Darek D. (Dyzio)
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 1 Galerie - 2
- 1
|
Cześć,
przedstawiam Wam nowość ze Stegny - autorzy: Marcin Dworzecki i Andrzej Haliński. Wydania na kredzie na razie nie będzie (Oscar na kredzie słabo się sprzedawał i w przypadku Hiena zadecydowały względy ekonomiczne), ale Wydawca powiedział, że „może później coś pomyśli”….
Kolory kamuflażu, hinomaru, wnętrza kabiny, luków podwozia itd. w oparciu o wzornik Federal Standard 595B Colors i informacje uzyskane z różnych publikacji (między innymi Maru Mechanic, Model Art, Model Art Profile) a także od Panów Jarskiego i Pajdosza. Celowo załączyłem barwną planszę Hasegawy, ponieważ podobno ona najlepiej oddaje właściwą barwę hinomaru dla 244 Sentai z przełomu 1944/45 - piszę podobno, bo kolorowych zdjęć nie ma (są tylko kolorowane) i można było się opierać tylko na słowie pisanym i mówionym (aby oddać świadectwo prawdzie i gustom to tzw. „oczojebna czerwień” wygląda zdecydowanie ładniej, ale ma się to nijak do realiów historycznych, którym hołduje Wydawnictwo ze Stegny). Informacje o kolorach Hinomaru można znaleźć w Monografii Lotniczej nr 7 Wydawnictwa AJ-Press (i pewnie nie tylko w tej publikacji) - oprócz krwistoczeronego stosowano także rdzawoczerwony i brunatnoczerwony.
W modelu jest 1 element budzący moje wątpliwości. Jest to szablon AD - mały drucik, który na renderach oznaczyłem na czerwono. Mógł on spełniać rolę blokady sterów podczas parkowania. Jest widoczny na kilku zdjęciach egzemplarzy muzealnych, natomiast nie znalazłem zdjęcia z wojny pokazującego ten szczegół - mógł zostać wprowadzony w końcowym okresie wojny, lub obsługa zwyczajnie nie zakładała go. Wydawca w tej niejednoznacznej sytuacji uznał, że lepiej będzie dać ten element, niż miałoby go brakować. Kto uzna, że nie powinno go być, to wystarczy go nie przyklejać i nie ma to żadnego wpływu na pozostałe elementy modelu (informacja dla domagających się erraty ;-)...
Moja subiektywna ocena modelu jest jak najbardziej pozytywna, ponieważ model ma to wszystko, co można było w nim oddać na podstawie dostępnych materiałów i informacji. Marcin Dworzecki jak zwykle stanął na wysokości zadania i kamuflaż wygląda tak jak powinien.
na początek…
i reszta…..
1. 2. 3. 4. 5.
6. 7. 8. 9. 10. 11.
***
Porównanie Ki-61 wydanego przez Model Hobby z Ki-61 ze Stegny.
1. W okresie, jaki prezentują obydwa modele Ki-61 Kobayashiego nie posiadał płyty pancernej za fotelem pilota, ponieważ ją zdemontowano (wtedy jeszcze B-29 latały bez eskorty) - tak jest w modelu ze Stegny.
2. klapy posiadają nity, którymi przymocowane było ich ożebrowanie, co zostało oddane w modelu
3. otwór za kółkiem ogonowym w modelu ze Szczecina jest zbyt mały
4. trymery na usterzeniu i skrzydłach powinny zostać w kolorze metalu (tak jak to zrobił Hal).
5. Kształty plam kamuflażu i ich rozmieszczenie - oceńcie sami.
Wszystko znajdziecie na zdjęciach poniżej z porównaniem surówek włącznie. To było by na tyle…, teraz każdy sobie sam oceni i kupi albo nie kupi- dziękuję za uwagę ;)
P1. P2. P3. P4. P5.
Konkluzja na koniec: Jednak co Hal to Hal…
P.S.
Na jakiekolwiek pytania odpowiem w piątek po południu
--
Post zmieniony (30-01-15 20:48)
|