robal
Na Forum: Relacje w toku - 3 Galerie - 2
|
;-), caly problem w tym, ze ja z reguly modeli nie retuszuje, no chyba ze ewidentnie wymaga tego sytuacja - jakies nezadrukowane elementy, kola itd - poza tym staram sie wyrobic raczej w standardzie.
A co do roznych wydawnictw:
FlyModel - jest typowym przedstawicielem szkoly p. Sajdaka - szkielet jak okret, mnostwo szczegolow, rysowany recznie. Z reguly jego modele sa trudne w budowie, wymagaja nie lada koncentracji zwlazcza przy zachowaniu geometrii no i z faktu, ze sa to przewaznie odrzutowce o dosyc oplywowych ksztaltach wymagaja doskonalej umiejetnosci formowania kartonu. F15 jest akurat o tyle wrednym osobnikiem, ze jego odcienie sa dosyc ciemne i wymaga on szczegolnie retuszu w miejscach, w ktorym sie mozna "posliznac" ...
AH - mam go niesklejonego na skladzie, dlugo polowalem i zbieralem kase no i jest. Glownie chcialem go miec z powodu autora no i gwarantowanej doskonalej jakosc opracowania. Szczerze powiem jeszcze nie robilem nic od Hala - po prostu nie mam kiedy sie zabrac, wiec trudno mi ocenic sklejalnosc. Co do opracowania to wydaje sie lepsze - otwarta kabina i hamulec z lepiej odwzorowanymi mechanizmami, malowanie i szczegoly oznakowan ( w porownaniu do szlaczkow w FM duzy plus). Jest to wersja C wiec byc moze przy poprzedniku bedzie wygladal jak jego chudszy brat, co jednak powinno zostac zrekompensowane jakoscia druku i uzbrojeniem, ktorego w obydwu modelach nie brakuje...
Co do GPM - to chyba wyszly tam dwie wersje? Niestety zadnej nie widzialem z bliska a tylko na marnej jakosci fotkach. Kazdy model na fotkach wyglada bardzo fajnie, wiec trudno tutaj o obiektywna opinie, no ale pewnie po podwieszeniu uzbrojenia znikna nawet jakies bledy, o ile istnieja w opracowaniu...
Najfajniejsza sprawa dla mnie byloby wydanie wersji E w opracowaniu AH z kamuflazem z FM, to byloby dopiero cos ;-).
|