FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 5 z 6Strony:  <=  <-  2  3  4  5  6  -> 
09-01-18 17:48  Odp: [R] Bell P-39D-1 Airacobra (K.A. 1-2/2016)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Do tych akurta nie, ale mam porównanie do transparentnych akryli Vallejo, które okazały się kompletną porażką. Nie dość że prawie w ogóle nie były transparentne to w dodatku nie trzymały się powierzchni.

--

Post zmieniony (09-01-18 18:37)

 
20-01-18 13:25  Odp: [R] Bell P-39D-1 Airacobra (K.A. 1-2/2016)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Cześć.
Dziś lotki i uzbrojenie skrzydłowe.
O tych pierwszych w zasadzie nie ma sięco rozpisywać. W zasadzie standard poza tym, że natrasowałem trymery nagniotłem delikatnie imitacje żeber pod poszyciem. Tak samo jak w przypadku sterów wysokości i kierunku.







No ale lufy Browningów AN/M2 wymagają już nieco wyjaśnienia.
Otóż założenie było takie, by zrobić je w standardzie. Niestety poległem już na pierwszej próbie zwinięcia lufy z papieru. Niby taka prosta rzecz, a jednak. Zwinięcie i sklejenie tak małej lufki tak by zachowała każdą ze swoich trzech średnic (wylot lufy, chłodnica i trzpień mocujący w skielecie) i poprawny współosiowy kształt, bez zniekształceń okazało się dla mnie za dużym wyzwaniem. Nie poszło. Kolejne próby przy trzech pozostałych również okazały się niezadowalające. Postanowiłem więc kupić gotowce Mastera i żeby oszczędzić sobie nerwów z malowaniem wymyśliłem sobie że będę je czernił chemią.
Nabyłem taki oto specyfik


I lufy po delikatnym przerobieniu i dostosowaniu ich do wymogów montażu w tym modelu, po czernieniu wyszły tak


Według mnie genialnie. Czernienie nadaje im wygląd prawdziwej broni i nic nie trzeba już z nimi dalej robić.
Tak wyszły zamontowane w skrzydłach




Finalnie przeróbka luf kosztowała mnie tyle co dwa modele, ale za to efekt jak dla mnie kosa, a koszt preparatu to inwestycja także w przyszłe modele. Starczy chyba do końca życia.
Tyle na dziś.
Pozdro!

--

Post zmieniony (20-01-18 13:44)

 
20-01-18 15:19  Odp: [R] Bell P-39D-1 Airacobra (K.A. 1-2/2016)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

No nie wiem czy tak dziwnie. Wycinankowe lufy też nie miały rastra. Były to części wypełnione czarnym kolorem, z naniesionymi otworami chłodnic, ot co.
Poza tym zdjęcia są jak widać bardzo dużym powiększeniem. Czy oglądając model gołym okiem widzisz raster?

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
22-01-18 07:21  Odp: [R] Bell P-39D-1 Airacobra (K.A. 1-2/2016)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Niczego nie czułem. Ale też nie wczuwałem się.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
01-02-18 12:30  Odp: [R] Bell P-39D-1 Airacobra (K.A. 1-2/2016)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Siema!
Doczekaliśmy "mariażu" kadłuba ze skrzydłem.
Nie bez bólu. Oklejki skrzydło-kadłub to istna masakra. Gdyby autor nie zrobił tych elementów jako podwojone, musiałbym kupić nową wycinankę. To chyba najtrudniejszy do wykonania element tego modelu, choć wygląda tak niewinnie.
A może po prostu się starzeję i percepcja już nie ta... Nie wiem.
No jakoś wybrnąłem z tego, choć kolokwialnie mówiąc d...y nie urywa.
Cały pic polega na tym, że najpierw montuje się dolną trójkątną część tych owiewek za skrzydłem, a do tego na styk główne oklejki górne. Te z kolei muszą zejść się idealnie z przednimi oklejkami wewnętrznych wlotów powietrza. Główne górne oklejki trzeba uformować w dwóch płaszczyznach w przeciwstawnych kierunkach, no ale to akurat w kaźdym samolocie tak jest. Problem w tym że są one dosyć szerokie. Oklejając lewą stronę oklejka w jednym miejscy załamywała mi się. Jakoś to w końcu wygładziłem ale z lewej strony zrobiłęm już dodatkowe nacięcia żeby tego samego uniknąć. Dodatkowo podzieliłęm górne oklejki na dwie części tnąc po nadrukowanym ączeniu blach. To trochę ułatwiło dopasowanie do oklejek wewnętrznych wlotów.
Na zdjęciach uwidocznił się nieco powycierany w niektórych miejscach retusz. Cóż, dopiero na zdjęciach zauważyłem. Poprawię to przed lakierowaniem, które będzie teraz następnym krokiem, gdyż mam już gotową bryłę płatowca. Do sklejenia zostały elementy zewnętrzne, czyli podwozie, klapy i śmigło. Może nawet uda mi się jednak ukończyć ten model...

Tak to wygląda, choć gołym okiem nieco lepiej niż na zdjęciach.
... Tak się pocieszam...











I rzut oka na całość płatowca.

Ależ to ładny samolot był.







Tyle na dziś.
Pozdro!

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
09-04-18 14:52  Odp: [R] Bell P-39D-1 Airacobra (K.A. 1-2/2016)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Cześć.
Dwa miesiące od poprzedniej aktualizacji a zrobiło się w sumie niewiele. Niestety, brak czasu.
Zamiast za lakierowanie, postanowiłem zabrać się najpierw za podwozie.
Oczywiście jak zwykle postanowiłem dodatkowo skomplikować sobie sprawę, gdyż przednie podwozie było jak dla mnie zbyt uproszczone. Auror modelu chyba żywcem przeniósł jego części z poprzedniego wydania Airacobry z początku wieku. Trochę szkoda, bo główne golenie są zaprojektowane od nowa w zupełnie inny i o wiele lepszy sposób, a mniej je widać.
Przednia goleń to w zasadzie ordynarna zwijka z grubego papieru wokół drutu, a główne mają rdzenie z cienkiego paieru i segnmentowe oklejki z kartonu otulające rdzeń co eliminuje uskok na szwie.
Tak to wyglądało bez retuszu.

Nie podobał mi się też siermiężny widelec przedniej goleni, więc też postanowiłem go przerobić na bardziej zbliżony do prawdziwego.



Po malowaniu wyszło tak.




Nie podobała mi się również rozpórka, która składała się w zasadzie z dwóch płaskowników połączonych ze sobą dwoma poprzeczkami. Przerobiłem to całkowicie, tak by składało się z konsoli łączącej ramiona rozpórki z golenią, ramion i przegubów. Ramiona też uplastyczniłem nadając im przestrzenny wygląd. Wszystko dorabiane i przerabiane "na oko" ze zdjęć, beż żadnych Corelów i innych diabłów.


W tzw. międzyczasie zrobiłem też koła. Niestety do tej wersji nie znalazłem żywic na rynku, więc trzeba było po staremu wytoczyć je sobie z papiru.
Jakoś wyszło, choć szału nie ma. Teraz już inaczej trochę wyglądają, ale jeszcze brakuje im ostatecznego lakierowania, bo za bardzo się błyszczą. Muszę uruchomić aerograf, ale to potem.



Drzwi podwozia, ale to jeszcze nie wszystkie.
Brakuje jeszcze wewnętrznych drzwi podwozia głównego. Zrobię je po lakierowaniu razem z klapami i wylotami chłodnic.



Odnośnie podwozia głównego. Mocowanie goleni do wnęk podwozia jest bardzo niestabilne i pomimo zaglutowania połączeń po wsadzeniu w nie goleni całość "giba się jak pier... rezus..." :P
Musiałem tuleje w które wsadza się golenie ustabilizować we wnękach dodając wsporniki do tych tulejek. Po jednym od frontu i od zewnętrznego boku. Oczywiście później okazało się że przez wsporniki zewnętrzne nie da się zamontować zewnętrznych drzwi podwozia głównego. Musiałem je skrócić od góry o kilka milimetrów. Niestety takie kompromisy. Nie będzie tego widać, ale trzeba z tym żyć.
Dobra i tak pewnie nie wiadomo o co mi chodzi, więc może lepiej kilka obrazków.




















Nie ma jeszcze przewodów hamulcowych. ale zostaną one dodane dopiero po założeniu drzwi podwozia głównego. Niestety w tym modelu praca przy podwoziu wymaga rozłożenia pracy na etapy i nie wszystko da się złożyć od razu.
Siłownik podwozia przedniego też dorabiałem na samym końcu, bo nie wiedziałem czy przypasuje długością do miejsca mocowania na poprzeczce rozpórki. Samo tłoczysko wykonane według szablonu jest za cienkie i musiałem oklejać je papierem i malować. I tak do zaj...

Tyle na dziś.
Pozdr!

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
09-04-18 21:11  Odp: [R] Bell P-39D-1 Airacobra (K.A. 1-2/2016)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Art., mógłbyś rozwinąć swoją myśl nieco?

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
10-04-18 14:09  Odp: [R] Bell P-39D-1 Airacobra (K.A. 1-2/2016)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Miskowski, oczywiście można było zrobić to lepiej.
Można było jedną z warstw tych drzwi rozwarstwić i byłyby wtedy cieńsze.
Oczywiście masz rację. Nie pomyślałem o tym wtedy, gdyż pochłonęło mnie całkowicie przerabianie goleni.
Co do malowania całych drzwi od środka, to akurat nie robiłbym takiego czegoś, bo są tam nadrukowane nity.
Masz też rację że tu powinien być druk dwustronny. Albo chociaż druga warstwa powinna być na cienkim papierze.
Niestety odnoszę wrażenie że duża cześć tego modelu to elementy ze starej wycinanki z początku wieku, o czym już pisałem.
Wierzę że pokażesz nam w niedalekiej przyszłości jak powinno się te drzwi wykonać.
Art., nie wiem czemu liczyłeś na to że zrobię to podwozie w standardzie. Póki co jedynym moim modelem z podwoziem w standardzie był Dauntless, we wszystkich innych podwozie ulegało przeróbkom.
A ty zostawiłbyś tą przednią nogę zwiniętą z kartonu z wielkim uskokiem wzdłuż goleni i z tą rachityczną rozpórką?
...A nie, zapomniałem że ty podwozie całkiem pomijasz i nadziewasz modele na pleksowe płaskowniki...
I BTW, jak tam idą Ci sloty w F-14?
--

Post zmieniony (10-04-18 14:12)

 
10-04-18 15:30  Odp: [R] Bell P-39D-1 Airacobra (K.A. 1-2/2016)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Art, jak dla mnie model bez podwozia jest po prostu niekompletny. Tak już mam i nic tego nie zmieni.
Uważam też że podwozie to jeden z ciekawszych elementów modelu a sylwetka samolotu ze schowanym podwoziem, pomimo że dla Ciebie piękniejsza, dla mnie nie wynagradza jego braku.
Nie jestem też, ani nigdy nie byłem kartonowym ortodoksem standardu. Model ma cieszyć moje oko i już.
Wolę karton, bo dla mnie ciekawszy i siedzę w tym od lat. Nie mam też w domu malarni niezbędnej do budowy plastików i malowania wszystkiego aerografem oraz używania śmierdzącej chemii niezbędnej w tym procesie.
Aerograf uruchamiam raz podczas budowy modelu, czyli na samym końcu, do lakierowania.
Ale jeżeli jakiś element wymaga przeróbki, tak jak w tym przypadku przednie podwozie, to nie waham się tego zrobić. Mnie regulaminy C7 Naviga nie dotyczą :P
Uważam też że niektóre techniki podpatrzone u plastikowców z powodzeniem mogą mieć zastosowanie w kartonie.

--
https://www.facebook.com/Card-Models-By-Maciej-Lach-848667298662956/

 
02-05-18 12:47  Odp: [R] Bell P-39D-1 Airacobra (K.A. 1-2/2016)
laszlik 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 4
 

Witam w kolejnej odsłonie.
Dziś klapy skrzydłowe, wyloty chłodnic i wewnętrzne drzwi podwozia głównego.
W większości to standard, poza tym że powycinałem otwory ulgowe w wewnętrznych wzmocnieniach klap skrzydłowych i dodałem brakujące rozpórki zastrzałów drzwi podwozia.
Dodać też należy że klapy skrzydłowe, tak zresztą jak i drzwi podwozia składają się z powierzchni wewnętrznych i zewnętrznych sklejanych razem. Oczywiście obie powierzchnie drukowane są na kartonie i sklejone razem tworzą dość masywną grubą sztabę, co jest poważnym felerem projektowym tego modelu. W przypadku drzwi i osłon podwozia nie przyłożyłem do tego należytej wagi i zrobiłem tak jak autor modelu sobie wymyślił, ale klapy skrzydłowe postanowiłem jednak odchudzić. Chociażby ze względu na to że na ich krawędziach spływu od wewnętrznej strony naklejone są jeszcze dodatkowe listwy wzmacniające, też z kartonu, więc dwie warstwy kartonu składające się na klapę i jeszcze jedna na samej krawędzi dały by razem trzy, co byłoby już chyba karykaturalnie nienaturalne.
Dlatego też wewnętrzne powierzchnie klap rozwarstwiłem, ale jakież było moje zdziwienie, kiedy potem przyłożyłem powierzchnie zewnętrzne do rozwarstwionych wewnętrznych… Okazało się że wewnętrzne, skurczyły się i są krótsze od zewnętrznych o jakiś milimetr. Nie wiem czy to kwestia impregnacji Caponem, czy zwijania części w jedną i drugą stronę, celem ich rozwarstwienia? Koniec końców przy użyciu BCG i zaczynając sklejać od środka, udało się jakoś naciągnąć powierzchnie wewnętrzne i dopasować do zewnętrznych na tyle że nic nie widać.
Kolejna sprawa to to, że musiałem przemalować wałek napędzający popychacze klap. Przedtem był żółty, a okazało się że musi być w kolorze popychaczy. Przeoczyłem to w instrukcji, ale jakoś się udało
















Aha, podwozie dostało też przewody hamulcowe i łebki sworzni na mechanizmach nożycowych amortyzatorów. Te ostatnie zrobione po prostu z wikolu.
Tyle na dziś.

Pozdrawiam.

--

Post zmieniony (03-05-18 20:42)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 5 z 6Strony:  <=  <-  2  3  4  5  6  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024