Patryk.K
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 7 Galerie - 4
W Rupieciarni: Do poprawienia - 5
- 1
|
Hejo!
Witam wszystkich! :-)
Ciągnie się, ciągnie, ale czy mi się gdzieś spieszy?
Ogólnie w życiu "w miarę" stabilnie, ale trzeba z rzeczywistością walczyć o czas i samopoczucie. Praca na zakładzie zabiera wiele cennych składników naszego środka.
Za to są pieniądze. Coś za coś...
Chciałbym tutaj przeprosić wszystkich za brak siebie na forum w ostatnim czasie.
Szczególne przeprosiny kieruję do Seahorsea za brak odpowiedzi na Twój e-mail. Wiem, że było to dla Ciebie ważne. Jednak gratuluję przewspaniałego okrętu!
Słowa przeprosin lecą także do Vikinga za brak aktywności w stronę Kartonowej Kolei.
Wziąłem na barki coś co mnie chyba trochę przerosło. Nie potrafię wyegzekwować czasu na Konradusa, jeszcze jedno forum oraz KK i fb.
Jestem beznadziejny.
A teraz trochu weselej, chyba.
Generalnie budowa posuwa się do przodu. Grunt, że nie stoję w miejscu, bo wtedy bym się cofał. Przede wszystkim doszły kolorki na ostoję i kółeczka.
Jako, że w H0 lubię jako tako brudzić modele, to się za to wziąłem. :-) W 1:45, to się nie odważę. Przynajmniej nie teraz.
Parowóz w założeniu ma być lekko styrany pracą w polu. Dla osób nie siedzących w temacie nadmienię, że buraczane linie wąskotorowe biegły przez pola, lasy, wsie, podwórka. Częściowo na ich historię składa się pierwszowojenna kolej polowa, tzw. heeresfeldbahn, gdzie tory patentowe układano dość szybko i prosto do celu (ku frontowi). Ładownie buraków (i ich bocznice) znajdowały się bezpośrednio w polu bądź też w jego pobliżu. Zdarzały się odgałęzienia do PGR-ów.
To wszystko stanowi o moim brudzeniu, które jest mieszanką smaru z podzespołów lokomotywy (czarna farba i lakier błyszczący) oraz zapylenia z ziemi (farba cielista i brąz).
Zdjęcia wykonałem dzisiaj w słoneczku, mogą być trochę zmienione odcienie (inaczej to widzę na żywo, w sztucznym świetle, inaczej też w słońcu i na komputerze), ale przecież będzie jeszcze okazja do zobaczenia kolorków. :-)
Kółka mają inną odległość od siebie (co widać jak byk), ale podejrzewam, że jest to spowodowane ich lekką jajowatością. Niektóre musiały się rozepchać przez przeciwwagi oraz szprychy. Aby parowóz stał stabilnie i równo na podłożu zeszlifowałem delikatnie obręcze. W efekcie końcowym (na dioramce) raczej nie będzie tego widać. :-)
Biję się w pierś i przy następnym kolejowym modelu postaram się bardziej tego pilnować.
Kółka czyste oraz ostoja.
Brudzenie
Całość do tej pory
Pomimo tych wszystkich błędów, porażek, potknięć, wad, pomyłek i niedociągnięć, to jestem zadowolony. :-)
Wasz Rico
--
Osobnik kolejowo - morski.
"Szkutnicy to ludek pracowity i dokładny"
"Pamiętaj, że to pingwin, a nie dzięcioł. Dziobek inny to i dzięciolenie wolniej idzie..."
http://kartonowakolej.pl/
Żagle: Pospeshniy 1845, Jacht holenderski 1768, Lexington 1776, HMS Alert 1777, JKM Wodnik 1623
Kolej: Ol49 1:45, Tr203 1:45, tabor "Cukrowni Kruszwica" H0e, Wagon 1Aw H0e
|