Mariuszq
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 1 Galerie - 8
- 4
|
Pierwsza jak na razie trudność w opracowaniu modelu polegała na tym, że pierwszy segment kadłuba, "nos" (od śmigła do kabiny), został zaprojektowany w specyficzny sposób, mianowicie należało go sklejać z dwóch stron równocześnie, co nie pozostawiało zbyt dużo możliwości na wprowadzanie poprawek w trakcie klejenia i mogło spowodować całkowite niedopasowanie ostatnich w kolejności klejenia, środkowych elementów tego segmentu. Wielokrotne przymierzanie i dopasowywanie jest, jak zawsze, jedynym sposobem na uniknięcie widocznych błędów, jednak jednego nie udało mi się uniknąć. Otóż dolna część drugiego elementu poszycia "zapadła się" tuż przy łączeniu z pierwszym dlatego, że zdecydowałem się zastosować siatkę wlotu powietrza w miejsce imitacji narysowanej na wrędze. W związku z tym nie mogłem zastosować zbyt dużego nacisku podczas naciągania i sklejania poszycia, żeby nie zdeformować tego delikatnego elementu i w rezultacie nie dałem rady w dostatecznym stopniu ich dopasować.
O ile bryła kadłuba jest gładka, a ja nie podejmuję się wykonania łączeń elementów poszycia, o tyle wnęki podwozia idealnie nadają się do uplastycznienia, jako że posiadają wewnątrz wzmocnienia (żebrowanie) - tak też zrobiłem i wyszło całkiem zgrabnie ;). Zgapiłem się na stopniach dla pilota - zbyt późno skonstatowałem, że też można je było wykonać. Teraz jestem na etapie wnętrza kabiny, więc postanowiłem ją również zwaloryzować dodając więcej "głębi", niż przewidywał to autor opracowania. Przyznam, że nie szukałem u źródeł zdjęć czy rysunków, dlatego dodałem wiele elementów na podstawie bardziej swoich wyobrażeń czy domysłów, niż rzeczywistości. Niemniej jednak domyślam się, że wyposażenie maszyny wojskowej niekoniecznie musiało być wygodne lub ładnie wyglądać - miało być przede wszystkim skuteczne, dlatego dodałem od siebie trochę urozmaicenia: wzmocnienia, nity i śruby, jakieś szafki, lampki, kontrolki, przełączniki, linki i cięgna, zaworki, kabelki, dźwignie oraz inne duperelki. Wykonałem też gaśnice, które w opracowaniu były tylko narysowane oraz uplastyczniłem fotel pilota, dodając siedziska i pasy z klamrami. A! I jeszcze wskaźniki i "zegary" (również te kwadratowe i prostokątne, nie tylko okrągłe) urozmaiciłem "szkiełkami". Gdzieniegdzie oczywiście był wymagany retusz lub malowanie, co czyniłem na bieżąco.
Zdjęcia tych elementów zamieszczę już wkrótce.
--
Post zmieniony (11-05-18 12:57)
|