GrubyCzarnyKOT
Na Forum: Relacje w toku - 3 Galerie - 4
- 6
|
Cześć, tak sobie pomyślałem wczoraj odpakowując paczuszkę z modelem...
"Skoro mam rozgrzebanych naście modeli to jeden więcej nic nie zmieni..."
Prawda jest taka, że od dawna czekałem na ten model od tego projektanta.
Do modelu zamówiłem wręgi wycinane laserowo, jednak nie wiedzieć czemu kiedy zobaczyłem te ładne kształty, postanowiłem sam je sobie wyciąć.
Laserki schowałem, może się mi jeszcze przydadzą, lub komuś innemu kiedyś.
No nie mogłem się powstrzymać i tego samego dnia arkusze powędrowały do czeluści piwnicy, gdzie zostały brutalnie potraktowane kaponem.
Zacząłem wiadomo od naklejenia wręg.
Standardowo jakaś stara plastikowa karta, budziol i smarowanko z obydwu stron.
Dosłownie po 10 minutach arkusze były gotowe do szarpaniny z AK-1
Ciekawostką i ułatwieniem dla mnie było to, że wręgi, które trzeba nakleić na tekturę 0,5 mm mają inny odcień żółtego. Pierwszy raz się z tym spotkałem- brawo.
Pierwsze koty za płoty. Raz, dwa, trzy i oto dzisiejszy plan się powiódł.
Części od W4 do W16 wycięte i poskładane na sucho - dosłownie klocki LEGO.
Pierwsze 5 zdjęć jest robione aparatem, reszta to telefon komórkowy. I tu dziwna sprawa te z cegłofona wg. mnie zrobiłem o niebo lepsze, więc będę tym czymś starał się cykać zdjęcia, kiedy tylko moja Agatka wypierze nim ubrania.
Tyle na wstępie, mam nadzieję, że mimo młodzika w domu będę miał trochę wolnego czasu, żeby poświęcić czas na klej... tzn. na klejenie rzecz jasna.
Pozdrawiam serdecznie i byłe do czwartku!
Post zmieniony (28-02-18 23:26)
|