FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1 
24-08-16 23:51  [R/G] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam w kolejnej relacji!

A właściwie pierwszej jaką zaczynam na tym forum. Wielu z Was mnie zna, a jak ktoś mnie nie zna, to myślę, że pozna w trakcie trwania relacji.

Głównym bohaterem tego wątku będzie Brewster B-239 Buffalo. Pilot Hans Wind, jeden z asów fińskiego lotnictwa z czasów wojny z sowietami.
Model w 2D nie sprawia wrażenia trudnego, poza oczywiście kabiną pilota i dużą częścią wnętrza kadłuba, które zajmują prawię połowę objętości modelu. Zdecydowałem się na ten model, bo wydał mi się dobrą bazą do rozbudowy, czyli tak zwanej waloryzacji. Przekonało mnie ku temu gro zdjęć, egzemplarza fińskiego (BW-372) wyciągniętego z jeziora całkiem niedawno. Tak więc jak można się domyślać, model nie będzie w założeniach standardu, lub "mojego standardu", a będzie od początku modelem waloryzowanym.
Oprócz wyżej wspomnianych zdjęć, przy budowie bardzo pomocny był ten film:
https://www.youtube.com/watch?v=3_a2RhOcZ3U
oraz ta strona:
http://sa-kuva.fi/neo?tem=webneoeng
fantastyczne archiwum zdjęć (nie tylko lotniczych) z okresu wojny, w bardzo dobrej rozdzielczości. Szczerze polecam osobom zainteresowanym tematem tamtego teatru działań wojennych.
Na tej stronie udało mi się odnaleźć kilka zdjęć samolotu, który był pierwowzorem dla sklejanego modelu. Czyli B-239 BW-393, ciekawe jest, że ten samolot w różnym okresie wojny występuje z różnym numerem na sterze kierunku. Doczytałem na jednej ze stron internetowych, że sytuacja taka była normalna w przypadku zmian w zasobach maszynowych.
Tak więc prezentuje się samolot wraz z pilotem:







Już na podstawie dwóch pierwszych zdjęć można zauważyć różnicę w konstrukcji między samolotem, a modelem. Z biegiem czasu tych różnic było coraz więcej, a stało się tak za sprawą tego, że autor modelu opierał się na zdjęciach egzemplarza muzealnego HM-671 czyli Humu, jedynej sztuki samolotu, którą Finowie zbudowali sami na podstawie amerykańskiej wersji. Użyli innych materiałów, innych rozwiązań, silnika i ogólnie samolot ten miał dużo gorsze osiągi od B-239, więc zarzucili ten pomysł. Nie można mieć dużej pretensji do autora modelu, gdyż w czasie wydania go, nie było jeszcze w internecie zdjęć rozbitego BW-372, bo poza nimi, materiały do tego samolotu są niestety bardzo ubogie. Z czym będę miał problem w dalszej części relacji. Także nie będę wyliczał dokładnie wszystkiego co zmieniłem, ale będzie to widoczne na zdjęciach. Nie mniej można również skleić efektowny model wprost z wycinanki, co widać w dokonaniach innych modelarzy.

Wracając do budowy, to założyłem, że będzie ona przebiegała w innej kolejności niż przewidział autor. Najpierw wykonam poszczególne elementy strukturalne, a zakończę na kabinie pilota. Postanowiłem tak, ze względu na obawę, że po uporaniu się na początku ze skomplikowaną kabiną, nie starczy mi sił i zapału, do dokończenia modelu. Uważam, że w tym przypadku ta polityka sprawdza się w 100%.

Na pierwszy ogień poszło okapotowanie silnika, które ma dość skomplikowany kształt, szczególnie przy górnym i dolnym wlocie. Chciałem również otrzymać charakterystyczne obłości w krawędzi natarcia wlotu do silnika. Całość retuszowana wstępnie farbami TEMPERY dobranymi na oko, a finalnie będzie jeszcze pociągnięta delikatnie suchym pędzlem. Tak wyglądało to w trakcie klejenia.



Natomiast po otrzymaniu odpowiedniej bryły, wnętrze pomalowałem na kolor aluminium, oraz ubrudziłem "olejem". Natomiast od zewnątrz zabezpieczyłem lakierem bezbarwnym Gloss Gunze, o którym pisałem w relacji Spitfire L.F.IX.













Następnie zabrałem się za silnik. W związku z dość dużym sukcesem, adaptacji żywicznego silnika w skali 1/32 do modelu P-47 Thunderbolt w skali 1/33, postanowiłem w tym przypadku wykonać podobny zabieg. Dostępny na rynku jest silnik żywiczny R-1820 firmy Vector, w postaci widocznej na zdjęciu poniżej.



Aby pasował zewnętrzną średnicą do wewnętrznej średnicy okapotowania, zmniejszyłem każdy cylinder o 4 żebra chłodzące. Zmierzyłem długość po bloku silnika i porównałem go z wycinanką, następnie zeszlifowałem do odpowiedniej długości. Pomalowałem i skleiłem jak instrukcja Vectora nakazała. Następnie przykleiłem do wręgi z wycinanki. A ostatnim etapem było uzupełnienie w popychacze, kable prądowe, obejmy, ten element na obudowie z przodu charakterystyczny dla silników w fińskiej wersji oraz w tabliczki znamionowe wykonane z grubej folii aluminiowej i kalkomanii z modeli plastikowych. Gotowy silnik prezentował się następująco.









Całość po zmontowaniu wygląda następująco.



Nie uważam, że użycie żywicznego silnika w modelu kartonowym to profanacja tej gałęzi modelarstwa. Moje podejście jest takie, że zależy mi na osiągnięciu efektu jak najbardziej zbliżonego do rzeczywistego obiektu. Także kartonowi ortodoksi niestety muszą się pogodzić z taką wizją prezentowanego modelu.

Aby ten etap był zakończony brakowało jeszcze śmigła, tak więc ono było kolejnym etapem w budowie. Zależało mi, żeby nie malować łopat śmigła. Skręt udało mi się otrzymać maksymalny, jaki był możliwy bez ich malowania. Piasta w modelu była szara, a w rzeczywistości srebrna, więc w takich wypadkach zawsze maluje element. Sam kształt piasty dość niepoprawny, ale po zamontowaniu do całego zespołu jest to praktycznie niewidoczne. A sama przebudowa byłaby dość uciążliwa. W związku z tym postanowiłem zostawić tak jak autor przewidział.







Brakuje jeszcze kolektorów wydechowych, jednak będą one przyklejone dopiero po ustawieniu okapotowania do kadłuba. Tak się prezentuje cały zespół okapotowanie, silnik i śmigło.



Kolejny raz wyszedł mi bardzo długi wywód, także przepraszam. Wydaje mi się, że to w związku ze wstępem, także kolejny będzie na pewno krótszy.
Zapraszam do udziału w relacji. Tym razem dedykacji nie będzie, tak jakoś się ułożyło.

Dziękuję i pozdrawiam

Post zmieniony (28-01-18 15:24)

 
25-08-16 21:24  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Dzięki za komentarze.
Mariusz o miniaturki nie chodziło mi o wstawianie linku, ale nie ważne jakoś sobie poradziłem. Także dzięki :)

 
26-08-16 18:43  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Dzięki za komentarze.

Kalafior, silnik kręcił się w prawo patrząc w kierunku lotu samolotu. Widać to zresztą po układzie łopat śmigła z drugiego zdjęcia, które przytoczyłem w pierwszym poście. Samo śmigło było budowane w oparciu o zdjęcia egzemplarza rzeczywistego, więc udało mi się ustrzec, przed błędem o którym piszesz.

Bizon, nie wiem czym jest "mały kat śmigła". Ale jeżeli chodzi Ci o kąt ustawienia łopat (krawędzi natarcia), to w tym samolocie występowało śmigło o zmiennym skoku. Także zakres był różny, przy ustawieniu opierałem się o zdjęcia wojenne. Oczywiście było ustawione "na oko", więc może sprawiać wrażenie błędu. Ale porównując ze zdjęciem rzeczywistego obiektu wydaje mi się, że jest ok.

Pozdrawiam

 
05-09-16 23:24  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam w drugiej odsłonie relacji z moich zmagań z modelem fińskiego Buffalo

Dzisiaj będzie, dość krótki post pod tytułem SKRZYDŁA. Wykonałem je głównie według instrukcji, więc niewiele można napisać. Opiszę więc tylko zmiany, które zastosowałem. Przede wszystkim wykonałem pominięty w modelu reflektor do lądowania. Jest to dość duży element, więc pominięcie go w modelu, przy tak rozbudowanym wnętrzu kadłuba, mija się z celem. Także osoby wykonujące ten model w przyszłości, powinny poświęcić parę chwil i wykonać go we własnym zakresie.
Dodatkowo uplastyczniłem wnękę podwozia, a dokładnie jej część skrzydłową. Według dokumentów oraz zdjęć wyłowionego egzemplarza, była ona w kolorze aluminium. Brakuje w niej przewodów, ale będą one poprowadzone po zainstalowaniu skrzydła do kadłuba.
Jak widać na zdjęciach poniżej wyciąłem również wyloty łusek, które również są pokaźnych rozmiarów i aż prosiły się o skromną waloryzację.
W wizualizacjach modelu w instrukcji, jest błędnie przedstawiony kształt osłony aerodynamicznej karabinów maszynowych. Na zdjęciu z portalu fińskiego, który przytaczałem w pierwszej wiadomości tej relacji, widać ją wyraźnie. Dzięki temu istnieje możliwość wykonania tego elementu poprawnie.





Skrzydła są obecnie pomalowane jedną warstwą ochronną lakieru bezbarwnego, o którym pisałem przy okapotowaniu silnika, stąd widoczny połysk. „Szkło” lampy do lądowania jest zabezpieczone maskolem przed działaniem lakieru. Całość prezentuje się następująco.











Miejscowy retusz będzie jeszcze robiony w miarę potrzeb, kiedy będzie już cała bryła modelu.

To by było na tyle dzisiaj. Bardzo dziękuję za aktywny udział w relacji.

Pozdrawiam

 
11-09-16 23:01  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam w trzecim odcinku relacji z budowy modelu Brewstera

Dzisiaj zademonstruję efekt zmagań nad statecznikami i powierzchniami sterowymi oraz podwoziem. Jeżeli chodzi o te pierwsze elementy, nie było tu zbyt wiele zmian, właściwie tylko szare powierzchnie dźwigarów i mechanizmów, zostały przemalowane na srebrno. Reszta natomiast jest sklejona zgodnie z instrukcją. Większość klejona BCG, tylko miejscami użyłem butaprenu. Ogólnie nie ma o czym pisać, więc prezentuję zdjęcia.













Podwozie natomiast wymagało troszkę więcej modyfikacji. Przede wszystkim zdecydowałem się na wykonanie charakterystycznych nitów z kulek BGA (średnica 0.3mm), które znajdowały się na tej nietypowej konstrukcji „goleni” podwozia. Założenie było takie, aby nie malować całego elementu, także starałem się pomalować pojedyncze nity, kolorem wcześniej dobranym do retuszu.
Dodatkowo zmieniłem konstrukcję dolnej części goleni, tuż przy amortyzatorze i mocowaniu felg. Ta z wycinanki niewiele miała wspólnego, z tym co jest na zdjęciach archiwalnych samolotu. Również zmieniłem kolor na aluminium, który nawet na zdjęciach czarno-białych z epoki, jest dość łatwy do rozpoznania, ze względu na połysk. Na tej części brakuje jeszcze tabliczek znamionowych, które wykonam w podobny sposób, jak te na bloku silnika, przewodu hydraulicznego oraz ostatecznego retuszu i brudzenia. Wszystko to zaplanowałem w dalszej części budowy modelu.









Jeżeli chodzi o model to tyle na dzisiaj. W kolejnej odsłonie relacji zaprezentuję pracę nad wnęką podwozia, która będzie wstępem do wnętrza kadłuba.

Oprócz tego chciałbym pokazać rarytas, którego odnowienie zostało zakończone u mnie w pracy w zeszłym tygodniu. Jest to oczywiście Lim-5, czyli polski MiG-17 (dzieki Pawel). Ten egzemplarz to pomnik na terenie mojej firmy. Wcześniej bardzo zaniedbany i lekko podgnity miejscami, ze względu na składowanie pod chmurką. Firma odnawiająca, wyczyściła samolot z brudu i glonów, które rozwinęły się na płatowcu, następnie wypiaskowali całość, wypełnili ubytki i odmalowali go. Dodatkowo osłona kabiny została wypolerowana, dzięki czemu jest teraz bardziej przezroczysta. Widać, że wulkanizacja przespała projekt, ale mimo wszystko prezentuje się naprawdę dobrze.







Osoby „z zewnątrz” będą mogły zobaczyć, między innymi ten samolot na imprezie, która jest co roku organizowana u nas pod nazwą „Noc w Instytucie Lotnictwa”. W tym roku odbędzie się ona 14.10.2016, więc zapraszam wszystkich. Więcej informacji jest tutaj o wydarzeniu jest tutaj http://nocwinstytucielotnictwa.pl/ . Ja zapewne, jak co roku, będę opowiadał o zasadzie działania silnika turbowentylatorowego na podstawie, obsługiwanych u nas silników CF6 albo CFM56, które mamy jako eksponaty na hali, więc będzie można mnie zagiąć jakimiś trudnymi pytaniami. Jeszcze bliżej wydarzenia dodam jakieś szczegóły jakby ktoś był zainteresowany. Ale serdecznie zapraszam już teraz.

Dziękuję i pozdrawiam

Post zmieniony (12-09-16 08:37)

 
12-09-16 08:36  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Dzieki Pawel, to samo mi napisal Laszlo. Faktycznie chodzilo mi o MiGa-17, taka mala literowka w poscie pisanym tuz przed snem :)

 
20-09-16 22:38  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam w kolejnej odsłonie relacji!

Tym razem będzie to pierwsza odsłona z cyklu „walki” z wnętrzem kadłuba. Na pierwszy ogień poszła wnęka podwozia. Niestety ta proponowana w wycinance oparta jest na licencyjnej fińskiej wersji samolotu Buffalo, więc niestety ma niewiele wspólnego z tą prawidłową. Wszelkie zmiany, które wprowadziłem, zrobiłem na podstawie zdjęć wraku, o którym pisałem w pierwszym poście. Niby zdjęcia są dość dokładne, ale ze względu na to, że przednia część samolotu, jest odseparowana od tylnej, to ułożenie przewodów, trzeba oprzeć na domysłach i nielicznych zdjęciach archiwalnych. Zdjęciem wiodącym przy budowie modelu, było to ukazane poniżej.



Ciężko mi będzie opisać co dodałem, bo trochę tego było, także zainteresowanych odsyłam do instrukcji modelu, celem porównania go ze zdjęciami poniżej. Zacząłem jednak tak, jak nakazywała instrukcja, od wręg ze ścianami ograniczającymi wnękę. Od razu porobiłem otwory, żeby móc później wprowadzić w nie przewody hydrauliczne i popychacze. Umiejscowienie otworów zostało wykonane „na oko”, gdyż nie posiadam żadnych planów, na podstawie których mógłbym to zrobić.



Druga strona została wyposażona w imitację dźwigaru skrzydeł wraz z nitowaniem, różnego rodzaju kątowniki oraz zmieniony filtr (proponowany w wycinance pochodzi z licencyjnej wersji). Musiałem wykonać jak najwięcej szczegółów, ponieważ cała wnęka będzie malowana na kolor aluminium.





Następnie obie części skleiłem ze sobą i wykonałem kratownicę, w większości, zgodnie z instrukcją modelu. Są jednak różnice, które łatwo wychwycić na zdjęciach. Kratownica została wykonana z drutów węglowych, które dużo łatwiej się docina i klei, niż stalowe. Kupiłem je w sklepie dla modelarzy RC. Reszta została wykonana tradycyjnie z drutów stalowych, miedzianych i cyny. Efekt widoczny jest poniżej.



















Ze względu na to, że wnęka wraz z przewodami jest głównie w kolorze aluminium, to skleiłem całość, a malowana będzie dopiero, kiedy ukończę całe wnętrze kadłuba. Ono również jest w kolorze aluminium, więc ułatwi mi to malowanie za pomocą aerografu.

Tyle na dzisiaj. Bardzo dziękuję za udział w relacji i oglądanie mojej pracy. Pozdrawiam

--

 
21-09-16 21:04  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Dzięki wielkie Tommy, od Ciebie to miły komplement, zważywszy na Twoje dokonania w kartonowej materii.

Bizon, miejsce gdzie wklejam kulkę nakłuwam igłą o odpowiednim rozmiarze. Następnie smaruję otwór BCG małym pędzelkiem, tak aby był wypełniony klejem. Później za pomocą nawilżonej wykałaczki, przenoszę kulkę do otworu. Jak zrobię kilka, to wciskam je delikatnie płaską częścią pensety. I tak dalej.

 
13-10-16 21:03  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam

W dzisiejszym odcinku relacji chciałbym pokazać postępujące prace nad wnętrzem kadłuba. Zacząłem od ściany ogniowej i podłogi, która jest dźwigarem skrzydeł. Widać to dokładnie po nitowaniu tej części. W związku z tym, że wnętrze będzie malowane, trzeba było wykonać wszystkie przetłoczenia i nity. W tej konstrukcji, charakterystyczne było to, że elementy we wnętrzu kadłuba były łączone za pomocą nitów z łbem wypukłym. Do wykonania imitacji takich nitów użyłem kulek BGA o średnicy 0.3mm, tych samych które opisywałem w relacji Spitfire IIa. Zmieniłem nieco chodniki pod nogami, oraz ten wypust po lewej stronie, który będzie w dalszej części odpowiedzialny za prowadzenie linek chowania podwozia głównego. Malowanie zostanie wykonane aerografem dopiero po sklejeniu większości części we wnętrzu kadłuba. Ze względu na to, że przeważający kolor to aluminium, będzie to dość proste.













Później wykonałem tylną część szkieletu. Wymagała ona zmian ze względu na to, że w modelu będzie otwarty tylny luk eksploatacyjny. Dzięki temu uda mi się doświetlić wnętrze kadłuba, które będzie dość widoczne przez otwór w kabinie pilota. Niesie to oczywiście za sobą przymus przebudowy szkieletu modelu i wyposażenia tylnej części kadłuba, ale wydaje mi się, że będzie warto. Otwory wykonane we wrędze, są przeznaczone na cięgna od sterowania trymerami oraz sterami.





Tyle na dzisiaj. W kolejnej odsłonie zaprezentuję dalsze prace nad wnętrzem kadłuba. Trochę tego będzie, więc teraz relacja stanie się dość monotematyczna.

Przypominam również o jutrzejszej imprezie w Instytucie Lotnictwa, na którą serdecznie zapraszam!
http://nocwinstytucielotnictwa.pl/program/

Pozdrawiam!

 
23-10-16 23:10  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam

Dzisiaj będzie bardzo krótko. Budowy wnętrza kadłuba ciąg dalszy. Jak widać na zdjęciach poniżej, zaczynam odchodzić coraz bardziej od wycinanki. Zmieniłem konstrukcję szkieletu górnej części, ze względu na to, że jest otwarta taka mała pokrywa. Nie wiem po co ona tam była, ale idealnie nadaje się do tego, aby doświetlić tylną część wnętrza kadłuba. Dodatkowo zmieniłem kształt wycięć we wręgach i usunąłem, toporne podłużnice. Nie można ich było usunąć całkowicie i zastąpić, bardziej odpowiednimi co do skali. Jednak takie można już spokojnie zaakceptować. Wręgi na zewnętrznej powierzchni nasączone cyjanoakrylem. Tak, aby były sztywniejsze i łatwiejsze w obróbce, w przypadku, gdyby okazało się, że należy szlifować szkielet przy pasowaniu wewnętrznego poszycia.













Pozdrawiam

 
03-11-16 23:49  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam

Przyszła pora na połączenie dwóch wcześniej wykonanych podzespołów w całość. Mowa jest o przedniej części kabiny pilota oraz o całym zespole elementów za jego plecami. Aby to zrobić musiałem wykonać płytę podłogową, na której stał fotel pilota oraz było umieszczonych kilka elementów wyposażenia kabiny. Opierałem się na tym zdjęciu:



Dokonałem kilku przeróbek, polegających na wprowadzeniu łbów wypukłych nitów, zróżnicowaniu poziomu podłogi, usunięciu elementów, które zostały wrysowane w modelu, a nie było ich w rzeczywistości oraz zmianie kształtu dwóch „skrzynek”, które znajdują się na tylnej części podłogi. Widać również na zdjęciach błąd w grafice, gdzie zostawiono białe pola, a instrukcja nie mówi o przyklejeniu tam czegokolwiek. Takich błędów w tym modelu jest dużo więcej.











Na powyższych zdjęciach widać, że użyłem szablon, w celu utrzymania odpowiedniej geometrii, gdyż konstrukcja kadłuba na tym etapie jest dość wiotka. Jego przednia część jest przyklejona do poziomego elementu w miejscu, gdzie później będzie tablica przyrządów, także po oderwaniu nie będzie widać tego miejsca. Tylna część natomiast jest luźno. Na tym etapie budowy wydawało się to wystarczające.
Na zdjęciach poniżej widać, że usunąłem zbiornik paliwa (część 20a). W przekrojach samolotu oraz w zdjęciach rozbitego egzemplarza nie ma po nim śladu. Jest to element charakterystyczny dla fińskiej wersji licencyjnej Buffalo, o której pisałem wcześniej. Płaska powierzchnia za kabiną pilota, mogła być miejscem na zbiornik, niestety nie wiem do czego była. Jest jednak pewne, że znajdował się taki element w tym miejscu.



W związku z tym, że miałem problem ze sztywnością konstrukcji kadłuba, postanowiłem zrobić dodatkowe podłużnice. Po zapoznaniu się konstrukcją modelu uznałem, że taka lokalizacja dodatkowych podłużnic będzie odpowiednia. Po pierwsze wzmocnią konstrukcję, a po drugie nie będą widoczne po zamknięciu kabiny. Dodatkowo uporałem się z „koszeniem” linii kadłuba, przez wklejenie widocznych trójkątów. Całość dodatkowych elementów nasączona cyjanoakrylem.



W związku z planowaniem budowy tylnej części kadłuba, zastosowany przeze mnie szablon do utrzymywania geometrii kadłuba, okazał się niewystarczający. Zaprojektowałem więc, na podstawie rzutu bocznego z instrukcji, coś w rodzaju przyrządu montażowego. Pionowe linie określają położenie wręgi, a kształt wycięty w kartonie, odpowiada docelowemu kształtowi kadłuba. Ma to istotne znaczenie, ponieważ ewentualne zwichrowanie wręg spowodowałoby niespasowanie poszycia w dalszym etapie budowy. Dodatkowo taki szablon spisał się idealnie w roli stojaka na kadłub podczas montażu kolejnych elementów.



Dziękuję bardzo za udział w relacji i pozytywne komentarze. Od razu zapraszam do kolejnej odsłony.

Pozdrawiam

 
06-11-16 11:27  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Dzięki za pozytywne komentarze.
Halogen. W moim modelu zrobiłem to inaczej niż było u Ciebie. U Ciebie były wysokie podłużnice i wręgi z wyciętymi otworami jak przewidział autor. Czyli były sztywniejsze. Ja starałem się wyciąć otwór, tak aby grubość wręgi na całym obwodzie była jednakowa. Dlatego przerobiłem podłużnice, oraz zrobiłem dodatkowe pod "sufitem", widoczne na piątym zdjęciu od końca, w ostatniej aktualizacji. Dodatkowo, klapa o której piszesz, wypada dokładnie na ostatniej wrędze widocznej na zdjęciach powyżej. Także, aby otworzyć ją, musiałem zaprojektować kolejne wręgi w stronę tyłu kadłuba, które nie były przewidziane w modelu. Aby utrzymać symetrię kadłuba po doklejeniu zaprojektowanych elementów, musiałem użyć tego szablonu, który jest widoczny na ostatnim zdjęciu. Jak to wygląda pokaże w kolejnej aktualizacji.
Jeżeli chodzi o te elementy w standardzie, to jest to przerost formy nad treścią. Utrudnia to znacznie budowę, a po zakończeniu nic nie wnosi do efektu końcowego. W standardzie, otwarcie klapy o której mówisz jest niemożliwe, bo wypada dokładnie na wrędze, także trzeba przerabiać szkielet i uzbrajać kolejny segment kadłuba od wewnątrz. Więc przestaje to być standardem. W dodatku wyposażenie tej części wnętrza kadłuba ma niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Co do zdjęć to posiadam chyba wszystkie, które są ogólnie dostępne w internecie.

 
14-11-16 22:39  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam

Główne elementy w kabinie zostały ukończone. Kierowałem się zasadą, że co jest koloru aluminium, lub ma łatwy dostęp do pomalowania pędzelkiem, należy wkleić teraz. Kolejność jest również podyktowana tym, żeby można było uzbroić panele boczne, bez ewentualnego popsucia już wykonanych elementów.
Jak pisałem w poprzedniej odsłonie, aby utrzymać osiowość całego kadłuba, wykonałem szablon. Okazał się on bardzo pomocny w budowie. Oprócz utrzymania symetrii, pozwalał również wygodnie wklejać kolejne przyrządy do środka oraz był doskonałym stojakiem do przechowywania kadłuba. Całość prezentuje się następująco.





Jak widać na poniższych zdjęciach, chęć wyeksponowania wnętrza kadłuba przez otwartą klapę, zmusiła mnie do dużej ingerencji w konstrukcję modelu. Dodatkowym motywatorem, był fakt, że wnętrze modelu ma niewiele wspólnego z rzeczywistym B-239. Niestety jest to najsłabszy model jaki kleiłem z tego wydawnictwa, zarówno pod względem konstrukcyjnym jak i merytorycznym. Zmianie uległo niemal wszystko co jest widoczne na zdjęciach. Wiele elementów proponowanych rzez autora zostało usunięte, bo według dokumentacji, ich tam nie było. Niestety nie wszystko również udało mi się znaleźć w dokumentacji i jestem świadomy, że za pilotem powinna być radiostacja, bateria i jeszcze jakiś osprzęt. Jednak uznałem, że skoro nie mam materiału, to lepiej aby było to niekompletne.









Na zbliżeniach kabiny pilota, widać dobrze co było dodane. Przewody wychodzą „w powietrze” w tej chwili, jednak po zamontowaniu paneli bocznych, będzie złudzenie, że są poprowadzone dalej w samolocie. Zmieniony został również kozioł przeciwkapotażowy z charakterystyczną płytą pancerną za głową pilota oraz pompa ręczna po prawej stronie pilota, jak i wiele innych.

















Na ostatnim zdjęciu widać zaprojektowany segment wnętrza kadłuba, łączący istniejącą w modelu tylną część z sekcją centralną. Można też zaobserwować, wyznaczone miejsce gdzie będzie otwarta klapa eksploatacyjna. W tej części wklejone są od razu podłużnice, ze względu na to, że poszycie będzie tutaj nasuwane od tyłu kadłuba. W przednich segmentach, podłużnice będą przyklejone do wewnętrznego poszycia, którym będzie oklejany kadłub.



Stopień waloryzacji jaki zastosowałem, można porównać z modelami sklejonymi w standardzie na wysokim poziomie, których na forach jest kilka. Miedzy innymi halogen podał link we wcześniejszym wpisie.
Dziękuję za pozytywne komentarze.
Tyle na dzisiaj.
Dzięki za przebrnięcie przez dzisiejszy przydługawy wpis.

Pozdrawiam

 
16-11-16 22:42  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Dziękuję za pozytywne komentarze. Z upychaniem nie było problemu, bo wcześniej przemyślałem co po czym wkleić, żeby nie kolidowało ze sobą. To chyba najtrudniejsze przy takiej waloryzacji. Jak już się to zaplanuje, a wcześniej znajdzie potwierdzenie w dokumentach co gdzie było, to już idzie z górki.
Model będzie miał otwarty tylko luk eksploatacyjny za kabiną pilota. Czyli wszystko co otwierało się w samolocie. Nie jestem zwolennikiem sztucznego zdejmowania poszycia. Poza tym prawdę mówiąc, do takich zabiegów to moje wykonanie jest za mało szczegółowe.
Mariusz doskonale napisane. Nie pokazuje tego, żeby zniechęcać do klejenia tylko wręcz przeciwnie. Wiele razy podkreślałem, że wzoruję się na relacjach zacnych modelarzy kartonowych i plastikowych. Jest to dla mnie bardzo motywujące, jeżeli prowadzą oni rzeczową relację z bardzo dobrymi efektami i zdjęciami.
W tej chwili ubóstwiam człowieka, który tworzy Spitfire XIVe . Niesamowite zdolności i efekt jego pracy.

Raz jeszcze dziękuję i zapraszam do uczestniczenia w relacji

 
17-11-16 07:52  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Spokojnie zbin :) papieru na razie nie opuszcze, bo nie mam wiedzy i zdolności na inną materię. Przyznam szczerze, że kolekcję współczesnych samolotów w 1/32 z plastiku wciąż kompletuję, ale to odległy temat. Nie mniej, taki oklejony folią papier, to byłoby coś naprawdę ciekawego.
Bez poszycia dla mnie nie wchodzi w grę, nienaturalnie to wygląda, poza tym nie widać wtedy bryły samolotu. Uważam, że maks "rozbierania" modelu, to tyle, ile robili mechanicy w działaniach polowych, na standardowym przeglądzie przed lotem. Tym bardziej, że zawsze model ustawiam na podstawce, robionej na wzór jakiegoś zdjęcia historycznego. Gdybym chciał zrobić samolot w czasie produkcji, to ok. Ale na razie preferuje podstawki z lotnisk polowych.

 
30-11-16 00:09  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam w kolejnym odcinku relacji dotyczącym budowy wnętrza kadłuba.

Tym razem chciałbym pokazać efekty pracy nad ścianami bocznymi. Zasada podobna jak poprzednim razem, czyli budowałem wszystko co będzie możliwe do pomalowania za pomocą aerografu i nie przeszkodzi w składaniu wszystkiego w całość. Jak widać na zdjęciach poniżej, ścianę boczną podzieliłem na dwie części. Zrobiłem tak dlatego, że ułatwi mi to montaż cięgien i okablowania, po przyklejeniu burt do kadłuba. Czyli najpierw zostaną umocowane te większe elementy po obu stronach, następnie będzie uzupełnienie we wspomniane przewody i cięgna, a na końcu zamknięcie całości. Łączenie obu elementów jednej z burt, przewidziałem pod podłogą, którą widać w poprzednich aktualizacjach. Dzięki temu nie będzie to widoczne po zamknięciu kadłuba, nawet w przypadku, gdyby coś nie poszło po mojej myśli. Jak widać na zdjęciach poniżej również rozłożenie przyrządów na bocznych panelach oraz ich ilość, są nieco inne niż przewidziała to wycinanka.

Lewa strona prezentuje się następująco:



Prawa strona również dość mocno odbiegała od oryginału. Najbardziej rzucającą się różnicą jest brak poziomych butli tlenowych, których nie było w B-239. Również „switch box” pod prawą ręką pilota był za krótki. Niestety nie udało mi się tego poprawić, ponieważ musiałbym malować panel na nim, a to nie zbiegło się z założeniem. Także pozmieniałem tylko ułożenie pokręteł na nim, co będzie widać później. Odcięte przewody w izolacji, widoczne poniżej na zdjęciu, będą częściowo przez niego zakryte, więc nie będzie widać, że nie są do niczego „podłączone”.



Fotel w wycinance ma niestety nieodpowiedni kształt oparcia. Starałem się to nieco poprawić. Jednak większym brakiem w modelu, jest płyta pancerna. Jest to bardzo charakterystyczny element w fińskich samolotach widoczny na każdym zdjęciu tych maszyn. Była ona obszyta skórą, którą starałem się oddać w papierze. Myślę, że po pomalowaniu będzie ok.



Na zdjęciu poniżej, po lewej stronie, widać wspomniany przeze mnie „switch box” (nie wiem jak to nazwać). Tablica przyrządów, zgodnie z założeniem, nie będzie malowana. Uplastyczniłem ją tylko w każdym możliwym elemencie (niektóre pokrętła i popychacze, będą dodane po zamontowaniu na miejsce, aby ich nie uszkodzić wcześniej). Na tych bocznych tablicach również dokonałem zmiany, dodając na lewej przełącznik zamiast zegara. Panel środkowy w wycinance, zupełnie nie zgadzał się z tym z oryginału, więc zrobiłem go od nowa, zapożyczając pozostałości różnych tablic przyrządów z innych modeli tego wydawnictwa. Starałem się wybierać takie, aby nie odbiegały wyglądem od nadruku z tej wycinanki, a jednocześnie przypominały pierwowzór.



To by było tyle na dzisiaj. Dzięki za uwagę.

Pozdrawiam

 
08-12-16 23:04  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam

Dzisiejsza aktualizacja będzie dość krótka i szybka. Rozpocząłem etap malowania. Na pierwszy ogień poszedł fotel pilota. Efekt widoczny jest poniżej. Dodatkowo jeszcze będzie cieniowane to skórzane obicie, ale to już po zamontowaniu do kabiny. Z pasami i mocowaniem miałem problem. Na pewno nie wyglądało ono jak zaproponował autor, co doskonale widać na historycznych zdjęciach. Również nie udało mi się odnaleźć zdjęcia, gdzie by w ogóle widać było pasy bezpieczeństwa. W związku z tym rozwiązanie przeze mnie proponowane jest czymś w rodzaju domysłu. Użyte pasy są firmy HGW, a zaprojektowane były do samolotu P-39 Airacobra. Pomyślałem, że samoloty są z podobnej epoki i wyprodukowane w tym samym kraju, więc może aż takiej tragedii nie będzie, nawet jeżeli mijają się z prawdą. Jedna część pasa będzie wystawać za kabinę, dlatego tak odstaje teraz.



Ukończyłem również panele boczne. Oba są wyposażone niemal we wszystko co udało mi się dojrzeć na archiwalnych zdjęciach B-239. Różni się to znacząco od tego co jest w wycinance. Do tego dojdą jeszcze cięgna do sterowania podwoziem oraz kilka przewodów innych. Wash mi trochę nie wyszedł i muszę nad nim popracować, bo umiejętności niewielkie. Ale po złożeniu w całość powinno być ok. Widać również, że panele były malowane na czarno, jest to widoczne na archiwalnych zdjęciach i opisane w AJ-press.



Tabliczki znamionowe na panelach są wycięte z modelu, lub z jakieś starej kalkomanii jaką miałem na stanie.
Dziękuję za pozytywne komentarze. Do następnej aktualizacji!

Pozdrawiam

--

 
09-12-16 22:53  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Borowy. Dzięki. Co do konkursów to jeżdżę dla towarzystwa, nie mam parcia na złoto, czy srebro. Więc nie robię modelu, żeby wygrywał konkursy. Ale dziękuję za życzenia :)

Halogen. Przyklejone, pomalowane i oderwane nie będzie. Jeżeli będziesz śledził dalej relację to myślę, że nie będzie to ostatni element, który uznasz za nie pasując do oryginału. Nie skupiałem się zbytnio na tym elemencie, bo wiem, na podstawie poprzednich moich modeli, że "ginie" to później w całości, kiedy przyklei się przewody, cięgna, oprzyrządowanie i zamknie kadłub. Dodatkowo jeżeli zrobiłbym to w taki sposób jak jest w oryginale (na kształt teownika, czy kątownika), to miałbym utrudnione przyklejenie przyrządów do ścian bocznych. Także jest to przemyślane uproszczenie. Ale dziękuję za czujność i radę.

 
21-12-16 21:50  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam

Dzisiaj bez zbędnej pisaniny. Niech będą same zdjęcia.





W razie pytań piszcie śmiało.

Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt!

 
09-01-17 23:52  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam w ostatniej odsłonie dotyczącej budowy wnętrza kadłuba i kabiny pilota.

Pora w końcu to zamknąć! Był to etap najważniejszy w tej całej układance, bo ukazywał czy wszystkie podjęte przeze mnie kroki ułatwiające finalne złożenie, były poprawne. Na moje szczęście okazało się, że nie popełniłem błędów w ustaleniu kolejności, także dochodzące kolejne elementy, nie przeszkadzały sobie znacząco w składaniu tego w całość. Ostatnimi i najbardziej newralgicznymi dodatkami, były cięgna wykonane z żyłki wędkarskiej o średnicy 0.06mm. Ciekawe jest, że pewien element przy drążku sterowym okazał się za wąski, przez co cięgna do steru kierunku nie idą zgodnie z rzeczywistością, widać to zresztą na zdjęciach. Niestety było już za późno na przeróbki. Pozostałe cięgna starałem się poprowadzić tak jak należy. Najwięcej zabawy miałem z tymi czterema (to są chyba od sterowania wysunięciem podwozia), ponieważ idą od nastawnika, poprzez rolkę prowadzącą, a następnie wzdłuż dźwigara skrzydeł. Kolejną z wielu niewiadomych w tej konstrukcji była ta butla po prawej stronie pilota. Niewiadomy był kolor i sposób podłączenia przewodów, także jest to czysta abstrakcja. Jak widać na tym etapie również wkleiłem prowadnice osłony kabiny. Dzięki nim konstrukcja dużo zyskała na sztywności.
Ze względu na wcześniej wspomniane cięgna zdecydowałem, że wklejona będzie najpierw lewy panel kabiny. Jednak przymiarkę, na sucho i do zdjęć, zrobiłem wstępnie z prawą, dzięki czemu dobrze widać całą drutologie.



Następnie lewa już przyklejona na swoje miejsce z doklejonymi wszystkimi przyrządami i okablowaniem.





I na końcu przyszła weryfikacja całej tej pracy w postaci domknięcia wewnętrznego poszycia. Zanim przykleiłem mierzyłem z milion razy i za każdym razem wychodziło inaczej. Raz, że poszycie jest za długie, a nie mogło takie być, ponieważ później miałbym problem z domknięciem poszycia zewnętrznego. Kolejny raz, że jest za krótkie i powstaje szpara na dolnym łączeniu. Po chwili zastanowienia, stwierdziłem, że lepiej jak będzie za krótkie i najwyżej coś dosztukuję. Więc obciąłem po 0,5mm na dolnym łączeniu w obu połówkach. Po przyklejeniu okazało się, że był to zabieg zbyteczny, stąd ta delikatna szpara. Ale nie ma to znaczenia, ponieważ poszycie zewnętrzne nie posiada w tym miejscu łączenia. Tylna część kadłuba będzie miała poszycie wewnętrzne wklejone już w poszycie zewnętrzne, więc stąd teraz ta „dziura”. Całość następnie posmarowałem cyjanoakrylem i oszlifowałem, aby miało odpowiednio obły kształt.



Jak widać na załączonych zdjęciach, z całości po oklejeniu poszyciem, niewiele co widać. I prawda jest taka, że można było sobie d…y tym nie zawracać. Nie pomogło nawet wycięcie tylnej wnęki eksploatacyjnej. Taka sztuka dla sztuki. Sytuacja się pogorszy jeszcze po wklejeniu fotela pilota. No, ale cóż, założenie było, żeby to wykonać i udało mi się, a co w środku można zobaczyć na zdjęciach :) Ale na pewno przy kolejnym modelu nie będę szedł w tak dalekie przeróbki i detalizację. Rozmawiając z BERPem, doszedłem do wniosku, że trzeba robić modele na przemian mocno detalizowane i jak najbardziej zbliżone standardowi, pozwoli to w pewien sposób nie wpaść w pułapkę własnego podejścia do modeli. Jak wyjdzie w praktyce, czas pokaże.

Dzięki Panowie za miłe słowo. Mariusz, taki albumik na pewno sobie sprawie, widziałem coś takiego przy fantastycznym Zero w 1/32 w minionym roku w Krakowie. Zresztą pewnie też widziałeś.

Dziękuję, za uwagę. W kolejnej aktualizacji już tak ciekawie na pewno nie będzie.

Pozdrawiam

--

 
05-06-17 23:48  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam

Dawno nie wrzucałem nic nowego. W tym czasie powstał cały kadłub i z grubsza poskładałem to w całość. Ale dzisiaj tylko krótko zademonstruję, jak wygląda wiatrochron i oszklenie za limuzyną. Niewiele jest o czym pisać, poza tym, że brakuje jeszcze celownika w kabinie i fotela, które zostaną wklejone w dalszej części. Jak widać na przedniej szybie wiatrochronu dodałem element charakterystyczny dla fińskich samolotów. Niestety nie wiem co to jest (może jakaś krótka luneta?).
Myślę, że nie ma co gadać tylko zademonstrować zdjęcia.






Następnym razem pokażę zdjęcia całego kadłuba gotowego do wstępnego lakierowania.

Dzięki Panowie.
Karol: przeszklona podłoga była w wersjach amerykańskich US Navy. Potrzebna była do tego, żeby pilot widział pokład podczas lądowania. Wersja fińska czegoś takiego nie potrzebowała, więc zmieniono to. W dodatku w wersji fińskiej oprócz typowego asortymentu pokładowego takiego jak ponton, czy kamizelka, to usunięto również pokładowe tylne kółko ogonowe, zastępując je kołem z oponą o większej średnicy i innym widelcu. Było jeszcze kilka innych różnic.

Dziękuję za udział w relacji i pozdrawiam

--

 
18-06-17 20:31  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam

Z grubsza nie mam o czym pisać. Wszystko złożone w całość i gotowe do wstępnego lakierowania. Plan jest taki, że na to co widoczne na zdjęciach idzie jedna warstwa lakieru połysk. Po wyschnięciu uzupełniam w brakujące elementy, a następnie wash. Kolejny etap to lakier półmat, następnie ślady eksploatacji i koniec. Także jak widać niewiele już zostało, zważywszy na to, że brakujące elementy mam sklejone i wystarczy je zamontować na modelu. Zapraszam do obejrzenia zdjęć:







Zapraszam do udziału w relacji i pozdrawiam

 
28-01-18 12:13  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Witam w finalnej aktualizacji

Podsumowując!

Budowę modelu zakończyłem 6 października 2017, na dzień przed wyjazdem na konkurs w Szczecinie (można było tam zobaczyć model). Galerię wstawiam dopiero teraz, ponieważ nie mogłem zebrać się do zdjęć. Jeżeli już to następowało, to efekt fotografowania był koszmarny i nie nadawał się do pokazania komukolwiek. Ale wreszcie wczoraj udało mi się zrobić porządne zdjęcia, z których jestem bardzo zadowolony. Według mnie to najlepsze zdjęcia końcowe jakie do tej pory zrobiłem. Kolory są odpowiednie, widać wszystkie szczegóły, jedynie śnieg jest troszkę prześwietlony, ale to ze względu na to, żeby było dobrze model widać.

Co do samego modelu. Budowę rozpocząłem w 4 kwietnia 2016, szło bardzo szybko do momentu, kiedy postanowiłem poćwiczyć klejenie poszycia na prostym modelu (tu padł wybór na P-40E), przed tym zanim zajmę się poszyciem na Buffalo, i dodatkowo pojawił się u mnie Berp z Jakiem-1b! Wtedy postęp pracy nad B-239 stanowczo zwolnił, żeby nadgonić dwa pozostałe modele do tego samego etapu. Było to podyktowane moim zamysłem, iż wykończenie typu wash, lakierowanie itp., wykonam na 3 modelach równolegle. W przypadku, gdyby mi nie szło z tymi zabiegami na Jaku-1b i P-40E, wiedziałbym, żeby odpuścić na Buffalo, przy którym pracy było najwięcej i nie chciałem czegoś zepsuć. Także uprzedzając pytania: ślady na modelu, ich kształt i usytuowanie, jest zrobione na podstawie zdjęć, bądź materiałów filmowych z epoki, egzemplarzy B-239 latających w Finlandii. Wszystkie je można znaleźć na stronie internetowej przytoczonej w pierwszym poście tego wątku. Podczas rozmowy w Szczecinie, Paweł Mistewicz pytał mnie o efekt skali odnośnie śladów eksploatacji, i czy nie uważam, że powinny być delikatniejsze na modelu mimo że są takie na zdjęciach oryginalnego egzemplarza. Ja uważam, że powinny być jak najbardziej zbliżone do zdjęcia, a efekt skali powstaje przez niedokładność metody robienia tych śladów i niedokładne zdjęcia, które mimo czasami dobrej jakości nie oddają wszystkich odbarwień, wybłyszczeń itp.

Jeżeli chodzi o opracowanie modelu, to o wszystkich mankamentach jakie zauważyłem pisałem we wcześniejszych postach. Największym jest to, że autor pomieszał wersję licencyjną fińską z oryginalną amerykańską, które różniły się rozwiązaniami konstrukcji. Również jest wiele elementów które były w rzeczywistości w samolocie, a nie jest uwzględnionych w modelu. Zmianom uległy koła podwozia głównego i ogonowego. Tutaj poszedłem trochę na skrótu i zaprojektowałem je w 3D, a następnie wydrukował mi je Mariusz „Mario” Ławicki http://mariomodelario.eu/ . Fantastyczna robota, idealna precyzja wykonania. Już w tej chwili dałem mu kolejne koła do drukowania, do kolejnego modelu, pokażę je dokładnie w następnej relacji.

Pomysł na podstawkę zrodził się na podstawie zdjęć polowych lotnisk, które budowali Finowie na skraju lasów sosnowych. Ich zdjęcia również można znaleźć na stronie z pierwszego postu. Pnie drzew to gałązki sosnowe zebrane w lesie zaimpregnowane wodnistym wikolem po wyschnięciu, podkłady drewniane pod samolotem to patyczki do lodów, natomiast śnieg to soda oczyszczona rozrobiona z woda i wikolem.

W ten sposób zapraszam do galerii końcowej, trochę dla mnie nietypowiej, bo w miniaturkach, ale jest to spowodowane wyczynami złodziejskiego fotosika, któremu z pewnością podziękuję po upływie opłaconego terminu. Ustawiłem miniaturki w taki sposób, aby były bezpośrednio do zdjęcia, bez reklam itp., więc najmniej uciążliwy. Zdjęcia z budowy widoczne w tym wątku uploadowane były na inny złodziejski portal, można je zobaczyć w przeciwieństwie do innych for, jednak otwieranie trwa wieki i jeszcze te reklamy. Także jeżeli ktoś woli można je zobaczyć tutaj . W razie jeżeli zdjęcia zostaną zablokowane przez limit transferu, to bardzo przepraszam, ale nie zamierzam dopłacać za dodatkowy transfer.

Trochę przydługo jak zawsze, ale przejdźmy już do meritum:
























Model dedykuje kolejny raz tym, którzy bez słowa potrafią docenić włożoną w to pracę i mimo braku widocznej aktywności, są bardziej na bieżąco z postępami budowy, niż osoby z pierwszego rzędu. Dziękuję bardzo.

Kolejna relacja już w najbliższym czasie.

--

Post zmieniony (28-01-18 16:29)

 
28-01-18 15:21  Odp: [R] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
rowin 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Dzięki Panowie.
Ryszard, model jest integralną częścią podstawki, zarówno z zamysłu przed rozpoczęciem budowy jak i z aspektów technicznych. Został po prostu do niej przytwierdzony na stałe. Zawsze tak robię, bo zabezpiecza mi to model przed uszkodzeniem, na wypadek transportu. Także oddzielnych zdjęć nie jestem w stanie zrobić. Poza tym nie chcę, bo takie mi się bardziej podobają.
A co do ilości ujęć. Jestem zwolennikiem galerii o wielu zdjęciach, przez co model można zobaczyć pod różnymi kątami. Często jest tak, że minimalnie inny kąt widzenia, uwidacznia nam inny szczegół modelu (i tu najlepsza byłaby chyba prezentacja video w jakieś super rozdzielczości). Sam często oglądam modele tylko w galeriach w necie, nie mając możliwości zobaczenia ich własnym okiem, więc często mam niedosyt ujęć. Także jeżeli jest wg Ciebie za dużo to wystarczy ich nie otwierać i skupić się tylko na tych które Cie interesują. Natomiast lepsze to niż, brak możliwości wnikliwego obejrzenia końcowego efektu, na który się pracowało dość długo.

Pozdrawiam

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1Strony:  1 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024