Tomek
- 2
|
A ja będę bronił wydawnictw odgrzewających tematy. W moim wypadku spóźniłem się z zakupem pierwszego wydania. Czy w gronie modelarskim są tylko tacy, co już wszystko mają? Nie! Są i tacy, co dopiero dołączyli. Skoro autor deklaruje zmiany w projekcie (w wypadku p. Pawła- to wzór rzetelności!), to już jest to jakiś mały krok do przodu. Poza tym projektowanie modelu w dzisiejszych czasach nie jest proste. Czepiamy się koloru, kartonu, detali, kształtów, stopnia zaawansowania, etc. Pierwsze numery Małego Modelarza kupiłem w 1982 lub 83 r. Pamiętam jak dziś moje rejsy na pocztę i dopytywanie się o numer, a tu nie było. Wtedy modele były proste. 4.- 6. arkuszy i to rzadko zapełnionych, więc zaprojektowanie i wydanie nie było tak trudne jak dziś. Jeśli jest jakiś błąd zwróćmy uwagę wydawcy indywidualnie. Jeśli brak reakcji, to może jakaś grupa się odezwie- to już krok do przodu. Natomiast "biczowanie" na forum nie służy nikomu!
Ja KUPIĘ!
|
|