GTiStyle
Na Forum: Relacje z galerią - 1
|
Czołem wszystkim. Troszkę czasu upłynęło ale o modelu nie zapomniałem. Niestety nie obyło się bez kilku chwil załamania ale jakoś to działam sobie. Dzięki wszystkim za zainteresowanie. Teraz czas na model. Wszystko o czym wspomniałem wcześniej w moim odczuciu zostało wyprostowane. Z różnym efektem aczkolwiek wiem czego więcej nie zrobię a jeśli już to do tematu podejdę w inny sposób.
Przyszedł czas na pierwszy element, który jest dodatkowy, nie zalecany dla początkujących modelarzy. W moim odczuciu było by hańbą chociaż nie spróbować się z nim zmierzyć. Mianowicie należało przerobić tylną płytę tak by widoczne były korytka z żeberkami. Na starcie utrudniłem sobie pracę. Do składania korytek autor wymyślił listki. Niestety ale gdzieś coś pokręciłem i korytka stały się troszkę za duże. Dlatego też zamiast najpierw wykonać ożebrowanie a potem wkleić zrobiłem na odwrót. Utrudniło to dość mocno manewrowanie. W efekcie podczas montażu co niektóre lubiły się odkleić. Do tego przez przypadek ominąłem element 6*, który był podtrzymaniem jednego z korytek. Na koniec trzeba to wszystko ładnie wkomponować w kadłub. Efekty pracy poniżej.
Ogólnie rzecz ujmując wydaje się, że w miarę mi to poszło. Pokusiłem się o przybrudzenie w.w elementu suchą pastelom. Teraz już wiem, że ten kolor to kolor jakiś taki brązowy a nie czarny. Szkoda tylko, że jeszcze nie wiem jak to zabezpieczyć przed wycieraniem się. Ocena i krytyka należy do Was. Spokojnie mocną 3 mogę sobie za ten wybryk dać.
Następne co chciałem pokazać to obudowanie całego kadłuba oklejkami i montaż błotników. Do nich dodałem śrubeczki. Też tak macie, że na 50 wyciętych akceptujecie tylko kilka? W instrukcji pisze, że to zamaskowania tylnej części pokrywy pod wierzę można wykorzystać kawałek przewidziany w wycince i tu kłania się to dokładne czytanie instrukcji. W moim przypadku po prostu pomalowałem tą część. Do głowy przyszedł mi pomysł by spróbować okleić model porozcinanymi oklejkami. Troszkę zabawy z tym miałem. Nie wykluczone, że przez używanie siły zniekształciłem linijkę wycinając skalpelem albo po prostu nie potrafię jeszcze wyciąć elementu ładnie i prosto. Ogólnie rzecz ujmując rozcinanie mi się podoba. Następne za co się zabrałem to oklejenie kadłuba brakującymi częściami po bokach. Nie obyło się bez szlifowania i kilku moich błędów. Niedokładność wychodzi na każdym kroku aczkolwiek myślę, że to co udało mi się już zepsuć i naprawić wygląda w miarę i nie przekreśla całego modelu. Do całości postanowiłem dorobić nity od spodu. Na chwilę obecną myślę, że jest zdecydowanie za wcześnie by je tam umieszczać. Pewnie je pourywał bym i pogubił.
Pokusiłem się o wykonanie jednej z pokryw wraz z zawiasami. Troszkę zabawy jest z tymi maleństwami.
Przez wzgląd na to, że troszkę czasu mi schodziło chciałem wykonać na dzisiaj wszystkie pokrywy i spróbować się resztą nitów... niestety tego jeszcze nie mam. Dlatego na następny raz będzie to, początki układu napędowego a także chcę zabrać się za gąski.
|