FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 3Strony:  1  2  3  ->  => 
04-03-15 09:08  [R/G] F-14 MM 7-8-9/2004, 1:33 Kocur na warsztacie.
Koralik 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 3
Galerie - 5


 - 4

Skończyłem sklejanie plastiku na wystawę więc czas wrócić do modelu, który rozpocząłem już jakiś czas temu.

Musiałem jednak przerwać prace ponieważ pozostawiłem w ogólnie dostępnym miejscu sklejone dysze silnika i moje dwa koty rozegrały nimi mecz na szczycie i z dysz pozostały jedynie wióry.
Na szczęście znalazłem pomocną dłoń na forum i arkusz z dyszami otrzymam pocztą.

Teraz czas na konkrety na stół trafia F-14 „Kocur” z MM rocznik 2004.



Model w ciekawym kamuflażu nie często spotykanym, więc może się podobać. Z budowy modelu jest już kilka relacji na forum jednak myślę, że moja relacja przyda się w ramach odświeżenia pamięci. Lekcję odrobiłem i przeczytałem relację innych modelarzy, więc mniej więcej wiem czego mogę się spodziewać w czasie składania modelu.
Nie wykluczam także po sklejeniu wykonania działań typowych dla modeli plastikowych a więc wykonania postarzania, cieni, zabrudzeń itd. Uzależniam to od jakości w jakiej uda mi się skleić model, jeżeli jakość będzie dostatecznie wysoka wtedy pozwolę sobie na przykrycie modelu bezbarwnym lakierem i wykonam na nim Weathering.

Budowę rozpoczynam od części 4,5,6,7 pozostawiając na później trzy pierwsze segmenty „nosa” tu dodam, że nie przepadam za sklejaniem modeli na jedną wręgę, szczególnie gdy model jest tak sporych rozmiarów. Dla tego na wstępie podjąłem decyzję o podklejaniu wszystkich elementów poszycia.
Pierwsze cztery segmenty okazały się dość trudne do spasowania, natomiast dzięki sklejaniu elementów na jedna wręgę można wykonać naprawdę małe szczeliny między poszczególnymi segmentami, oczywiście o ile wcześniej dobrze dotniemy karton. Ja po wycięciu zwykle delikatnie szlifuje końcówki segmentów i obrzeża traktuję korektorem do paznokci w który zamiast zmywacza wlewam rozcieńczona czarną farbę (taki flamaster z farbą).
Segmenty po wcześniejszej obróbce, spasowaniu i sklejeniu wyglądają tak:



Czekając na wyschnięcie sklejonych segmentów by nie marnować czasu wziąłem się za składanie szkieletu kadłuba, problemów w tym miejscu nie odnotowałem. Poskładanie wręg w całość poszło szybko i sprawnie.




W oczekiwaniu na wyschnięcie wziąłem się za wycinanie innych detali w tym nieszczęsnych dysz silnika.
Poza dyszami rozpocząłem wycinanie wlotów powietrza i części nr 8 i tu muszę przyznać się do błędu.
Pewnie to kwestia niezbyt jasnej instrukcji lub mojej błędnej interpretacji a może także kwestia szybkości mojej pracy.
Krótko mówiąc a w zasadzie opisując wyprofilowałem niewłaściwie część nr.8 miejsca zaznaczone na fotografii na czerwono.



Zagiąłem karton po linii na końcach w odwrotną stronę czyli w dół a zagięcie powinno być poprowadzone odwrotne, tragedii nie ma jednak po wygięciu w drugą stronę miejsce zagięcia jest delikatnie zmasakrowane.

Ewentualnym sklejającym model w przyszłości proponuję zwrócić uwagę na to miejsce, instrukcja nie jest dostatecznie precyzyjna. Zresztą podobnie jest przy opisie i rysunkach pokazujących jak należy wyprofilować części kabiny. Dlatego właśnie relacje z innych prac i dokładne zapoznanie się z rysunkiem, obejrzenie zdjęć samolotu pozwala na właściwe wykonanie elementów.

Tyle na dziś w temacie F-14.

--

Post zmieniony (13-03-15 18:47)

 
04-03-15 09:33  Odp: [R] F-14 MM 7-8-9/2004, 1:33 Kocur na warsztacie.
rodrus 

Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 23
 

Lecę po popcorn i siadam w fotelu :)

 
04-03-15 12:02  Odp: [R] F-14 MM 7-8-9/2004, 1:33 Kocur na warsztacie.
killy9999 



Na Forum:
Relacje z galerią - 14
Galerie - 1


 - 9

Kibicuję :-)

--
Ukończone: Bristol Beaufighter TF Mk.X, Hawker Tempest Mk. V, CR.714 C1 Cyclone, F4F Wildcat, Hawker Hurricane Mk I, DH-82A Tiger Moth, Curtiss Tomahawk Mk. IIB, P-38H Lightning, P-47 D-11 Thunderbolt, A-10 Thunderbolt II, Su-47 Berkut, PW-5 Smyk, Bachem Ba 349 Natter, M5A1 Stuart VI, U-boot Seehund

 
04-03-15 20:06  Odp: [R] F-14 MM 7-8-9/2004, 1:33 Kocur na warsztacie.
Alski 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 11
Galerie - 2


 - 2

Może warto zainwestować w nową wycinankę skoro sie połamało ?

--
Douglas Preston, Lincoln Child- seria Pendergast, Jo Nesbo seria Harry Hole , Lee Child

Wiem jak się robi modele doskonałe ... ino nie umiem :)

 
06-03-15 17:44  Odp: [R] F-14 MM 7-8-9/2004, 1:33 Kocur na warsztacie.
Koralik 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 3
Galerie - 5


 - 4

Piątek po pracy czas na wycinankę.

Rozpoczynam od wycięcia wlotów powietrza, późnej część nr 9 i w końcu części nr 23P i L.
Z wlotami powietrza nie ma absolutnie żadnego problemu części pasują doskonale i nie wymagają nadzwyczajnych zabiegów.

Jak wspomniałem wcześniej część nr 9 w początkowej fazie źle uformowałem i po właściwym uformowaniu nie wyglądało to najlepiej karton był nie co wymęczony.
Jednak wykorzystałem starą sztuczkę z żelazkiem parowym i wszystko jest już w jak najlepszym porządku.
Części 23 P i L wymagają odpowiedniego profilowania tak by krawędzie natarcia były zaokrąglone a nie sklepana na płasko.
Standardowo profiluję detale przy pomocy różnej wielkości śrubokrętów po wcześniejszym zwilżeniu kartonu "śliną modelarską"

Efekt widoczny poniżej:


Kolejny krok to wklejenie elementów na szkielet począwszy od wlotów powietrza i kolejno część 9 i 23P i L. Wszystko pasuje naprawdę przyzwoicie jedyna trudność to sztywność elementów ponieważ wszystkie po wycięciu podklejam papierem.


W dalszej części przewiduję nie co zabawy ponieważ standardowo nie zamierzam wykonywać podwozia a części na kartonie są tak rozlokowane, że musiałem w całości wyciąć luki w części 23. To jednak pozostawiam na później.

Czas na schnięcie postanowiłem więc wyciąć we własnym zakresie łopatki sprężarki nie wiem gdzie podział się oryginał z wycinanki ale musiałem gdzieś zapodziać ten detal.

Przygotowałem więc sam z kartonu 0,5mm:



Jak już zajmuję się częściami silnika to jeszcze takie cacko:



Teraz czas na większe elementy czyli oklejania szkieletu kadłuba – wedle pozostałych relacji z górą nie ma większych problemów natomiast "brzuch" może dać w kość .

Sklejam jednak dalej z uśmiechem i mam nadzieję, że model będzie nabierał właściwego wyglądu.
Jeżeli ktoś przypomni sobie o jakimś konkretnym myku, który trzeba zastosować przy oklejaniu szkieletu proszę o informację - tylko w wyścigowym tempie bo ostro biorę się za klejenie.

Do usłyszenia.

--
Desmofan
Jak samolot to nie na kołach.

 
07-03-15 11:23  Odp: [R] F-14 MM 7-8-9/2004, 1:33 Kocur na warsztacie.
Koralik 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 3
Galerie - 5


 - 4

Czas na krótką prezentację postępów jakie poczyniłem nocną porą i dziś od rana.

W kwestii spasowania segmentów sytuacja wygląda następująco im dale w las w tym wypadku w stronę dysz wylotowych tym więcej pracy czeka sklejającego.

Nie jest to jednak praca nie do wykonania i w zasadzie można to sprowadzić do zwykłej modelarskiej roboty.
Mamy więc od segmentu 10 do segmentu 13 nieco więcej szlifowania podcinania i pasowania.

Osobiście uparłem się że nie będę rozcinał segmentów musiałem, więc poddać bardzo wnikliwemu szlifowaniu szkielet.
Prace były na tyle intensywne, że gdzie niegadzie wręgi porozchodziły się i zrobił się z nich zlepek cienkich kartek .

Na razie mam doprowadzone poszycie na "grzbiecie" kadłuba do końca, model nabiera powoli wyglądu, różnic wielkich w kolorach segmentów nie ma.

W ramach wskazówek zwrócicie uwagę na część nr.9 obklejając poszycie na dole bardzo dużo czasu model spędza na placach i mimo iż podłożyłem pod tą część miękki papier delikatnie wytarł się nadruk.
Warto więc zabezpieczyć to miejsce ja nakleiłem taśmę papierową - oczywiście tak by klej nie stykał się bezpośrednio z kartonem.



Góra wygląda tak:



Dziś wieczorem biorę się za prace od spodu i oklejam "brzuch" Kocura.

--
Desmofan
Jak samolot to nie na kołach.

 
07-03-15 11:57  Odp: [R] F-14 MM 7-8-9/2004, 1:33 Kocur na warsztacie.
rodrus 

Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 23
 

Kici,kici,kici !!! Jak na razie wygląda mało drapieżnie :))) Ale z postępów można wywnioskować,że niedługo zacznie gryźć i drapać :))

 
08-03-15 09:02  Odp: [R] F-14 MM 7-8-9/2004, 1:33 Kocur na warsztacie.
Koralik 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 3
Galerie - 5


 - 4

Kolejna nocka z Kocurem za mną.

Nie wiem dlaczego ale sklejanie tego modelu napawa mnie wyjątkowo dobrym nastrojem.
Po zakończeniu składania segmentów "grzbietu" wziąłem się za tą bardziej wymagającą część a więc za składanie segmentów "brzucha"

Faktycznie tu mogę potwierdzić spostrzeżenia z innych relacji, dół jest zdecydowanie bardziej wymagający a problemy zaczynają się już od kolejnego elementu za wlotami powietrza i im bliżej dysz wylotowych silnika tym więcej pracy trzeba włożyć w dopasowanie segmentów.

Na początku moje założenie było podobne jak przy segmentach sklejanych na górze kadłuba a więc nie rozcinam segmentów. Jednak po dwóch godzinach poddałem się i postanowiłem, że zdania nie zmienia tylko krowa i pociąłem elementy na pół.
Tak więc z jednego elementu na prawą stronę powstały dwa i bez mała tak do końca aż do dysz wylotowych.

Ostatni segment jest jednym elementem i ten także rozciąłem na pół. Sklejenie bez mała dwa razy tyle elementów wymaga czasu i znacznie większej dokładności.

Wygląda to tak:



Mimo kilku niedoskonałości jestem bardzo zadowolony z efektu ostatecznego, spód kocura prezentuje się całkiem przyzwoicie.

Przyszedł czas na składanie skrzydeł w przypadku tego modelu złożenie skrzydła jest nie co bardziej czasochłonne niż w większości modeli jakie sklejałem do tej pory.
Mamy szkielet wewnętrzny z częściami zawiasów do sterowania zmiennym skosem oraz osobną część ruchomą steru.

Dokładne wycięcie i wyprofilowanie elementów to podstawa:



Instrukcja w materii skrzydeł i przygotowania elementów sterowania zmiennym skosem jest przejrzysta i prosta tu pochwały w stronę autora.
Przyznam, że od początku bałem się tej części sklejania modelu ale jak już wszystko wytniemy porozkładamy i podporządkujemy instrukcji zaczyna to wyglądać naprawdę przejrzyście.

Skrzydła mam sklejone:



Rozpoczynam więc walkę z mechanizmem sterowania skosem i mam nadzieję złożyć dziś kadłub samolotu w całość.

--
Desmofan
Jak samolot to nie na kołach.

 
08-03-15 12:12  Odp: [R] F-14 MM 7-8-9/2004, 1:33 Kocur na warsztacie.
Najger 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 7
Galerie - 5
 

Koralik - czy Ty wogle sypiasz w nocy? Fajnie Ci to wychodzi.

--
"Si vis pacem para bellum"

 
08-03-15 20:32  Odp: [R] F-14 MM 7-8-9/2004, 1:33 Kocur na warsztacie.
Koralik 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 3
Galerie - 5


 - 4

Weekend z "Kocurem" dobiegł końca, czas więc zaprezentować co tam udało się poskładać.

Rozpocznę od najważniejszego czyli mechanizmu sterującego skosem skrzydeł, dość mocno obawiałem się tego elementu.
Przeczytałem kilka relacji na różnych forach o problemach związanych z odpowiednim ustawieniem mechanizmu tak by skrzydła uchylały się jednocześnie.

Ustawiłem wszystko zgodnie z instrukcją wskazaną przez autora - poprowadziłem druciki i zamocowałem je i ta ostatnia czynność okazał się najtrudniejsza.
Ponieważ końcówki zaczepu musiały być tak zabezpieczone by nie wysuwały się i nie uszkodziły samego mocowania oraz poszycia.

Reasumując, ustawienie mechanizmu okazało się być banalnie proste a jedyny problem w mojej opinii sprowadza się do wytrzymałości elementów.
Po kilku przestawieniach skosu przez mojego syna, któremu ta zabawa przypadła bardzo do gustu widać mocne wyrobienie elementu przez który przepleciony jest drucik.
Należałoby wszczepić tam jakąś tulejkę to zapewne wydłużyłoby żywotność elementów.

Mechanizm dodatkowo zabezpieczyłem wklejając prostokątny kawałek kartonu 1mm tak by elementy przy pracy nie odkształcały się.



Mechanizm mam już za sobą czas na zakrycie elementów mechanizmu poszyciem niby prosta rzecz ale walki z tym miałem na ponad dwie godziny - chciałem by było równo, więc prób było kilka.

Efekt końcowy wygląda tak, przy okazji widać naprawdę sporą różnicę kolorów na krawędziach natarcia:



Kolejnym krokiem było wklejenie usterzenia poziomego i pionowego - kłopotów ZERO, wszystko pasowało jak należy a i same elementy nie są nadzwyczaj skomplikowane.
Zdjęcie będzie chwilę później teraz napisze co nieco o połączeniu segmentów przodu kadłuba z częścią stelaża.

Proponuję już w trakcie oklejania pasować ten element ponieważ mimo identycznych wręg elementy jakimś cudem nie bardzo chcą do siebie pasować i mamy szczelinę na górze lub na dole a nadruk nie bardzo chce d siebie pasować wygląda to tak jakby dwie identyczne wręgi miały się różnić by uzyskać odpowiednie połączenie.
Bacznie także należy przy sklejaniu zwracać uwagę na symetrię całego kadłuba.
Mnie wyszło to tak w zbliżeniu:



Później dodałem trzy pierwsze segmenty "nosa"



Po tych zabiegach "Kocur" nabrał wyraźnego wyglądu i bardzo ale to bardzo mi przypadł do gustu, aż się chce kleić tylko oczy już nie dają rady a jutro niestety do pracy.



W nadchodzącym tygodniu zabiorę się za wyposażenie kabiny, zamknięcie luków podwozia głównego i tym razem chyba nawet dodam coś z uzbrojenia.

Do następnego.

--

Post zmieniony (08-03-15 21:10)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 3Strony:  1  2  3  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024