Witold
|
Chyba mamy jakiś kryzys w pismach tego typu. Modele są coraz piękniejsze i coraz bardziej skomplikowane i ku mojemu zaskoczeniu coraz mniej jest tematów do opisania. Niestety brak profesjonalnego składu redakcyjnego tak się zwykle kończy. Myślę, że przede wszystkim sprawdza się sprzedaż modeli kartonowych i przegięcie w tym kierunku jest wyrazem tej tendencji. Kartonowy Fan stracił chyba czytelników przede wszystkim z tego powodu, że brak mu wkładek kartonowych. Cena niestety nie usprawiedliwia czarno białych zdjęć i braku interesujących treści. Tylko skąd je brać. Widać, że na społeczny ruch w tej sprawie nie ma co liczyć. Nie chcę pisać diagnozy sytuacji, ale coraz bardziej obawiam się, że to już ostatnie podrygi tych pism. Oby znalazł się jakiś pomysł na ratunek. Niektórzy chcą wydzielenia na Forum miejsca na porady warsztatowe. Myślę, że miejsce na to jest w Kartonówce i Kartonowym Fanie. Wtedy warto je będzie zatrzymać na dłużej i zastąpią one brak zwartych publikacji w naszej ukochanej dziedzinie. Sam coraz bardziej dojrzewam do publikacji typu "Powstaje model", gdzie chciałbym zawrzeć cały proces technologiczny od czytania planów, rozrysowania elementów i późniejszego ich sklejania i malowania na przykładzie wybranego statku (nie okrętu), bo modelarstwo szkutnicze jest tym, które najbardziej lubię.(Czekam ciągle na obiecany program Siatki w wersji o oczko wyższej niż ta, którą kupiłem, który ten proces znacznie ułatwi). Można to rozpisać na każdy model robiony od momentu zakupu wycinanki do końcowych zdjęć pamiątkowych, więc każdy może być autorem podobnych opracowań niekoniecznie dotyczących całości, a np. istotnych fragmentów procesu.
|
|