FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1 
07-07-18 16:00  [R/G] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) [KONIEC]
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Tak, jednak nazistwoski hackenkreuz.
Raz na jakiś czas po prostu misi być .
Miałem jednak ciężki dylemat. W grę wchodził też Spitfire XVI, którego cały czas pożądam, ale jako że musiałem wyjechać na półtora miesiąca za granicę i potrzebowałem wziąć ze sobą coś w miarę prostego, padło na tego żółtonosego pięknisia.
Wycinanki przedstawiać nie trzeba, było już kilka relacji i galerii na forach. Na pewno model urzeka kolorami. Są świetne według mnie.
Mam plan trochę przy nim powydziwiać. Model na pewno będzie miał wychylone sloty. Do wykonania ich, posłuży mi wycinanka Bf-109T-2 z tego samego wydawnictwa. Chcę też popracować nad wiatrochronem, tak jak zrobiłto kiedyś salmon, tzn wykonać lufcik z jego mechanizmem oraz oddzielić odsuwane szyby owiewki.
Do wymiany pójdzie całe śmigło, czyli i łopaty i kołpak. Te wycinankowe są dla mnie nie do przyjęcia. Łopaty są za szerokie a kołpak to tragedia.
Elementy te zostaną zastąpione żywicami a jeżeli kołpak żywiczny nie przypasuje, będę próbował zaadoptować ten wersji T-2, odpowiednio go przerabiając i malując.

Tyle tytułem wstępu. Wrzucam kilka zdjęć z początku budowy.
Przepraszam za ich jakość, ale jestem w hotelu i robię je telefonem. Mam tu ograniczone możliwości warsztatowe, także jest jak jest.









Tyle na dziś.
Pozdrowienia ze Szkocji.

--

Post zmieniony (12-06-19 12:20)

 
07-07-18 18:10  Odp: [R] Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Można.
Livingston. Pod Edynburgiem.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
07-07-18 18:37  Odp: [R] Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Wielkie dzięki. W sumie to blisko ode mnie bo po drugiej stronie EDI właściwie. 37 mil.
Myślę że się skuszę. Cały lipiec jeszcze tu jestem.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
12-07-18 22:50  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Czołgiem!
Jakoś nawet udaje mi się coś tam codziennie podłubać. Tempo nie jest może zawrotne, ale z drugiej strony... Nigdy nie było hehe.
Dziś zakończyłem pierwszy etap budowy kokpitu. Czyli do tego co było doszedł fotel pilota, drążek sterowy i koła sterowania trymerem steru wysokości i klapami (to podwójne po lewej stronie fotela pilota).
Wymyśliłem sobie że z drutu dorobię obramowanie do fotela.



Po pomalowaniu i dodani pasów wyszło jak poniżej.




Pasy to wyrób firmy HGW.
Odkąd wypróbowałem je na Airacobrze, nie mam zamiaru więcej się gimnastykować z robieniem ich z folii aluminiowej i dorabianiu klamerek z drutu.
Szkoda na to czasu.

Drążek sterowy lekutko podrasowany. Nie jest to 100% wierne z oryginałem, ale tak mnie jakoś naszło żeby nie był aki standardowy golas.




I wszystko poskładane do kupy i polakierowane połyskiem.











Pasy są polakierowane i zapuszczone washem. Na zdjęciach wyglądają jak wyciągnięte ze szlamu, ale zdjęcia robię telefonem (czego nie mogę osobiście zdzierżyć) w marnym świetle lampki hotelowej lub dziennym, więc wszystko jest lekko przejaskrawione. Próbuję jak mogę wyciągnąć z tych zdjęć ile się tylko da obrabiając je programem do obróbki, bo inaczej nic byście nie zobaczyli.
Na żywo pasy wyglądają lepiej, ale w razie co zawsze można trochę washa zmyć rozcieńczalnikiem.

Pozdro!

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
13-07-18 12:26  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Nie ma sprawy Technick. Specjalnie dla Ciebie.
Oto mój podróżny warsztat.




Wszystko przewożę w pudełkach.
Narzędzia rozłożyłem na macie do zdjęcia tylko. Po złożeniu do podróży, wszystko mieści się w większej reklamówce. Gdy już jest w relkamówce, upycham to do walizki i przygniatam ciuchami.:D
Robię tak nie od dziś. 80% modelu Mi-24 powstało poza domem.
Sprawa jest prostsza gdy mam do dyspozycji kwaterę, którą mogę sobie z czasem zaaranżować do własnych potrzeb warsztatowych. Tutaj niestety korzystam z dobrodziejstw hotelu, co znacznie zawęża możliwości adaptacji. Np. lampka jest przymocowana do stołu na stałę. Nie da się jej nawet przemieścić.
Ale jakoś idzie.

Pozdro!

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
14-07-18 00:43  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki.
Jeżeli tak jest to jest mi niezmiernie miło.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
17-07-18 19:55  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Zakończyłem Wyposażanie burt kokpitu.
Wiele tego tam nie ma, szczególnie z lewej strony, więc troszeczkę to wzbogaciłem.
Z prawej strony przerobiłem nieco instalację tlenową, a właściwie to co znajduje się w tym koszu z dziurami.
Szału może nie ma, ale i tak lepiej to chyba wygląda niż to co standardowo jest w wycinance. Przerobiłem cały ten zawór główny i dorobiłem ten niebieski wraz z rurkami.
Dorobiłem też tą rurę zwisającą z zaworu, którą jak podejrzewam dopinał sobie Herr Hauptmann do swojej maski.
Z lewej strony doszło tylko cięgło od dźwigni sterowania otwarciem chłodnicy oleju (tej przy manetce gazu) i trzy małe ucgwyty cięgien włączników na głównej wrędze (odcięcie paliwa, zapłon i rozrusznik).
Wszystko póki co polakierowane połyskiem pierwszy raz. Pewnie jeszcze raz albo i dwa to powtórzę.
Na koniec pójdzie na to wszystko satyna z aero, żeby było równo i bez smug.

Tak to wygląda teraz.
Prawa burta.





Lewa burta.





I przyłożone na sucho do ramy.






Zdjęcia nie są najlepsze, ale jak już mówiłem, kleję i fotografuję w warunkach polowych.
Nic lepszego na razie nie będzie. Może jak wrócę do domu to obcykam to jeszcze raz normalnym aparatem w normalnym świetle.

Tyle na dziś.
Pozdrawiam.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
18-07-18 00:17  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Hehe.
Taka myśl mi się nasuwa...
"Walizkowi przemytnicy warsztatów świata, łączcie się"... Jakby zapewne powiedział Lenin, gdyby cokolwiek kleił :P

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
27-07-18 13:27  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Siemano.
Porobiłem poszycie dziobu.
Sklejane jako dwie osobne skprupki, górna i dolna. W obu segmenty klejone do czoła na BCG i następnie podklejane paskami łączącymi też na BCG.
Ostatni segment górnej części, ten niebiesko szary, doklejany do żółtej części górnej maski już na butapren. Bałem się robić to na BCG, żeby mi się ząbki paska łączącego nie odznaczyły, gdyż pasek ten dokleiłem wcześniej do części niebiesko szarej.
Zależało mi na odpowiednim wyprofilowaniu rynienek wylotów kaemów kadłubowych. Chciałem żeby przejścia pomiędzy nimi a poszyciem były zaokrąglone a nie ostre, tak jak proponuje wycinanka. Chyba mi się to udało.
Oczywiście uprzednio przećwiczyłem to na egzemplarzu T-2.

Tak wyglądało przed retuszem.



A tak to wygląda obecnie.










Tak wygląda to od środka.




I szkielet przygotowany do oklejania.



Szkielet trochę musiałem zeszlifować, bo coś nie bardzo mi się obie połówki chcą zgrać ze sobą przy przedniej wrędze.
Ale jakoś to poskładam.

Wszystkie bąble na poszyciu dorabiane z zapasu koloru.

Tyle na dziś.
Pozdro!

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
27-07-18 19:18  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

To nie takie skomplikowane. Trzeba tylko dokładnie wyciąć, wygładzić krawędzie, nasączyć BCG i poczekać aż całkiem wyschnie. Potem smarujesz jeszcze raz klejem i łączysz, jednocześnie dociskjąc od wewnętrznej strony czymś gładkim i obłym, oraz pilnując żeby łączone elementy nie rozłaziły się. Jednocześnie je do siebie dociskasz i wygładzas od wewnętrznej. No i przede wszystkim z czuciem, a nie na siłę. Inaczej tego nie potrafię wyłuszczyć.
Retusz normalnie mokrym pędzelkiem tylko w obrębie spoiny, tyle że trzeba dobrze dobrać odcień, a to niestety nie jest takie proste dla większości.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
27-07-18 23:29  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki :P
Nie, nitów nigdy nie wytłaczam, bo tego nie uznaję.
To jest grafika modelu. Jakiekolwiek wytłaczanie tylko by ją zniszczyło.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
13-08-18 16:33  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

W końcu w kraju i w końcu normalny aparat i normalne zdjęcia.
Ostatnimi rzeczami, jakie udało mi się zrobić jeszcze w Szkocji, były tylna część kadłuba ze statecznikiem pionowym, oraz poszycie centralnej części kadłuba, które dokleiłem do górnej części poszycia nosa i jako całość zamierzam pasować do ramy kokpitu i szkieletu nosa.

Tak to wygląda na dzień dzisiejszy.








Tyle na dziś.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
14-08-18 11:33  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki bardzo.
Miśkowski, dobrze zauważyłeś. Rura jest.



Zapomniałem wrzucić to zdjęcie zrobione podczas budowy.
Generalnie zamierzam wszystkie otwory nadrukowane na płatowcu powycinać.

Tommy, czyżbyś szykował się na ten model?

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
17-08-18 13:12  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki Panowie.
A dziś relaksacyjnie.
Wczoraj wraz z Meśkiem wpadliśmy z wizytą do Rowina.
Właściwie to możnaby to opisać krótko i zwięźle:

Jak dzieci.



Messerschmitt vs Spitfire. Mało brakowało żebyśmy zaczęli ganiać się po mieszkaniu strzelając do siebie tymi kadłubkami...

Aha, w szklankach oczywiście czysta Coca-Cola i woda z cytryną tylko... :haha:

Zestawienie rozpoczętych modeli tego wariata wygląda niesamowicie. Wcisnąłem tam też mój skromny egzemplarz do zdjęcia (drugi od dołu z prawej, obok kokpitu Friedricha).



Ale jeszcze bardziej niesamowicie wyglądają złożone do kupy elementy Ju-88. No żesz kurde, zazdroszczę mu srodze tego modelu.
Wizyty u Rowina, poza tym że przesympatyczne i okraszone świetnymi przekąskami od Jadzi, zawsze są dla mnie zastrzykiem motywacji, dlatego po wczorajszej, postanowiłem zamieścić ten "offtopowy" post w mojej relacji.
Dzięki za spotkanie Piotrek, następne u mnie.

--

Post zmieniony (17-08-18 13:14)

 
17-08-18 17:16  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

No zapewne się nieco postarzałem od tamtej Kriuszwicy. Nikt z wiekiem raczej nie młodnieje. A może to też dlatego że to już była chyba czwarta szklanka Coli ;D

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
18-09-18 14:21  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam w kolejnym odcinku.
Dziś opowiem o łączeniu do kupy wszystkiego co do tej pory było zrobione jako osobne moduły.
Chodzi o ramę kokpitu oklejoną burtami wewnętrznymi, połączone w skorupkę poszycia przodu kadłuba, dolnej owiewki silnika, oraz części ogonowej.
Oczywiście prosto nie było.
Wstępne przymiarki ujawniły bardzo poważne niespasowanie przedniej skorupy do ramy kokpitu i szkieletu nosa.
Kierując się jednak zasadą pasowania szkieletu do poszycia a nie odwrotnie, postanowiłem najpierw dopasować skorupę poszycia przodu do ramy kokpitu oklejonej już burtami wewnętrznymi z wyposażeniem. Żeby mi się to zgrało, musiałem na początek zrobić coś takiego.




Kiedy już spasowałem oba moduły i okleiłem kokpit skorupą poszycia przodu, wyszło że teraz nie pasuje szkielet nosa.




I znowu rzeźbienie w tekturze, żeby jakoś to wyprowadzić. Musiałem odciąć od góry dość spory kawałek szkieletu w miejscu łączenia z przednią wręgą kokpitu oraz zeszlifować jeszcze nieco w miejscu osadzenia luf karabinów.
Jakoś się udało.
Tak to obecnie wygląda.












I szczerze mówiąc jestem z siebie zadowolony. Zastanawiam się tylko czy to ja gdzieś popełniłem błąd, że tak to wyszło, czy błąd jest w projekcie. W sumie nie słyszałem żeby poprzednicy sklejający ten model napotkali takie kłopoty, więc może po prostu jest to efekt pierwszych prób klejenia modelu sposobem „do czoła”. No ale zawsze powtarzałem że modelarstwo to też sztuka radzenia sobie z wypadkami przy pracy.
Za wylotem chłodnicy oleju dorobiłem też trzy małe wyloty drenaży, Przedtem były tam małe kroplowe oprofilowania, które błędnie w ten sposób zinterpretowałem patrząc na grafikę modelu.

Zrobiłem też stateczniki poziome wraz z zastrzałami.
Tutaj nie było tak źle. Z grubsza wszystko pasowało. Wyszedł na jaw jednak niewielki błąd graficzny na poszyciu stateczników poziomych przy ich nasadach. Mianowicie (prawdopodobnie w spadku po Bf-10fF-4 Trop) w projekcie pozostały w tych miejscach linie które wyznaczały miejsca przyklejenia owiewek miedzy statecznikami poziomymi a pionowym. W tym modelu te owiewki są szczątkowe i nakleja się je tylko na statecznik pionowy. Linie te więc zamalowałem. Trochę to widać na zdjęciach, ale tak naprawdę tylko pod odpowiednim kątem. Patrząc z góry jest to już niewidoczne. Na to jeszcze pójdzie kilka warstw lakieru a może i odrobina washu.
Tak to wyszło.











Zastrzały stateczników poziomych przykleiłem tak, by miały one jeszcze możliwość zmiany swojej długości. Tzn są one niejako konstrukcją teleskopową, gdzie do stateczników i kadłuba przyklejone są tylko ich owiewki a sam zastrzał jest włożony między nie bez kleju. Pozwoli mi to na ewentualną korektę geometrii usterzenia poziomego po przyklejeniu skrzydeł.

I rzut oka na całość.




Ależ to jest zgrabny samolot… I te kolory…
Naprawdę mi się ten model podoba.

--

Post zmieniony (19-09-18 14:13)

 
19-09-18 14:48  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Wielkie dzięki Panowie.
Cieszy mnie niezmiernie, że kogoś to interesuje "w całości". Paweł w Ciebie nigdy nie wątpiłem akurat :D
Do zdjęć przykładam się najlepiej jak umiem, choć czytałem opinię najbardziej chyba opiniotwórczego modelarza... wróć, kronikarza śledczego, że jest to "podejście traumatyczne". Taaa...
A po mojemu to po prostu chyba jakieś tam poczucie estetyki.
Po prostu nie cierpię nędznych zdjęć.
A z tą prozą to gruba przesada. Ale przy okazji takiego zmotywowania, poprawiłem też kilka literówek, które jakoś mi wcześniej umknęły. Żeby nie było, że proza a tu byki ortograficzne. :)

Pozdrawiam!

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
19-09-18 15:24  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Raziel_3.
To nie jest podklejone na karton. Część elementów w tym modelu, w tym wewnętrzne ściany kokpitu, jest wydrukowana na wewnętrznej stronie tylnej okładki. Takie rozwiązanie występuje w kilku modelach od Halińskiego. Nie podklejałbym kartonem niczego niezgodnie z instrukcją żeby sobie dodatkowo utrudniać. To nie jest mój pierwszy model z tego wydawnictwa, żebym nie wiedział jak się z nim obchodzić.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
04-12-18 20:22  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dwa i pół miesiąca od ostatniego wejścia, a zrobiłem tylko wydechy i wlot powietrza do sprężarki.
Słabo, ale niestety nie miałem czasu ani możliwości.
Zrobiłem jednak kilka zdjęć, chyba właściwie tylko po to, by się trochę zmotywować.
Zakupiłem też ostatnio dwa nowe modele od Hala; Fw-190D-9 z Papegei Staffel oraz nocnego Me-262, co też nie ułatwia mi pracy nad tym Meśkiem.
Chyba wiadomo dlaczego...
We wlocie powietrza wykonałem żaluzje z pasków kartonu. Starałem się też zachować odrębność samego wlotu, czyli tej żółtej części z żaluzjami, od jego owiewki, czyli tego niebieskiego za wlotem i nie łączyłem ich razem ze sobą. Każdy z tych elementów jest przyklejony do kadłuba oddzielnie.
W rzeczywistości właśnie były to dwa osobne elementy. Owiewka z tyłu wlotu pełniła jedynie funkcję aerodynamiczną. Sam wlot kierował powietrze do sprężarki pod kątem 90 stopni do kierunku lotu.
Wnętrza wydechów będą docelowo czernione suchą pastelą. Na razie są w środku pomalowane na kolor z wycinanki.
Ktoś pewnie zapyta; Po co malowałeś, skoro druk w tym modelu jest dwustronny?
Odpowiadam, że rozwarstwiałem wycięte wydechy uzyskując dwa z jednego wycinania, ale przez to środek musiałem malować.
I chyba tyle gwoli wyjaśnień...

A teraz kilka zdjęć z Zorki 5. :)










Jak go skończę, to zestrzelę nim rowinową P.11-tkę hahaha :)

Pozdro!

--

Post zmieniony (05-12-18 05:30)

 
06-12-18 21:19  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki.
Retusz wyobleń robiony po sklejeniu bardzo rozrzedzoną farbą. Zachowuje się ona wtedy jak wash. Wystarczy dotknąć w jednym miejscu a rozlewa się ona wzdłuż krawędzi przyklejonego wyoblenia. Oczywiście na ograniczonym odcinku. Dodatkowo krawędzie tych wyobleń są zfazowane, co w znacznym stopniu redukuje widoczną krawędź. Wyjaśniłem to już w relacji prowadzonej równolegle na forum Kartonwork, także zachęcam do zerknięcia.
A z tymi nowymi modelami od Hala to tak nie do końca na poważnie było. Najpierw muszę tego skończyć. Nie mam w zwyczaju przerywać prac i zaczynać nowe projekty, chyba że model mnie pokona i wyląduje w koszu. Póki co raz mi się zdarzyło.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
25-01-19 20:24  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam w kolejnej aktualizacji.
Tym razem zrobiłem nieco więcej niż w ostatnim wejściu, jednak nie było ani lekko, ani łatwo, ani przyjemnie. Dość powiedzieć że byłem już na krawędzi decyzji o zarzuceniu tego modelu. Jednak mój niezawodny przyjaciel Rowin jak zwykle skutecznie mnie zdopingował i jakoś się z tego wygrzebałem. Nie jestem oczywiście do końca zadowolony i spora część mojej pracy nad tym elementem modelu to maskowanie błędów moich jak i projektowych, ale po kolei.
Skrzydło.
Przede wszystkim ubzdurałem sobie wychylone sloty. Wymagało to wykonania od podstaw stałej krawędzi natarcia, czyli tego co jest pod oddzielonym slotem.
Obmyśliłem sobie wszystko w głowie i pełen entuzjazmu jąłem dorabiać ten element z zapasu koloru. Jako wzornik jej kształtu posłużyła mi analogiczna część z wycinanki Bf-109T-2.
Musiałem tylko ją skrócić, gdyż skrzydła w Teodorze były dłuższe niż w Emilu. Mając już wzornik zacząłem nanosić na niego linie podziału plam kamuflażu, by potem porozcinać ten wzornik wzdłuż nich. To miało dać mi mniejsze wzorniki do wycięcia poszczególnych składowych elementów stałych krawędzi natarcia mojego modelu z zapasu koloru.





Nie powiem ile się napociłem żeby wyciąć, dopasować i skleić ze sobą poszczególne części z zapasu żeby otrzymać pasującą do kamuflażu stałą krawędź natarcia. Ale udało mi się po kilku poprawkach.






Zadowolony z siebie wysłałem zdjęcia mojego sukcesu Rowinowi.
Odpowiedź która przyszła sprawiła że ręce opadły mi z szelestem, tak samo jak zapał do dalszej pracy:
„Czego tam dałeś kamo?”
No i zdałem sobie sprawę że cały misterny plan i robota na marne. Oczywiście w niektórych modelach można spotkać się z takim wykonaniem stałej krawędzi natarcia, ale ja uważam że to błąd.
Stała krawędź powinna być w jednolitym kolorze RLM 02.
No i od nowa. Tym razem o tyle łatwiej, ze bez kamo.




Postanowiłem że stałe krawędzie będą przyklejone do spodniej części poszyć płatów na paski łączące z cienkiego papieru.



Górne części poszyć natomiast naturalnie miały na nie nachodzić mniej więcej do zaznaczonej ołówkiem linii. Kieszenie na ramiona slotów zapożyczyłem bezpośrednio z wycinanki T-2.
Pomalowałem je tylko od środka RLM 02, choć tam i tak nic nie widać przez te wąskie szczeliny.
Następnie zabrałem się od razu za wnęki podwozia. Elementy okalające koła, czyli te brezentowe postanowiłem ponaginać nieco, by nadać im teksturę materiału. Ponadto dorobiłem tylko podłużnice na sufitach wnęk kół. Wyciąłem też otwory w których prawdopodobnie umieszczone były haki do blokowania goleni w pozycji złożonej, ale o tym potem.





Wnęki i stałe krawędzie natarć przykleiłem do poszyć płatów. Dorobiłem też ścianki wokół wylotów łusek z działek skrzydłowych. Wszystko razem sklejone prezentowało się tak:






Dorobiłęm także z drutu obwódki wokół wnęk kół a z kartonu kołnierzyki na wycięciach wnęk goleni.




Najbardziej nerwowym i krytycznym etapem było oczywiście sklejenie poszycia ze szkieletem.
Najpierw dół, potem góra.



Oczywiście moje obawy były podstawne. Po pierwsze zbytnio pocieniłem górne krawędzie spływu poszyć. Dolne trzeba było pocienić, ale górne należało zostawić bez szlifowania. Zapewniłoby to odpowiednią sztywność krawędzi spływu, a tak niestety okazała się straszliwie wiotka.
Dołożyłem też dodatkowe „półdźwigary” nad i pod wypełnieniami W24i, by uniknąć zapadnięcia poszyć w tych miejscach, oraz podparłem stałą krawędź natarcia dodatkową wręgą.



Zamknięcie lewego płata wyszło tak sobie.



Szczególnie patrząc pod ostrym kątem padania rozproszonego światła.



Jak widać poszycie wklęsło się nieznacznie przy końcówce i nawet dodatkowy „półdźwigar” nie pomógł.
Wydaje mi się że za wysoko podniosłem stałą krawędź natarcia. Nie bardzo to widać, ale „fakap” jest.
Prawy płat też idealnie nie wyszedł, ale już nie mam zdjęcia żadnego zdjęcia z procesu powstawania.
Problematyczna okazała się krawędź spływu poszycia przed lotką. Trochę mi się pofalowała z powodu o którym wspominałem wcześniej.
Ogólnie jedno tylko zdjęcie zrobione zaraz po zamknięciu obu poszyć.



Na sam koniec spotkało mnie największe kuriozum tego etapu budowy modelu a mianowicie chłodnice pod skrzydłami.
Tym razem błąd jest typowo projektowy. Od razu przypomniała mi się budowa modelu wydanego mniej więcej w tym samym czasie, a mianowicie Jaka-1b. Tam też chłodnica okazała się bublem projektowym. Poszedłbym o zakład twierdząc że zajmował się oboma modelami ten sama tester…
W tym modelu obudowy chłodnic wydrukowano dwustronnie, jak zresztą kilkanaście innych detali. Nie byłby to problem, gdyby części te nie okazały się za wąskie. Za wąskie w stosunku do otworów w poszyciach skrzydeł, jak i w stosunku do prostokątnych siatek wlotowych i wylotowych.



Drugim błędem były wzmocnienia, czyli części 54a i 54b.
Proszę spojrzeć na zdjęcie rendera z instrukcji.



A teraz na części z wycinanki.



Mając do dyspozycji części 54a i b o kształcie różnym od tego z rendera instrukcji, doszedłem do wniosku, że pewnie coś jest z instrukcją nie tak. Kształt tycz części wymusza przyklejenie ich do części 54c i d w miejscach gdzie wystają one poza obrys profilu płata.
Tak też zrobiłem, co zresztą widać nieco na pierwszym zdjęciu chłodnicy.
I to też był błąd. Jako że za bardzo mnie to wszystko nie grało, postanowiłem sprawdzić, czy tak samo jest w T-2. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem części 54a i b poprawnie rozrysowane.



Trzeba było wszystko rozklejać i składać od nowa. Jednak nawet po użyciu poprawnych części z T-2, obudowy chłodnic w dalszym ciągu pozostawały zbyt wąskie.
Musiałem zeszlifować wewnętrzne elementy chłodnic o ok 1 mm żeby zaczęły pasować do obudów i retuszować dużo białego wokoło chłodnic po ich wklejeniu w skrzydła. Jakoś to wyszło, ale niesmak pozostał.
Ciekawe czemu nikt do tej pory się na to nie skarżył? A przecież relacji i galerii było już kilka na forach… Ja wiem czemu. Bo prawdziwemu modelarzowi przez duże „M” nic nie przeszkadza a za błędy należy winić wyłącznie siebie… No, tak sobie to wytłumaczyłem…
Dobra starczy już tej paplaniny na dzisiaj.
Kilka zdjęć tego co mam na gotowo. Usunąłem przednie części owiewek skrzydło-kadłub, gdyż nie pasowały. Będę musiał je dopasowywać po przyklejeniu skrzydła do kadłuba.





















Zaraz, jeszcze sobie przypomniałem, prawa końcówka skrzydła na górze jest w ok 70% pomalowana.
Poszycie skrzydła obok niej też troszkę pociapane. Starałem się dobrać jak najlepszy odcień, ale i tak zawsze trochę widać. Może po lakierowaniu będzie lepiej.
Bąble oprofilować działek skrzydłowych na dolnych poszyciach także w zasadzie po całości pociapane farbą.
Retusz łączeń listków nie satysfakcjonował mnie na tyle by tak to zostawić. Poszedł na to klej CA, potem szlif i malowanie. Mam nadzieję że lakierowanie tego z kolei nie pogorszy.
Prostokątne otwory we wnękach goleni o których pisałem wcześniej musiałem finalnie zalepić. Zapomniałem wbudować tam imitację mechanizmu haka goleni podwozia przed oklejeniem szkieletu skrzydeł poszyciem. Potem było już za późno, tym bardziej że w sam raz na środku tych otworów wypadały wręgi nasady skrzydeł.
To już chyba tyle na dziś. Zmęczyłem się tym klepaniem.
Jak czegoś nie dopowiedziałem to pytać.
Miłego!

--

Post zmieniony (25-01-19 20:51)

 
25-01-19 21:09  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Oczywiście nie były bezpodstawne, lub też były zasadne.
Oczywiście masz rację. Zapewne tylko czekałeś aż mi się łapa podwinie, sądząc po czasie reakcji? Niech Ci będzie, zatryumfuj raz.
A odpowiadając na pytanie, żadne łezki nie będą pozostawione jako grafika.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
28-01-19 07:51  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki.
No właśnie chyba w większości moje klejenie polega na ratowaniu się z opresji 😁.
Rzadko ostatnio udaje mi się zrobić coś bezbłędnie, żeby od razu pasowało i nie wymagało korekt.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
30-01-19 16:06  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dzięki Panowie.
Windus, to nie są jeszcze sloty, ale jak pisałem, stałe krawędzie natarcia, czyli to co jest pod slotami schowane.
Sloty właśnie skończyłem sklejać, ale jeszcze nie wyretuszowałem, także razem z klapami, lotkami i sterami będzie to materiał na następne wejście.
A łączenia kolorowych pól na tych krawędziach z kamuflażem były na styk. Tak samo jak zresztą na jednolitych. Te też musiałem sklejać z kawałków zapasu koloru na styk przy użyciu BCG, z tą tylko różnicą że łączenia kawałków są prostopadłe do rozpiętości a nie pod kątem jak w pierwszej wersji z kamo, gdzie ich przebieg wymuszony był granicami kolorów.

--

Post zmieniony (30-01-19 16:13)

 
02-03-19 21:15  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam w kolejnym odcinku.
Na początek dokończymy temat slotów.
Ich powierzchnia zewnętrzna to element krawędzi natarcia skrzydła z oryginalnej wycinanki. Plecy slotów i ich ramiona na których wysuwają się do przodu wziąłem z wycinanki Bf-109T-2. Analogicznie jak przy stałych krawędziach natarcia. Pomalowane to nieco od niechcenia. Tam i tak nic nie widać. Aby mniej więcej kolor się zgadzał.




Klapy, lotki i stery wysokości.
Tu może nieco przybliżę sposób w jaki robię wytłoczenia imitujące strukturę ożebrowania pod płóciennym poszyciem.
Chodzi o to, by narzędziem do wytłaczania trafić dokładnie w miejsce w którym jest grafika takiego przetłoczenia.
Weźmy za przykład połówkę poszycia steru wysokości.
Najpierw zaczynam od naniesienia punktów na przedłużeniach linii tłoczenia oraz na przedłużeniach linii określających długości tych przetłoczeń wokół nie wyciętej jeszcze części.



Następnie przenoszę naniesione wcześniej punkty na drugą stronę wycinka z niewyciętym elementem przystawiając część do światła.



Punkty łączę ze sobą, w efekcie czego uzyskuję siatkę określającą położenie i długość poszczególnych przetłoczeń, jak widać na zdjęciu powyżej.
Pozostaje już tylko tłoczenie według siatki.



A taki efekt uzyskuję.



W miarę późniejszego sklejania staje się on jednak mniej widoczny i bardziej subtelny.
W ten sposób powstały także klapy, lotki i ster kierunku.
Jako że klapy i lotki to konstrukcje proste, bez łuków, zamykające się z dwóch stron ściankami, zrezygnowałem przy ich budowie ze szkielecików, a wstawiłem na krawędzi spływu sklejkę, która ją usztywniła.
Takie coś.



Stery wysokości i kierunku zbudowałem jednak tradycyjnie.
Tak wyszło to wszystko.









A tak wyglądają sloty zamocowane na sucho. Nie mogłem się powstrzymać żeby tego nie pokazać, choć inne powierzchnie zamontuję dopiero po montażu podwozia.









No i przechodzimy do tematu ostatniego detalu w kokpicie, czyli celownika i owiewki kokpitu.
Celownik. Nic specjalnego, tyle że dorobiłem tylko przewód zasilający wychodzący z tablicy przyrządów. W sumie kosztował mnie on najwięcej nerwów.






Owiewka.
No nie powiem, lekko nie było.
Umyśliłem sobie że będzie ona zamknięta, że będzie zrobiona imitacja lufcika na lewej bocznej szybie wiatrochronu i że lewa szyba owiewki będzie odsunięta do tyłu.
Oszklenie wiatrochronu pochodzi od wydawcy, szyby limuzyny to po prostu odpowiednio docięte prostokąty folii do bindowania, a oszklenie tylnej części tłoczyłem sam, gdyż to od wydawcy miało zbyt duże promienie zagięć i ramka nie chciała ładnie pasować.
Udało mi się zrobić imitację lufcika. Na zewnątrz widać 4 kulki BGA wklejone w otwory w szybie. Od środka drucik z imitacją zamka… Chyba.
Sama szczelina lufcika została tylko wytrasowana na bocznej szybie wiatrochronu.
Boczną szybę limuzyny też udało mi się odsunąć do tyłu. Uchwyty na szybach zrobione z krążków folii do bindowania i kleju BONDIC. Uchwyt górnej szyby z odpowiednio wyciętego kawałka folii i przyklejona na ten sam klej.

Tak wyszła.








No i całość finalnie doklejona do kadłuba.







Jak widać już na tym etapie zamontowałem drut będący szkieletem masztu anteny. Nauczony doświadczeniem z budowy Bf-109F-4 postanowiłem zrobić to teraz i wpuścić drut nie tylko w otworek w owiewce ale także w tylną skośną ścianę za fotelem pilota, co nada całej konstrukcji sztywności a maszt anteny uodporni na wyginanie się w tył. Żeby jednak część drutu pod owiewką nie rzucała się w oczy musiałem ją pomalować na kolor wnętrza, a żeby farba mi się nie zdarła z drutu podczas jego montażu, musiał być on przewleczony przez owiewkę przed jej montażem do kadłuba i dopiero razem z nią zamontowany.
Drut jest sprężysty i stalowy, taki do modeli RC grubości 0,5mm. Zeszlifowałem go również przy wierzchołku, żeby maszt anteny ładnie się na nim zamknął.

To chyba tyle na dziś.
Pozdro!

--

Post zmieniony (02-03-19 23:40)

 
03-03-19 11:29  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

mirosław.
Bardzo Cię proszę, nie trenuj mojej cierpliwości.
Nie jestem psychiatrą, ani psychologiem, ani żadnym innym lekarzem. Nie rozumiem Twoich problemów.
Zapewne je masz, ale chciałbym żebyś nie dzielił się tym w mojej relacji. Jeżeli musisz, załóż sobie osobny wątek w odpowiednim dziale i tam napisz w końcu o co Ci chodzi.
Po co zaśmiecasz mi relację swoimi dywagacjami? Nie chcę czytać tych historii... Nie tu.
Jeżeli masz coś do powiedzenia na temat modelu, to proszę bardzo. Ale jeszcze jeden taki wpis i będę prosił moderatorów o wyczyszczenie Twoich postów.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
03-03-19 21:41  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

StuG, nie utrwalałem tych przetłoczeń. To że ulegną zmniejszeniu w miarę obróbki modelu jest efektem pożądanym. Chodzi o to żeby było to tylko "aby-aby". W rzeczywistości na płóciennym poszyciu powierzchni sterowych i klap było widać tylko szwy mocujące poszycie do żeber. Oczywiście mówię o samolocie podczas postoju na ziemi.
Całkiem niedawno jeszcze bawiłem się w tłoczenie przestrzeni między żeberkami przy użyciu szablonu, by uzyskać efekt zapadniętego poszycia. Może i to jest efektowne i dodaje przestrzenności takiemu modelowi, ale nie ma niestety nic wspólnego z rzeczywistością. Poszycie płócienne jest tak mocno naciągnięte na szkielet że zapada się tylko w wyniku działających na nie sił aerodynamicznych podczas lotu.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
04-03-19 11:42  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

To może ja teraz.
Najpierw kwestia odkształcania się poszycia podczas lotu.
Na poniższym zdjęciu widać jak bardzo płócienne poszycie steru kierunku pracuje podczas lotu.
Na zdjęciu Bf-109E-3 i FW-190A-5 we wspólnym locie.
https://www.airliners.net/photo/Untitled/Messerschmitt-Bf-109E-3/1974233/L?qsp=eJwtjEEKwkAQBP8yZ4WIIpib%2BYAe/MAw09FgdJfZgbiE/N3d6K26GmomCW/Hx285glpKYJMHbSiy8StRO9MTeQqmhanrt7vmVN4UzLtcjLLjLILo0L%2B/mMLqhSRr6F7Dh4qw62/tj2XqkOLIawXOw0jL8gVWny5R

Teraz zdjęcie kołującego po lądowaniu Bf-109G-6.
https://www.airliners.net/photo/Untitled-Germany-Air-Force/Messerschmitt-Bf-109G-6/5214741/L?qsp=eJwtjEEKwkAMRe%2BStYJFEOzOXkAXXiAkXy1WZ8gE6lB6d%2BPg7vEevIUkvR0fv9YM6qmATR60oczGr0L9Qk/UOZkG03Dbdrtj1JLMhxpG2XESQXbo359NYb%2BEIm10j3EXALs0pv0hvI4lT9wecB4nWtcvBwouCg%3D%3D
Jak widać samolot porusza się z małą prędkością, siły aerodynamiczne już na niego nie działają. Na sterze kierunku widać tylko szwy w miejscach ożebrowania. Żadnych zapadlin. Oczywiście zaraz znajdzie się ktoś, kto powie że na drugim zdjęciu to nie ten sam samolot co na pierwszym. Zgoda, ale konstrukcja sterów w obu przypdkach jest taka sama.
Wybrałem drugie zdjęcie nie przypadkowo. Ukazuje ono bowiem, że po lądowaniu sloty wcale nie wracały do pozycji schowanej.
Widać to także na tym filmie.
https://www.youtube.com/watch?v=rNGDo95yA8s
Proszę zwrócić uwagę na momenty po lądowaniach w ok. 3:30 minucie filmu i na samym końcu po drugim lądowaniu.
Samolot kołuje na miejsce postojowe z wysuniętymi slotami.
Sloty te były automatyczne, wysuwały się samoczynnie w wyniku działających sił aerodynamicznych po przekroczeniu danego kąta natarcia.
Nie były sterowane przez pilota ani nie posiadały swojego napędu.
Podejrzewam że na ziemi, kąt pod jakim się wysuwały niwelował się z kątem pod jakim samolot stał na podwoziu i sloty były w tym momencie w stanie równowagi, tzn zostawały w pozycji jaką przyjęły po lądowaniu. Myślę że nagłe zahamowanie kołami mogło je całkowicie wysuwać, a ręką można było je bez problemu schować.
Są zdjęcia z czasów wojny gdzie widać wysunięte sloty na postoju.
Na poniższym zdjęciu Bf-109D-1
https://i.pinimg.com/originals/ce/15/c0/ce15c0f41525d931bdea7deafe1f1406.jpg
Tutaj Bf-109G-6 Trop przejęty przez USAAF.
https://www.flugrevue.de/klassiker/download-e-kiosk-north-americans-messerschmitt-bf-109/
Tutaj, to o czym mówiłem. Sloty można było poruszać rękami.
https://en.wikipedia.org/wiki/Messerschmitt_Bf_109#/media/File:Bundesarchiv_Bild_146-1980-005-05,_Fl%C3%BCgel_einer_Messerschmitt_Me_109.jpg
Wysunięty lewy slot Bf-109G-6. Prawy w mniejszym stopniu. Mechanicy pchają samolot.
Mógłbym jeszcze kilka znaleźć, ale chyba już wystarczy.
Od początku moja koncepcja budowy tego modelu zakładała wysunięte sloty. Gdybym nie znalazł możliwości wykonania ich w tej pozycji, zapewne robiłbym teraz inny model.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
04-03-19 14:34  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Jeden link mi się skasował a nie mogę (nie wiem czemu) edytować poprzedniego posta, więc wklejam tu jeszcze raz.
Wysunięty lewy slot Bf-109G-6. Prawy prawie schowany. Mechanicy pchają samolot.
https://en.wikipedia.org/wiki/Messerschmitt_Bf_109#/media/File:Bundesarchiv_Bild_101I-487-3066-04,_Flugzeug_Messerschmitt_Me_109.jpg

--

Post zmieniony (04-03-19 14:35)

 
04-03-19 18:37  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

No niestety znowu nie do końca masz rację.
Sloty nie są wysysane przez podciśnienie, bo one wysuwają się do przodu i w dół, a nie do góry. Są raczej wypychane do przodu przez napierające od spodu strugi przy dużych kątach natarcia.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
04-03-19 21:47  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Aż musiałem zajrzeć do zeszytu z Budowy Płatowców z 5 klasy technikum. Rzeczywiście sloty są odsysane przez podciśnienie na dużych kątach natarcia.


W takim razie mój błąd, Mariusz i zwracam honor.
Nie wiem co mi się ubzdurało. Zbyt dużo lat minęło od czasów poznawania teorii lotnictwa. Teraz od lat tylko praktyka.
W każdym bądź razie mamy chyba wszystko wyjaśnione, łącznie z moją wizją ekspozycji tego modelu, bo w sumie to chyba o to tu chodziło od początku.


--

Post zmieniony (04-03-19 21:51)

 
07-05-19 17:40  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Czołgiem!
Witam po ponad dwu miesiącach przerwy.
Oczywiście nie próżnowałem przez cały ten czas, ale dzięki strajkowi nauczycieli, przez 3 tygodnie nie ruszyłem prawie nic.
Nie będę tu jednak roztrząsał moich frustracji z tym związanych. Pokażę może lepiej co udało mi się zrobić.
Otóż Mesiowi przybyło skrzydeł, oraz w końcu stanął na własnych nogach.
Swoją aktualizacją trafiłem chyba na sezon podwoziowy na forach.
No dobrze, od początku może.
Kilka zdjęć z zamontowanym skrzydłem.






Tutaj słowo komentarza co do pasowania samych oprofilowań. Niby wszystko ładnie przylega i na długość się zgadza, ale wydaje się że albo sięgają one za wysoko na kadłubie, albo grafika tabliczki znamionowej na lewej burcie samolotu jest za nisko. Oprofilowanie nachodzi na nią.

Od spodu widoczne wszystkie wyloty drenaży i oprofilowania oraz jakiś płaski wlot powietrza.




Widać też oczywiście zamocowane golenie podwozia. Do tego właśnie zmierzamy.
Niby proste podwozie w prostym samolocie, jednak modyfikacje które przeprowadziłem i sam sposób montażu podwozia drastycznie wszystko skomplikowały.
Zacząłem od próby wykonania goleni z wycinanki. Niestety, albo coś ze mną nie tak już, albo papier jakiś dziwny. Zmarnowałem dwie golenie z tego zeszytu i jedną z T-2. Gdy została mi już tylko jedna, postanowiłem zrobić je sobie od podstaw, gdyż te wycinankowe wyglądałyby bardzo słabo, nawet jeżeli udałoby się je poprawnie zwinąć.




Na pierwszym zdjęciu porównanie wycinankowych i moich goleni.
Dodałem nieco drobiazgów.



Zamontowałem przewody hydrauliczne do hamulców oraz ich obejmy.




Powinienem zrobić imitację skórzanych mieszków na gładziach amortyzatorów, ale niestety przerosło mnie to i nie dałem rady. To co mi wychodziło, nie podobało mi się i finalnie zdecydowałem że ich nie będzie. Sama gładź tłoczyska amortyzatora zrobiona z samoprzylepnej taśmy aluminiowej. Używamy takiej w robocie do tymczasowych napraw, lub zabezpieczania dopuszczalnych uszkodzeń powłoki lakierniczej, lub uszkodzeń struktur kompozytowych. Właściwie do wszystkiego się nadaje. Nazywa się High Speed Tape, w skrócie HST.
Jest ona grubsza od domowej folii aluminiowej, dlatego rdzenie tłoczysk amortyzatorów musiałem znacznie pocienić, żeby jakoś to wyglądało. Ale poza tym taśma chyba zdaje egzamin w temacie imitacji gładzi.


Osłony goleni i kół tym razem pocieniłem bardzo znacznie, żeby uniknąć tego co wyszło w Airacobrze, czyli osłon pancernych.
Od wewnątrz dorobiłem przestrzenną strukturę.




Na zdjęciach widać też widelec tylnego koła, ale o tym za chwilę.

Całość razem prezentuje się tak.




Poważnym wyzwaniem okazało się samo zamontowanie goleni we wnękach. Projekt zakładał że golenie mają trzymać położenie tylko dzięki niecałym 3 mm drucika wystającym ze zwijki który miał siedzieć w odpowiednim wycięciu w jednej z wręg skrzydła. No oczywiście, jak łatwo było przewidzieć, golenie po włożeniu na swoje miejsca gibały się na wszystkie strony z tendencją do całkowitego składania się do pozycji schowanej we wnękach. Trzeba było coś wymyślić, żeby golenie zamocować solidnie i żeby zachować ich geometrię.
Jeżeli chodzi o „solidnie”, to Rowin podsunął mi prosty pomysł, a mianowicie Poxipol. Ten dwuskładnikowy klej świetnie zdał egzamin i przyklejone nim golenie trzymają się bardzo sztywno.
Jeżeli chodzi zaś o geometrię, to wykombinowałem sobie taki oto szablon-stelaż do montażu goleni.




Powstał metodą prób i błędów na podstawie kątów uchwyconych na rzutach z instrukcji. Kąt wychylenia goleni do przodu skorygowałem nieco, bo według wycinanki był za duży.



Trochę mało fachowo to wygląda, ale nie miałem akurat kątomierza, więc musiałem znaleźć alternatywny sposób określania kątów. Najważniejsze że zdało to egzamin i udało się zrobić dobry przyrząd.
Jego działanie w praktyce ilustrują poniższe zdjęcia.





No i koła...
Taaa... Myślałem że wścieknę z ich malowaniem.
Ale od początku. Kupiłem sobie zestaw Eduarda, bo te z wydawnictwa nie grzeszyły niestety dokładnością. Jedno ramie w feldze jest grubsze niż inne a jedno cieńsze.
Te od Edka fajne, dwa rodzaje felgi, z czego tylko jedna pasująca wymiarem do opony. Drugi rodzaj felgi, fajniejszy i bardziej skomplikowany był za mały. Użyłem więc felgi prostszej ale pasującej na wcisk.



Prostsza, nie znaczy że uproszczona w stosunku do oryginału. Nie. Po prostu faktycznie były dwa rodzaje felg.
Wróćmy jednak do malowania. Sklejone koła najpierw potraktowałem Surfacerem od Gunze w nadziei że po tym będzie to bułka z masłem.
Kupiłem sobie specjalnie, polecaną przez Rowina Tamiye XF-85 Rubber Black, żeby pomalować opony i Tamiyę czarny połysk w sprayu do felg.
Z tym sprayem nie było w ogóle problemu. Pięknie pokrył, farba szybko wyschła a efekt bardzo mi się podobał.



Kłopoty zaczęły się przy malowaniu opon.
Jako że nie używałem tej akrylowej Tamiyi wcześniej, nie bardzo wiedziałem jak się z nią obchodzić. Najpierw pomalowałem koła z pędzla nierozcieńczoną farbą. Skończyło się zmywaniem wszystkiego do żywego, razem z surfacerem, bo porobiły się gluty przy malowaniu. Następnie spróbowałem aerografem. Nie wiedziałem że rozcieńcza się ją wodą. Użyłem więc dedykowanego rozcieńczalnika. Niby wyszło ładnie, ale przy pierwszym dotyku wyschniętej farby, zaczęła ona miejscami odłazić. Zdziwiło mnie to, gdyż odtłuszczałem powierzchnię spirytusem po poprzednim zmywaniu farby.



Po konsultacjach z Rowinem finalnie pomalowałem te koła z pędzla tą farbą rozcieńczoną zwykłą wodą. Wyszło w końcu bardzo dobrze a farba już nie odłaziła.



Ale nie koniec na tym. Następne schody zaczęły się przy brudzeniu.
Nie chciałem żeby koła wyszły tak jak w Airacobrze. Ten efekt w ogóle do mnie nie przemawia. Chciałem by brud był delikatniejszy. To w końcu nie model samolotu operującego z lotnisk piaszczystych, tylko trawiastych we Francji w lecie 1940 r. A poza tym przesadne brudzenie kół modelu nie stojącego na podstawce uważam za bezsensowne.
Po kilku dniach oglądania tutoriali na YT,prób, błędów, zmywania, ponownego i malowania i brudzenia postanowiłem że kurz na kołach będzie raczej symboliczny. Tyle co widać na zdjęciach poniżej.
Jest to ostateczna wersja i nic już nie będę zmieniał. Lepiej niestety nie umiem.




No i kilka zdjęć modelu z kompletnym podwoziem.















Dałem trochę zdjęć na czarnym tle, dla porównania. Czarne koła lepiej widać na czarnym tle niż na białym, gdzie są po prostu czarną plamą.
Widać też kółko ogonowe wraz z widelcem. Jest to element zestawu od Eduarda. Widelec w wycinance jest nieprawidłowy. Ten pasuje idealnie po minimalnej przeróbce. Trzeba odciąć trzpień u góry goleni, nawiercić otwór 0,6 mm i włożyć weń drut. Wymiarami goleń jest identyczna jak wycinankowa.

To chyba tyle na dziś. Jeżeli czegoś nie dopowiedziałem to pytać śmiało.
Miłego wieczoru.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
08-05-19 10:05  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dziękuję i miło mi że się podoba.
Niemniej jednak trochę szkoda że już przeprowadziliście śledztwo i wydaliście osąd oparty na domysłach.
Otóż niestety jesteście w błędzie. Jeszcze potrafię czytać, po angielsku również, i wiem czego używam. I był to właśnie X-20A, rozcieńczalnik do farb akrylowych.
Gdybym popełnił tak kretyński błąd, raczej bym się do niego publicznie nie przyznawał i nie rozpisywał że mi nie wyszło.
A Jasiek, wbrew temu co piszesz, woda świetnie rozcieńczyła mi tą farbę i moim zdaniem sprawdziła się o wiele lepiej niż ten rozcieńczalnik. Poradził mi to Rowin, a on raczej wie co i jak używać. Sam byłem w szoku że woda się nadaje do tej farby.

--

Post zmieniony (08-05-19 10:07)

 
08-05-19 10:52  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

No dobra, moze trochę przesadziłem z tym osądem. Powinienem napisać raczej że zasugerowaliście pomyłkę.
Trochę się rozpędziłem, za co przepraszam.
Tak czy siak, nakważniejsze że się udało.
Pozdrawiam.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
12-06-19 11:08  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam.
Model już skończony. Ci co byli na Babarybie w Warszawie, widzieli.
Ale zanim przejdziemy do galerii, chciałbym pokazać ostatni większy element modelu, czyli śmigło i moją z nim walkę.
To co oryginalnie proponuje wycinanka jest dla mnie po prostu nie do przyjęcia. Łopaty są o wiele za szerokie, a kołpak woła o pomstę do nieba. Zwykły ordynarny stożek, znacznie odbiegający od kształtu pierwowzoru.
Chciałem to wszystko poprzerabiać, ale niezawodny przyjaciel Rowin załatwił mi śmigło żywiczne, które jest chyba najlepszym obecnie dostępnym na rynku produktem. Firma to jakiś niemiecki prywaciarz, nie pamiętam dokładnie ale nazywa się chyba HD Propellers. Okazało się również że pasuje idealnie do modelu.
Skleiłem więc to śmigło i zabrałem się za malowanie.
Oczywiście jak zwykle łatwo nie było. Pierwsze kłopoty już przy łopatach. Nałożyłem zbyt grubą warstwę farby, przez co na dwóch z trzech łopat po wyschnięciu otrzymałem zacieki. Więc zmywanie do żywego i od nowa. Tym razem aerografem. Kilka warstw załatwiło sprawę. Ale z kołpakiem nie było lepiej.
W pierwszej wersji nałożyłem na biały kołpak ciemny akrylowy wash i tak to wyglądało.







Ja w sumie byłem nawet zadowolony, ale wysłałem zdjęcia Rowinowi, na co odpisał że za brudny. Wash’a akrylowego już zmyć się bardziej nie dało, a dalsze korekty tylko pogarszały jego wygląd.
Pozostało pomalowanie go ponownie na biało, na to co już było. Nie chciałem zmywać do żywego, bo pomalowane łopaty wraz z piastą były już połączone z kołpakiem na dobre.
Zalepiłem więc łopaty taśmą i naniosłem z pędzla kilka nowych warstw białego, po czym zacząłem kombinować z wash’em olejnym. Niech to szlag, nie szło mi to wcale. Doszedłem jednak do momentu, w którym uznałem że lepiej nie będzie. Zabezpieczyłem lakierem i tak zostało.





Równolegle też musiałem zabezpieczyć szyby kokpitu przed lakierowaniem.
Użyłem do tego wycinanki Bf-109T-2.
Na nie wycięte ramki zewnętrzne nakleiłem paski taśmy maskującej Tamiya, po czym wyciąłem je zgodnie z obrysem ramek i przeniosłem na model. Proste.




Powstały również ostatnie detale modelu, czyli masz anteny oraz wyważenia masowe lotek i rurka Pitota.



Niestety, widoczne na zdjęciu ucho na szczycie masztu uległo oderwaniu podczas montażu samej anteny. Została ona po prostu przyklejona do masztu. O tym potem.

Znalazłem także zastosowanie dla małych białych prostokątnych pól na dolnej powierzchni skrzydeł przed zewnętrznymi zawiasami lotek. Analiza zdjęć egzemplarza muzealnego wykazała że były to miejsca w których były zamontowane ucha do kotwiczenia samolotu na ziemi. Oczywiście wycinanka nie przewidziała tych części, więc dorobiłem we własnym, zakresie.




To tyle jeżeli chodzi o budowę modelu. Zapraszam do galerii już za chwilę.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
12-06-19 12:19  Odp: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam ponownie w dniu dzisiejszym.
To już ostatni post tej relacji.
Tym samym zakańczam moją prawie roczną walkę z tym projektem.
Kilka słów podsumowania.
Model sam w sobie wydaje się prosty i może nawet tak jest, jeżeli nie chce się niczego przerabiać.
Mnie osobiście w samym projekcie najbardziej nie podoba się śmigło wraz z kołpakiem oraz chłodnice wody, które są o wiele ze długie, przez co ciężko jest dopasować klapy w pozycji wychylonej. Nie zgadza się również ich szerokość w stosunku do szerokości ich wręg z nadrukowanymi imitacjami siatek wlotów i wylotów. Pisałem o tym w poście dotyczącym budowy skrzydła.
Oszklenie limuzyny można było zrobić w dwóch wersjach, uproszczonej i trudniejszej z osobnymi odsuwanymi szybami. Niestety jest tylko wersja prostsza. Ale akurat to jestem w stanie zrozumieć.
Mocowanie podwozia jest bardzo słabe i ciężko prawidłowo zamontować podwozie zachowując jego geometrię. Ja poradziłem sobie zaprojektowanym przez siebie stelażem i klejem dwuskładnikowym, ale nawet z użyciem tychże nie wyszło idealnie, bo jednak golenie powinny być minimalnie bardziej rozjechane na boki. No cóż, może następnym razem będzie lepiej.
Nie jestem również zadowolony z okopceń. Grubo przesadziłem z ich intensywnością. Nie takie było założenie. Miało być bardzo delikatnie, tak jak na zdjęciu tego konkretnego samolotu z okresu wojny.
Wyszło jak zwykle. No cóż, z drugiej strony widywałem o wiele gorsze. Nie zawsze się udaje nie popełnić błędu. Nie zawsze też udaje się go naprawić gdy już wyniknie. I tak trochę wybrnąłem ścierając nadmiar wraz z finalną warstwą lakieru satynowego na prawej burcie pod kokpitem, bo tam było jeszcze więcej okopceń. To na szczęście udało się naprawić.
Nie jestem też zadowolony z wyniku eksperymentu jaki przeprowadziłem klejąc ten model. Mianowicie nie impregnowałem arkuszy z częściami, tylko kleiłem na surowo dobierając do tego retusz.
Wiedziałem że retusz może wyjść po lakierowaniu, ale liczyłem na to że zniknie on po nałożeniu finalnej warstwy satyny. Niestety nie zniknął i pozostał widoczny, dlatego że zaimpregnowany lakierem karton ściemniał, pozostawiając niezmienione kolory retuszu. Finalna warstwa satyny z aerografu nic nie zmieniła.
Zmusiło mnie to do wykonania zacieków na brzuchu samolotu i w okolicach wnęk podwozia. Tam było najgorzej, bo retuszowałem sporej wielkości pola.
Wypróbowałem Rowinową metodę lakierowania, którą opisał w swojej relacji z budowy Ju-88.
http://kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=18634&start=40
Z tym że zamiast Model Mastera, do lakierowania pędzlem użyłem lakieru olejnego Tamiya X-22 Clear, który jest przejrzysty jak woda. Mam nadzieję że dzięki temu nic mi nie zżółknie po jakimś czasie.
Z tego jestem zadowolony, choć też nie ustrzegłem się błędów. Ale popracujemy nad tym i będzie dobrze.
Do modelu użyłem również toczonych luf działek MG-FF/M i karabinów maszynowych MG-17 od Master’a. Bardzo dobry jakościowo produkt. Widać je na kilku zdjęciach poniżej.
Kupiłem sobie również porządny aerograf; Harder&Steenbeck Ultra, czyli jeden z tych które Piotrek pokazał w swoim opisie. Wczoraj przetestowałem i jestem w szoku. To jak przesiadka do nowej fury, gdy jeździło się wcześniej 20-letnim gratem.

Chyba to tyle co mam do powiedzenia na temat tego modelu.
Przejdźmy zatem do zdjęć.





































To tyle w temacie nazistowskiego latawca z Bitwy o Anglię.
Dziękuję za uwagę i uczestnictwo w relacji.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
13-06-19 13:29  Odp: [R/G] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) [KONIEC]
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Wszystkim bardzo dziękuję za słowa komentarza i jeszcze raz za śledzenie relacji.
Model doskonały nie jest. Mogło pójść lepiej. Szczególnie te okopcenia, nad którymi ubolewam. No ale jest jak jest. W czeluściach biurka czeka cała sterta, także myślę że model życia wciąż przede mną, a uczymy się wszyscy od siebie nawzajem. Myślę że lekcje wyniesione z budowy tego modelu zaprocentują w przyszłości i będzie mi się udawało wystrzegać opisanych tutaj błędów.

Pozdrawiam.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
14-06-19 18:34  Odp: [R/G] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) [KONIEC]
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Dziękuję wszytskim raz jeszcze.
Grzesiu, chyba muszę Cię zmartwić, bo tego modelu w ogóle nie mam w planach. Mam za to innych kandydatów oczekujących w kolejce:
-Me 262 B1a/U1
-P-38H Lightning
-P-47 D2 Thunderbolt
-P-47 M-RE Thunderbolt
-SB2C4 Helldiver
-Fw-190D-9 Papegei staffel JV44
-Mig-21 bis na kredzie od Answera.

Nie wiem na co sie zdecydować. Cały czas się zastanawiam i każdego dnia chcę czegoś innego.
Póki co, przez wakacje pewnie niewiele się wydarzy, choć pożyjemy, zobaczymy.

Pozdrawiam.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1Strony:  1 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024