.
(podłużne wstawki są już moją inwencją by poszycie się nie zapadło do środka)
Kolejne segmenty to już klasyka "jednej wręgi" czyli uformowane poszycie + wręga
Górna, tylna część kadłuba
Póki co bez problemów. Dla ułatwienia i ew. korekt dorobiłem sobie we wręgach "otwory montażowe".
Kolejny segment, tym razem w stronę nosa
Trochę szkoda, że autor nie zaznaczył miejsca przyklejenia usztywnienia za kabiną cz. "W14+14a" na usztywnieniu "W12", i trzeba ją chyba wkleić "na czuja" by pasowała do obrysu poszycia. Ja póki co z niej zrezygnowałem i wkleję ją dopiero po przyklejeniu poszycia "4" z wręgą "W15" do gotowej reszty kadłuba (seg. 1~3).
Cześć.
Post zmieniony (02-09-18 12:45)
|